WSTECZ | Urząd

 :: 
 :: District A

Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Urząd
Czw Mar 04, 2021 2:46 pm


Ostatnio zmieniony przez RIVERDALE dnia Nie Kwi 17, 2022 6:33 pm, w całości zmieniany 8 razy
First topic message reminder :

TEREN WOLVES
Urząd
TEREN BRONIONY PRZEZ 5 BONUSOWYCH NPC.

Mimo, że mieszkańcy nadal potocznie rzucają między sobą "idę do urzędu" w rzeczywistości mają na myśli całą masę zebranych w jednym miejscu budynków, które dla niewtajemniczonych mogą przypominać labirynt nie tylko na zewnątrz, ale i w środku. Tutejsi pracownicy zapewniają realizację zadań organów państwowych i samorządowych na porządku dziennym, choć tempo wykonywanych przez nich rzeczy niejednokrotnie wystawia cierpliwość obywateli na gigantyczny test.
Wśród zebranych tu gmachów znajduje się zarówno urząd miasta, gminy, rejonowy, stanu cywilnego, celno-skarbowy, pracy, transportu publicznego, komunikacji elektronicznej, ochrony konkurencji i konsumentów, ale i pewnie kilka innych, o których się zapomina, dopóki nagle coś w życiu solidnie nie grzmotnie o ziemię.

__________

Efekt terenu: Urząd stał się jednym z najbardziej newralgicznych punktów dystryktu A. W przypadku wezwania służb przez zwykłych mieszkańców (Liberty) po pojawieniu się Niepoczytalnych, gracze otrzymują wsparcie w postaci jednego dodatkowego NPC, który wspomoże ich w walce. Jego ataki liczą się jako ataki walki wręcz.

Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Urząd
Sob Cze 05, 2021 1:33 pm
Obserwowała tłum, który zalewał powierzchnię sali i ku jej zdziwieniu praktycznie wszyscy zajmowali wyznaczone miejsca. Gdy dziennikarze i mieszkańcy byli zajęci sobą Kiana niepostrzeżenie zajęła miejsce na podeście i raz jeszcze przeczytała notatki. Mimo, że jej żołądek właśnie wykonywał serie salt z zewnątrz wydawała się być oazą spokoju. Jedyne co zdradzało jej zdenerwowanie i narastającą panikę były drżące dłonie, które dziewczyna skrupulatnie zacisnęła w pięści. Co ją do jasnej anielki podkusiło by zgodzić się na ten cyrk?
Gdy Campbell wyszedł do tłumu momentalnie zaschło jej w gardle i czuła się jakby zaraz miała zwrócić wszystko to, co udało jej się zjeść- czyli niewiele.
Ostatni raz robię coś takiego. Nigdy więcej.
-(…) Pragnę oddać głos inspektor Kianie, która udzieli obszerniejszej wypowiedzi- te słowa wystarczyły by w sekundę wyraz jej twarzy stał się pusty, a oczy nie wyrażały żadnej emocji. Dystans i maska obojętności- to była jej bariera przed światem.
Podeszła do mikrofonu i przesunęła wzrokiem po wszystkich zgromadzonych zatrzymując się na jakimś punkcie lekko ponad ich głowami.
„Dziękuje Adrien. Nazywam się Kiana i pełnię funkcję inspektora,” błysnęły flesze, na co dziewczyna zmarszczyła delikatnie brwi. „Jak zapewne Państwo wiedzą, parę tygodni temu doszło w mieście do serii niewyjaśnionych ataków. Z tego co udało nam się ustalić zarówno ofiary  jak i napastnicy byli przypadkowi. Wszystko wskazuje na to, że na rynku pojawił się nowy narkotyk, który powoduje niekontrolowane napady agresji u osób, które ową substancje przyjęły. Zwracam uwagę, że są to wstępne ustalenia. Stojąc w tym miejscu chciałabym zapewnić Państwa, że służby robią wszystko co w ich mocy by jak najszybciej złapać ludzi odpowiedzialnych za produkcję i handel,” przerwała na chwilę i swój wzrok skupiła na uczestnikach konferencji. Chciała dać im chwilę, by informacje jakie przekazała dotarły do każdej z osób. „W imieniu policji oraz wszystkich służb chciałabym zalecić wzmożoną ostrożność, a przede wszystkim powstrzymanie się od zażywania substancji nieznanego pochodzenia. O wszelkich postępach w śledztwie będziemy na bieżąco Państwa informować. Dziękuje,” odsunęła się o krok, a wzrokiem próbowała odszukać Campbella. Nie łudziła się, że obejdzie się bez pytań ze strony dziennikarzy, a przeczuwała, że jej niechęć wobec nich może wziąć prędzej czy później  nad nią górę. Lepiej żeby on pomógł jej gdy do tego dojdzie.
Cinnamon
Cinnamon
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Urząd
Sob Cze 05, 2021 11:52 pm
Niewiele po tym jak zagaił dziennikarza, otworzyły się drzwi do konferencji. To był jasny przekaz dla mieszkańców — w tym momencie mogli udać się do budynku, aby móc wysłuchać tego, co miał do powiedzenia urząd, prasa, policja. Wszyscy tu zebrani byli ciekawe tego, jak potoczy się dalsza sytuacja i Cinnamon nie należał do żadnych wyjątków. Lubił wiedzieć i być na bieżąco z informacjami oraz ciekawostkami na temat tego paskudnego miasta.
Kiedy wraz z tłumem wszedł do środka, zostawiając za sobą mężczyznę, o którego potknął się czysto przypadkowo, zauważył, że całkiem mądrze postąpili, ograniczając możliwość siadania w pierwszym rzędzie. No tak. Mieszkańcy mogli rozszarpać ich niczym sęp padlinę. Wiedząc, że był wyjątkowo wysokim i nie chcąc nikomu zasłonić osoby przemawiające, udał się pod ścianę, z boku tak, aby on sam miał całkiem dobry widok na ogół sytuacji. Aby mógł widzieć, kto tak naprawdę zgromadził się na sali, a kto przemawiał. Był też wyjątkowo blisko pierwszego rzędu, zależało mu na byciu bardziej z przodu. Jakie będą tego rezultaty?
Wszystko miało okazać się już wkrótce.
Na początek wyszedł mężczyzna, aby zacząć przemówienie i zapowiedzieć kobietę, która przedstawi im, ludziom całą sytuację. Uśmiechnął się do siebie, gdy znana sylwetka zagościła piedestał. No proszę. Kto pomyślałby, że ta dziewczyna wyląduje aż tutaj? Ta, która brała udział w jego nielegalnej imprezie, na co dzień pełnia służbę inspektora.
Pani Inspektor mówi, że są to wstępne ustalenia. Skąd więc pewność, że to narkotyk przyczynił się za tymi wszystkimi atakami? Musimy wierzyć w to, że do kolejnych nie dojdzie. Jaką gwarancję dajecie nam, mieszkańcom na to, że kolejnych ataków nie będzie? Skoro to efekt uboczny narkotyku, jasno rozumiem, że te ataki w dalszym ciągu będą miały miejsce — wyrwał się w pierwszej, a może i nawet drugiej kolejności. Nie wierzył w to, że jest to efekt narkotyku — a nawet jeśli, ludzie nie przestaną tego tak po prostu brać.
Shane Kassir
Shane Kassir
The Fox Corsac
Re: Urząd
Nie Cze 06, 2021 12:00 am
Zaczęło się.
Nie sposób było zignorować poruszenia jakie powstało w momencie uzyskania możliwości pojawienia się w środku pomieszczenia. Kassir przesunął swoje spojrzenie po najbliższych osobach, wypuszczając cicho powietrze. Powinienem? - odrzucił jednak ostatnią szansę na odejście z tego miejsca, by zaraz potem wraz z innymi móc znaleźć się w środku. Niełatwo było mu porzucić myśl, że mimo wszystko lepiej usłyszeć cokolwiek z pierwszej ręki niż polecać potem na mediach społecznościowych oraz informacjach podawanych z drugiej - ba, może nawet trzeciej - ręki. Co mógłby potem zrobić z tym faktem? Nie wiedział jeszcze, ale lepiej było posiadać jakąś wiedzę niż nie.
Chociaż w pewnym momencie był niemalże gotów przysiąc, że jeśli jeszcze raz go ktoś popchnie, to zwyczajnie odda tej osobie. Nie miał pojęcia kto to zrobił, ale kłujący ból w lewym ramieniu dogodnie przypominał o tym, że było tu bardzo wiele osób. Przynajmniej z tyłu sali znalazł dla siebie stojące miejsce, tuż przy ścianie.
Czarnowłosy w obecnej sytuacji nie chciał nic od siebie dodawać. Na początku chciał wysłuchać postawy policji, jak i potem odpowiedzi na pytania. Chociaż nie mógł powiedzieć, by był tym zachwycony.
Zajebiście. Brakuje nam tylko topki najlepszych dilerów czy coś, by wiedzieć, czego nie brać podejrzanego - docenienie chęci policji było jednym, ale niełatwo było powstrzymać się od zgryźliwego komentarza. Nawet jeśli było to wypowiedziane jedynie w myślach. Jego wzrok powędrował ku komórce, na której zamierzał sprawdzić facebooka. Ile osób już zaczęło komentować to, co tutaj się dzieje i jakie miało swoje zdanie na ów temat?
I ile z nich jeszcze było na tyle cierpliwych?
Westchnął w duchu, odganiając negatywne myśli od siebie. Nie czuję się ani trochę bezpieczniej.
- Brzmi to jedynie jak klasyk, słyszany zbyt wiele razy - mruknął do siebie, stukając palcem o kolano. Może przesadzam jednak? - upomniał siebie zaraz potem.
Jean-Paul Leroux
Jean-Paul Leroux
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Urząd
Pon Cze 07, 2021 12:06 pm
Jean-Paul niechętnie wtopił się w tłum dziennikarzy. Nie miał jednak innego wyjścia. Musiał się dostać na salę i posłuchać, co mają tam do powiedzenia. Nie zajął jednak żadnego z pierwszych siedzeń. O nie, czułby się zbyt blisko tego, żeby odgrywać tutaj pierwszoplanową rolę. A wcale nie miał takiego zamiaru. Ba, nawet nie wiedział, czy będzie chciał zadawać pytania. O wiele bardziej wolałby dorwać kogoś na osobności i zadać mu kilka pytań wtedy. Dlatego też oparł się o jedną ze ścian, w miejscu, gdzie nie będzie za bardzo nikomu wadzić. I stamtąd chciał obserwować rozwój wydarzeń.
Zaczynało się. Najpierw pan, potem pani. Piękna współpraca. W międzyczasie JP odpalił dyktafon w telefonie i ułożył go wygodnie na jakimś kaloryferze. Miał nadzieję, że wyłapie odpowiednio dźwięk. Jednak o wiele bardziej ufał swoim notatkom, które od razu zaczął czynić.
"Inspektor Kiana. Bez nazwiska? Kim była? Dlaczego ona prowadzi tę konferencję?"
Jean-Paul zaczął przegrzebywać swoją bazę danych w głowie. Nie była szefem policji. W ogóle jej nie kojarzył. Czemu wysłali kogoś takiego? Może została szefem jakiejś nowej komórki od zwalczania tego gówna? Bardzo skąpili informacji.
"Narkotyk. Efekty uboczne. Niekontrolowana agresja".
To się zgadzało z tym, czego sam doświadczył. Uśmiechnął się pod nosem. Gdyby był tu Sean, mógłby mu powiedzieć: "a nie mówiłem?". Co prawda jego wizja była nieco bardziej fatalistyczna, ale kierunek wybrał odpowiedni. Jednak ma się tego dziennikarskiego nosa do sensacji.
"Powstrzymywać się przed zażywaniem nieznanych substancji. Bieżące informacje."
Jean-Paul ledwo powstrzymał się, ale od parsknięcia śmiechem. Nie znali nawet nazwiska osoby, która właśnie ich o tym zapewniała. Doprawdy, służby w Riverdale mają bardzo specyficzne poczucie humoru.
I pierwsze pytania. Jean-Paul wysłuchał ich z ciekawością, zastanawiając się, czy sam nie będzie chciał czegoś doprecyzować. Na razie jednak czekał cierpliwie na odpowiedzi.
avatar
Mistrz Gry
Fresh Blood Lost in the City
Re: Urząd
Pon Cze 07, 2021 3:01 pm
Ingerencja Mistrza Gry
Aktywni NPC: pracownicy urzędu, tłum


Czas na odpis: do 11.06.21 godz. 23.59

Cały czas możecie dołączać do wydarzenia.

Kiana i Adrien mogą udzielać odpowiedzi w dowolnym momencie bez zachowania kolejki. Teraz jest wasz czas na zasypanie wszystkich pytaniami.


---------

   Oczywiście, że słowa policji wywołały niemałe podburzenie. Już na start wielu mieszkańców zaczęło buczeć pomiędzy sobą, wymieniać się kolejnymi teoriami spiskowymi, słowami aprobaty, bądź przeciwnie - głębokiego niezadowolenia. Chyba nie trzeba było mówić, których głosów było zdecydowanie więcej. Jeden z reporterów wyszedł na przód, zaraz wskazując dłonią mniej więcej w stronę Cinnamona, a przynajmniej tam skąd dobiegał jego głos.
   — Podłączam się częściowo do pytania kolegi, choć interesuje mnie zupełnie inna kwestia. Jakie plany ma policja? Co zamierzacie zrobić z całą tą sytuacją? Zamierzacie pozwolić na to, by ktoś rozprowadzał podobne substancje - pod warunkiem, że rzeczywiście mamy z nimi do czynienia - i dalej atakował innych mieszkańców? — profesjonalny ton przysłaniał rozgoryczenie, lecz słowa miały jasny przekaz same w sobie. Jakby nie patrzeć, w mieście obeznanie ze śmiercią innych przychodziło równie naturalnie co oddychanie. Z reguły jednak każde uniesienie broni miało większy lub mniejszy sens. W przypadku narkotyków, nie było go wcale. Ofiarą mógł paść każdy, bez ostrzeżenia.
   — Powinniśmy zabijać wszystkich naćpanych! Nie potrzeba nam tu apokalipsy zombie! — jeden ze stojących z tyłu mężczyzn wykrzyknął dość kontrowersyjne hasło, które zaraz wywołało zresztą potężną falę. Połowa tłumu zaczęła skandować hasło wraz z nim, podczas gdy druga zaczęła wykrzykiwać coś o zachowaniu resztek człowieczeństwa i że jak tak dalej pójdzie, zaczną strzelać do wszystkich bez powodu.
   Jeśli zaraz ktoś tego nie ogarnie, na sali bez wątpienia zapanuje chaos.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Urząd
Wto Cze 08, 2021 7:30 am
Tak jak się spodziewała po jej krótkim wystąpieniu na sali wybuchła wrzawa. Znaczna część uczestników zdecydowanie nie podzielała jej zdania. No cóż. Wszystkich nie da się zadowolić. I tak było lepiej niż zakładała. Przynajmniej jeszcze nikt do niej nie strzelił. Albo nie rzucił w nią pomidorem. Na samą myśl przeszły ją ciarki. Tak, tego powtarzać nie chciała. Ostatnim razem przez dobry tydzień zmywała z siebie jego zapach, a ciuchy poszły prosto do kosza.
Gdy zadano pierwsze pytanie Kiana odszukała wzrokiem osobę do której należał głos.
Huh? A to numer.
Nie spodziewała się, że ich ponowne spotkanie odbędzie się w tak mocno służbowych okolicznościach. Kto by pomyślał, że chłopak na codzień jest dziennikarzem. Chociaż może tamtej nocy też występował jako przedstawiciel mediów?
Nieznacznie skinęła mu głową by pokazać, że go usłyszała. Tylko za cholerę nie wiedziała co ma odpowiedzieć. Upiła łyk wody prawie się nią ksztusząc. Raz jeszcze zacisnęła dłonie w pięści choć była już niemal pewna, że na wewnętrznej stronie ma wyżłobione piękne półksiężyce. Musi sobie znaleźć jakiś inny sposób radzenia ze stresem.
„Badania toksykologiczne jednego z napastników wykazały ślady nieznanej substancji w jego krwi. Podobne wyniki otrzymaliśmy w pozostałych dwóch przypadkach. Stąd założenie, że mamy tu do czynienia z nowym i niezwykle groźnym narkotykiem,” wzięła głęboki oddech mając nadzieję, że więcej pytań nie usłyszy. "Oczywiście nie jesteśmy w stanie zapewnić Państwa, że do kolejnych ataków nie dojdzie. Jednak policja oraz wspierające ją służby dołożą wszelkich starań by zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo," lata doświadczenia sprawiły, że jej głos ani na moment nie zadrżał ani tym bardziej nie zdradził jak wiele kosztowało ją to wystąpienie.
Zgromadzeni ludzie również powoli tracili cierpliwość i niewiele brakowało by sala konferencyjna zamieniła się w arenę walk i przepychanek.
Kiana rozejrzała się po sali, marszcząc brwi gdy nie mogła zlokalizować tych, których szukała.
Gdzie do cholery poznikali Ci co mieli zabezpieczać ten bajzel? Przeleciało jej przez myśl, ale nie mogła dłużej się nad tym zastanawiać gdyż padały kolejne pytania. Odwróciła wzrok w stronę Campbella, a za plecami pokazała mu wcześniej ustalony sygnał. Tak, potrzebowała jego wsparcia. I to jak najszybciej.
Jean-Paul Leroux
Jean-Paul Leroux
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Urząd
Wto Cze 08, 2021 3:47 pm
Dziennikarz rozejrzał się z niepokojem po urzędzie. Cóż, tutejsza sala wyglądała, jak piękna alegoria tego, jak zarządzane jest to miasto: nikt nie panował nad tym chaosem i zaraz ludzie rozniosą obecnych urzędników na strzępy. Chyba trzeba będzie się zaraz ewakuować. Jednak chciał czy nie chciał, to musiał trochę dorzucić do pieca, bo jedna rzecz go szalenie interesowała i niepokoiła jednocześnie. Dlatego też wysunął się na środek i cierpliwie odczekał, aż będzie mógł zadać pytanie.
Bonjour. Jean-Paul Leroux, Dzieje Riverdale. Chciałbym doprecyzować kilka rzeczy. Pierwszą jest to, że nie widzę tutaj ani Prezydenta Miasta, ani Komendanta Głównego Policji. Rozumiem, że Riverdale nie traktuje tej sprawy na tyle priorytetowo, aby dowiedzieć się czegoś od nich? Druga kwestia, proszę wybaczyć moją ignorancję, ale kim jest inspektor Kiana i dlaczego to ona przekazuje nam te wieści? Czy jest pani jakąś specjalistą w tej dziedzinie, a może dowodzi grupą, która ma się zająć tą sprawą? Czy też, z całym szacunkiem, potrzebny był kozioł ofiarny, rzucony tłumowi na pożarcie? Mówicie, że będziecie nas stale informować, a nawet nie wiemy jak ma na nazwisko osoba, która do nas mówi, kto ma się tym wszystkim zająć i co konkretnie z tym zrobić, poza ogólnymi hasłami, że policja dołoży wszelkich starań. Może wskazana jest jednak większa transparentność? Merci — po tych słowach wycofał się z notatnikiem oraz długopisem gotowymi do akcji. Miał tylko nadzieję, że jego wątpliwości nie podburzą jeszcze bardziej tłumu. Było mu szczerze szkoda tych osób, które musiały się z tym zmagać. No ale taka praca. To nie on kazał im zwoływać tę konferencję.
Dusza
Dusza
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Urząd
Czw Cze 10, 2021 12:09 pm
Było to do przewidzenia, że tłum zareaguje w taki sposób, jaki zareagował — przerażeni tym, co się dzieje na ulicach Riverdale, muszą oni w jakiś sposób odreagować i mieć kogo oczerniać za sytuacje w mieście. Od samego otwarcia drzwi, "zwykli" ludzie i reporterzy wchodzili z kwaśnymi wyrazami twarzy, ale naprawdę nie jest to coś, za co można ich obwiniać. Problemy były wszędzie, a gdy tylko mogli znaleźć kogoś, by rzucić taką osobę na pożarcie psom, tylko po to, aby móc umyć ręce i nie mieć nic z tym do czynienia, to od razu by do tego doszło. Policja nigdy nie miała łatwo, z czego Ghost dobrze sobie zdawał sprawę. Była to w końcu jedna z pierwszych lekcji, którą został nauczony. Publika zawsze znajdzie problem wszędzie, zwłaszcza z lokalnymi strażnikami prawa.
Chłopak, bo może nowy i nie zbyt doświadczony w sprawach Riverdale, stał obok podniesienia gdzie stały osoby przy mikrofonach, tuż zaraz obok schodów po to tylko by pilnować, aby komuś nie przyszło do głowy wejście na scenę. Ubrany w dosyć ładnie wyglądający mundur, białowłosy chłopak zdecydowanie mógł przykuć uwagę niektórych, ale na pewno nie był w miejscu, gdzie mógł zabierać wzrok ludzi z pani Kiany, która teraz dopiero podeszła do mikrofonu, by odpowiadać na pytania reporterów, a ich było wielu — gdyby policzyć tak ilu ich jest i ile zapewne mają pytań, to cała grupa w urzędzie mogłaby siedzieć w tym audytorium do następnego rana. Westchnął lekko, chociaż nie zmieniając swojej wyprostowanej postury z dwoma rękoma splecionymi razem za jego własnymi plecami. Młody, ale na pewno poinformowany jak wyglądać profesjonalnie.
Uśmiechu jednak nie zdjął, nawet pod presją tej całej sytuacji. Nie był wystarczająco wysoko by odpowiadać na żadne pytania, a gdyby miało dojść do jakiejś większej bójki (czego nie życzy sobie samemu, broń Boże), to na pewno znajdzie się w otoczeniu i będzie wiedział co robić. Tak czy siak, większość jest zostawione w rękach Kiany i Campbella. Oby dali sobie radę z odpowiadaniem na pytania.
Shane Kassir
Shane Kassir
The Fox Corsac
Re: Urząd
Pią Cze 11, 2021 11:56 pm
- ... Zero pewności? - zacisnął usta w wąską linię, starając się powstrzymywać od dalszego komentowania tego na głos. Nie czuł się wyjątkowo bezpiecznie po słowach występującej osoby. Nie, gdy samemu był świadkiem napotkania się na jednego z tych narkomanów, mając też na uwadze efekt jego czynów. W sumie to jest ciekawe, czy są w jakimś stopniu świadomi tego, co robią. I ten typ zachowania... Może to efekt uboczny? - przynajmniej w głowie mógł sobie pospekulować na daną chwilę. Ile z obecnych zaczynało wysuwać własną teorię?
Mimowolnie aż zaczął sprawdzać najnowsze posty.
Z chęci czytania wyrwała go wypowiedź nieznajomego. Krzyk był dość donośny, a właściciel głosu nie znajdował się wiele dalej od Kassira. Ciemnowłosy mimowolnie skrzywił się, widząc, że jego słowa zaczynały wywoływać reakcję łańcuchową.
- I niby co to da? Idąc tą logiką, prędzej wszyscy skończylibyśmy martwi niż sprawa by się zakończyła - rzucił w odpowiedzi na hasło dotyczące zabijania ludzi. - Mnie zastanawia w jakiej postaci będzie to "bezpieczeństwo" zapewnione, patrząc na fakt poszukiwania źródła przyczyny tej obecnej sytuacji. Czy policja zamierza wymusić jakieś restrykcje?
Na co miała wpaść tutejsza policja i jak z tego powodu byłoby mu przykro w życiu? Strzelał, że wystarczająco bardzo, by chciał sam się wcielić w tą robotę, by tylko znaleźć sprawcę dla spokojnego żywotu. Wbił wzrok w plecy reporterów, licząc w duchu, że oni będą umieli wyciągnąć o wiele więcej informacji, zwłaszcza takich, które nie wywołają kontrowersji wśród cywili.
Postacie NPC
Postacie NPC
Fresh Blood Lost in the City
Re: Urząd
Sob Cze 12, 2021 10:50 pm

  Obserwował Kianę, czasami przekierowując wzrok na publikę. Na szczęście wyglądało na to, że widoczne zdenerwowanie kobiety zostało w pokoju, po którym wcześniej krążyła. Jej wypowiedź była dobra, szkoda tylko że i tak nie uspokoiła mieszkańców. Czy jednak jakiekolwiek słowa mogły naprawdę sprawić, że postanowią zmienić zdanie i poczekać na lepsze rozwinięcie całej sprawy zamiast skreślać policję i wieszać na niej psy?
  Tak naprawdę to właśnie mieszkańcy mogliby zdziałać naprawdę dużo, gdyby nie szukali rozrywki w narkotykach. Wątpił jednak, żeby po tych atakach wszyscy poszli po rozum po głowy i wywalili podejrzane substancje oraz zerwali kontakt ze swoimi dilerami. To byłoby dla nich za ciężkie. Przecież łatwiej znaleźć winnego w postaci policji, która już i tak miała pełne ręce roboty.
  Znak.
  Ruszył się widząc ustalony sygnał. Wcale nie dziwił jej się, że nie chce zostać sama wystawiona na ostrzał pytań dziennikarzy. Stanął przy Kianie, omiatając spojrzeniem dziennikarzy.
  — Zamierzamy dalej badać całą sprawę, aby dojść do głównego sprawcy tych ataków. Zbadamy każdy najmniejszy ślad, który może nas przybliżyć do rozwiązania sprawy. Jednak obowiązuje nas tajemnica, przez co nie możemy ujawnić wszystkich szczegółów.
  Nie mieli pewności, że wśród ludzi właśnie nie przebywa osoba stojąca za pogorszeniem się sytuacji w mieście, dlatego też nie mogli sobie pozwolić na podzielenie się każdą informacją.
  — Zapewniamy, że sprawa ma najwyższy priorytet, jednakże z pewnych powodów Prezydent i Komendant nie mogli być dzisiaj tutaj z nami na miejscu. Inspektor Kiana została wyznaczona przez policję do reprezentowania ich w tej sprawie jako jedna z głównych osób wchodzących w skład grupy zajmującej się prowadzeniem śledztwa — zrobił krótką pauzę na zastanowienie się nad kolejną częścią wypowiedzi. Kątem oka spojrzał na kobietę, chcąc upewnić się czy ciągle da radę opowiadać na kolejne pytania. — Jeśli pan woli, może zwracać się do inspektor Kiany jej nazwiskiem, które brzmi Taylor.
avatar
Mistrz Gry
Fresh Blood Lost in the City
Re: Urząd
Sro Cze 16, 2021 4:03 pm
Ingerencja Mistrza Gry
Aktywni NPC: tłum


Czas na odpis: do 20.06.21 godz. 23.59

---------

   Wcześniejszy gwar odrobinę ucichł. Wątpliwe, by ludzi rzeczywiście przekonały słowa policji, być może jednak oskarżenia, które wysuwali inni uczestnicy były dla nich wystarczające, by tymczasowo odpuścić sobie wzajemne podburzanie.
   — A co z Black Shooterem? Policja poznała już jego tożsamość, albo robi cokolwiek w tej sprawie? Koleś ewidentnie nam grozi! — ten sam mężczyzna co wcześniej zaczął krzyczeć dużo głośniej niż inni. Kilka osób wokół zaczęło mu przytakiwać, kiwając przy tym głowami. Choć ostatnimi czasy podżegacz był dużo cichszy i spokojniejszy, jego słowa zostawiły w nich ślad, którego nie mieli się tak łatwo pozbyć. W końcu mini apokalipsa zombie to jedno, ale potencjalne wysadzenia budynków nie były zbyt pozytywną wizją przyszłości.
   — Ten mężczyzna jest niebezpieczny, nie możemy go puścić wolno. Poza tym możemy się spodziewać jakichś konkretnych terminów? Do tej pory słyszymy jedynie ogólniki, ile to wszystko potrwa? Zachowanie bezpieczeństwa to jedno, ale jak mam wypuścić dzieci do szkoły, gdy boję się, że ktoś rozszarpie je na strzępy! — choć słowa kobiety były jak najbardziej poważne i bez wątpienia się nimi przejęła, po tłumie rozeszła się fala głośnego śmiechu, która tylko podniosła wrzawę po raz kolejny.
   — A co za różnica czy rozszarpią ci je na strzępy, czy strzelą mu w łeb? W tym mieście już dawno nikt nad niczym nie panuje!
   Chwilowy spokój zaraz ponownie został zburzony, tym razem dużo gwałtowniej, gdy same negatywne komentarze przestały wystarczać wszystkim zebranym. Przepychanki w tak małym pomieszczeniu zdecydowanie nie były dobrym pomysłem.
Jean-Paul Leroux
Jean-Paul Leroux
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Urząd
Sob Cze 19, 2021 11:38 am
Jean-Paul pokręcił z dezaprobatą głową. Po co oni robili tę konferencję? Brakowało konkretów albo chociaż umiejętności załagodzenia sytuacji. Nikt nie będzie spokojniejszy po tym wydarzeniu, a on sam odczuwał tylko coraz większe zaniepokojenie tym, co obserwował oraz słyszał. Nie zamierzał już jednak drążyć. Spytał o to, o co chciał się spytać i otrzymał odpowiedzi, którym daleko było do satysfakcjonujących.
Wycofał się do swojego wcześniej upatrzonego miejsca i w spokoju notował dalsze wydarzenia. Nie rozumiał za bardzo rozbawienia po słowach kobiety. Czy jakakolwiek wrażliwość społeczna w tym mieście spadła już tak nisko, że nawet matka nie mogła martwić się o bezpieczeństwo własnego dziecka?
Chociaż kolejny komentarz był równie celny. I równie smutny. Dziennikarz skierował spojrzenie na policjantów prowadzących konferencję. Czy nie widzicie, że jesteście co najwyżej małpami w cyrku, które próbują udawać, że to opera?
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Urząd
Sob Cze 19, 2021 2:35 pm
Przygryzła dolną wargę słysząc swoje nazwisko z ust Campbella. Mogła się domyśleć, że prędzej czy później któryś z dziennikarzy przyczepi się do tego, że nie zostało ono przedstawione na początku. Tyle lat udawało jej się funkcjonować pod samym imieniem, że często sama zapominała, iż ludzie cenili sobie dużo bardziej znajomość czyjegoś nazwiska niż imienia.
Gdzieś z tłumu dotarło do niej pytanie od jednego z mieszkańców. No tak. Black Shooter. Kolejny idiota, który dokłada jej pracy.
Zbliżyła się do mikrofonu i skupia swój wzrok na mężczyźnie.
„Przykro mi, ale nie możemy ujawnić żadnych informacji odnośnie wspomnianej osoby. Śledztwo w tej sprawie toczy się równoległym torem. To wszystko co wolno mi w tej chwili powiedzieć,” równie dobrze Black Shooter mógł kryć się gdzieś wśród tych wszystkich ludzi. Ba, przecież nawet nie byli pewni czy to faktycznie jest mężczyzna.
To wszystko było tak bez sensu. I sądząc po kolejnych pytaniach kierowanych z tłumu odniosła wrażenie, że nie tylko ona tak uważała.
Ściągnęła brwi, a jej usta zacisnęły się w cienką linię. Konkretne terminy? A co oni urząd pocztowy? Czy Ci ludzie mieli jakiekolwiek pojęcie na czym polegało prowadzenie śledztwa z praktycznie brakiem jakichkolwiek poszlak i dowodów?
Nie mieli, a nawet jeśli to i tak niczego nie zmieniało. Kogoś musieli obwinić, a tym kimś były niestety służby.
Kątem oka spojrzała na Adriena, odsuwając się nieco od mikrofonu i tym samym dając mu sygnał, że jeśli chce może przejąć pałeczkę.
Postacie NPC
Postacie NPC
Fresh Blood Lost in the City
Re: Urząd
Nie Cze 20, 2021 11:40 pm

  Miał ochotę przymknąć na chwilę oczy, udawać, że nie stoi przed tymi wszystkimi ludźmi i dać sobie parę minut na przemyślenie, a najlepiej ulotnienie się stąd. Kolejny temat wysunięty przez jednego z mężczyzn, sprawił, że Adrien jeszcze bardziej żałował, że doszło jednak do tej konferencji.
  Black Shooter. Osoba chowająca się za pomocą komputera i wykorzystująca niedawne ataki do podburzenia mieszkańców. Zadziwiająco łatwo przykuł uwagę ludzi, stając się kolejnym kłopotem i zmorą policjantów.
  Zerknął na Kianę, która wzięła na siebie odpowiedź na pytanie. Wiedział, że takie słowa brzmią jak kolejny pusty frazes, ale nawet udałoby im się znacznie przybliżyć do odkrycia tożsamości tajemniczej osoby, nie mogliby teraz tego ujawnić publicznie.
  — Naprawdę chciałbym określić konkretny termin, jednak w obecnej sytuacji jest do niemożliwe. Nasi specjaliści działają, aby namierzyć Black Shootera i poznać jego tożsamość. Gdy to nastąpi, na pewno taka informacja pojawi się w mediach.
  Oczywiście musieli jeszcze ustalić, czy podżegacz faktycznie mógłby spełnić swoje groźby i przejść od słów do czynów. Równie dobrze mógł okazać się znudzonym mieszkańcem, chcącym dolać oliwy do ognia. Mimo wszystko nie mogli go lekceważyć. Gdyby to zrobili, prawdopodobnie Główna Komenda Policji i tak wyleciałaby w powietrze albo zostałaby rozniesiona do gołej cegły, jednak nie za sprawką Black Shootera, a wściekłych mieszkańców.
avatar
Mistrz Gry
Fresh Blood Lost in the City
Re: Urząd
Wto Cze 22, 2021 8:14 pm
Ingerencja Mistrza Gry
Aktywni NPC: tłum, urzędnicy, ochroniarze

   Słowa ze strony policji nikogo nie zadowalały. Bez wątpienia jednak sami doskonale zdawali sobie z tego sprawę. Zostali postawieni przed najbardziej niewdzięczną robotą w jeszcze bardziej niewdzięcznej sytuacji z całą masą niewiadomych. A nikt nie lubił słuchać o niewiadomych. Ludzie chcieli wyników i konkretów, najlepiej na już. Idealnym rozwiązaniem byłoby stwierdzenie, że w przeciągu tygodnia udało im się rozbić cały handel narkotykowy podczas którego nie tylko przymknęli odpowiedzialną za niego szajkę. Rzeczywistość była jednak dużo bardziej okrutna i mniej kolorowa niż by tego chcieli.
   Poddenerwowani urzędnicy wymienili między sobą spojrzenia, zaraz wchodząc ostrożnie na scenę, jednocześnie wydając sygnały zebranym w środku ochroniarzom.
   — Konferencja dobiegła końca. Na wszelkie dodatkowe pytania reporterzy mogą znaleźć odpowiedź na zewnątrz, nie przeprowadzamy jednak pełnowymiarowych wywiadów. Bardzo prosżę wszystkich o opuszczenie budynku zgodnie z wytycznymi osób odpowiedzialnych za ochronę placówki — ludzie nie byli zadowoleni. I zdecydowanie nie mieli zamiaru ot tak po prostu stąd wyjść, jak i puścić całego wydarzenia płazem.

---------

WYDARZENIE DOBIEGŁO KOŃCA
Nie musicie odpowiadać w temacie, wszyscy z automatu macie zt.

Podsumowanie:
Wszyscy członkowie Liberty (i nie tylko) są wzburzeni ostatnimi wydarzeniami, jak i kompletnie nieusatysfakcjonowani podejściem policji. Zapowiada się czas pełen demonstracji, protestów i utrudnień w całym mieście.

Wynagrodzenie
Vi - 100 punktów umiejętności
Kiana - 300 punktów umiejetności
Shane - 250 punktów umiejętności
Jean-Paul Leroux -  300 punktów umiejętności
Cinnamon - 100 punktów umiejętności
Zmieja - 50 punktów umiejętności
Dusza - 50 punktów umiejętności

Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach