Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Uliczki
Pon Paź 26, 2020 11:00 am


Ostatnio zmieniony przez RIVERDALE dnia Nie Kwi 17, 2022 6:29 pm, w całości zmieniany 3 razy
First topic message reminder :

TEREN WOLVES
Uliczki
TEREN BRONIONY PRZEZ 5 BONUSOWYCH NPC.

Uliczki Riverdale City dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie zapuszczał się w owe rejony, mogą przypominać istny labirynt. Lawirują między budynkami w jednym miejscu, wprowadzając idące nimi osoby w inny rejon, a w kolejnym kończąc się wielką betonową ścianą. Jeśli nigdy wcześniej tędy nie przechodziłeś, uważaj, byś nie skończył w zupełnie innej części miasta, nie wiedząc jak wrócić do domu. Napotkani po drodze uprzejmi koledzy, którzy chętnie oferują wskazanie kierunku, znani są nie tylko z ogłuszania zagubionych kanarków, ale też porzucania ich w wannach wypełnionych lodem. Ci, którzy mieli szczęście, budzili się bez konkretnych organów, obolali, ale w całkiem niezłym stanie. Ci, którzy mieli go nieco mniej, za ostatni widok mieli obdrapane, pokryte graffiti mury.

__________

Efekt terenu: W przypadku pojawienia się Niepoczytalnych, wymagania do ich pokonania wzrastają dwukrotnie. Oznacza to, że do pokonania jednego Niepoczytalnego musicie wykonać jedną z poniższych akcji:
→ osiem udanych ataków wręcz;
→ cztery udane ataki z użyciem zakupionej broni białej;
→ dwa udane ataki z użyciem zakupionej broni palnej/granatu.

Maannguaq Thorleifsen
Maannguaq Thorleifsen
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Uliczki
Nie Sie 22, 2021 1:07 am
[ 1 / 15 ]

Po otrzymaniu informacji dotyczących podejrzanej, Maannguaq postanowiła rozejrzeć się po okolicy, w której mieszkała potencjalna morderczyni. Niezmiernie bawiła ją ironia losu, że ledwo wróciła w szeregi Wolves i otrzymała przydział zadań, a już rozglądała się za kryminalistką.
Wiedząc mniej więcej w jakiej okolicy oczekiwać na kobietę, Inuitka ukucnęła w jednej z bardziej pustych alejek i uruchomiła przejęte wcześniej od Kiany BSP, z którego wreszcie postanowiła zrobić użytek. Było to o wiele szybsze, a nawet dyskretniejsze wyjście — w końcu użytkowanie tych urządzeń zrobiło się tak popularne do celów rozrywkowych, że większość ludzi nawet na nie nie reagowała. Ona sama za to, nie musząc biegać w tę i z powrotem, z łatwością mogła obserwować ulice w zasięgu urządzenia, a co za tym szło, przechodzące osoby.
Szczęśliwie jako snajper przywykła już do długiego czekania, dlatego nie zniechęciło jej, że podejrzana nie pojawiła się w ciągu pierwszej godziny. Po trzech powoli zaczynała już wątpić, jednak wtedy dostrzegła . Od razu sięgnęła po telefon, informując resztę grupy o swoim "odkryciu", pozycji i tym, że jeżeli będzie taka konieczność, również zacznie się przemieszczać. Na razie jednak nie podejmowała żadnej akcji ponad obserwację, aby mieć pewność, że nie spłoszy postaci aktualnie zahaczającej o lokalną piekarnię.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Uliczki
Wto Sie 24, 2021 6:23 pm
[Przejmowanie terenu 2/15]


Wyjątkowo zamiast na swoim czarnym motocyklu zajechała w okolice nadchodzącej akcji jednym z samochodów, należących do komendy i przeznaczonych na akcje pod przykrywką. Nawet jeśli auto było niczego sobie to nic nie było w stanie zastąpić uczucia wolności i prędkości jakie zawsze towarzyszyły jej podczas podróży na jej zgrabnym jednośladzie. Zamiast tego czuła się jak zamknięta w klatce.
Cała droga nie zajęła im dłużej niż paręnaście minut. Przynajmniej dzisiaj miasto oszczędziło jej nerwów i wyzywania innych kierowców, którzy zbyt mocno do serca brali sobie przepisy o ruchu drogowym i ograniczeniu prędkości.
Zaparkowała pojazd parę przecznic od miejsca, gdzie Maannguaq zauważyła ich podejrzaną, zgasiła silnik i oparła głowę na zagłówku. Kątem oka spojrzała na towarzyszącego jej drugiego Jostena.
”A tak właściwie to co łączy Ciebie i Marchewę co? Na bliźniaków nie wyglądacie,” jak do tej pory żaden z nich nie kwapił się by wyjaśnić jej dlaczego współdzielili nazwisko. Więc w sumie skoro i tak czekali na ruch podejrzanej mogła wykorzystać moment by wyciągnąć od niego parę faktów. I miała nadzieję, że będzie bardziej wylewny niż Josten numer jeden.
Czekając na odpowiedź chwyciła za telefon i wysłała do Maannguaq krótką wiadomość, w której poinformowała ją o ich pozycji i gotowości do działania.
Sullivan Josten
Sullivan Josten
The Wolf Scout
Re: Uliczki
Sro Sie 25, 2021 1:08 pm
[ przejmowanie terenu 3[/15 ]

  Morderczyni kobiety, którą znaleźli w stawie, nie okazała się nadzwyczaj błyskotliwa. Chociaż może wcale nie planowała morderstwa, skoro popełniła dziecinne błędy prowadzące do niej po nitce jak kłębek wełny? O tym mieli się już przekonać niedługo. Oczywiście, o ile nie dojdzie do żadnych niespodziewanych komplikacji w czasie zatrzymania, przez które kobieta zniknie jak królik w trawie.
  Przez całą drogę miał niewiele do powiedzenia. Dopiero pytanie Kiany przerwało ciszę, jaka trwałą w samochodzie od kilku minut. Ściągnął brwi, przyglądając się białowłosej. Wiedział, że Connor na pewno nie powiedział jej, co ich łączy. Sullivan również wolał nie krążyć wokół tego tematu, przyjmując zasadę, że im mniej ludzie wiedzą tym lepiej. Dotyczyło się to też przełożonych.
  — Bo jesteśmy bliźniakami jednojajowymi. Connor po prostu wdał się bardziej w matkę — odparł, wzruszając ramionami.
  Zawsze mówił to samo, gdy ktoś zaczynał niepotrzebnie węszyć, więc niestety musiał zawieść nadzieję Kiany na wyciągnięcie od niego jakichś bardziej złożonych informacji.
  — Zapędzamy Karen w kozi róg, czy Thorleifsen się tym zajmie i da nam zielone światło, żeby wkroczyć?
Maannguaq Thorleifsen
Maannguaq Thorleifsen
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Uliczki
Sro Sie 25, 2021 11:08 pm
[4 / 15]

Wiadomość od Kiany przeczytała na zegarku, aby nie tracić czasu na wyjmowanie telefonu, co mogłoby skutkować zgubieniem celu na kamerze. Uśmiechnęła się półgębkiem na informację o ich gotowości, po czym wróciła do obserwacji.
Chwilę później kobieta wyszła z piekarni i — jak gdyby nigdy nic — przeszła między innymi obok uliczki, w której przebywała Grenlandka. Maannguaq sięgnęła po telefon, aby szybko napisać do czekającej policjantki o tym, że podejrzana zmierza w ich kierunku. Plan wydawał się prosty, Inuitka chciała podążyć za kobietą, natomiast od Kiany i jej towarzysza oczekiwała, że przeszkodzą nieznajomej w spacerze, zaskakując ją od frontu.
Po wysłaniu wiadomości, Grenlandka cofnęła BSP do siebie, wyłączyła je i spakowała. Następnie podniosła się i, utrzymując bezpieczną odległość, ruszyła za potencjalną morderczynią, jednocześnie wypatrując jakichś innych podejrzanych osób oraz swoich towarzyszy. W bardzo naturalny sposób i bez nadmiernej ekspozycji, upewniła się także, że sama wciąż ma przy sobie broń. Zastanawiało ją, czy podejrzana była uzbrojona, dlatego idąc za nią próbowała wyszukać jakichś ruchów mogących wskazywać na nóż czy pistolet będący w jej posiadaniu.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Uliczki
Czw Sie 26, 2021 8:21 pm
[Przejmowanie terenu 5/15]

Odłożyła telefon na bok i wlepiła wzrok w mężczyznę siedzącego obok niej. Parsknęła gdy usłyszała jego odpowiedź, ale w jej reakcji nie było nawet krzty rozbawienia. Za kogo on ją brał? Pokręciła głową drapiąc się za uchem.
"Powiedział Ci kiedyś ktoś, że jesteś beznadziejnym kłamcą?" Poważnie. Tak dennej i beznadziejnej odpowiedzi nie słyszała już bardzo długo. Po za tym z definicji bliźniacy jednojajowi byli jednakowi, a Marchewa i Sullivan w niczym siebie nie przypominali.
"I swoją drogą, chyba miałeś na myśli dwujajowych?" dodała jeszcze z dość dosadną drwiną.
Wpatrywała się w niego jeszcze przez dobrą minutę po czym klasnęła w dłonie i skierowała spojrzenie na ulice.
"Co powiesz na grę w dwadzieścia pytań?" wyciągnie z niego odpowiedzi w ten czy inny sposób. Upartość to była jedna z tych cech, które pielęgnowała od najmłodszych lat. Zastukała palcami o kierownicę, powoli się niecierpliwiąc. I nie chodziło tu o Jostenów.
"To się okaże," odpowiedziała na jego pytanie i w tej samej chwili ekran jej telefonu rozświetlił się. Kiana wzięła go do ręki i szybko przeczytała wiadomość, a na jej usta wpełzł drwiący uśmiech.
"Zdaje się, że ptaszek sam wpadnie nam w sidła," wysłała krótką odpowiedź, po czym złapała za kluczyki, a dłoń położyła na klamce. "Chodź, Mango prowadzi nam właśnie nic nieświadomą Karen na spotkanie," wysiadła z auta zatrzaskując za sobą drzwi i stanęła na przodzie, opierając się o ostygniętą już maskę. Gdzieś w oddali majaczyła jej znajoma sylwetka Innuitki, a parę kroków przed nią pewnym i nieco aroganckim krokiem szła poszukiwana przez nich kobieta.
Była ciekawa jak potoczy się to spotkanie. Jednocześnie chciała sprawdzić jak Sullivan i Maannguaq radzą sobie podczas przesłuchań. Biorąc pod uwagę ich karierę wojskową raczej nie mieli doświadczenia w tego typu sytuacjach. A może się myliła? Tak czy inaczej za parę minut się o tym przekona.
Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Re: Uliczki
Czw Wrz 16, 2021 3:54 pm
Z racji upłynięcia terminu, przejmowanie zostało zakończone porażką.
W przypadku wznowienia przejęcia, licznik postów zostaje wyzerowany.
Cinnamon
Cinnamon
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Uliczki
Pon Wrz 20, 2021 8:45 pm

Wiedząc, że nic nie stało się uczestnikowi, który zamierzał wystartować w wyścigu, odetchnął z lekką ulgą, mogąc dalej zająć się swoimi sprawami. Nie wątpił w jej umiejętności, mimo to dbał o bezpieczeństwo swoich gości na wyścigu — chociażby dlatego, aby ktoś nie spóźnił się na wyznaczony czas. Odwrócił się jeszcze w jej stronę kiedy dziewczyna przemówiła odnośnie motocyklu. Przytaknął na wypowiedziane słowa, chwilę dłużej skupiając spojrzenie na sprzęcie.
Możliwe, ale w jego interesie jest pilnowanie wyznaczonego czasu — przyznał tuż przed tym jak dziewczyna odjechała na wyścig.
Wyciągnął telefon, aby wykonać połączenie, upewniając się, czy dwaj osiłki na pewno zostali wyrzuceni z terenu imprezy. Kiedy upewnił się, tym samym znajoma sylwetka minęła go, niby nieśpiesznie, ale słyszał jak jego oddech był nierówny od biegu. Od razu uderzył go znajomy odgłos, a nazwanie pieszczotliwie Rekinem tylko utwierdziło mężczyznę w przekonaniu, z kim miał do czynienia.  
Pewnie, jeśli tylko go dożyjesz — puścił mu oczko, tym samym i on znikając z zasięgu jego wzorku.
Wyścig czas zacząć.

Śmiałkowie znaleźli się na linii startu. Mihael, Kiana jak i cała reszta oczekiwali na linii mety. Na środku pojawiła się znana już wcześniej im kobieta, która w tym momencie zachowała powagę sytuacji i pełny profesjonalizm. W jednej dłoni trzymała czerwoną chustę, w drugi megafon.
Witamy Was serdecznie. Przed wyścigiem dostaliście mapę miasta z trasą, którą mogliście przez ten czas przestudiować. Przy wąskich uliczkach gdzieniegdzie zostały poustawiane beczki, które będziecie musieli zgrabnie omijać. Beczki, które zostały ustawione po środku trasy będziecie musieli dwa razy zaokrąglić, ruszając dalej. Beczkę przy końcu trasy będziecie musieli wyminąć, wracając na strefę startową, nie zapominając o dwóch kółkach wokół beczki na środku trasy. Cały wyścig będzie obserwowany z dronów, jak i na poszczególnych, punktowanych miejscach będą obserwować Was organizatorzy, oceniając wasze umiejętności i technikę wykonania ewentualnych driftów, które nie są obowiązkowe. Trasę musicie przebyć 2 razy, wracając na linię startu. Zakaz jest używania broni, zabawek i gadżetów, które uprzykrzą innym wyścig — grozi do dyskwalifikacją i niemożliwością brania udziału w przyszłych wyścigach — odezwała się kobieta, dokładnie opisując wszelakie zasady wyścigu. Kiedy przekazała uczestnikom najpotrzebniejszą wiedzę, uniosła rękę z chustą do góry, trzymając ich w chwilowym napięciu.
Jesteście gotowi na ostrą jazdę? — spytała, a gdy zgodnie z oczekiwaniami usłyszała charakterystyczny dźwięk silników, jak i wiwat ze strony gapiów, uśmiechnęła się do siebie w pełni zadowolona— To zaczynamy! — odpowiedziała uczestnikom, tym samym schodząc z drogi i opuszczając czerwoną chustę, co dla nich stał się to wyraźnym sygnałem do rozpoczęcia wyścigu o zwycięstwo.

Czas na odpis: 48h.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Uliczki
Czw Paź 21, 2021 4:35 pm
Zajechała na linię startową gdy większość uczestników była już na miejscu. Niemniej jednak znalazła dość dobrą miejscówkę, mniej więcej w środku, skąd, przy odrobinie szczęścia z łatwością wybije się na prowadzenie. Rozejrzała się jeszcze wypatrując koguciego kasku i chyba dostrzegła go gdzieś na końcu stawki. Przynajmniej zdążył.
Gdy młoda kobieta stanęła przed nimi, trzymając w jednej dłoni kawałek czerwonego materiału, a w drugiej megafon uwaga Kiany na powrót skupiła się na wyścigu.
Po to tu właśnie przyjechała.
Wysłuchała instrukcji wygłoszonej przez dziewczynę, spoglądając zza czarnej przesłony w kasku na innych uczestników. Paru z nich zaczęło gwizdać, paru westchnęło, a jeszcze inni zaczęli komentować, że nie przyszli tu by wykonywać cyrkowe i popisowe sztuczki. Cóż ona też spodziewała się nieco innej formy, z mniejszą ilością obowiązkowych pętli i mijanek. Ale jednocześnie było to coś oryginalnego i nowego. Na pewno też ciekawszego niż zwykłe ściganie się nocą po ulicach.
Kiana nachyliła się nad zbiornikiem z paliwem, niemal całkowicie się na nim kładąc. Zrzuciła bieg, zacisnęła sprzęgło i podkręciła nieco gazu. W momencie gdy czerwony materiał opadł na asfalt puściła sprzęgło i wraz z pozostałymi uczestnikami wystartowała, zostawiając za sobą linię startu.
Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Re: Uliczki
Czw Lis 25, 2021 12:57 pm
Z racji ciągłej i powtarzalnej nieobecności MG, mini-event zostaje zakończony.

Wynik fabularny może zostać dowolnie ustalony przez Kianę jako jedyną aktywną uczestniczkę. Przysługuje ci możliwość zgłoszenia się po wynagrodzenie zgodnie z dotychczasowym postępem. Nie musisz dodawać do posta żadnej dodatkowej informacji o wyjściu z tematu.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Uliczki
Wto Lis 30, 2021 6:24 pm


Ostatnio zmieniony przez Kiana dnia Wto Lis 30, 2021 9:49 pm, w całości zmieniany 1 raz
[Przejmowanie terenu 1/15]
Było jej zimno. Cholernie zimno. Nienawidziła tej pory roku. I to nie dlatego, że pogoda stawała się jak rosyjska ruletka, gdzie czarne pola oznaczały ulewę, a czerwone śnieżyce. Gdy listopad się kończył wszystkich ogarniała gorączka świąteczna. Witryny sklepowe i ulice były przyozdabiane choinkami, gwiazdkami i innymi symbolami, ludzie latali jak w amoku by zaopatrzyć się w bezmyślne prezenty, a każda reklama nawiązywała do jakże domowej atmosfery i świąt spędzanych w gronie najbliższych.
To był czas kiedy Kiana zapominała o posiadaniu telewizora czy radia, a jej umiłowanie do tequili wzrastało kilkukrotnie. Bo nie było nic gorszego od pieprzonej magii świąt, kiedy było się samym na tym pożal się boże świecie.
Wyszła zza rogu i chowają twarz w szaliku, a dłonie w kieszeniach maszerowała przed siebie szukając jakiegokolwiek miejsca, które by nie krzyczało z daleka Santa is coming to town.
Mijając kolejne grupy mieszkańców, szczebioczące do siebie o pomysłach kulinarnych czy rozwodzących na dylematy związane z kim spędzą świąteczny obiad, miała dość. Zatrzymała się przy jednym z budynków. Wyciągnęła z kieszeni paczkę fajek, by następnie oprzeć się o ścianę i w spokoju zapalić. Oczywiście jej zachowanie spotkało się z krzywymi spojrzeniami na które odpowiadała w bardzo wyrachowany sposób- pokazując im środkowy palec.
Oho, chyba za dużo czasu spędzam z Marchewą, pomyślała i zanim jej palce całkowicie odmarznął wystukała na komunikatorze szybką wiadomość do pozostałych wilków. Co, przecież sama marznąć nie będzie, nie?
Connor Josten
Connor Josten
The Wolf Deputy Commander (β) / Sleuth
Re: Uliczki
Wto Lis 30, 2021 9:40 pm
[ Przejmowanie terenu 2/15 ]

  Białowłosa naprawdę miała gigantyczne szczęście, że chcąc nie chcąc wyrobiła u Connora swego rodzaju nawyk. Nie, żeby nie miał z niego żadnych korzyści. Jakby nie patrzeć tylko dlatego nadal się na niego zgadzał. Podjeżdżając i parkując auto, nie mógł się powstrzymać przed parsknięciem na widok pięknie witającej innych przechodniów kobiety.
  Wysiadł na zewnątrz, idąc w jej stronę z tą samą miną z serii "Jestem martwy w środku" co zawsze.
  — Jestem z ciebie tak kurwa dumny, że aż nie żałuję nadłożenia trasy o pół kilometra — powiedział, podnosząc do góry kubek, którym pomachał nieznacznie na boki. Gorące Americano z karmelem pewnie parzyłoby go w palce, gdyby nie to specjalne papierowe gówno, które wcisnęła mu laska z obsługi.
  — Americano z karmelem, Śnieżyna. Cieszę się, że przygotowałaś od razu dla mnie żarcie na handel wymienny — powiedział, wskazując palcem na jej papierosa, nim nie otworzył ręki, wyraźnie czekając. Temperatury nie imały się go tak jak kobiety, ale to nie zmieniało faktu, że mógł spożytkować okres oczekiwania w dużo przyjemniejszy sposób.
  Przekazał jej kubek, nim oparł się o ścianę obok, rozglądając dookoła po świątecznych ozdobach.
  — Rzygać się chce, co? — chyba nikt nawet przez chwilę nie robił sobie nadziei, że Connor mógłby lubić święta.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Uliczki
Wto Lis 30, 2021 10:07 pm
[Przejmowanie terenu 3/15]
Jej palce były tak zmarznięte, że trzymany między nimi papieros omal nie skończył na ziemi. Nie miała też ochoty wyciągać z kieszeni telefonu by sprawdzić czy któryś z wilków raczył jej odpisać. Zaciągnęła się dymem, wypuszczając go nosem i od razu ukryła twarz ponownie w szaliku. Nawet palenie nie sprawiało jej przyjemności.
Gdzie oni się podziewają, i niemal jakby czytając w jej myślach wyrósł przed nią kubek z jej ulubionej kawiarni.
— Jestem z ciebie tak kurwa dumny, że aż nie żałuję nadłożenia trasy o pół kilometra — słysząc znajomy ton głosu przesunęła wzrok z kubka na trzymaną go dłoń, a potem finalnie zatrzymała się na piegowatym ryjcu. Tak jej dobrze znanym ryjcu.
Nie zastanawiając się dłużej chwyciła za papierowy kubek, od razu czując przyjemne ciepło na palcach. A raczej szczypanie, ale nie ważne. Miała kawę.
“Bierz. Nawet całą paczkę jak chcesz,” podała mu fajka samemu biorąc porządnego łyka napoju. Mimo, że czasami miała ochotę rozbić ten rudy łeb o pierwszy lepszy chodnik, tak w tej chwili cieszyła się, że tego do tej pory nie zrobiła.
Odsunęła kubek, oplatając go ciasno palcami i odchyliła głowę, obserwując kątem oka jak Connor zajął pozycję podobną do niej.
Wykrzywiła usta w krzywym półuśmiechu patrząc na niego z ironią.
“Nie wierzę. Connor Josten gardzi świąteczną atmosferą. Świat oszalał,” kpiła z niego, a w duchu przybiła mu piątkę.
Connor Josten
Connor Josten
The Wolf Deputy Commander (β) / Sleuth
Re: Uliczki
Sro Gru 01, 2021 4:25 pm
[ Przejmowanie terenu 4/15 ]

  — Co za hojność. Musiało ci naprawdę zmarznąć dupsko — wziął jednego papierosa, od razu go odpalając. Nie miał jeszcze okazji dziś zapalić, co nie zdarzało mu się aż tak często. Nic zatem dziwnego, że kompletnie się chwilowo wyłączył, wypuszczając jedynie co chwilę dym do góry.
  — Jeśli nie przyjdą w ciągu najbliższych pięciu minut, możemy poczekać w samochodzie. Nie zamierzam tu stać jak kretyn. Albo mam lepszy pomysł. Usiądźmy w samochodzie i patrzmy, jak to oni się zbierają, odmrażając sobie tyłki — zaproponował, strzepując popiół z papierosa na ziemię. Przewrócił oczami na jej komentarz odnośnie świąt.
  — Święta to gówno.
  Nigdy nie lubił świątecznej atmosfery, sztucznie uśmiechniętych rodzinek i kupowania prezentów z tej jakże specjalnej okazji. Zabawne, że ludzie tak bardzo odpalali w sobie dbanie o kogoś raz do roku. Jak widać, robienie tego cały czas ich przerastało.
  — Nie mogę nawet w spokoju słuchać już radia. Całe szczęście spotify robi robotę, bo jeśli jeszcze raz usłyszę nową aranżację Jingle Bells to wystrzelam pół miasta.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Uliczki
Sro Gru 01, 2021 7:00 pm
[Przejmowanie terenu 5/15]

Kiedyś…, kiedyś on się na prawdę doigra za te wszystkie uszczypliwe komentarze. Jednak miał racje (znowu). Jeszcze chwila, a jej palce zamieniły by się w sople. Z drugiej strony to też nie było normalne, że aż tak było jej zimno. W końcu temperatura nie sięgała nawet poniżej zera. Czyżby te wszystkie nieprzespane noce, ominięte posiłki i życie głównie na kawie i tequili w końcu dawały jej kopa w dupsko?
“Nie marudź, bo następnym razem nic Ci nie zaoferuje,” na tym etapie wiedziała już, że to tylko puste obietnice. Cena nie grała roli gdy mowa była o świeżo zaparzonym kubku kawy.
Ni stąd ni zowąd wstrząsnął nią dreszcz, który próbowała ukryć biorąc kolejny łyk napoju. W tym tempie wypije go w kilka minut i potem będzie żałować.
“Daleko zaparkowałeś?” Rozejrzała się próbując zlokalizować jego samochód. “I jestem za. Mam już powoli dość tych tłumów,” nie za bardzo wiedziała dokąd ma iść więc czekała aż Connor ruszy i ją poprowadzi.
Ukryła twarz w szaliku nie odpowiadając na jego komentarz, a jedynie wlepiła wzrok przed siebie. Wzruszyła ramiona i spojrzała na niego kątem oka. Nikt nie był w stanie dojrzeć, że niewielki zadziorny uśmiech pojawił się na jej ustach.
“Nie zapominaj o Last Christmas,” dodała do swoją propozycję.
Kundel
Kundel
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Uliczki
Sro Gru 01, 2021 7:33 pm
[Przejmowanie terenu 6/15]

  – ... więc to nie było aż tak ważne wezwanie skoro już się zwijacie? – spytał, podchodząc do pozostałej dwójki i w końcu zatrzymując się przed nimi.
  Specjalnie czy nie, za to idealnie tak, by zagrodzić im ewentualną drogę do samochodu. Zupełnie nie przyjmował do wiadomości faktu, że komukolwiek na samym początku grudnia może być zimno. Nie przemawiał również do niego widok opatulonej i zmarzniętej kobiety. Sam ubrany był nieco lżej niż ludzie dookoła, nie mając nawet do końca zapiętej kurtki. Tam skąd pochodził, taka temperatura to jeszcze nie była zima.
  Byłby tu znacznie szybciej, ale znowu jakiś patałach, zaledwie dwie ulice dalej próbował zrobić sobie garaż z bagażnika jego samochodu. Boris zaczynał myśleć, że jego auto jest jakieś przeklęte. Nikt nie miał tylu stłuczek, co on. Mimo to nie sądził, by spóźnił się tak bardzo, że było już po wszystkim.
  Jego wzrok biegał z jednej wilczej twarzy do drugiej, próbując wyczytać z nich cokolwiek. Mógłby zapytać, pewnie. Ale w porównaniu z radością ludzi dookoła, ta dwójka zdawała się być o wiele bardziej niezadowolona. Na pewno ktoś umarł, znaleźli trupa jak nic.
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach