Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
403
Pią Lut 09, 2018 9:50 pm


Ostatnio zmieniony przez Roro Li Meng dnia Pon Kwi 30, 2018 1:26 am, w całości zmieniany 2 razy
First topic message reminder :

Najzwyklejszy blok mieszkalny jaki się tylko dało, piętro czwarte. Zbieranina niepasujących do siebie mebli, leżących wszędzie rysunków oraz roztrzepany właściciel.
[yī] [èr] [sān] [sì]

Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Nie Lut 18, 2018 10:03 pm
– Ok! – klasnął cicho w dłonie, wstał i nie przestając się uśmiechać wybrał numer do sprawdzonej pizzerii.
Wybrał pizzę z raczej klasycznymi dodatkami, bez niepotrzebnych udziwnień w postaci ananasa psującego tylko smak. Na pytanie o rozmiar pizzy rzucił tylko "największą", podał adres dostawy i odłożył komórkę na stolik. Usiadł z powrotem na podłodze obok głowy Harveya i z głupim uśmiechem, ciągle się szczerząc patrzył na niego zadowolony z siebie.
– Dobrze, że zostałeś. W końcu mam z kim zamówić pizzę.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Nie Lut 18, 2018 10:30 pm
Uśmiechnął się szczerze i ciepło, kiedy usłyszał, że Roro cieszy się, że ma go u siebie na noc.
Co ty na to, żebym robił ci zdjęcia, będę gotował i tańczył dla ciebie, a ty dasz mi swoją kanapę, koc i towarzystwo? – zapytał i wyciągnął rękę, aby potargać włosy znajomego.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Nie Lut 18, 2018 11:27 pm
Zaśmiał się słysząc jego propozycję i oparł brodę na brzegu kanapy przybliżając się tym samym do niego.
– Ok, ale muszę cię ostrzec, że kanapa do luksusowych nie należy, a ja bywam nieznośny i leniwy. W dodatku zasypiam w głupich miejscach, czasami o równie głupiej porze. – zaśmiał się cicho i poprawił swoje włosy po tym, jak Harvey je potargał.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Nie Lut 18, 2018 11:47 pm
Harvey zauważył, że Roro jest bliżej, ale nie ruszył się, nie odsunął ani nie zwiększył odległości.
W porządku, sypiałem w gorszych warunkach. No i nie mój interes, gdzie śpisz, kiedy, jak i z kim. Ja znowu zrywam się w nocy, rzucam i czasami gadam przez sen, więc nie śpij ze mną w jednym łóżku, a najlepiej w jednym pomieszczeniu... – ostrzegł i lekko się skrzywił. – Co ty na to, żeby dokończyć grę, zanim przyjedzie pizza?
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Nie Lut 18, 2018 11:58 pm
Wyprostował się zdejmując głowę z kanapy i z lekkim niepokojem spojrzał na szklanki, z których pili. Czy wlewanie w siebie jeszcze whisky było dobrym pomysłem?
– Ok, możemy ją kontynuować... chyba moja kolej teraz. Hm... – zastanawiał się przez dłuższą chwilę i gdy w końcu coś wymyślił, spojrzał na Harveya. – Ok, pierwsze: nie mam żadnych tatuaży, drugie: jestem do bani we wszelkich sportach, no i trzecie: fantazjowałem o swojej nauczycielce od matematyki. – zaśmiał się i chwycił szklankę, w której jeszcze był alkohol. – Zgaduj, bo jak nie... – pomachał lekko szklanką w powietrzu.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Pon Lut 19, 2018 12:07 am
Hm... – mruknął i moment zastanawiał się gryząc dolną wargę. Podniósł się do siadu, chwycił Roro za rękę, pobieżnie ją obejrzał, później to samo zrobił z drugą. Uniósł rękawy jego t-shirtu, a później lekko zacisnął usta i rzucił spojrzeniem na resztę ubrań znajomego. Cholera, niby łatwo mógł sprawdzić, co z tymi tatuażami, ale coś czuł, że Roro nie byłby chętny do udowadniania, że naprawdę nie ma tatuażu ukrytego w miejscu ukrytym pod materiałem. Z drugiej strony, cholera, znajomy był tatuażystą, więc Harveyowi ciężko było uwierzyć, że nie miałby na skórze żadnego rysunku.
A, niech będzie. Trzecie – wybrał w końcu.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Pon Lut 19, 2018 12:13 am
Zaczął śmiać się, kiedy Harvey próbował znaleźć jakiś tatuaż na jego ciele. Co prawda miał jeden mały, ale kiedy był w ubraniach stawał się on całkowicie niewidoczny.
– Nie dość, że ciągle się rozbiera, to jeszcze zbok. – podał mu szklankę. – Do dna. Niestety, jedynie ktoś z fatalnym wzrokiem mógł o niej fantazjować.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Pon Lut 19, 2018 12:36 am
Zbok? Podniósł brew i wzruszył ramionami. No i co? Trudno! Nie jego wina, to nic złego i tak dalej.
A które to prawda? – spytał, zaraz kiedy wypił resztkę whisky znajdującej się w szklance. – Moim drugim typem był ten sport – dodał. – Trzy stwierdzenia dla ciebie to: na studiach miałem długie włosy i ubierałem się jak metal, brzydzę się kąpać w publicznych basenach albo spałem z wokalistą jednego z popularnych rockowych zespołów.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Pon Lut 19, 2018 12:54 am
– Wiec byłeś blisko... Ja i sport baaaardzo się nie lubimy. – zaśmiał się nieco zażenowany i wsłuchał się w słowa fotografa. – Hm... muszę przyznać, że nie zdziwiłbym się, gdybyś jednak naprawdę przespał się z jakimś wokalistą. – spojrzał na niego znacząco, z karcącym wzrokiem. – Wizja ciebie w długich włosach, hm, jakoś do mnie nie przemawia, więc strzelam, że brzydzisz się basenów.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Pon Lut 19, 2018 1:12 am
Przez moment poważnie patrzył na Roro, później wyciągnął rękę po butelkę i wręczył naczynie znajomemu.
Spałem z wokalistą, dobrze myślałeś. – Kiedy znajomy się napił, sam fotograf z chęcią pociągnął mały łyk whisky. – Wynajęli mnie jako fotografa na trasę koncertową po Stanach, zaczynali pić przed koncertem, ale po to już wiesz, pływali. Któregoś razu wpadli na pomysł, żeby poprosić mnie o robienie zdjęć na imprezie, którą rozkręcili w hotelu. No i wiesz, zaprosili parę panienek, napili się, wydaje mi się, że jeden gość też wcześniej coś wciągał, bo trochę tak się zachowywał... No i dalej samo poszło. – Wyjaśnił w skrócie. – Właśnie, powiedz, paliłeś kiedyś trawę? Albo brałeś coś?
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Pon Lut 19, 2018 1:25 am
– O nie... – jęknął gdy Harvey podał mu alkohol. – Wiedziałem, że cholera się przespałeś z tym kolesiem... po prostu wiedziałem... – ze zbolałą miną napił się whisky i oddał mu szklankę.
Słuchał go przez moment marszcząc brwi, nie chciał go oceniać, ale miał ochotę zapytać, czy on cokolwiek pamiętał z tej imprezy.
– Nie, coś ty. Po pierwsze, nie miałbym skąd wziąć czegokolwiek, a po drugie... chyba bałbym się cokolwiek zapalić lub łyknąć. A ty?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Pon Lut 19, 2018 1:48 am
Harvey wydawał się nie bać, że Roro straci o nim dobre zdanie, nie chciał kłamać, nie chciał się wybielać i udawać, że całe życie był grzeczny.
Taak – słowo potwierdził kiwnięciem głowy. – Często, kiedy chciałem zapomnieć o pracy, rzucałem się w wir ludzi i używek. No, twoja kolej.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Pon Lut 19, 2018 1:54 am
– I nigdy nie miałeś żadnej myśli, że coś... no nie wiem, może pójść nie tak? – zapytał raz jeszcze zanim przeszedł do swojej tury. – Ah, no tak. Więc... Pierwsze: Złamałem dwa razy tę samą rękę, drugie: boję się burzy no i trzecie do wyboru: umiem grać na skrzypcach.
Czując denerwującą pustkę w żołądku z niecierpliwością spojrzał na drzwi. Gdzie ta pizza?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Pon Lut 19, 2018 1:58 am
Znowu skinął głową, tym razem przytakując Roro, ale więcej nie ciągnął tematu, skupiając się na grze.
Boisz się burzy – zgadł na chybił-trafił, zupełnie nie wiedząc, która z trzech możliwości jest tą prawdziwą.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Pon Lut 19, 2018 2:01 am
Zanim znajomy odpowiedział, Roro nalał wcześniej alkoholu do szklanek i podniósł jedną chcąc podać mężczyźnie, gdy ten nagle zamiast tak jak wcześnie nie trafić, tym razem wskazał dobrą odpowiedź.
– Cholera... skąd wiedziałeś? – odstawił z cichym stukiem szklankę na stolik i oburzony spojrzał na Harveya.
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach