Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Uliczki
Pon Paź 26, 2020 11:00 am


Ostatnio zmieniony przez RIVERDALE dnia Nie Kwi 17, 2022 6:29 pm, w całości zmieniany 3 razy
First topic message reminder :

TEREN WOLVES
Uliczki
TEREN BRONIONY PRZEZ 5 BONUSOWYCH NPC.

Uliczki Riverdale City dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie zapuszczał się w owe rejony, mogą przypominać istny labirynt. Lawirują między budynkami w jednym miejscu, wprowadzając idące nimi osoby w inny rejon, a w kolejnym kończąc się wielką betonową ścianą. Jeśli nigdy wcześniej tędy nie przechodziłeś, uważaj, byś nie skończył w zupełnie innej części miasta, nie wiedząc jak wrócić do domu. Napotkani po drodze uprzejmi koledzy, którzy chętnie oferują wskazanie kierunku, znani są nie tylko z ogłuszania zagubionych kanarków, ale też porzucania ich w wannach wypełnionych lodem. Ci, którzy mieli szczęście, budzili się bez konkretnych organów, obolali, ale w całkiem niezłym stanie. Ci, którzy mieli go nieco mniej, za ostatni widok mieli obdrapane, pokryte graffiti mury.

__________

Efekt terenu: W przypadku pojawienia się Niepoczytalnych, wymagania do ich pokonania wzrastają dwukrotnie. Oznacza to, że do pokonania jednego Niepoczytalnego musicie wykonać jedną z poniższych akcji:
→ osiem udanych ataków wręcz;
→ cztery udane ataki z użyciem zakupionej broni białej;
→ dwa udane ataki z użyciem zakupionej broni palnej/granatu.

Connor Josten
Connor Josten
The Wolf Deputy Commander (β) / Sleuth
Re: Uliczki
Sro Cze 01, 2022 12:09 pm
Podszedł do Sullivana, widząc jak zrzuca interesujące go ciało Niepoczytalnego z Avery. Przytrzymał głowę butem i wyszarpnął swój nóż, zaraz wycierając go w jego ubrania. Nie, żeby i tak nie musiał wyczyścić go potem w domu. Doskonale wiedział, że nie wystarczy otrzeć go o materiał, zwłaszcza biorąc pod uwagę wystające ząbki.
Jego wzrok powędrował wokół, rozglądając się po pobojowisku.
Ezrel, przyślij ludzi, by odcięli dostęp do ulicy cywilom. Musimy posprzątać ciała. I ściągnij koronera, niech porówna wyniki tutejszych ofiar z tym, na którego natknęliśmy się z Kianą. Musimy ustalić, czy byli częścią jednej grupy nasłanej w tym samym czasie.
Robi się.
Zdjął palec ze słuchawki, wracając wzrokiem do rodzeństwa. Przyglądał się bratu, widząc jak próbuje ocucić Avery. Sam przykucnął jedynie na chwilę, podsuwając dłoń nad jej twarz. Cóż, nawet jeśli nie reagowała, to przynajmniej oddychała. Podniósł się do góry i rozejrzał wokół, ogarniając wzrokiem teren.
Zadzwoń po karetkę, ja ogarnę ludzi — rzucił, chowając nóż do pochwy przy pasku spodni — dobra robota, Sullivan.
I tyle. Zostawił ich oboje, idąc w kierunku, gdzie zostawił auto, by zamknąć je i rozgonić nadprogramowe towarzystwo, przygotowując tym samym ulicę do przyjazdu policji.
Avery Josten
Avery Josten
The Wolf Scout / Diplomat
Re: Uliczki
Pon Cze 06, 2022 10:43 pm
Avery również nie odzyskiwała przytomności sama z siebie. Prawdopodobnie nieszczęśliwy upadek przez wielkie i ciężkie cielsko było przyczyną obecnego stanu. Mężczyźni jednak nie byli lekarzami, a ona sama i tak nic nie mogła uczynić. Pozostawało też jedynie jedno - czekać na wezwane służby, które miały zabrać ze sobą nieprzytomną oraz ranną kobietę. Sygnały świetlne oraz dźwiękowe świadczyły o tym, że miało to nastąpić już za chwilę. Tak samo jak i część tego zdarzenia miała przejść w historię. Z tego wszystkiego nie doznała przyjemności poznania losu motoru, który stał się kolejną ofiarą szaleństwa dzisiejszego dnia.

Rzut na przebudzenie - porażka
Sullivan Josten
Sullivan Josten
The Wolf Scout
Re: Uliczki
Nie Cze 12, 2022 10:28 pm
  Nie budziła się. Najwyraźniej Avery oberwała bardziej niż można by sądzić. Na szczęście oddychała, więc Sullivan nie musiał dokładać sobie zmartwień. Wystarczyło, że smutny widok motoru kłuł go w środku, jakby właśnie miał przed sobą tragiczny obraz poturbowanego człowieka, a nie rozwaloną maszynę. Wstał, robiąc miejsce Connorowi. Zerknął na nóż, który wycierał w ubranie leżącego mężczyzny, zdając sobie sprawę, że gdyby ręka brata drgnęła nie tak jak powinna, ostrze równie dobrze mogłoby wbić się w Avery. W tym momencie ciemnowłosy naprawdę powinien cieszyć się tego, że Connor przeszedł naprawdę dobre szkolenie i potrafi podejmować ryzykowne decyzje.
  Skinął głową, wyjmując telefon z kieszeni. Sami niewiele mogli pomóc siostrze, która nie wykazywała żadnych chęci do odzyskania przytomności. Chociaż prawdopodobnie Sullivan i tak kazałby jej zawitać w szpitalu, nawet gdyby nie spała teraz jak zaklęta królewna. A w obecnym stanie nie mogła przynajmniej protestować.
  — Też się spisałeśdzięki, dokończył w myślach. Bycie wylewnym w okazywaniu wdzięczności przychodziło mu tak samo łatwo jak granie na gitarze. Wiedział, jak trzymać instrument i nawet znał kilka akordów, jednak poza tym jego styczność z gitarą polegała głównie na obserwowaniu gry znajomego.
  Wybrał numer alarmowy i już po chwili wdał się w krótką rozmowę z operatorem po drugiej stronie połączenia. Czekanie na służby ratownicze umilił sobie pogadankę telefoniczną z firmą, która miała za zadanie uporać się z zabraniem jego pojazdu. Sam nie bardzo miał ochotę się z tym męczyć, biorąc również pod uwagę nie tylko zmęczenie po całym zajściu, ale i poczuwanie się do obowiązku, aby zadbać o Avery.

z.t + Avery i Connor
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach