Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Odnowione G.V. ZOO
Pon Paź 26, 2020 11:13 am


Ostatnio zmieniony przez RIVERDALE dnia Nie Kwi 17, 2022 6:32 pm, w całości zmieniany 18 razy
First topic message reminder :

TEREN WOLVES
Odnowione G.V. ZOO
SIEDZIBA GŁÓWNA WOLVES.
TEREN BRONIONY PRZEZ 5 BONUSOWYCH NPC.

Szyld ze starą nazwą zniknął, zastąpiony przez całkowicie nowy, będący również symbolem zmiany i odnowy. Mieszkańcy Riverdale City już nie odwracają oczu na widok „Greater Vancouver Zoo", a teren stał się nie tylko siedzibą Wolves, ale i chętnie odwiedzanym przez rodziny miejscem. Doprowadzono do porządku ponad pięćdziesiąt hektarów, zarówno dzięki pracy członków gangu, jak i wsparciu obywateli. W głębi parku dwa budynki oficjalnie stały się siedzibą Wolves, a dostęp do nich mają tylko przynależące do nich osoby. A jednak, mimo odcięcia ich dla zwiedzających, zoo i tak wydaje się kuszącą opcją dla osób, które pragną spędzić przyjemnie czas podczas spaceru i nie obawiać się o przypadkowe napotkanie pozostawionego bez życia ciała. Nie tylko obecność Wolves dająca poczucie bezpieczeństwa przyciąga mieszkańców miasta. Towarzystwo dzikich zwierząt w postaci lisów, wilków, niedźwiedzi i wielkich łosi bez wątpienia stanowi atrakcje dla osób tęskniących za namiastką w pełni wyposażonego zoo. Oczywiście zadbano o to, aby odwiedzający nie zostali głównym pożywieniem zwierząt, oddzielając je poza zasięg ludzkich rąk. Dodatkowo regularnie dba się o zachowanie porządku, dlatego nie raz można się natknąć na osobę zamiatającą liście lub wykonującą drobne naprawy i prace poprawkowe. Za pomocą napisów i znaków wyznaczono strefę dostępną wyłącznie dla Wolves. Niedostosowanie się do wyznaczonej granicy może skutkować mniej lub bardziej nieprzyjemną konfrontacją z członkiem gangu. W końcu pozwolenie na wykorzystanie przez postronnych terenu zoo jako parku nie oznacza zezwolenia na niedostosowanie się do zasad tego miejsca.

__________

Efekt terenu: Odnowione G.V. ZOO po zostaniu oficjalną siedzibą Wilków stało się najczęściej odwiedzanym miejscem w dystrykcie A. To właśnie tu najłatwiej spotkać wszystkich ludzi popierających ich działania, szukających jakiegokolwiek sposobu na okazanie im swojej wdzięczności czy adoracji, ale też po prostu szukających ochrony. W przypadku pojawienia się Niepoczytalnych gracze, którzy mają minimum dwóch wykupionych NPC zyskują możliwość użycia obu dodatkowych postaci w walce.

Poprzedni stan miejsca:

Connor Josten
Connor Josten
The Wolf Deputy Commander (β) / Sleuth
Re: Odnowione G.V. ZOO
Wto Wrz 07, 2021 4:10 pm
  Machnął ręką, unosząc kącik ust w uśmiechu. W końcu nie zamierzał się cenić na zwyczajnego cheeseburgera. Miała szczęście, że i tak zadowolił się tak niskim wynagrodzeniem. Chociaż pewnie i tak skończy się na kupieniu sobie drugiego zestawu samemu. Connor mógł nie wyglądać, ale w istocie jadł cholernie dużo.
  Spojrzał na podstawiony kamień i wsunął ręce do kieszeni, wyciągając z nich paczkę papierosów. Nie miał w tym miejscu nic do dodania, a kobieta poradziła sobie sama. Wsunął fajka między wargi i odpalił go, zaraz chowając niepotrzebne już rzeczy z powrotem na swoje miejsce.
  — Dobry pomysł — skomentował krótko, zaraz ruszając do przodu. Zoo było gigantyczne, nie było wątpliwości, że nie dadzą rady zająć się całym tutejszym terenen. Wydzielenie kilku najpotrzebniejszych budynków i dorobienie ogrodzenia mogło nie okazać się takim złym pomysłym. Reszta mogła w końcu służyć zwierzętom za darmowy wybieg. I tak pewnie zdążyły się już dość mocno przyzwyczaić do okolicy.
  Zdążył wypalić, zanim doszli na miejsce. Strzepnął ręce i zatrzymał wzrok na łańcuchu blokującym przednie drzwi. Zaraz po tym obrócił kilkakrotnie głowę w lewo i prawo, by uzyskać lepszy wgląd na sytuacje.
  — Jasne, czekaj odpalę laser w oczach — rzucił wypranym z emocji głosem, drapiąc się ze skupieniem po karku.
  — Jedyne co przychodzi mi do głowy to wdrapanie się na pierwsze piętro. Problem w tym, że nawet jeśli to zrobię nie będę w stanie otworzyć ci drzwi. Czujesz się na siłach czy faktycznie leziemy dookoła? Jestem pewien, że jakaś grupa zorganizowanych meneli sforsowała przynajmniej jedną sklejkę.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Odnowione G.V. ZOO
Pon Wrz 13, 2021 6:49 pm
Oparła dłoń na biodrze, jednocześnie przenosząc ciężar ciała na lewą nogę.
”No dalej Supermanie. Cała nadzieja w Tobie,” ponownie skierowała wzrok na budynek, zastanawiając się dlaczego ktoś zadał sobie aż tyle trudu by zabezpieczyć to miejsce na więcej niż jeden sposób. Czyżby wewnątrz miała na nich czekać jakaś niespodzianka?
Po usłyszeniu jego propozycji spojrzała na wyższe piętro, gdzie we framudze okna brakowało większości szyby. Nie należała do fanów ścianek wspinaczkowych, ale jeśli znalazłaby coś, na czym mogłaby się wspomóc pewnie dałaby radę jakoś dostać się na wyższe piętro.
”Możemy spróbować. Jak nie wyjdzie poszukamy innej drogi. Ty pierwszy czy jak?” na nieszczęście żadne z nich nie było imponującego wzrostu więc będą musieli coś wymyślić. A i tak opcja przestawiona przez Connora wydawała jej się ciekawsza niż jej własna. Jak miała być szczera, jej także nie uśmiechało się latanie dookoła budynku.
”Skoro nie masz laserów w oczach to może przyssawki w palcach albo jakąś line przyczepioną do bataranga, która robi zium zium?” skąd jej się wzięła nagła faza na postaci z komiksów nie wiedziała. Może to wpływ zoo i otaczającej ich fauny i flory…
Connor Josten
Connor Josten
The Wolf Deputy Commander (β) / Sleuth
Re: Odnowione G.V. ZOO
Wto Paź 12, 2021 12:08 pm
  Wzruszył rękami. Było mu wszystko jedno, mógł iść pierwszy. Przynajmniej we wspinaniu miał pewność, że nie spierdoli się w dół.
  — Obwiń czymś ręce. Czy tam jedną rękę. Może być kurtka. Nie chcesz wyjebać dłonią w resztki szkła, wierz mi — rzucił bez większego przejęcia i zdjął własną, zaraz robiąc sobie prowizoryczną rękawicę. Nie było to tak proste jak by chciał, zwłaszcza że nadal musiał się wdrapać na górę. Całe szczęście w budynku była cała masa wyżłobień, które ułatwiały mu wspinanie się ku górze.
  — Dawaj. Jak po tych durnych ściankach wspinaczkowych, po których biegały wszystkie dzieciaki. Tylko się nie spierdol, bo nie chce mi się wzywać ambulansu ani taszczyć twojego martwego ciała na cmentarz — poinformował ją uprzejmie, wchodząc coraz wyżej. Darował sobie patrzenie w dół, wiedząc że nawet jeśli nie miał lęku wysokości, podobne ruchy chcąc nie chcąc wpływały na koordynację ruchową.
  Dopiero gdy znalazł się na górze, oparł się o framugę grubo owiniętą materiałem ręką. Chwilę się gimnastykował, nim udało mu się wejść do środka bez poharatania się.
  — Za mało mi za to płacą. Idziesz Śnieżynko? — jako że był już na miejscu zawsze mógł jej podać rękę i wciągnąć ją na górę.
  Ale czy zamierzał to robić?
  Nie.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Odnowione G.V. ZOO
Pią Paź 15, 2021 7:26 pm
Uniosła jedną brew patrząc na niego z grymasem. Za kogo on ją miał? Nie pierwszy raz będzie się przecież włamywać przez zbite okno. Pff zarozumialec Ale zrobiła jak powiedział. Zsunęła z ramion kurtkę zostając w cienkim T-shircie i niemal natychmiast po jej plecach przeszedł dreszcz. Ach ten cudowny i jakże stabilny klimat.
”Humor widzę Ci dzisiaj dopisuje, co Marchewa? Nie gadaj tyle to szybciej będziesz się wspinał,” spojrzała na swoje stopy, podniosła z ziemi parę kamyków i gdy Connor był w połowie drogi rzuciła jednym z nich w jego stronę z zadziornym uśmiechem.
”Och, cóż za zmiana pogody. Niebywałe. Nagłe opady kamiennego gradu w południowej części kraju. Dopadają wszystkie guzdrały,” zaczęła mówić podniesionym głosem i tonem przypominającym ten, którym posługiwały się kobiety zapowiadające pogodę w wiadomościach.
”A nie widać? Jestem tuż za Tobą,”
Odrzuciła na bok pozostałe kamyki, a gdy chłopak był już na górze podeszła do ściany i powoli zaczęła się wspinać. Nie szło jej to tak szybko jakby chciała i musiała przyznać, że było to trudniejsze niż myślała. Parę razy omal nie zleciała, ale chyba tylko jej wrodzona upartość nie pozwoliła jej na tego typu upokorzenie. Bo bądźmy szczerzy- Connor by jej tego nie darował.
Gdy była tuż pod framugą spojrzała w górę na Rudą czuprynę. Oczywiście, że nie zamierzał jej pomagać. Może nie znała go za dobrze, ale wiedziała tyle, że bezinteresownosć nie leżała w jego naturze.
W końcu gdy złapała za ramę okna i dość zwinnie wskoczyła do środka prychnęła pod nosem odrzucając włosy z twarzy,
”Korona by Ci z głowy nie spadła gdybyś trochę pomógł,” zrobiła parę kroków wgłąb pomieszczenia, strzepując kurtkę i ponownie zakładając ją na siebie. ”No, to jaki jest plan?” zapytała patrząc wprost na niego.
Connor Josten
Connor Josten
The Wolf Deputy Commander (β) / Sleuth
Re: Odnowione G.V. ZOO
Pon Paź 18, 2021 3:10 pm
  — Mam na tyle dobrą kondycję, by nie mieć problemów z gadaniem podczas wysiłku fizycznego. Pójdź do wojska to też się nauczysz — odparł zdecydowanie nie zamierzając być dłuższym. Zignorował uderzający w niego kamyk, przewracając jedynie oczami. To że zrobił porównanie do ścianek wspinaczkowych dla gówniarzy, nie znaczyło że mieli się zachowywać jak oni.
  — Słyszę tu niebywały talent aktorski. Pracowałaś jako pogodynka zanim dostałaś się do policji? — zapytał sarkastycznie, zaraz stając sobie przy oknie. Oparł się o ścianę bokiem cierpliwie czekając aż kobieta znajdzie się na górze.
  Patrzcie tylko jak się obruszyła. Aż prawie uniósł kącik ust ku górze, by okazać własną satysfakcję. Ostatecznie jednak sobie darował. Zmiany w mimice na pozytywne momentami przychodziły mu z większym trudem niż znoszenie Sullivana.
  — Dbam o twoja kondycję i samodzielność. Gdybym za każdym razem ci pomagał przyzwyczaiłabyś się, że możesz na mnie liczyć, a tego zdecydowanie nie chcemy. W końcu jesteś silną i niezależną kobietą — akurat w ostatnim zdaniu nawet nie ironizował. Jakby nie patrzeć Kiana naprawdę sama radziła sobie aż nazbyt dobrze, zwłaszcza że była małym, upartym gnomem.
  Nie żeby był jakiś dużo wyższy od niej.
  — Rozdzielamy się? Możesz ogarnąć górę, ja zajmę się dołem i rozjebię przy okazji kłódkę. Następnym razem łatwiej nam będzie wejść — zaproponował przenosząc spojrzenie na otaczające ich pomieszczenie. Ale syf.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Odnowione G.V. ZOO
Czw Paź 21, 2021 3:26 pm
Ani jej się śniło pchać do wojska. Może i tak, pracowała w policji od wielu lat i również posiadała przełożonych i mnóstwo zasad, ale i tak miała wrażenie, że to kropla w morzu w porównaniu z wojskowymi. A tę przyjemność wolała zostawić Jostenowi.
"Wojsko to twoja broszka. Nie potrzebuje go do poprawienia kondycji," nie zamierzała wchodzić w szczegóły i udowadniać, że jej sprawność fizyczna stała na całkiem niezłym poziomie.
Prychnęła, wdrapując się po ścianie. "To wrodzony talent."
Gdy stanęła w końcu obok niego miała ochotę mu przywalić, ale zamiast tego wyciągnęła z kieszeni fajki, wyciągnęła jedną i odpaliła rozglądając się dookoła.
"W porządku. Jak znajdziesz coś interesującego daj znać," po tych słowach skierowała swoje kroki wgłąb pomieszczenia, które na szczęście było dość dobrze oświetlone. Tak, doceniała powybijane okna.
Pokój do jakiego wskoczyli musiał w przeszłości pełnić funkcję administracyjną. Pod ścianami nadal znajdowały się biurowe meble, podłoga w paru miejscach nadal była zawalona papierami, a dwa biurka i rozlatujące się krzesła były rzucone na jedną stertę wraz z czymś co przypominało komodę. Kiana podeszła bliżej sterty mebli przyglądając im się z nikłym zainteresowaniem. Na pierwszy rzut oka wydawało się jakby biurka nadawały się do użytku, ale czy tak było, to okaże się jak zdejmą inne rzeczy i odkurzą wszystko z tłustego brudu, kurzu i nawianych liści. Jednym słowem przed nimi była jeszcze masa roboty.
Connor Josten
Connor Josten
The Wolf Deputy Commander (β) / Sleuth
Re: Odnowione G.V. ZOO
Czw Paź 21, 2021 4:57 pm
  Rozważał przez chwilę jej słowa, by ostatecznie wzruszyć ramionami. Cóż, prawda była taka, że znał osoby, które potrafiły utrzymywać formę równą wojskowym dzięki własnej determinacji. Patrząc na to jak uparty był ten białowłosy kurdupel był w stanie uwierzyć, że fundowała sobie podobne rozrywki prywatnie.
  Zresztą, sam Josten, mimo że nie miał już nad sobą ścisłego nadzoru, codziennie pracował nad swoim ciałem i reakcjami.
  — Nic dziwnego, że wysłali cię na konferencję policyjną — rzucił złośliwie, doskonale wiedząc, że kobieta nienawidziła podobnych wystąpień. Jakby mógł w końcu nie wykorzystać każdej okazji do wbicia jej szpili w bok.
  — Mhm, odbieraj telefon — na wypadek, gdyby nie chciało mu się krzyczeć rzecz jasna. Zszedł w dół po schodach, nieszczególnie spodziewając się czegoś spektakularnego. Jakby nie patrzeć cały budynek wyglądał z zewnątrz jak typowy dom z horroru.
  Jak bardzo się mylił.
  Zamek najwidoczniej uchronił zawartość przed większością potencjalnych włamywaczy. Umeblowanie było praktycznie nietknięte, a warstwa kurzu osadziła się jedynie na plastikowej folii pokrywającej absolutnie wszystko. Zszedł pomiędzy nie, zatrzymując wzrok na szafce.
  — Śnieżyna, chodź tu! — krzyknął, darując sobie dzwonienie. Jego ręka wylądowała na pudełku, zaraz je otwierając. Środki nasenne. Cały ten wypad, który wydawał się stratą czasu, właśnie nabrał wartości.
Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Re: Odnowione G.V. ZOO
Czw Paź 21, 2021 5:00 pm
Uzyskane przedmioty:
Strzykawki z lekiem nasennym, bandaże, plastry + 75$/postać.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Odnowione G.V. ZOO
Nie Paź 24, 2021 10:07 pm


Ostatnio zmieniony przez Kiana dnia Nie Lis 07, 2021 7:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
Słysząc z jego ust słowa konferencja i policyjna krew w jej żyłach zamieniła się w lód, a po jej plecach przeszły ciarki. Kiedy ona już prawie zdołała zapomnieć o tamtym upokorzeniu i żenadzie roku on musiał, po prostu musiał jej przypomnieć. I podejrzewała, że doskonale zdawał sobie sprawę jak ten temat ją drażnił.
”Zamknij się Josten,” warknęła zaciskając dłonie w pięści.
Przesunęła stopą jeden z kartonów zalegających na ziemi w tym samym momencie co Josten rzucił w jej stronę komentarz o telefonie. Machnęła mu ręką nawet się nie odwracając. Już przed wejściem do zoo włączyła dźwięk w komórce. Tak na wszelki wypadek.
Otworzyła kolejną z kolei szufladę w rozpadającym się regale, ale oprócz paru spinaczy, zżółkłych kartek i wyblakłych zakreślaczy nie znalazła absolutnie nic wartościowego. Z irytacją kopnęła w róg mebla przeczesując włosy. Co za syf. Myślała, że uda im się znaleźć coś, cokolwiek nadającego się do użytku.
-Śnieżyna, chodź tu!- usłyszała ponaglający głos Connora. No i po co zawracał jej głowę telefonem, skoro wolał się wydzierać?
”Idę!” Odkrzyknęła kierując się w stronę schodów. Zeszła na dół i po chwili zatrzymała się obok rudzielca. ”Powiedz, że coś znalazłeś,” bo jeśli i on nie miał nic, ta cała akcja z renowacją zoo zacznie być dla niej na prawdę wrzodem na tyłku.
Spojrzała mu przez ramię, a na jej ustach zagościł pół uśmiech. ”Czy ja dobrze widzę? Ciekawe czy nadal nadają się do użytku…”
Connor Josten
Connor Josten
The Wolf Deputy Commander (β) / Sleuth
Re: Odnowione G.V. ZOO
Nie Lis 07, 2021 6:29 pm
  Uwielbiał wytrącać innych z równowagi. Choć bez wątpienia normalni ludzie przy jakiejkolwiek krytyce czy warknięciu woleli się wycofać, Connor wyglądał jakby właśnie znalazł się na imprezie swojego życia.
  — Na twoje nieszczęście, nigdy nie posiadłem podobnej umiejętności, prezentereczko.
  Zejście na dół bez wątpienia było niezłym ruchem taktycznym, skoro ciągłe prowokacje zdawały się wręcz prosić o strzelenie go w ryj. Niemniej znaleziony łup bez wątpienia był warty wysłuchiwania jego ciągłego dogryzania.
  "Ciekawe czy nadal nadają się do użytku…"
  Obrócił je dookoła, wyraźnie szukając jakiejś daty.
  — Jeszcze dwa lata jeśli ufać opakowaniu. Możemy je podrzucić Libitinie, może jakimś cudem uda jej się rozpoznać czy nie spłynęły jakimś syfem. Chociaż biorąc pod uwagę, że będziemy je wpierdalać w dupę jakiejś spierdoliny, przeterminowane też będą dobre — stwierdził, chowając je do kieszeni. Przynajmniej nie zajmowały dużo miejsca.
  — Dobra Śnieżyna, zwijajmy się. Nie ma tu już zbyt wiele do roboty. Trzeba przekazać innym stan ZOO i coś z tym syfem zrobić. Chyba, że chcesz jeszcze coś ogarnąć.
  Spojrzał na nią pytająco, wyraźnie oddając decyzję w jej ręce.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Odnowione G.V. ZOO
Nie Lis 07, 2021 7:40 pm
Odetchnęła z ulgą. Poniekąd miał on też rację. Co ją w sumie obchodziło czy leki były ważne czy nie. Sobie podawać ich nie zamierzała. Niemniej jednak nie chciała mieć na głowie trupów w kostnicy, do której sama ich wpakowała z powodu przeterminowanego środka nasennego. Cóż. Tym razem szczęście było po ich stronie.
”Jak masz z nią kontakt to śmiało. Jak nie to wrzucimy je do jakiegoś pudełka i schowamy u mnie w gabinecie. Mam tam pare szafek zamykanych na klucz. Przynajmniej dopóki nie zrobimy tu porządku,” podsumowała rozglądając się jeszcze po pomieszczeniu.
Skinęła głową, sprawdzając szybko godzinę.
”Hm, nie ma sensu tu siedzieć. Chodź, możemy zdążymy jeszcze poinformować resztę. I co powiesz żeby zahaczyć po drodze o chińczyka? Parę ulic stąd sprzedają całkiem niezłe żarcie,” podeszła w stronę drzwi, które wcześniej zostały odblokowane przez rudzielca.
”A co do ogólnego remontu. Wcześniejszy pomysł z zaangażowaniem mieszkańców nie jest głupi. Potrzebujemy rąk do pracy, a te ślamazary z komisariatu i tak nie ruszą dupska. A ja im płacić nie zamierzam,” szarpnęła za drzwi i przytrzymując je dla Connora wyszła na zewnątrz. Przynajmniej ona miała odruchy dżentelmena. Chociaż tak, kusiło by puścić klamkę gdy Marchewa znajdzie się w progu…
z.t. dla obojga
Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Re: Odnowione G.V. ZOO
Pon Gru 06, 2021 4:04 pm
Event Zimowy — dostępne atrakcje
Naprawa ZOO | Zakup materiałów: 20$ | Grabienie liści, noszenie pudeł ze śmieciami i starych mebli, zamiatanie, ścieranie kurzy, naprawa ogrodzeń, malowanie. W razie jakichkolwiek wątpliwości kierujcie się do Kiany lub Connora.

Koncert charytatywny | Wstęp: 40$ | Na koniec eventu zostanie ogłoszona zebrana przez graczy kwota. Wszystkie osoby, które wpłaciły pieniądze, będą mogły wspólnie wybrać temat z dowolnego dystryktu do odnowienia/renowacji (za wyjątkiem ZOO).

Stoiska z jedzeniem | Już na wejściu wszystkie pełnoletnie osoby dostają od uśmiechniętych wolontariuszy kubek gorącego grzańca z pomarańczą. Napój ma zdecydowanie dużo więcej syropu niż zwykle, nic zatem dziwnego, że może się okazać zdradliwy! W razie chęci zakupienia większej ilości napoje są płatne dodatkowo.

Ustrzel Elfa | 3 próby: 5$ | Typowa strzelnica z nagrodami, z tą różnicą, że zamiast do okrągłych tarczy, uczestnicy strzelają do zielonych elfów. Zależnie od liczby ustrzelonych tarcz w tym jakże oryginalnym kształcie, mogą liczyć na różne nagrody od wielkich pluszaków, aż po małe breloczki w świątecznej tematyce.

Lodowisko | Wstęp: 10$ | Gigantyczne lodowisko zrobione na dawnym wybiegu dla pingwinów. Choć warunki mogą się wydawać nieco prymitywne, barierka ochronna została postawiona, kamienie zabezpieczone, a woda zmrożona do dna. Podobno. Organizatorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za potencjalne uszkodzenia uczestników.

Sanki na wybiegu | Wstęp: 5$ | Masa śniegu pokryła nawet najwyższe punkty górek na wybiegu, umożliwiając tym samym otworzenie tras saneczkowych. Biegający wokół opiekunowie z przyjemnością zaopiekują się młodszym rodzeństwem czy uratują dorosłego, który zaryje twarzą w śnieg.

Kawiarenka Świąteczna | Sezonowe kawy i herbaty przygotowane pod okiem pracowników Starbucksa, zachęcają nie tylko pięknym zapachem, ale i prześlicznymi kubkami. Wypuszczona specjalnie dla Riverdale seria sprawdzi się idealnie jako dodatek do kolekcji czy prezent na Święta.
Shane Kassir
Shane Kassir
The Fox Corsac
Re: Odnowione G.V. ZOO
Pon Gru 06, 2021 6:52 pm
Poprawił szalik tak, by zakrywał mu usta i nos przed kłującym chłodem, upewniwszy się zaraz potem, że materiałowe słuchawki dobrze zakrywały mu uszy. Otrzymany przez niego napój został niedawno opróżniony i obecnie przyjemnie rozgrzewał jego wnętrze, przez co było mu lepiej znieść obecny stan rzecz. Jednakże fakt, że jego pierwotny cel przybycia tutaj nie stanowił dobrej zabawy, nie pozwalał mu na dodatkowe zapoznanie się z napojem. Zresztą, nie mam o czym myśleć, nie jestem tutaj, by upijać się. Westchnął cicho, czując ciepłe powietrze wewnątrz materiału.
W sumie, chyba i tak mam trochę czasu?
Jego ciemne spojrzenie skupiło się oddalonej od niego atrakcji. Z daleka dostrzegał spore pluszaki i widział ożywioną osobę, która najwyraźniej próbowała zachęcić pobliskie osoby do spróbowania sił. Pokręcił głową na ten widok, kierując powoli swoje kroki w całkowicie inną stronę - kawiarenka. Nęcony wizją kubka gorącej czekolady, postanowił poświęcić kilka dolarów na spędzenie paru chwil w tamtym miejscu, zanim dostałby wiadomość od Kiany odnośnie jego pracy. Wziął nawet ze sobą parę swoich rzeczy, ale o wiele mniej niż zazwyczaj - nieporęczna skrzynka nie byłaby najlepszym towarzystwem w takim dniu. I trochę liczył na to, że jednak dostanie część narzędzi na miejscu.
Profesjonalność i podobne sprawy.
Westchnął mimowolnie, zatrzymując się przy kolejce. Na razie było mu ciężko dostrzec okiem dobrego miejsca, by spędzić kilka minut, ale miał nadzieję, że do czasu zakupienia napoju zdoła się coś zwolnić.
Jonathan Everett
Jonathan Everett
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Odnowione G.V. ZOO
Pon Gru 06, 2021 8:04 pm
u b i ó r
bez rękawiczek + torba (szalik, czapka, portfel, telefon)
obandażowana prawa dłoń

___________________

   — ... i jaka jest główna zasada?
   — Trzymać się razem — cała trójka wypowiedziała to samo zdanie chórem jak jeden mąż. Jonathan podparł biodro ręką i pokiwał głową kilka razy z zadowoleniem.
   — Dokładnie. Gdyby coś się działo, od razu dzwonicie do mnie. W razie nagłych sytuacji prosicie o pomoc kogoś z pracowników, a potem od razu dzwonicie do mnie.
   — Będę ich pilnował, Jace — Zack zwrócił się w kierunku rodzeństwa, kładąc rękę na głowie Rosaline — to, co Rose, sanki?
   — Sanki, sanki!
   — Hej, ale gdyby co-
   — Nic się nie stanie, przestań się martwić! — Cody wyszczerzył się wesoło, klepiąc go w tyłek, nim poleciał sprintem przed siebie, śmiejąc się na cały regulator. Everett przewrócił jedynie oczami i poprawił lewą dłonią czapki pozostałej dwójce.
   — Bawcie się dobrze. Postarajcie się znaleźć jak najszybciej swoich znajomych, odbiorę was po południu.
   — Dobrze, mamo — Zack wytknął mu język, zaraz biorąc Rosę na barana — chodź Rosa, idziemy, zanim zarazimy się od Jonathana nadopiekuńczością.
   — Wheee! Sanki!
   Obserwował jeszcze przez chwilę, jak Cody zatrzymuje się w miejscu, czekając aż Zack i Rosaline do niego dołączą, nim całą trójką zniknęli za zakrętem. Oczywiście, że się martwił. Niezależnie od tego jak normalnie wyglądało dzisiejsze wydarzenie, nadal zdawał sobie sprawę, że Riverdale nie należało do najspokojniejszych miast. Podrapał się po karku i westchnął cicho, podskakując nieznacznie, gdy nieznana mu kobieta wyrosła spod ziemi, uśmiechając się do niego promiennie.
   — Proszę bardzo, prezent powitalny! — wcisnęła mu kubek, zaraz powtarzając tę samą formułkę względem jakiejś pary. Nawet nie zdążył jej podziękować. Spojrzał na czerwony napój nieznacznie skołowany, zaraz unosząc go jednak powoli do ust. Słodki. I owocowy. Nie był pewien co tak właściwie pił, ale bez wątpienia było dobre. Upił więc jeszcze kilka łyków, zaraz wznawiając swoją wcześniejszą trasę, nucąc coś wesoło pod nosem. Obiecał znajomym z pracy, że odwiedzi ich w kawiarni, nawet jeśli nie zgłosił się na dzisiejszą zmianę. Może uda mu się trafić na Mitzie? Przeszedł powoli z prawej strony kolejki, cały czas mieszając lekko napój w kubku, gdy zatrzymał się nagle w miejscu, rozpoznając jedną z osób. Przynajmniej tak mu się wydawało.
   — Shane? — uniósł z automatu prawą dłoń, ignorując towarzyszące ruchowi nieprzyjemne igły wbijające się w jego skórę i pomachał mu lekko z nieco niepewnym uśmiechem, nie do końca pewien czy w ogóle go usłyszał.
Shane Kassir
Shane Kassir
The Fox Corsac
Re: Odnowione G.V. ZOO
Pon Gru 06, 2021 8:49 pm
Kolejka przesuwała się, jednakże nic nie wskazywało na to, by miejsce zwolniło się do czasu zamówienia przez niego napoju. Może to i lepiej. Krótka wymiana sms-ów z Kianą dawała mu wskazówkę, że niedługo jego czas wolny się skończy. Strzelał, że będzie mógł pocieszyć się jedynie ciepłym napojem nim przejdzie do pracy. Nie wiedział dokładnie, co było od niego wymagane i na jakim stopniu stał problem z elektroniką w tym miejscu. Wydawało mu się jednak, że to nie mogło być coś, z czym nie poradziłaby sobie jedna osoba.
Już niedługo posiadł duży kubek gorącej czekolady. Słodkawy zapach drażnił jego nos, zachęcając sobą, by skosztował. Zwłaszcza z kolorowymi piankami, które specjalnie zamówił do tego dzieła.
Nim jednak zdecydował na dalsze działanie, usłyszał swoje imię. Niepewnie odwrócił się, szukając wzrokiem źródła dźwięku. Wtedy jego wzrok stanął na wysokim blondynie. Zmrużył nieco oczy, próbując powiązać szybko fakty. Znajomość tylko jednej takiej osoby pomagała w weryfikacji.
- O, Jace - powiedział z wyraźnym zaskoczeniem, zarazem palcem zsuwając szalik z ust. - Miło cię widzieć - powiedział, uśmiechając się do niego delikatnie. - Zaintrygowany pomysłem na to miejsce? - spytał się go.
Chyba wygląda lepiej niż ostatnio.
- Jesteś sam? - spytał się za to, zaraz potem upijając łyk czekolady. Słodkawy napój wypełnił jego usta, powodując wzrost zadowolenia. To był dobry wybór.
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach