Anonymous
Gość
Gość
Centrum handlowe
Nie Paź 25, 2015 6:26 pm
First topic message reminder :

PRACOWNICY
Zgłoś się do pracy!

Abbie Cole (NPC)
Ekspedientka
Jax Orson (NPC)
Ekspedient
Yasmine Bentley (NPC)
Ochroniarz


Miejsce, w którym znajduje się wiele sklepów oraz punktów usługowych. Ów centrum posiada cztery piętra, a na jednym z nich głównie unosi się zapach jedzenia. Na najwyższym piętrze, znudzeni ludzie chodzeniem po sklepach mogą udać się na film do znanego kina w tym mieście. Przy całej reszcie są same sklepy z odzieżą, obuwiem, biżuterią, technologią, książkami z grami czy zabawkami i wiele, wiele innych. Spotkać można bardziej markowe sklepy lub nieco mniej, dla tych, których nie stać na większe wydatki. Wiecznie tutaj tłoczno, acz w tygodniu mniej ludzi można tu spotkać niżeli w czasie weekendu.

Chester Ó Heachthinghearn
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: Centrum handlowe
Nie Wrz 02, 2018 5:02 pm
Pheh. ─ prychnął na pstryknięcie w ucho. Znowu mu zabierają zabawki, no skandal! ─ Od rzeczy? Sama sobie zadajesz cios, Paige, zgodziłaś się ze mną już parę razy w ciągu tej pół godziny.
I poklepał jeszcze Admirała po głowie, ciągnąc za smycz, aby posunął się z nim dalej. W sumie tak, Chester często mielił jęzorem tylko dla samego oburzenia na twarzach ludzi, gdy słyszeli te wszystkie przeinaczone informacje. Był takim spamerem w życiu realnym, tylko jego wiadomości nie są sortowane do odpowiedniego folderu w poczcie, bo był przy tym za głośny i atencyjny jako riverdale'owa radiostacja.
To musisz coś nabyć, stary. ─ mówiąc, wskazał na jedno stojące na podwyższeniu lusterko do makijażu. ─ Jak nie jesteś wizualnie dyskusyjny, to ludzie stwierdzą fakty, co nie?
Podjechał do kasy, kładąc zaraz na ladzie swój nowy, wypasiony segregator w lamę, który niedługo zostanie zapełniony niedorzeczną ilością notatek, kserówek i innych nikomu niepotrzebnych gówien. Jeszcze nie zaczął studiować, a już był zmęczony.
Cukierki? ─ oczy mu się zaświeciły. CUKIER. ─ A są karmelowe? Dołożę się!
Sheridan Kenneth Paige
Sheridan Kenneth Paige
The Writers Alter Universe
Re: Centrum handlowe
Nie Wrz 02, 2018 5:15 pm
- Cichaj. >:C
Mówisz to tylko dlatego, że znowu ma rację.
Zmarszczyła brwi i mlasnęła cicho, jakby naprawdę nie pasowała jej ta sytuacja. Z drugiej strony, wolała się zgadzać z Chesterem niż się na niego denerwować, tak z dwojga złego. Na tę wzmiankę o lustrze dla Fuse zresztą też przytaknęła w milczeniu. Bo jakby coś jeszcze powiedziała, to Heachthinghearn by się już nigdy nie odczepił. Ehsik.
- Jakie "dołożę". Ja kupuję, mówię - wywróciła oczami, łapiąc za paczkę, która zawierała po prostu miks cukierków wszelakich. Tak było najłatwiej. Najwyżej Chester wyżre wszystkie karmelowe. Kładąc swoje rzeczy na ladę, zerknęła kątem oka na Kakueia, by zaraz odchrząknąć. - Po prostu daj mi ten zeszyt, a ja zapłacę.
Kakuei Fuse-Liang
Kakuei Fuse-Liang
Fresh Blood Lost in the City
Re: Centrum handlowe
Nie Wrz 02, 2018 6:42 pm
Trochę przestraszonym wzrokiem zerknął na Sheridan. Osobę, która posiadała znane nazwisko i prawdopodobnie miała jeszcze bardziej znanego brata w mieście. Co robić... Z jednej strony nie wypada odmawiać takiej propozycji, ale z drugiej strony nie chciał od niej, żeby płaciła za jego rzeczy. Z lekki zawahaniem podał jej swój zeszyt - Ale...- zdążył tylko tyle wydukać, a kiedy jego rzeczy wylądowała w jej dłoniach wziął powietrze przez nos i cicho wypuścił ustami -... ale to chyba za to będę musiał tobie oddać. Pieniądza za moją rzecz - zebrał się w końcu, żeby coś w normalny sposób powiedzieć.
O wzmiance, o lustrze nie chciał w ogóle w tamtą stronę patrzeć. Najpierw musi ogarnąć sam siebie wizualnie aby spojrzeć z szklane odbicie. W międzyczasie schował portfel do tylnej kieszeni spodni, zakrywając je długą koszulką. Skoro zgodził się na propozycję Sheridan to poszedł trochę na bok, aby nie blokować kolejki do kasy.
- Mhm. Właśnie to wy zrobiliście ze mną, że stwierdziliście fakt, jak ja wyglądam i teraz jakoś mogę to powiedzieć z ulgą... - zwracając się do Chestera i Sheridan oraz zerkając na nich - Dawno nie słyszałem od kogoś, że jestem, no wiecie... u...ro...czy...-ciężko było mu powiedzieć ten komplement, ale dal radę i odruchowo chwycił koniec swojej koszulki dwiema rękoma.
Chester Ó Heachthinghearn
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: Centrum handlowe
Nie Wrz 02, 2018 8:26 pm
Oooo, sugar mommy Sheridan? ─ zapytał, odprowadzając paczkę cukierków ślepiami aż do samej kasy. Mama mu mówiła, że miał problem z sacharozą i sztucznymi barwnikami, a on odpowiadał, że miał problem z pieniędzmi na to pyszne gówno.
No dobra, nie słowo w słowo, bo odwoziłaby go do szkoły i robiła przypał przez resztę jego życia. Tak czy siak, miło ze strony koleżanki, że finansuj ich żywienie. Właściwie to już drugi raz, gdy kupowała mu coś, ostatnim razem było to przy foodtrackach, ale oddał jej pieniądze. Tu podejrzy paragon i też jej przeleje, ma ją w historii transakcji w banku. Hacker Chcesz Chester.
To odświeżamy temat. ─ mrugnął zaczepnie do Kakueia, a gdy była jego kolej, tuż po Paige, rzucił pieniążkiem, komplementując jeszcze fryzurę kasjerki. Sam wiedział, jak ombre są trudne do zrobienia w domowych warunkach! ─ To co, polujemy na lody?
Sheridan Kenneth Paige
Sheridan Kenneth Paige
The Writers Alter Universe
Re: Centrum handlowe
Nie Wrz 02, 2018 8:39 pm
Westchnęła ciężko, przejmując zeszyt od białowłosego.
- Nie musisz, cztery dolary plus podatek mnie nie zbawią - wywróciła oczyma, choć nikt nie wiedział czy na to, że Kakuei chciał jej kiedyś oddać te pieniądze, czy na cudowną ksywkę otrzymaną od Chestera. Tak czy siak, zapłaciła za swoje zakupki i oddała chłopakowi opłacony zeszyt z grzybem, żeby zaraz przeciągnąć się z pomrukiem.
- Bo pewnie nie rozmawiasz z ludźmi - I pewnie dlatego nadal ciągniesz ten temat. Czasami wydawało jej się, że jednak dzieliła trochę mózg z Alanem, kiedy właziły jej do głowy tego typu myśli, no ale no kurfen. Przecież mijał kwadrans a on nadal o tym gadał, jakby ktoś mu kota rozjechał i wskrzesił.
"To co, polujemy na lody?"
- Ja bym w sumie łapnęła jakąś mrożoną herbatę i zebrała się do domu. Kochankowie czekają, co nie - sugestywnie zamachała torbą z przysmakami dla Trevora i reszty tej futrzastej ferajny. - Macchiato jeszcze nie jest przyzwyczajona do zostawania w domu beze mnie.
Kakuei Fuse-Liang
Kakuei Fuse-Liang
Fresh Blood Lost in the City
Re: Centrum handlowe
Pon Wrz 03, 2018 4:31 pm
- Tak..- spojrzał trochę zmieszany na zaczepkę Chestera i po chwili spojrzał w drugą stronę. Lody? Ach, kolejny wydatek, a raczej zmuszenie się do jedzenia. W towarzystwie nie wypadało odmawiać, ale na ni szczęście nie chciał nagle pobiegnąć do toalety z odruchem wymiotny i po chwili to zwrócić do klopa. Cicho westchnął na myśl o tym i przyjął swój zeszyt w swoje łapki, który został kupiony przez druga osobę. Trochę mu ulżyło, że Sheridan nie chce za to pieniędzy, ale przez krótki okres czasu będzie się czuł trochę niezręcznie, że ktoś mu coś kupił i to za swoje pieniądze.
Po chwili dziewczyna trafiła w czuły punkt Fuse - Mhm. Ale to jest czas przeszły...- powiedział cicho, tak żeby tylko Chester i Paige to usłyszeli.
Chester Ó Heachthinghearn
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: Centrum handlowe
Pon Wrz 03, 2018 9:33 pm
Idzieeeesz już? ─ mówiąc, zgarnął zakupioną przez siebie pierdołę z lady i obarczył Sheridan bardzo zawiedzionym wyrazem twarzy z podkową i oczami Kota w Butach. ─ To przekaż zwierzyńcu całuski ode mnie i mojego zoo. Co nie, Admirał? Pozdrawiasz Trevora?
Mini niedźwiedź obrócił głową, po czym wywalił jęzor z paszczy w psim uśmiechu w niemym przytaknięciu. Co do pozdrowień od Ninnego, to nie były one gwarantowane. Gdyby ten kot był człowiekiem, byłby takim wyalienowanym, wrednym, snobistycznym nerdem, który wysyła ci kartki na Boże Narodzenie z ładnymi życzeniami wewnątrz i porozbieranym, obrzydliwym Mikołajem na zewnątrz.
To my chwycimy lody i ja też będę zjeżdżać, bo i ja muszę nakarmić swoje bestie.
Sheridan Kenneth Paige
Sheridan Kenneth Paige
The Writers Alter Universe
Re: Centrum handlowe
Pon Wrz 03, 2018 9:42 pm
Przycupnęła przy Admirale, żeby podrapać go za uszami jeszcze raz, zaraz zerkając w górę na dwójkę młodzieńców.
- Ale to zaraz, najpierw herbata. Tak że pójdę z wami na food court i najwyżej rozejdziemy się przy drzwiach - mrugnęła do nich, podnosząc się. - Ale jestem pewna, że Trevor i reszta też was pozdrowią.
Ba, Chase to by im nawet do butów naszczał z tej miłości. Kek. Tak na dobrą sprawę chuja tam, a nie pozdrowienia. Salem pójdzie w cholerę i nawet się tym nie przejmie, Trevor z grzeczności zamerda ogonem, a Chase pewnie opracuje w tym swoim chorym kocim mózgu plan zawładnięcia nad Admirałem i Chesterem. Kakueiem zresztą też. Tylko Macchiato faktycznie ucieszyłaby się z ludzi dających jej atencję i byłaby za nią wdzięczna.
"Ale to czas przeszły..."
- Nie jestem pewna czy zrozumiałam - rzuciła w odpowiedzi do Fuse, przechylając głowę na bok. - W sensie, że tamten temat z urokiem, czy faktycznie stroniłeś od ludzi? - dopytała jeszcze, bo jednak wolała, żeby było to jasne. I w sumie pozwoliła sobie pchać wózek Heachthinghearna w kierunku food courtu, bo była miła.
Kakuei Fuse-Liang
Kakuei Fuse-Liang
Fresh Blood Lost in the City
Re: Centrum handlowe
Wto Wrz 04, 2018 7:10 pm
Szedł razem z nimi do food courtu. Najwyżej weźmie coś do picia taniego, zamiast jedzenia. Pomyślał przez chwilę i kątem oka zerknął na Admirała, który potrafił się zachować w miejscu publicznym. Plus dla niego.
Po usłyszeniu pytania na chwilę zacisnął usta w cienką prostą linię i zaczął cicho, aby tylko oni słyszeli jego głos.
- Tak. Wcześniej stroniłem się od ludzi...- od samego początku planował powiedzieć prawdę, jeśli nadarzy się takie pytanie od kogoś. I przyszedł ten czas oraz moment. Nikomu o tym nie mówił, bo nie miał komu o tym powiedzieć. Dopiero ich poznał albo kontynuuje to.
Chester Ó Heachthinghearn
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: Centrum handlowe
Sro Wrz 05, 2018 12:54 pm
Musimy zrobić kocią parapetówę. ─ zaczął na głos snuć złowieszcze plany Heachthinghearn, zacierając ręcę w przerwie kołowania, aczkolwiek w tym momencie ogarnął, że właściwie to nie hulajrękuje i jedzie dalej... Sher, whut? Zerknął soie przez ramię i automatycznie poczerwieniał niczym wiśnia, lolololo. ─ Nie musisz, Paige, ja mam ręcę.
Heachthinghearn uniósł ostre jak brzytwy brewki, gdyż jego zmysł plotkary zaatakował, jak Fuse zaczął mówić o stronieniu od ludzi. Hikkikomori? Nieeee, Chester, ogarnij syndrom, nie jesteś taki, kumpli się nie sprzedaje. Nawet jeżeli są bardzo łatwym celem. Tak... ekstremalnie łatwym.
Jakieś osobiste sprawy?
Admirał tymczasem obwąchiwał nogę Kaku, zastanawiajac się, co on taki ułożony.
Sheridan Kenneth Paige
Sheridan Kenneth Paige
The Writers Alter Universe
Re: Centrum handlowe
Sro Wrz 05, 2018 4:06 pm
- Że co, że dla Macchiato? Kek - "kek" znaczyło tutaj oczywiście "no chyba nie". Wywróciła oczyma, i to podwójnie, bo ta ciota Heachthinghearn zburaczyła jak cnotka roki. - Wiem, że masz. Daj mi pobyć miłą, głupku.
Bo Sheridan dobra dla Chestera była rzadkoś- no, dobra, nie była rzadkością, ale jednak teges. Ten teges. No niech jej kurfa da.
Na słowa Fuse już jednak nie zareagowała niczym poza skinieniem głowy. Nie miała zamiaru wnikać, nie była żadną jego przyjaciółką, toteż i nie wciskała się z pytaniami. Po prostu zaczęła szurać po swoją herbatę, zostawiając te buły na chwilę same.
Kakuei Fuse-Liang
Kakuei Fuse-Liang
Fresh Blood Lost in the City
Re: Centrum handlowe
Sro Wrz 05, 2018 6:49 pm
Zerknął kątem oka na Admirała, który - można powiedzieć - zainteresował nim po przez obwąchiwanie nogi. Lekko uśmiechnął się do czteronoga, który był pewnie skarbem dla Chestera. Tak spokojny, usłuchany i wykonuje polecenia swojego właściciela.
Zerknął na Heachthinghearn'a - Tak- odpowiedział krótko i zwięzłe. Nie będzie się im zwierzać z swojego problemu. Nie zna ich tak dobrze, żeby im zaufać, żeby później tego nie żałować. Może kiedyś znajdzie się taka osoba, tutaj w Kanadzie, że będzie mógł się wyżalić i zaufać takiej osobie. Nie chciał wylewać swoich emocji na przypadkowych ludzi, z którymi ma krótki kontakt.
Chester Ó Heachthinghearn
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: Centrum handlowe
Czw Wrz 06, 2018 10:46 am
Każda szanująca się czarownica powinna robić sabaty i kitty party. ─ stwierdził, przykładając sobie zimne palce do twarzy. Nikt nie może go takiego widzieć, więc won, buraku.
Oczywiście, że jej udział w jego przemieszczaniu się ułatwiał mu życie, aczkolwiek Chester nauczył się tych wszystkich wózkowych tricków, między innymi zjeżdżania po schodkach, wjeżdżania na krawężniki i skoki kaskaderskie z autobusu, żeby nikt go nie niańczył. Co nie zmienia faktu, że i tak brakowało mu używania nóg. Nie musiałby się uczyć, tylko biegałby od bazy do bazy i od czasu do czasu reagował na "HEACHTHINGHEARN, TRZY OKRĄŻENIA!".
Co by tutaj pożreć... ─ mówiąc na głos, kalkulował wszystkie znane mu smaki lodów z Macka. Cholera, Kit Kat zawsze go kusił, ale ile można źryć to samo?
Sheridan Kenneth Paige
Sheridan Kenneth Paige
The Writers Alter Universe
Re: Centrum handlowe
Czw Wrz 06, 2018 11:32 am
Nie odpowiedziała na razie, po prostu marszcząc brwi na tę odzywkę. Heachthinghearn był czasem zbyt domyślny i intuicyjny, nawet samemu nie wiedząc, że tak właśnie jest. Co za smark.
Jako szczęśliwa osoba w Kanadzie ze szczęśliwymi herbacianymi sklepami, zatuptała do Davids Tea, przechwyciła jakiś ich mrożony specjał (i przy okazji kupiła jakiś syf z ich letniej kolekcji, bo jak miała się niby powstrzymać), i wróciła do tych dwóch gagatków.
- To co tam chrzaniłeś o wiedźmach?
Kakuei Fuse-Liang
Kakuei Fuse-Liang
Fresh Blood Lost in the City
Re: Centrum handlowe
Czw Wrz 06, 2018 8:03 pm
Gdy dotarli do Maca w sumie tylko po lody to Fuse zatrzymał się trochę wcześniej i spojrzał na całą rozpiskę menu tego fast food'a. Wybór był ogromny i prze różny, można było sobie zamówić co by się chciało zjeść. Jednak na widok jedzenia Kakuei nie zrobił się głodny, tylko trochę się obawiał, że dwójka znajomych będzie zmuszać albo namawiać go do zjedzenia czegoś, to będzie ciężko im odmówić. Cicho westchnął i wsunął ręce do kieszeni spodni.
]A może kupię sobie kawę... Wymyślił dobry powód, aby coś mieć ze sobą czy to z jedzenia czy z napoi, aby nie odchodzić z niczym od restauracji fast food'owej.
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach