▲▼
First topic message reminder :
Hej tato! Ty, ja, Terra, Bruce i może jakiś dłuższy spacer w niedzielę? A potem jakieś pyszne jedzonko, co Ty na to?
Zgódź się, nie chcę siedzieć sama z Williamem, proszę
Bo jestem u Ciebie, albo na korkach, albo siedzę w kawiarniach i rysuję, żeby nie wracać do domu Erica?
Ale masz awersję do tego Erica. Nie rozumiem nawet czemu.
Bo zachowuje się, jakby był moim ojcem.
Jest facetem Twojej matki, to źle, że o Ciebie dba? Im więcej osób się o Ciebie troszczy, tym lepiej. Mnie i tak nie zastąpi.
Nie chcę o nim rozmawiać. Po prostu go unikam.
W ten sposób też odcinając się od matki?
Ale nie masz takiego nastawienia też do Luciena?
Skoro mama nie potrafi funkcjonować bez pytania go o radę, to niestety...
Nie, Lucien jest świetny. Lubię go.
...
Przesadzam, prawda? Chcę moją mamę z powrotem. Ale mamę-mamę, która potrafiła być bardziej savage niż my razem wzięci, a nie kogoś, kto wiecznie uczepiony jest cudzego ramienia, bo boi się zrobić samemu krok.
Ale to przecież nie znaczy, że ma być sama. Sądzę, że to przyjdzie z czasem. Przecież wiesz, jak było, jak była z tamtym kutasem. Po czymś takim nie odzyska się od razu pewności siebie.
Wiem. Wydaje się być bardzo zestresowana, kiedy na mieście widzi mężczyzn mających z nim chociaz jedną wspólną cechę, serio.
Była z nim grubo ponad połowę życia z tego, co wiem, wiesz? Samo bycie z nim było traumatyzujące, co dopiero odejście od niego.
Może powinnam zabrać ją gdzieś na weekend za miasto? Ale tylko ja i ona. Ooo, SPA wydaje się być dobrym pomysłem, odpoczniemy sobie.
No typowe baby, jak wspólne wyjście to od razu SPA. Ale weź ją.
Kiedy wydobrzejesz, możemy pojechać w góry. Wszyscy razem, jeśli Lucien i Eric będą chcieli.
Oglądam telewizję i ćwiczę rękę, a co się dzieje?
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach