Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Biblioteka Carnegie Branch
Wto Paź 27, 2020 9:39 am


Ostatnio zmieniony przez RIVERDALE dnia Sob Gru 11, 2021 2:17 am, w całości zmieniany 7 razy
First topic message reminder :

TEREN
FOXES
Biblioteka Carnegie Branch
Teren broniony przez 5 bonusowych NPC.

Biblioteka zdołała przetrwać największy kryzys rozrób i zamieszek, choć nie obyło się bez nagłego i mocnego odcięcia dofinansowania od państwa. Miejsce przestało cieszyć się wielkim powodzeniem wśród uczniów i studentów, ale nadal nie zostało całkowicie opuszczone. Wielki zbiór przeróżnych książek zebranych przez lata, dalej przyciąga ludzi chcących zatracać się w kartach fikcyjnych historii, by choć przez chwilę uciec od rzeczywistości. Niektóre podręczniki i powieści pożyczono na wieczne nieoddanie, a pisemne ponaglenia wysyłane przez bibliotekarki rzadko przynoszą jakikolwiek efekt, przez co zaginione tomy nieczęsto wracają na swoje miejsce. W północnej części biblioteki wyznaczono za szybą miejsce integracji, gdzie można usiąść na długich kanapach i rozmawiać głośno do woli, bez obaw, że takie zachowanie będzie przeszkadzać innym odwiedzającym. Niektórzy powtarzają szeptem, że tutejsi bibliotekarze prócz normalnych obowiązków, otrzymali również przykaz spisywania obecnych wydarzeń, by mroczne czasy Riverdale na dobre zapisały się w kartach historii, nie pozwalając Kanadzie na ich wyparcie się.]

Miko
Miko
The Jackal Canis Lupaster / Assecla Anubis
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Pią Maj 21, 2021 8:56 pm
Prychnęła cicho. Owa reakcja była jednocześnie odpowiedzią na jego "super geny", jak i kwestię diety. Ciemnowłosy następował w niebezpieczne rejony w tym momencie, będące nierzadko źródłem złości u niej.
- Nawet jeśli, to nie twój interes - odcięła w odpowiedzi, wykrzywiając usta w niezadowoleniu. - Jakby tam jeszcze było mięso, a nie wszystko inne... - potrząsnęła lekko głową. - I napatrzyłeś się? - wydęła prawy policzek, po czym wytknęła na krótki moment język w jego stronę. - A co, tęsknisz za klaunem, który zaoferuje ci zobaczenie kotków w piwnicy? - spytała się go jeszcze, zakrywając usta, by zamaskować śmiech.
Wyrzuciła patyczek za siebie, ssąc delikatnie ostatnie kawałki lizaka znajdującego się w jej ustach.
- Niech będzie - przystała na jego propozycję. - I pójdziemy, marudo. Ale za to nie zapłacę - pomimo swoich słów, nie potrafiła stwierdzić, czy potrafiłaby do końca postawić na swoje. W przypadku tego osobnika potrafiła czasem pokazać o wiele bardziej miękką stronę...
... i przy okazji zawartość stanu konta.
Westchnęła mimowolnie, przypominając sobie ostatnią sytuację, w którą wkopała się w związku z Kevlarem. Nie miała do dzisiaj pojęcia, co ją podkusiło, by zgodzić się na jego propozycję, ale na jej efekt nie musieli zdecydowanie długo czekać. I niełatwo było o tym wszystkim zapomnieć.
Hę? Pytanie o... codzienność?
- Em... całkiem ok? - chociaż w jej głos wkradła się nuta niepewności. - Ciężko powiedzieć... Chyba całkiem nieźle jak na fakt, gdzie znajdujemy się i jak możemy skończyć, gdy postawimy krok w złej uliczce. Ale przynajmniej streamy wychodzą całkiem nieźle.
Wyciągnęła ręce przed siebie, przeciągając się.
- A co z tobą? Jakieś problemy względem pracy? - odbiła pałeczkę - pytanie - w jego stronę.
Pozwoliła sobie międzyczasie powrócić myślami do poprzedniego tematu.
- W sumie, zamiast błąkać się po centrum, możemy kupić lizaki i zamówić jedzenie do mieszkania - powiedziała, czując przebłyski genialnego pomysłu. - Brzmi to na lepsze wyjście niż czekanie nie wiadomo ile na miejscu.
I przy okazji chroniło mężczyznę przed ewentualnym zwierzaniem każdego sklepu, na jaki natrafiliby w centrum handlowym. Bo oczywiście nie zamierzała sobie odpuszczać takiej przyjemności, mając możliwość wydania kilku... dziesięciu dolarów.
Kevlar
Kevlar
The Jackal Canis Lupaster
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Nie Maj 23, 2021 4:08 pm
- A co, tęsknisz za klaunem, który zaoferuje ci zobaczenie kotków w piwnicy?- sposępniał na jej słowa, które chcąc nie chcąc przywołały niechciane wspomnienia. Dziewczyna pewnie nie zrobiła tego świadomie, bo jaki cel miałaby w psuciu mu nastroju? Oboje wiedzieli, że nic dobrego by z tego nie wynikło.
„Dobrze wiesz, że nie,” odparł, pocierając cienką, złotą bransoletkę, jaką nosił na nadgarstku. Wyciągnął z kieszeni lizaka, rozpakował i obejrzał czy aby na pewno go nie oszukali.
„Huh, zawsze tak mówisz, a potem ja dostaje to co chce, a ty jesteś lżejsza o pare dolców,” zaśmiał się pod nosem podziwiając własne zdolności do zmian nastroju, po czym złapał cukierek między zęby. Gdyby był kotem pewnie by zamruczał. Zamilkł gdy Miko zaczęła odpowiadać mu na pytanie. Słuchał jej uważnie i co parę słów potakiwał by pokazać jej, że istotnie docierały do niego jej słowa. Kris podrapał się po głowie wykrzywiając usta w niepewnym uśmiechu.
„Taa, lekkie. Aż ciężko uwierzyć, że w tym mieście tak mało ludzi zaciąga długi. Jak tak dalej pójdzie będę się pewnie musiał rozejrzeć za czymś innym, bo umrę z nudów,” funduszy na jego licznych kontach nie brakowało i zanim wszelkie źródełka wyschną minie jeszcze dużo czasu, ale nie zmieniało to faktu, że chłopakowi zaczynało się zwyczajnie nudzić.
„Nie znasz kogoś kto potrzebuje wyrafinowanej pomocy w odzyskaniu kasy?” kto wie, może akurat dziewczyna słyszała to i owo. Zamyślił się nad jej propozycją, która swoją drogą była dużo lepsza niż włóczenie się po centrum handlowym, a znając Miko jeszcze by go pewnie przeciągnęła po tych wszystkich babskich butikach.
„Jestem za, ale lizaki musimy kupić, to priorytet,” pokiwał głową sam do siebie po czym dodał. „To co moje miejsce czy twoje?”
Miko
Miko
The Jackal Canis Lupaster / Assecla Anubis
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Nie Maj 23, 2021 9:50 pm
W głowie fioletowowłosej dziewczyny nie istniały nawet najmniejsze zamiary odnoszące się do tego, by swoimi słowami go zranić. Podrażnić się - tak i to nie raz, ale świadomie nie zamierzała wchodzić na niebezpieczne rejony powiązane z wydarzeniami z przeszłości. Chociażby z tego powodu, że brzmiało to jak zaproszenie do kłopotów, których wolała sobie nie dodawać. Wystarczyły jej te istniejące.
- Pff - prychnęła natomiast na jego kolejne słowa. - Ładnie to tak wypominać czyjąś dobroć serca? - Miko zaczęła rozważać bycie nieco bardziej stanowczą względem tego oto osobnika. Zwłaszcza nim z tego wszystkiego zaczęłaby widzieć tylko jedno zero na swoim koncie. Mimowolnie westchnęła przez owe myśli, zaczynając bawić się kosmykiem włosów.
Rozmowy na temat obecnych losów i samej pracy na swój sposób uważała za męczące. Niełatwo było mówić o sukcesach czy porażkach, a sama wolała jednak nie myśleć o tym aż tak bardzo. Przez to nie raz łapała się na myślach o swoim wcześniejszym zajęciu, gdzie świat wyglądał całkowicie inaczej dla niej. Coś, z czego zrezygnowała przez niespodziewane wydarzenie. Przyłożyła dłoń do ust, czując lekkie mdłości.
Zdecydowanie nie chciała myśleć o tym.
Skinęła lekko głową na jego słowa odnośnie pracy. Przeniesienie się na jego wypowiedź pomagało nie myśleć o negatywnych wydarzeniach.
- Czyli wychodzi na to, że samo praworządni. Albo dane osoby mają swój sposób na załatwianie problemów z długami - wysunęła teorię. - I... Nie, ale jak będę znać, to podam mu kontakt do ciebie - zaoferowała krótko swoją pomoc. - Chyba tak będzie najprościej? - stwierdziła, lekko wzruszając ramionami. Zasadniczo było jej to obojętne, ale zarazem nie widziała nic przeciwko temu, by chociaż trochę pomóc kumplowi.
Poświęciła jeszcze chwilę na zastanowienie się nad tym, czy zmienić zdanie wobec zamiarów na najbliższą przyszłość.
- Niech ci będzie - przynajmniej była na tyle dobra, że oszczędziła mu sporo wędrówek w postaci odwiedzenia conajmniej 3/4 sklepów z ubraniami oraz noszenia tych wszystkich zakupów. No bo przecież chyba nie kazałby biednej, słabej dziewczynie dźwigać ciężkie rzeczy... nie?
Nie?
- Do ciebie - zdecydowała od razu. - Nie przyjmuję odmowy - nie interesowało ją teraz, czy podobało mu się to, czy nie, ale zadecydowała w ten sposób.

z/t x2
Handlarz Bronią
Handlarz Bronią
Special Character Gun Dealer
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Nie Wrz 05, 2021 1:33 pm
Nadal pamiętam jak płonęła — jeden z towarzyszy Santiago zachichotał pod nosem, gdy wjeżdzali na plac przed biblioteką, rozglądając się dookoła. Teren był dziś wyjątkowo spokojny. Być może była to zasługa niedzieli, a może faktu, że panował już mrok. Wokół kręciło się wyłącznie kilku młodziaków, którzy przepychali się pomiędzy sobą, wyraźnie nie mogąc doczekać aż dotrą na zaplanowaną przez siebie imprezę.
  — Trochę od tego czasu minęło. Trzeba jednak przyznać, że przynajmniej ją odnowili i wygląda nieco mniej jak śmietnik — kobieta prychnęła pod nosem, zaraz kręcąc na boki głową.
  — No proszę, czyżbyśmy znaleźli fankę czytania? Nie wiedziałem, że lubisz takie rozrywki. Mógłbym ci zapewnić dużo lepszą, Micaela.
  — Miguel, jedyna rozrywka jaką mogę ci zaoferować to wsadzenie lufy mojego glocka wgłąb twojej tłustej dupy — głośne śmiechy i dalsze przepychanki wypełniły auto, nim zaparkowali w wybranym przez siebie miejscu, wychodząc leniwie na bok. Otworzony bagażnik jak zawsze zwiastował otwarcie interesu.

Nazwa broni
Ile
Cena


Pistolet R-47
szt.
850$


Glock FM81
4 szt.
100$


Tarcza Policyjna
2 szt.
350$


Gaz Pieprzowy
4 szt.
320$


Paralizator
2 szt.
140$


Granat Błyskowy
1 szt.
300$


Strzykawki nasenne
1 szt.
800$


Apteczka I poziomu
4 szt.
200$

ASORTYMENT

Słowik
Słowik
The Fox Coryphaeus / Corsac
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Czw Wrz 09, 2021 12:51 pm
  Okazja do obkupienia się nie przychodziła zbyt często, zwłaszcza gdy nie miałeś podobnej potrzeby. Jakby nie patrzeć, jego kij w ostatnim czasie wystarczał mu w zupełności. Ostatnimi czasy po mieście zaczęły się jednak toczyć mocno niepokojące plotki. A to znaczyło, że dodatkowe uzbrojenie zdecydowanie będzie w cenie.
  Dosłownie.
  Podszedł do zaparkowanego auta, już z daleka rozpoznając handlarza, który już od dłuższego czasu panował nad ulicami. Przywitał go skinięciem głowy, poprawiając zwykłą czarną maskę na twarzy, która przysłaniała jego usta i nos.
  — Macie nadal na zbyciu R-47? — zapytał wpatrując się bezpośrednio w Santiago. Przynajmniej był pierwszy w kolejce i nie musiał się martwić, że ktoś podjebie jego przydział.
Handlarz Bronią
Handlarz Bronią
Special Character Gun Dealer
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Czw Wrz 09, 2021 4:48 pm
  Santiago niemal od razu wychwycił spojrzeniem podchodzącego chłopaka. Jeden znak ręką wystarczył, żeby głośne śmiechy natychmiast ustały, a uwaga pomocników skupiła się na kliencie i handlarzu.
  — Mamy — odparł, sięgając po jeden z pistoletów i kładąc go przed chłopakiem. Jeśli Słowik chciał to mógł wziąć sprzęt do ręki i przetestować na sucho bez nabojów. — Kosztuje 850$. Oczywiście do zakupu dorzucamy pełny magazynek.
Słowik
Słowik
The Fox Coryphaeus / Corsac
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Nie Paź 17, 2021 2:13 am
  — Świetnie biorę — nie zamierzał się nawet jakoś szczególnie zastanawiać. Już od dawna polował na coś więcej niż tylko kij baseballowy. Jakby nie patrzeć nawet jeśli preferował bezpośrednie starcie, aż nazbyt dobrze zdawał sobie sprawę z tego jakie pokurwy chodziły po mieście. I zdecydowanie nie zamierzały czekać aż łaskawie do nich dobiegnie.
  Podniósł broń jedynie dla formalności. Wysunął magazynek i zaraz błyskawicznie złożył go na nowo, najwyraźniej sprawdzając nie tylko tempo jego wymiany, ale i czy nic się nie zacina. Nie żeby podejrzewał handlarza o trefny towar. Odłożył go na chwilę, by wyciągnąć z plecaka kopertę. Przesunął palcami po banknotach, zaraz wręczając odliczoną kwotę mężczyźnie.
  — Myśleliście kiedyś o założeniu sklepu stacjonarnego? — zagadał ni z tego, ni z owego odbierając swoją nową własność. Upewnił się, że jest dobrze zabezpieczona i schował ją wraz z kopertą, nadal wpatrując się w handlarza.
Nikita Zaytsev
Nikita Zaytsev
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Czw Paź 21, 2021 10:33 am
Stał oparty o ścianę budynku i obserwował wymianę jaka dokonywała się paręnaście metrów od niego. Cierpliwie czekał aż inna osoba dokończy to, co robiła by następnie sam mógł podejść do handlarza i dokonać zakupów.
Miał dzisiaj czas, nigdzie mu się nie spieszyło, toteż nie czuł potrzeby zerkania co chwilę na zegarek i odliczania sekund do konkretnej godziny. Nie irytowało go również to, że musiał czekać. Na samą myśl o tym, że stał w kolejce do handlarza bronią na tyłach biblioteki parsknął cicho pod nosem. Poczuł się niemal jak w rodzinnych stronach. Z tym wyjątkiem, że tam każdy kto tylko dostrzegł jego sylwetkę automatycznie schodził mu z drogi. Tu nie posiadał tego przywileju. Jeszcze.
Handlarz Bronią
Handlarz Bronią
Special Character Gun Dealer
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Pią Paź 22, 2021 8:33 pm
  Spokojnie czekał, aż Słowik zapozna się z bronią. Po wzięciu pieniędzy od niego, schował je do skrytki. W międzyczasie krótko zerknął na kolejnego klienta, czekającego na swoją kolej, jednak przez pytanie jego uwaga szybko została skierowana ponownie na Słowika.
  — Myśleliśmy, ale wiadomo, jak to bywa, amigo, chcemy się gdzieś rozłożyć, ale wszystko zależy od warunków.
  Sklep stacjonarny na pewno rozwiązałby problem z rozstawianiem się po różnych miejscach, co byłoby zdecydowanie wygodniejsze dla samego handlarza, jego współpracowników, jak i klientów.
  — Coś jeszcze będzie dla ciebie?
  Jeśli Słowik nie planował już niczego kupować, to handlarz machnie ręką w kierunku Nikity w zapraszającym geście.
Słowik
Słowik
The Fox Coryphaeus / Corsac
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Pią Paź 22, 2021 8:44 pm
  Słowik przechylił nieznacznie głowę w bok, przypatrując się uważnie mężczyźnie podczas jego wypowiedzi.
  — Jeśli warunki w dystrykcie B będą wam wystarczająco odpowiadać, jestem pewien że możemy się dogadać. Lisy chętnie podejmą się ochrony waszego przybytku w zamian za skromne zniżki dla swoich. Nie wszystkich mieszkańców rzecz jasna — uniósł dłonie ku górze jakby chciał pokazać jak absurdalna była sama ta myśl — wyłącznie dla reszty gangu. Niczego nie wymuszam, jedynie zostawiam do przemyślenia.
  Pokręcił przecząco głową na pytanie i pożegnał się krótkim skinięciem głowy. Mijając Nikitę przesunął po nim krótko wzrokiem nie odzywając się jednak ani słowem.
  — Owocnej nocy — rzucił jeszcze na odchodne, chowając nowozakupioną broń.

zt.
Nikita Zaytsev
Nikita Zaytsev
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Nie Paź 24, 2021 9:19 pm
Gdy mężczyzna zaopatrujący się w obecnej chwili u handlarza odwrócił się i zaczął iść w jego stronę Nikita zmarszczył nieznacznie brwi, również ruszając do przodu. Chłopak wydawał mu się znajomy. Czyżby jeden z jego nowych kolegów lisów? Ale jak on się nazywał? Wróbel, Kawka, Wrona? Nie potrafił sobie przypomnieć, więc postanowił nie reagować. Skinął jedynie głową na słowa rudzielca i nie zawracając sobie dłużej głowy jego ptasią osobowością podszedł do samochodu i stanął przy otwartym bagażniku.
’”Interesuje mnie jakakolwiek broń biała. Nóż byłby najlepszy. Macie coś takiego?” Od razu przeszedł do rzeczy nie tracąc czasu na zbędne pogaduszki. Nie po to tu z resztą przyjechał.
Handlarz Bronią
Handlarz Bronią
Special Character Gun Dealer
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Sro Paź 27, 2021 9:49 pm
Handlarz spojrzał czujnie na Słowika, gdy ten wspomniał o dogadaniu się z Lisami. Jego propozycja faktycznie była warta przemyślenia i rozważenia. W końcu mógłby zagrzać miejsce przynajmniej w jednym dystrykcie, zamiast jeździć wzdłuż i wszerz
  — Będę mieć to na uwadze — odparł na pożegnanie.
  Po odejściu Słowika uwaga handlarza mogła zostać całkowicie skupiona na nowej osobie. Przejechał palcami po rękojeści jednego z noży, nim położył go przed Nikitą.
  — Zostało mi parę sztuk noży, Glock FM81, 100$ za jeden. Niezawodny przy bezpośrednim starciu, wchodzi w przeciwnika jak w masło.
Nikita Zaytsev
Nikita Zaytsev
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Sro Paź 27, 2021 10:13 pm
Uważnym wzrokiem obserwował Handlarza, a gdy ten położył przed nim noże nikły uśmiech zagościł na jego twarzy. Wyciągnął dłoń w stronę jednego z nich. Wydawał się być w porządku, ale wolał sam sprawdzić jak układa mu się w dłoni, czy ma odpowiednie wyważenie i czy faktycznie był wart tej stówy.
”Można?” zapytał wzrokiem i lekkim skinieniem głowy dając do handlarzowi do zrozumienia o co mu chodziło.
Z tego co zauważył  nie było kolejnego klienta w kolejce, wiec miał trochę czasu, który zamierzał w pełni wykorzystać. Jak to mówią nie kupuje się kota w worku. Nawet jeśli pożądany produkt leżał przed nim w pełnej krasie.
Handlarz Bronią
Handlarz Bronią
Special Character Gun Dealer
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Nie Paź 31, 2021 12:22 pm
  — Śmiało — odparł, delikatnie podsuwając nóż jeszcze bliżej Nikity. Ludzie często zapoznawali się ze sprzętem przed wyłożeniem gotówki na stół, co było całkowicie zrozumiałe. W końcu przyglądanie się czemuś nie było tym samym co sprawdzenie poprzez dotyk. Szczególnie gdy w grę wchodziło zadbanie o własne bezpieczeństwo w takim mieście albo pokazanie komuś w niewybredny sposób gdzie jego miejsce.
  — Będzie coś jeszcze?
Nikita Zaytsev
Nikita Zaytsev
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Biblioteka Carnegie Branch
Nie Paź 31, 2021 12:31 pm
Chwycił nóż w dłoń i obrócił go parokrotnie, sprawdzając czy faktycznie jest tak dobry jak zapewniał go latynos.
Skinął głową sam do siebie, wyciągając z kieszeni odliczoną kwotę i wręczył ją handlarzowi.
”Na razie to wszystko,” dla niego ta transakcja dobiegła końca. Spojrzał na zegarek i tak jak zakładał wcześniej zdąży jeszcze załatwić pare spraw. Idealnie.
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach