Pan Francis
Pan Francis
Fresh Blood Lost in the City
Ulice
Nie Lis 13, 2016 1:17 pm
First topic message reminder :

...czyli wiele miejsc dla wielu ludzi do robienia wielu rzeczy. Arterie miasta ze ścianami ze szklanych wieżowców, złogami korków, krwinkami mieszkańców i zawałami wypadków.

Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Pią Sty 26, 2018 9:57 pm
Z uśmiechem obserwował, jak Roro kaszle. No, dopóki mężczyzna nie zaczął się dławić, dla Harveya taka reakcja wydała się zabawna, nie mógł nie pociągnąć tematu.
No dobrze, jeśli tak... – rzucił niby od niechcenia, a później obejrzał się i spojrzał na dziewczyny. Wzruszył ramionami, wrócił spojrzeniem do Roro i zaczął zdejmować bluzę. – Robiłem różne dziwne rzeczy, kolejna do kolekcji nie zaszkodzi... – dodał zupełnie spokojnie. Nie dało się wyczuć, czy mężczyzna żartuje, bo wyglądał, jakby mówił serio. Oczywiście obserwował nowego znajomego, poznawał jego reakcję, a cały striptiz zakończył zaraz po zdjęciu bluzy i odłożeniu jej obok kurtki.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Pią Sty 26, 2018 10:13 pm
Kiedy Harvey nonszalancko wzruszył ramionami i jak gdyby nigdy nic zaczął zdejmować bluzę, Roro otworzył lekko usta ze zdziwienia. Co? Moment, error, China, nie ta kultura. Nie chodzi o to, że nie był przyzwyczajony do nagości innych osób, no bo kurczę, w końcu zdobi ludzkie ciała... tylko, że rozbieranie się w miejscu, w którym raczej nie powinno się tego robić, było dla niego malutkim szokiem. Czasami nie ogarniał tego kraju.
Spojrzał w kierunku dziewczyn i zauważył, że pierwsza trąca drugą łokciem i macha głową w kierunku rozbierającego się mężczyzny.
– Czekaj... co ty... – podniósł lekko dłonie i pomachał nimi kiedy Harvey odłożył bluzę na bok. – Żartowałem...
Nie można powiedzieć, że Roro był zażenowany sytuacją, raczej szczerze zaskoczony i nieco speszony, bo zdecydowanie nie spodziewał się takiej swobody u czarnowłosego, której z lekka mu nawet zazdrościł.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Pią Sty 26, 2018 11:13 pm
Fotograf oczywiście nie zdejmował podkoszulki i kiedy tylko pozbył się bluzy, opadł się i splótł palce. Zerknął na Roro i chociaż się nie uśmiechał, to w jego oczach widać było rozbawienie i rodzaj zadziornego błysku. Och, tatuażysta żartował?
Ja też – odpowiedział szybko i znów zerknął na dziewczyny. Pomachał im samymi palcami, ale dalej pozostawał poważny. – Jak myślisz? Chodzi im o ciebie czy o mnie? – Znów skupił się na Roro. Porzucił poprzedni temat, bo jakkolwiek nie był staroświecki ani zamknięty, tak po prostu chciał zachować chociaż minimalną klasę. Zresztą, uważał, że był za stary na takie zabawy i pokaże artyście ewentualny przedmiot jego pracy w odpowiednim czasie i miejscu.
Po akcencie poznaję, że chyba nie jesteś tu długo, a to wyjątkowo interesujące dla młodych osób – dodał aby wyjaśnić, czemu nie jest taki pewny, który z nich bardziej przykuwa uwagę dziewczyn.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Pią Sty 26, 2018 11:31 pm
Obserwując nonszalanckie zachowanie mężczyzny i jego zalotny gest skierowany w stronę dziewczyn, nie mógł dłużej powstrzymać cichego śmiechu. Co za koleś. Głupio przyznawać, ale Roro zaczynał się cieszyć, że musiał oberwać w nos, żeby poznać kogoś takiego. Gdy Harvey zapytał o to, który z nich jest obiektem podniety dwóch uczennic siedzących w kącie, Roro chwycił zgrabnie piwo i jednym duszkiem opróżnił je do końca.
– Daj spokój. To chyba oczywiste. – odstawił szklankę na stolik z cichym brzdęknięciem i po chwili skrzywił się nieznacznie, kiedy mężczyzna wspomniał o jego akcencie. Ah,jak on nienawidził tego chińskiego nalotu w swojej wymowie. – Jeśli mają zachwycać się mną tylko dlatego, że wyglądam inaczej niż większość obecnych tu ludzi, to podziękuję. – spojrzał na pustą szklankę i chwycił ją w dłoń. – I to nie ja zrobiłem tu mały, zachęcający je pokaz. – nie czekając na odpowiedź mężczyzny wstał z fotela. – Chcesz dokładkę? – machnął pustą szklanką unosząc ją lekko do góry.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Sty 27, 2018 11:04 am
Uśmiechnął się niewinnie, wzruszył ramionami i w bagatelizującym geście machnął ręką. Ależ jaki pokaz, to był tylko niedojrzały żart.
Nie, nie, dzięki – odpowiedział i spojrzał na swój kufel. Pił wolno, bo czuł, że procenty, które przyswoił podczas spotkania ze znajomymi jeszcze w sporym stopniu krążą w jego krwiobiegu.
Kiedy Roro odszedł od stolika, Harvey utkwił swoje typowo smutne spojrzenie za oknem, wrócił do rzeczywistości, kiedy nowy znajomy znów siadał na swoim miejscu.
Myślałeś kiedyś o profesjonalnej sesji zdjęć swoich tatuaży? Wiesz, na przykład na stronę albo do portfolio – odezwał się nagle i znów wrócił uwagą do nowego znajomego.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Sty 27, 2018 11:22 am
Kiedy stał przy barze czekając na kolejne piwo nie mógł się powstrzymać i dyskretnie spojrzał za siebie w kierunku stolika, przy którym siedział czarnowłosy. Zdziwił się lekko, kiedy ten melancholijnie wpatrywał się w okno. Przecież przed chwilą jego nastrój był inny o sto osiemdziesiąt stopni.
Wrócił spojrzeniem do barmana, kiedy podawał mu piwo, podziękował i wrócił do stolika, rejestrując przy okazji, że Harvey automatycznie "odżył" kiedy zbliżył się do niego.
Usiadł na fotelu i podniósł wzrok na mężczyznę kiedy usłyszał pytanie. Ah, no tak... wspominał wcześniej, że jest fotografem.
– Nigdy jakoś o tym nie myślałem... Ta, wiem. Przydałoby się. – zaśmiał się cicho i podrapał po karku. – Zdjęcia na mojej stronie są straszne.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Sty 27, 2018 12:43 pm
Tego nie powiedziałem – odpowiedział od razu z łagodnym uśmiechem. – Widziałem o wiele gorsze, po prostu skoro masz swój styl prac, można też nadać jakiś konkretny styl zdjęciom, żeby wszystko lepiej grało. Mógłbym spróbować, może by ci się spodobało. – Podniósł szklankę i napił się, a kiedy odsuwał szkło od ust, uśmiechał się – wyraźnie wpadł na jakąś myśl albo pomysł.
Lepiej nie ustalajmy niczego, zanim nie zobaczysz, jaki tatuaż mam, może zobaczysz go i uznasz, że jak się do tego dołożysz to nie będziesz później mógł po nocach spać.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Sty 27, 2018 12:53 pm
– Byłbym wdzięczny za pomoc w tej kwestii. – skinął lekko głową i spojrzał na niego z ulgą wymalowaną na twarzy. – Kompletnie się na tym nie znam.
Komentarz Harveya dotyczący jego tatuażu sprawił, że Roro zamyślił się na moment.
– Huh... – podniósł powoli piwo ze stolika i spojrzał na spływające po szkle krople. – Mówiąc w taki sposób naprawdę sprawisz, że nie będę mógł dzisiaj zasnąć, ale z ciekawości. – przejechał lekko palcem po szklance zbierając z niej kilka kropel.
Roro nie mógł nic poradzić, że wszelkie tematy związane z jego pracą nadal niesamowicie go intrygują i wiecznie zaprzątają myśli. W dodatku, gdy ktoś tak mówi o swoim tatuażu, którego jeszcze nie dane było mu zobaczyć...
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Sty 27, 2018 3:28 pm
Harvey wyjął z kieszeni telefon i zerknął na godzinę. Cóż, był późny wieczór. Zwykle, kiedy nie miał następnego ranka spotkania z klientem, o tej porze grałby albo pracował.
Jeśli nie chcesz czekać, możemy przejść się do twojego studia teraz – zaproponował. Nie przypominał sobie, aby jutrzejszego dnia miał jakieś nadzwyczajne plany, z drugiej strony wiedział, że tatuażysta nie musi chcieć pracować po nocy. Zerknął na krople na szklance Roro, potem na jego palec, ale nie skomentował tego w żaden sposób tylko napił się swojego piwa.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Sty 27, 2018 3:51 pm
Wytarł lekko mokry palec i kiedy usłyszał propozycję Harveya spojrzał na niego z zaskoczeniem.
– Teraz?
Ale w sumie... dlaczego nie? Co prawda był trochę zmęczony po dzisiejszym dniu, ale przecież nie robiłby nic szczególnego, tylko zerknie z czym ma do czynienia, ewentualnie zrobi sobie wstępny szkic projektu i tyle. No i w końcu był coś winien mężczyźnie.
– A właściwie, czemu nie. Możemy iść. – przynajmniej zaspokoi swoją ciekawość.
Dopił resztę swojego piwa i chwycił kurtkę wstając z fotela.
– No i będę mógł zasnąć w nocy. – zaśmiał się i spojrzał na Harveya.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Sty 27, 2018 5:22 pm
Teraz? Mhm. Skinął głową. Dał jeszcze chwilę, aby mężczyzna ewentualnie miał czas na przemyślenie i wycofanie się, ale kiedy spostrzegł, że nowy znajomy nie wygląda na niezdecydowanego, sam dopił zawartość swojego kufla, założył bluzę i kurtkę.
Właśnie, o to chodzi. Nie chciałbym mieć cię na sumieniu, gdybyś padł z niewyspania – odpowiedział niby poważnie i pożegnał się z barmanem, a później wyszedł z baru i poczekał na Roro.
Oczywiście, nie chcę, abyś pomyślał, że każę ci pracować charytatywnie – dodał w ramach wyjaśnienia.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Sty 27, 2018 5:35 pm
Wyszedł za czarnowłosym z baru i owinął ciasno szalik wokół szyi.
Moment, jak to charytatywnie? Zmarszczył lekko brwi i spojrzał na twarz swojego kompana, żeby odczytać co dokładnie miał na myśli. Przecież Roro nie zamierzał brać od niego pieniędzy, chciał mu się tylko odwdzięczyć.
Postanowił jednak nie poruszać tego tematu w tej chwili. Miał przeczucie, że Harvey nie zgodziłby się z nim w tej kwestii.
- Chodźmy. - machnął głową we właściwym kierunku i ruszył przed siebie.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Sty 27, 2018 6:38 pm
Oho! Harveyowi oczywiście nie umknęło, że młodszy nie podjął tematu i domyślił się, z jakiego powodu to zrobił, dlatego posłał mu spojrzenie mówiące 'no, no, ja tak tego nie zostawię'. Pomimo tego grzecznie pozwolił się prowadzić do studia.
Długo tu jesteś? – zagadnął po jakimś czasie, dając upust swojej naturalnej ciekawości.

[ZT]
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Lut 03, 2018 5:00 pm
Wyszedł na zewnątrz nie czekając na Harveya i owinął się ciasno szalikiem, wcisnął dłonie w kieszenie i odetchnął z zadowoleniem czując jak zimne powietrze dociera do jego płuc.
Odwrócił się kiedy fotograf do niego dołączył i ruszył z nim.
– Hej! – zaśmiał się cicho słysząc pytanie. – Aż tak słabej głowy nie mam.
Co prawda z lekka czuł, że zaczyna się ten stan lekkości i dziwnej radości ze wszystkiego, ale nie był pijany tak żeby nie móc iść prosto.
– Dokąd teraz?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Ulice
Sob Lut 03, 2018 5:11 pm
Dalej uśmiechał się zadziornie, położył dłoń na ramieniu Roro i zaczął go lekko kołysać w lewo i w prawo. Zaraz przestał i sam włożył dłonie do kieszeni.
Nie wiem, szczerze mówiąc. – Wzruszył ramionami. – Nie znam tej okolicy zbyt dobrze, poza tym o tej godzinie pewnie wszędzie jest sporo ludzi... Może przejdźmy się, jak coś nas zainteresuje to wejdziemy, co ty na to?
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach