▲▼
Obrażenia:
Seth — lekkie obrażenia (!) — w przypadku braku udzielonej pomocy w przeciągu pięciu postów, obrażenia pogłębią się do ran średnich.
(!) - możesz spróbować uniknąć obrażeń/zmniejszyć ich obszerność za pomocą uniku, bądź umiejętności "uniki i parowanie ciosów". W przypadku uniku rezygnujesz z wykonania ataku.
First topic message reminder :
TEREN WOLVES
Urząd
TEREN BRONIONY PRZEZ 5 BONUSOWYCH NPC.
Mimo, że mieszkańcy nadal potocznie rzucają między sobą "idę do urzędu" w rzeczywistości mają na myśli całą masę zebranych w jednym miejscu budynków, które dla niewtajemniczonych mogą przypominać labirynt nie tylko na zewnątrz, ale i w środku. Tutejsi pracownicy zapewniają realizację zadań organów państwowych i samorządowych na porządku dziennym, choć tempo wykonywanych przez nich rzeczy niejednokrotnie wystawia cierpliwość obywateli na gigantyczny test.
Wśród zebranych tu gmachów znajduje się zarówno urząd miasta, gminy, rejonowy, stanu cywilnego, celno-skarbowy, pracy, transportu publicznego, komunikacji elektronicznej, ochrony konkurencji i konsumentów, ale i pewnie kilka innych, o których się zapomina, dopóki nagle coś w życiu solidnie nie grzmotnie o ziemię.
Efekt terenu: Urząd stał się jednym z najbardziej newralgicznych punktów dystryktu A. W przypadku wezwania służb przez zwykłych mieszkańców (Liberty) po pojawieniu się Niepoczytalnych, gracze otrzymują wsparcie w postaci jednego dodatkowego NPC, który wspomoże ich w walce. Jego ataki liczą się jako ataki walki wręcz.
Wśród zebranych tu gmachów znajduje się zarówno urząd miasta, gminy, rejonowy, stanu cywilnego, celno-skarbowy, pracy, transportu publicznego, komunikacji elektronicznej, ochrony konkurencji i konsumentów, ale i pewnie kilka innych, o których się zapomina, dopóki nagle coś w życiu solidnie nie grzmotnie o ziemię.
__________
Efekt terenu: Urząd stał się jednym z najbardziej newralgicznych punktów dystryktu A. W przypadku wezwania służb przez zwykłych mieszkańców (Liberty) po pojawieniu się Niepoczytalnych, gracze otrzymują wsparcie w postaci jednego dodatkowego NPC, który wspomoże ich w walce. Jego ataki liczą się jako ataki walki wręcz.
Umiejętności: Manipulacja i kłamstwo (25%) Walka bronią białą i pochodnymi (19%)
Niepoczytalny był uparty. Cholernie uparty. I właśnie to sprawiało, że w jego oczach był tak niesamowicie irytujący. Osobnik, który się ostał, miał w sobie dużo więcej wytrzymałości, niż na to wyglądało.
Nett wyprowadził celny cios w jego nos, a biorąc pod uwagę głośne chrupnięcie i zalaną krwią twarz, wątpliwe by skończyło się na zwykłym obiciu.
Obrzydliwe.
Cała ta sytuacja zdecydowanie nie wpisywała się w zakres jego zainteresowań. Gdy podejmował się polowania, robił to z własnej woli. Wybierał cel, który uważał za godny zainteresowania, a następnie coraz bardziej zacieśniał swój okrąg, osaczając ją ze wszystkich stron. Najlepiej w taki sposób, by nie widziała dla siebie żadnej drogi ucieczki i dobrowolnie oddała się w jego ręce.
Uwielbiał potem patrzeć na rysującą się na ich twarzach rozpacz, przerażenie, aż w końcu całkowitą pustkę, gdy każdy skrawek ich umysłu rozbijał się niczym wyjątkowo cienki szklany wazon, zrzucony z szafki prosto na marmurową posadzkę.
Niepoczytalni nie oferowali żadnego z podobnych odczuć. Byli jedynie bezmózgimi marionetkami mającymi za cel rozszarpać cudze ciało na strzępy w najbardziej żałosny sposób ze wszystkich.
Zwrócił się nieznacznie w ślad za nim, widząc, jak nagle wymija go, biegnąc w stronę nieznajomego chłopaka i ochroniarza. Ciężko stwierdzić czy mężczyzna zwyczajnie poddawał się stresowi i nie był w stanie spełnić szeptanych mu do ucha oczekiwań, a może to właśnie one tak bardzo go w tym momencie rozpraszały. Kolejny wystrzał nie trafił w cel, gdy Niepoczytalny wybił mu broń z rąk, rzucając się wprost na Setha, wyraźnie celując rękami w gardło. Zmiażdżyć, rozdrapać, sposób nie miał znaczenia. W końcu chciał jedynie widzieć, jak jego ciało bucha krwią.
Czy Nett jakkolwiek zareagował?
Nie.
Od samego początku chłopak migał się od walki, zamiast tego pociągając za sznurki zza kurtyny. Był zatem ciekaw, jak poradzi sobie teraz, gdy jego bezużyteczna marionetka zawiodła po raz kolejny, wystawiając go tym samym na atak.
____________
Obrażenia:
Seth — lekkie obrażenia (!) — w przypadku braku udzielonej pomocy w przeciągu pięciu postów, obrażenia pogłębią się do ran średnich.
(!) - możesz spróbować uniknąć obrażeń/zmniejszyć ich obszerność za pomocą uniku, bądź umiejętności "uniki i parowanie ciosów". W przypadku uniku rezygnujesz z wykonania ataku.
- Stan Niepoczytalnych:
- Atak Walki Wręcz | -1 HP
Atak Bronią Białą | -2 HP
Atak Bronią Palną | -4 HP
NIEPOCZYTALNY 1
1/4 HP
NIEPOCZYTALNY 2 (MARTWY)
0/4 HP
Bezużyteczne.
Ludzie byli bezużyteczni. Natomiast przeżarci strachem ludzie nie nadawali się nawet do roli odpadków. Zastanawiał się czasem, jaki pożytek mogliby zrobić dla wszechświata poza byciem jego prywatną rozrywką. Bawili go, często rozśmieszali do łez, jednocześnie jednak odczuwał wobec nich silne obrzydzenie i nienawiść. Nie mógł tego rozpracować – to zwykłe rozdrażnienie, czy może przejawy mizantropii?
Był zirytowany. Tak bardzo, że miał ochotę wyrwać broń z nieporadnych rąk ochroniarza i samemu oddać strzał. Lubił bawić się tego typu zabawkami, więc czemu nie dać im szansy i tym razem? Bez sensu, leżała już na ziemi daleko od niego. Zbyt daleko. Ciężkie westchnięcie rozlało mu się po wnętrzu, a mimo tego twarz nie uległa absolutnie żadnym zmianom, wciąż tkwił na niej ten sam przekorny półuśmiech.
Nawet lecące w kierunku gardła łapska Niepoczytalnego nie zmazały mu wyrazu z pyska. Wolałby mieć do czynienia z kimś myślącym, kimś, kto nie zaprzedał świadomości i z kimś u kogo w przerażonych oczach mógłby ujrzeć odbicie szaleństwa swoich własnych ślepi.
Źrenice bruneta rozszerzyły się nieznacznie na ułamek sekundy, podczas której euforia pochłonęła jego myśli. Tańcz. Tańcz potworze póki nie zabranie ci tchu.
Ugiął niespodziewanie nogi w kolanach, opadając najniżej jak tylko pozwalało mu ciało. Z jedną dłonią wspartą na chłodnej ziemi wykonał swoją część w tym szalonym tańcu, wykonując krótki półobrót. Wyciągnięta w czas noga wycelowała w kostki niepoczytalnego. Jeśli zniszczy ubrania od ciotki, ta pożre go żywcem szybciej niż to monstrum kiedykolwiek będzie w stanie. Akurat śmierci z rąk Valerie wolał uniknąć, miał jeszcze trochę do zrobienie, litry krwi do napsucia i rozlania.
Ludzie byli bezużyteczni. Natomiast przeżarci strachem ludzie nie nadawali się nawet do roli odpadków. Zastanawiał się czasem, jaki pożytek mogliby zrobić dla wszechświata poza byciem jego prywatną rozrywką. Bawili go, często rozśmieszali do łez, jednocześnie jednak odczuwał wobec nich silne obrzydzenie i nienawiść. Nie mógł tego rozpracować – to zwykłe rozdrażnienie, czy może przejawy mizantropii?
Był zirytowany. Tak bardzo, że miał ochotę wyrwać broń z nieporadnych rąk ochroniarza i samemu oddać strzał. Lubił bawić się tego typu zabawkami, więc czemu nie dać im szansy i tym razem? Bez sensu, leżała już na ziemi daleko od niego. Zbyt daleko. Ciężkie westchnięcie rozlało mu się po wnętrzu, a mimo tego twarz nie uległa absolutnie żadnym zmianom, wciąż tkwił na niej ten sam przekorny półuśmiech.
Nawet lecące w kierunku gardła łapska Niepoczytalnego nie zmazały mu wyrazu z pyska. Wolałby mieć do czynienia z kimś myślącym, kimś, kto nie zaprzedał świadomości i z kimś u kogo w przerażonych oczach mógłby ujrzeć odbicie szaleństwa swoich własnych ślepi.
Źrenice bruneta rozszerzyły się nieznacznie na ułamek sekundy, podczas której euforia pochłonęła jego myśli. Tańcz. Tańcz potworze póki nie zabranie ci tchu.
Ugiął niespodziewanie nogi w kolanach, opadając najniżej jak tylko pozwalało mu ciało. Z jedną dłonią wspartą na chłodnej ziemi wykonał swoją część w tym szalonym tańcu, wykonując krótki półobrót. Wyciągnięta w czas noga wycelowała w kostki niepoczytalnego. Jeśli zniszczy ubrania od ciotki, ta pożre go żywcem szybciej niż to monstrum kiedykolwiek będzie w stanie. Akurat śmierci z rąk Valerie wolał uniknąć, miał jeszcze trochę do zrobienie, litry krwi do napsucia i rozlania.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach