Anonymous
Gość
Gość
Let the bodies hit the floor
Sob Lis 17, 2018 3:06 pm


Ostatnio zmieniony przez Leilani Ruth Cigfran dnia Sro Cze 05, 2019 9:26 pm, w całości zmieniany 1 raz
First topic message reminder :

Let the bodies hit the floor - Page 7 NtufXGs

Leilani Ruth Cigfran x  Finnegan Paul Brooks | Riverdale City | 25.08—20.09.2023

Piątek, 25 sierpnia 2023 roku


Żałowała, że zdecydowała się ubrać ciężkie glany, tak zupełnie do niej niepasujące. W klubie pomimo włączonej klimatyzacji panował zaduch, a w powietrzu unosił się nieprzyjemny zapach dymu papierosowego połączonego ze sztuczną mgłą używaną przy występie poprzedniego zespołu. Zespołu, który najwidoczniej skończył już swój występ, bowiem większość gości okupywała właśnie bar, a na scenie uwijało się kilka osób składających sprzęt. Nie miała jednak okazji przyjrzeć się im z bliska, gdyż została zaczepiona przez powód swojego przyjścia tutaj.
— Masz? — usłyszała za sobą męski szept. Skinęła głową rozluźniając prawą dłoń, w której znajdowało się kilka banknotów zwiniętych w rulonik. Mężczyzna zabrał pieniądze i zamiast nich wcisnął w jej rączkę małą foliową torebkę i odszedł. Rozejrzała się wokół cała drżąc i schowała towar do kieszeni. Naprawdę odważyła się na transakcję w takim miejscu? W końcu, jak to mawiają, najciemniej pod latarnią.
Skoro załatwiła to, po co przyszła, to chyba nic tu po niej, prawda? Najpierw jednak musiała pójść do toalety, bo... no, chyba nie trzeba mówić dlaczego ludzie chodzą do toalety. Właśnie zrobiła coś złego i zrobiło jej się od tego niedobrze.  Tak więc kręciła się po klubie w poszukiwaniu łazienki i chyba jakimś cudem dostała się na zaplecze. Takie małe to, że chyba nikt nie zauważył.

Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Wto Gru 11, 2018 9:52 pm
Szykując się do wyjścia była pewna, że już nigdy więcej się nie zobaczą, dlatego też była całkiem zaskoczona, gdy Finn postanowił ją zatrzymać. Mimo to nie zamierzała się do niego odwracać, chciała mieć to wszystko za sobą i nie patrzeć na niego.
Nie wiem. — wyznała ze zrezygnowaniem obserwując jak ulica zamienia się w potok — Po prostu miałam ochotę Ci to powiedzieć, okej?
Gdyby nie deszcz już dawno by stamtąd uciekła. Cholera, że też musiała mieć pecha w takim momencie! Zupełnie jakby los się uparł na to, by ta dwójka wreszcie ze sobą porozmawiała. Szkoda tylko, że Leilani z każdą kolejną chwilą czuła się coraz gorzej i naprawdę jedyne o czym w tamtym momencie myślała to gorący prysznic.
Określić? — prychnęła — Nie wyobrażasz sobie za dużo? To, że umiesz mnie podejść wcale nie oznacza, że zaczęłam..Um, nie wiem, planować ślub, czy coś. Wyluzuj.
Chwycona za ramię rzuciła mu tylko zmęczone spojrzenie. Here we go again.
Początkowo, tak. Byłam zaskoczona tym, co zrobiłeś, ale potem ogarnęłam o co Ci chodziło. Szybko, nie? — westchnęła — To zresztą nieważne.
Chciała strącić jego dłoń ze swojego ramienia, ale słysząc ostatnie zdanie zawahała się, a jej zimne palce na moment splotły się z jego. Nie trwało to długo, po zaledwie kilku sekundach ściągnęła jego rękę z siebie.
Jestem beznadziejna w budowaniu czegokolwiek, wiesz? O wiele lepiej wychodzi mi niszczenie. — uśmiechnęła się gorzko cofając o dwa kroki — Nie polubiłbyś mnie.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Sro Gru 12, 2018 6:18 pm
Przyszłaś pogadać, ale nie chcesz gadać? ─ Finn westchnął raz jeszcze, dochodząc jednocześnie do wniosku, że kompletnie nie rozumie tej dziewczyny. Nie miał pojęcia, czy mówił niewyraźnie, czy o co chodziło, ale zdecydowanie coś im w tych rozmowach nie szło. Pytanie było następujące - czyja to była wina? ─ Poza tym, ja sobie wyobrażam za dużo? Przecież to nie ja odstawiam teraz scenę, bo nie wiem, co kto o mnie uważa.
Nawet jeżeli szatynka była młoda, powinna chyba być w stanie zauważyć błędy, kiedy przedstawi się je jej na srebrnym talerzu? Chociaż, cholera. Miałeś do czynienia z dziewczyną, która przy pierwszym waszym spotkaniu akurat załatwiała sobie wciąganie, czy to wszystko było w ogóle dobrym pomysłem?
Nie powinnaś ufać pierwszej lepszej osobie, którą poznałaś w klubie! Zwłaszcza, że zadawałaś albo wciąż zadajesz się z dilerami, więc już dawno powinnaś o tym wiedzieć, w innym wypadku nadejdzie po prostu moment, w którym ktoś Cię wykorzysta i nie spojrzy drugi raz.
Wypowiedź na temat straszenia wpuścił jednym, a wypuścił drugim uchem, nawet do tego nie wracając. Miał wrażenie, że już nie było sensu tamtego tematu poruszać. Zamiast tego wysłuchał jej do końca, stopniowo bardziej unosząc brwi.
Nie wiem, czy bym Cię polubił i właśnie to staram Ci się wytłumaczyć. Nie znamy się. Jedyne, co o sobie wiemy, to nasze imiona i może rejony muzyki, której słuchamy. To wszystko? Dlaczego z góry uważasz, że totalnie wszystko muszę olewać? Nie wolałabyś kogoś najpierw poznać? I cholera, masz strasznie zimne ręce, znowu się rozchorujesz.. ─ zamknął drzwi i pociągnął ją w stronę zaplecza. ─ Zrobię Ci herbaty, a potem odwiozę prosto do domu.
I zabrał się do roboty.
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Sro Gru 12, 2018 7:33 pm
Każde kolejne słowo Finna sprawiało, że jej opór zanikał. W wielu kwestiach miał rację, to Lei w swoim rozchwianiu wszystko wyolbrzymiała, zapewne wystawiając się na pośmiewisko. Tak bardzo pragnęła stać się w tamtym momencie jeszcze mniejsza i całkowicie zniknąć.
...z dilerami łączą mnie tylko interesy — mruknęła bardziej do siebie, niż do niego. Nie zamierzała się z nim kłócić, tym samym jeszcze bardziej się pogrążając. Zapewne już wyrobił sobie o niej nieprzychylną opinię, wbrew temu co mówił. Ciężko jest wyzbyć się negatywnego wrażenia. Ludzie mają tendencję do zapamiętywania tych przykrych zdarzeń, przyjemniejsze odchodzą w niepamięć. A Leilani była beznadziejnym przypadkiem osoby, która w ogóle nie umie radzić sobie w kontaktach z innymi ludźmi.
Słysząc propozycję (właściwie, to postanowienie) zrobienia jej herbaty i odwiezienia jej do domu zamrugała kilkakrotnie, a na jej policzki wkradł się rumieniec. Nie rozumiała dlaczego był dla niej taki miły, zaraz po tym jak przyszła do niego do pracy odstawiając jakieś cyrki. Zaraz po tym doszła do wniosku, że Finn w gruncie rzeczy jest dobrą osobą i nie zasługuje na to, by męczyć się z kimś o tak okropnych cechach charakteru jak ona. Ze łzami w oczach udała się za nim.
Nie chcę wracać do domu. — odezwała się po dłuższej chwili milczenia, ukrywając drobne dłonie w przydługich rękawach za dużej bluzy. Oho, czyżby w pięknym domu z marmurowymi blatami w kuchni i pokojami większymi niż całe mieszkanie Finna działy się złe rzeczy? Chciała powiedzieć coś więcej, ale przez zbierający się płacz miała zaciśnięte gardło. Stała więc na tym zapleczu nie wiedząc co powinna ze sobą zrobić, ze wzrokiem wbitym w podłogę i łzami, które za wszelką cenę chciała powstrzymać, przez co jej ciałem wstrząsały nieprzyjemne dreszcze.
Już dawno się rozchorowała. Na duszy.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Sob Gru 15, 2018 3:50 pm
Finn na razie nie wyrobił sobie na temat Lei prawie żadnej opinii. Fakt faktem, zazwyczaj starał się patrzeć na ludzi głównie pod względem zalet, tak tutaj całkiem nie wiedział, pod jaką kategorię ją podciągnąć. Może dlatego, że była młodsza, z dobrego domu, wciąż pod opieką rodziców i nie wiedziała, jak obchodzić się z ludźmi? Któż może karać ją za próbowanie? Ale właśnie problem leżał w tym, że było to chyba najbardziej nieudolne próbowanie, jakie chłopak widział od czasów podchodów swojej matki.
Pokazał jej miejsce, w którym mogła usiąść, był to duży, żółty i wygodny fotel, zaraz przy stoliczku kawowym, na którym rozwalone były jakieś drobne rzeczy Finna. Leżał tam między innymi jego portfel, kluczyki od samochodu, a zaraz pod nim – plecak. Może znajdzie się tam jakaś kanapka?!
Słysząc, jak dziewczyna biadoli, że nie chce wracać do domu, Finn tylko westchnął, kręcąc głową w czasie uruchamiania zalanego, elektrycznego czajnika. Wyciągnął kubki, wrzucił do nich herbatę.
Musisz. Słodzisz? ─ obrócił się w jej stronę na moment.. Uh, nie wyglądała lepiej, niż dwie minuty temu. Wrócił do kubków, sobie sypiąc dwie, płaskie łyżeczki cukru. ─ Przestań z tą miną. Co się dzieje?
No już mu ręce opadały. Nie wiedział, jak jej pomóc.
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Nie Gru 16, 2018 10:50 am
Muszę — skinęła głową przyznając chłopakowi rację — Ale to wcale nie znaczy, że jestem tam mile widziana.
Wait, what? Jakie dziecko nie jest mile widziane w domu swoich rodziców? Ano, Lei. W tamtej posiadłości na południu działy się naprawdę złe rzeczy, to nie było wyolbrzymianie nastolatki, która pokłóciła się z rodzicami i chciała trochę atencji. Zanim jednak Finn zdążył coś powiedzieć, szybko zmieniła temat:
Dwie płaskie łyżeczki i ani ziarenka więcej. Ograniczam cukier — próbowała się uśmiechnąć, że niby taki żarcik i w ogóle... a wyszło jak zwykle, czyli wyglądała jakby chciała się jeszcze bardziej rozpłakać. W końcu zajęła wskazane przez niego miejsce wlepiając wzrok w swoje buty, bo na Finna jakoś ciężko było jej spojrzeć. Nie powinna była tu przychodzić i zawracać mu głowy.
Nic się nie dzieje! Mam gorszy dzień... dni — mruknęła starając się brzmieć naturalnie, jakby to, co teraz działo się w jej życiu było tylko chwilowym złym humorem i że ma do tego wszystkiego dystans, bo przecież zdarzają się niefajne sytuacje, ale głowa do góry i...
...nie. Po prostu nie. Leilani nie umiała patrzeć na sprawy pozytywnie, toteż szybko się rozpłakała ukrywając twarz w dłoniach. Naprawdę źle z nią było.
Dzieje się dużo złego — próbowała otrzeć łzy rękawem, ale tych było coraz więcej — Chcesz mnie poznać, co? To patrz.
Po tych słowach wstała i zdjęła bluzę, zostając w samej bluzce na cienkich ramiączkach. Nie miała na sobie stanika, ale nie to było najważniejsze; jej ramiona pokrywały siniaki, podobnie zresztą jak plecy, kiedy odwróciła się do niego tyłem. To nie wyglądało na ślady po nieszczęśliwym upadku.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Pią Gru 21, 2018 9:52 pm
Finn w międzyczasie skończył robić im ciepłe napoje. Może nie były one najwyższej jakości, ale na tak chłodny, deszczowy wieczór - w sam raz. Podsunął kubek dziewczynie, słuchając tego, co miała do powiedzenia. Gorszy dzień, co? No, widać. Nie chciał być niemiły, dlatego nie powiedział tego na głos, ale w jej życiu musiało wydarzyć się ostatnio coś okropnego, skoro wyglądała tak, a nie inaczej. Nie mówiąc już o tym, że z samego jej zachowania można było wiele wyczytać. I tutaj naszła go myśl - czy była to jego wina? W końcu ostatnio nie rozeszli się w najlepszych stosunkach, a od tego spotkania minął już chyba tydzień, może więcej? Pomieszało się mu. Zwłaszcza, że ostatnie dni wyglądały dosyć podobnie, w ciągu tych kilkudziesięciu, czy kilkuset, cholera wie, godzin w jego życie wkradła się niewielka monotonia, która zlała obraz w jedną, wielką plamę.
O nie, teraz na dodatek wyglądała, jakby miała się rozpłakać. Na twarzy Finna pojawiło się lekkie skrzywienie, które w ułamek chwili zmieniło się w zwykły szok. Dziewczyna w mgnieniu oka ściągnęła bluzę, a on zupełnie nie przewidział tego ruchu.
Leilani, co Ty wypra- ─ zaczął, ale równie szybko urwał, gdy jego oczom ukazały się rozległe siniaki na ciele szatynki. Co gorsza, nie pokrywały tylko samych ramion, przenosiły się na plecy i tylko dziewczyna wiedziała jeszcze, gdzie. Oczywiście, nie licząc jej oprawcy, którego można było podejrzewać o bliskie pokrewieństwo, biorąc pod uwagę wcześniejsze słowa dziewczyny.
Młodzieniec nie mógł uwierzyć temu, co widział. A dom podobno miał być czymś tożsamym z bezpieczeństwem. Bullshit.
Leilani. Kto Ci to zrobił? ─ chłopak do niej podszedł, pochylając się nieco i dalej oglądając sińce.
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Pią Gru 21, 2018 11:50 pm
Czuła w ustach metaliczny smak własnej krwi, kiedy próbując się uspokoić zagryzła własną wargę. Zapewne Finn nie miał nawet pojęcia jak wiele kosztowało ją to, by się przed kimś otworzyć. To nie była pierwsza sytuacja, w której dziewczyna skończyła z siniakami (i bliznami, jeśli dokładniej przyjrzy się jej łopatkom), a oprócz przemocy fizycznej doświadczała również psychicznej. Podkopywanie jej własnej wartości, nieliczenie się z jej wolą i potrzebami, wymuszanie na niej posłuszeństwa krzykiem i groźbami — toż to metody prosto z "Poradnika Chujowego Ojca" napisanego przez George'a Cigfrana. Dla pań stworzony został osobny podręcznik; "Jak być beznadziejną matką?" autorstwa Jonny i skupiał się w głównej mierze na tym, by być alkoholiczką, pozwalać swojej córce na wszystko i nie okazywać jej wsparcia.
Kto to zrobił? Odwróciła się do chłopaka przyciskając do klatki piersiowej zwiniętą bluzę.
Mój ojciec. — odpowiedziała drżącym od płaczu głosem, po czym czując, że robi jej się słabo, zajęła z powrotem swoje miejsce na fotelu. Nic dziwnego; była przeziębiona, obolała i głodna, a płacz dodatkowo pozbawiał ją sił. Wtuliła swoją twarz w materiał bluzy, by stłumić szloch.
Jakaś część Leilani bezustannie krzyczała, że powinna przestać się nad sobą użalać i stamtąd wyjść. Żalenie się praktycznie obcym osobom nigdy nie przynosiło dobrych korzyści, ale w tamtej chwili było jej to wszystko obojętne. Po prostu chciała, by Finn wiedział. Może spojrzałby na nią bardziej... przychylnie?
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Wto Mar 05, 2019 10:05 pm
Ojciec? On jej to zrobił? W takim razie co to za ojciec, cholera jasna? Czy taka rola nie zobowiązuje do ochrony własnych dzieci bez żadnego wyjątku? Co w ogóle mogło się znajdować w głowie tego człowieka?
Po słowach Leilani Finnowi na moment zwyczajnie brakło słów. W dzieciństwie miał znajomego, u którego również rozgrywały się wszelakie sceny agresji w rodzinnym domu, spowodowane właśnie przez postać ojca. Nie utrzymywał już z tamtym kolegą kontaktów, ale bardzo dobrze pamiętał ból dzieciaka, który to przeżywał. Nie tylko ten fizyczny, ale też psychiczny. Dla nich rozwiązaniem problemu było parę telefonów na najbliższy posterunek policji, wykonanych przez sąsiadów zaniepokojonych hałasem o późnej porze.
Szatyn zamknął oczy i złapał się za mostek nosa, jednocześnie pocierając skórę w tamtym miejscu. Gdy spojrzał na dziewczynę, tym razem od razu się odezwał.
Załóż z powrotem bluzę, proszę. Nie chcę, żebyś się przeziębiła.. ─ mruknął, a po wypowiedzeniu tych słów natychmiast ciężko przełknął ślinę. Za trudna sytuacja. ─ Nie myślałaś, żeby po prostu zgłosić się z tym na policję? Leilani, to nie jest normalne, by bił Cię własny ojciec. Powinien dla Ciebie stanowić podporę, a nie przeszkodę.
Był zły, oj był. Ale co mógł w takiej sytuacji poradzić? Nie skrzyknie przecież paru chłopa, żeby zrobili temu mężczyźnie z tyłka jesień średniowiecza, choćby i chciał. Nie był taki głupi. To byłby jednorazowy, mały plasterek na głęboką ranę, który na dodatek w przyszłości przyniesie tylko większe problemy jemu, ale też właśnie dziewczynie obok.
A najgorszym było to, że w głębi wiedział, jaką uzyska od niej odpowiedź. Kolejnym pytaniem, które automatycznie rodziło mu się w głowie, było po prostu "Dlaczego nie?". I już się domyślał, że było to skomplikowane.
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Czw Mar 07, 2019 9:04 am
Próżno doczekiwać się jakiejkolwiek logiki w postępowaniu George'a Cigfran. Po prostu wszystko musiało być zrobione tak jak on sobie tego życzył, w innym wypadku można się było liczyć z krzykami, groźbami i biciem. Chronić Leilani? Taa, skutecznie chronił ją przed normalnym życiem.
Powoli naciągnęła bluzę z powrotem na swoje chude, zdecydowanie zbyt chude ramiona. Przynajmniej nie zauważył całkiem świeżych wkłuć na zgięciach rąk, zacząłby zadawać niewygodne pytania. A przecież wiedział, że była zwyczajną ćpunką, gdy po raz pierwszy spotkali się niespełna miesiąc wcześniej.
Na wspomnienie o policji uśmiechnęła się gorzko.
Może gdyby był zwykłym szarym obywatelem, to policja rzeczywiście by pomogła. — odpowiedziała sama dziwiąc się temu, z jakim spokojem mu to tłumaczyła — Ale on ma pieniędzy jak lodu i znajomości wszędzie. Gdy moja starsza siostra jeszcze żyła...
Umilkła. Nie przypominała sobie, by kiedykolwiek wspomniała Finnowi o Gwen, tym bardziej o jej śmierci. No cóż, wyglądało na to, że chłopak miał dzień dowiadywania się nowych rzeczy o Leilani. Pytanie tylko, czy zamierzał w jakiś sposób wykorzystywać zdobyte informacje.
Nieważne, nie słuchaj mnie. Mam zjazd.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Nie Mar 10, 2019 9:57 pm
Na razie Finn starał się doszukać logiki we własnym działaniu. W takim wypadku powinien interweniować wbrew życzeniom dziewczyny, ale wtedy jakoś to do niego nie dotarło, za dużo działo się na raz. W końcu takie szkielety powinny się ogarnąć, zwłaszcza jeżeli bawią się w narkotyki, z których równie ciężko wyjść, jak z poważnych problemów żywieniowych, a to już niezłe combo.
Kiedy tylko się ubrała, przesunął w jej stronę kubek ciepłej herbaty. Faktycznie nie wiedział, co myśleć o wyznaniach Leilani. No dobra, we wpływowego ojca był w stanie uwierzyć, widział ich ogromną posiadłość, to wystarczyło do przekonania go. Ale zmarła siostra? No to miał dzień poznawania dziewczyny, zupełnie się nie spodziewał takiego obrotu, przez co totalnie umilkł - nie wiedział, co z siebie wydusić. Zresztą, był przecież jedynakiem! Co jedynak może wiedzieć o posiadaniu rodzeństwa? Widział coś na filmach, jakieś sprzeczki w internecie, słyszał narzekania znajomych… Ale sam nigdy tego nie doświadczył na własnej skórze, przez co jego spojrzenie na temat mogło być nieco zakrzywione. Nie mówiąc już o tym, że widocznie sprawa była dużo głębsza, skoro Leilani nawiązała do siostry właśnie przez ojca.
Po niezręcznej ciszy zdecydował przystać na prośbę „niesłuchania” dziewczyny i uniknął tematu w najmniej delikatny sposób, zupełnie z przypadku. Musicie mu uwierzyć!
─ …jesteś może głodna? ─ przez to nieodzywanie się zaschło mu w gardle, więc zaraz po wypowiedzeniu tych słów odchrząknął, a potem napił się swojej herbaty. Uroczo, cholera. „Ale z ciebie kretyn, Finn” pomyślał automatycznie i sprzedał sobie w duszy facepalma.
─ …eh. Przepraszam, nie chciałem, żeby to tak zabrzmiało.. ─ zaczął się bronić, marszcząc brwi ─ Po prostu serio wyglądasz słabo i…
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Pon Mar 11, 2019 1:03 pm
W Riverdale mało kto wiedział o tragedii, jaka przed laty dotknęła Cigfranów. Co prawda nie było to wielką tajemnicą, w końcu ciało Gwendolyn przeniesiono z Seattle i złożono na cmentarzu miejskim, ale nikogo tak naprawdę to nie interesowało. Patrzyli na Leilani jak na rozpieszczoną jedynaczkę, bo przecież nigdy nie wspominała o jakiejś siostrze. Kiedy słuchała od znajomych, że nie dogadują się z rodzeństwem, jej serce pękało na milion kawałków. Za każdym razem, gdy ktoś twierdził, że wolałby być jedynakiem, miała ochotę wstać i mu przywalić najmocniej jak tylko potrafiła, by wybić z głowy te głupie myśli.  
Gdyby mogła, zrobiłaby wszystko, by tamtego wieczora zatrzymać Gwen w domu.
W odpowiedzi na jego pytanie uśmiechnęła się blado. "Niezła próba, Finn."
Nie. Tak. Może. Nie wiem. — odparła przygryzając wargę. Zebrało się w niej tyle negatywnym emocji, że nawet nie myślała o tak przyziemnych sprawach jak jedzenie. Wystarczyło, że w ustach czuła słony smak własnych łez.
Z wdzięcznością przyjęła kubek z parującą herbatą i ujęła go w drżące dłonie, próbując je w ten sposób ogrzać. Kiedy już wygadała się chłopakowi z części swoich zmartwień, poczuła się znacznie lepiej. Chciała, aby poznał prawdę, bo zależało jej na nim. Tylko w jaki sposób? Był zabawny i czarujący, przez co często w jego towarzystwie traciła głowę, ale czy było to czymś więcej niż młodzieńczym zauroczeniem? Nie, na szczęście nie, z czego doskonale zdawała sobie sprawę. Już miała ciężko, a dodatkowe przeżywanie nieszczęśliwej miłości było ostatnim czego akurat potrzebowała. O dziwo, patrzyła na tę relację całkiem trzeźwo.
W końcu przez ostatni tydzień miała sporo czasu, aby o niej myśleć.
To ja powinnam Cię przeprosić za wciąganie Cię w to wszystko. — odpowiedziała po chwili milczenia uparcie unikając jego wzroku. — Po prostu musiałam komuś o tym powiedzieć. Wybacz, że padło na Ciebie, ale tak naprawdę... poza moim kuzynem nie mam nikogo, komu mogłabym się wygadać.
Dlaczego więc nie poszła do Blythe'a? To proste; nie chciała, by był to ktoś, kto osobiście znał jej ojca. Well, ojczyma, ale o tym miała się dowiedzieć dopiero za miesiąc. George Cigfran potrafił być bardzo przekonujący, gdy trzeba. Prędzej zrobiłby z Leilani wariatkę, niż pozwolił, by padły na niego jakiekolwiek oskarżenia odnośnie rzekomego stosowania przemocy wobec żony i córek.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Sob Mar 16, 2019 11:52 pm
Niestety, Finn nie bardzo interesował się bujnym i bogatym życiem Południowców, gdy sam znajdował się.. No, może nie zupełnie po przeciwnej stronie barykady, ale do niej było mu zdecydowanie bliżej. Nie wiedział nawet, że istnieje ktoś taki jak Leilani Cigfran. Albo jej ojciec. I że posiadają jakieś tam zdrowotne placówki. Bo po co było mu to wiedzieć, tak naprawdę? Finna dotychczas głównie interesowało parę przyziemnych spraw: pisanie muzyki, utrzymanie się, dobra zabawa i miłe towarzystwo. Tak, dokładnie nad tym ostatnio się skupiał. Teraz rozszerzyło się to do „O matko, żeby ta dziewczyna nic sobie nie zrobiła”. Mhm, może i nie znali się zbyt dobrze, jednak chłopak nie chciałby mieć kogokolwiek zdrowia, czy nawet życia, we własnych rękach.
Dlatego właśnie starał się teraz ją uspokoić, dopilnować, by uzupełniła płyny, może coś zjadła. Kiedy w końcu ruszyła herbatę, zaczął się zastanawiać, co dalej. W końcu odwiezienie szatynki do jej domu było totalnie beznadziejnym pomysłem, skoro właśnie tam działa jej się krzywda, a przynajmniej tak twierdziła. I wtedy napomknęła coś o kuzynie, a oczy Finna od razu skierowały się ponownie w stronę dziewczyny.
─ A właśnie, bo pewnie nie chcesz wracać do własnego domu… Może w takim razie powinienem Cię odwieźć do tego kuzyna?
Nie wiedział jeszcze wtedy, że to też odpada. No Finn, trzeba będzie chyba dzisiaj spać na kanapie, co? Na szczęście miał w miarę ogarnięte w mieszkaniu, mimo wczorajszej posiadówki do późna jednego z jego znajomych. Coś ostatnio wszyscy chcieli oblegać jego cztery kąty.
Upił wolno herbatę, czekając na odpowiedź Leilani, jednocześnie w wolnej dłoni bawiąc się czerwoną kostką gitarową.
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Nie Mar 17, 2019 10:38 am
To było całkowicie zrozumiałe; ludzie, którzy mają własne życie nie interesują się cudzym. Cigfranowie nie mieli aż tak wielkiego majątku, by znaleźć się na liście pięciu najbogatszych rodzin w Riverdale City (a może i mieli, tylko George aktualnie nie miał możliwości wyprać wszystkich pieniędzy pochodzących z dalece odbiegających od pojęcia legalności interesów?), więc dziewczyna nie zamierzała się oburzać za to, że jej nie znał. To nawet lepiej, mogła sobie pozwolić na... bycie sobą. Tylko, czy ta mała zastraszona istota była prawdziwą Leilani?
Westchnęła ciężko podnosząc na chłopaka bezradny wzrok.
Chciałabym, ale ma teraz treningi. Poza tym, nie mieszka sam... — mruknęła w odpowiedzi ostrożnie upijając pierwszy łyk herbaty. Nie mogła oprzeć się wrażeniu, że Finn chce się jej po prostu pozbyć, dlatego postanowiła, że gdy przestanie tak mocno padać, po prostu stamtąd zniknie i już więcej się do niego nie odezwie. To było bardzo łatwe, zważywszy na to, że poza jej imieniem i adresem niczego o niej nie wiedział, a wątpiła, by wystawał pod jej domem.
Wrócę do domu jak tylko pójdą spać. — dodała po chwili. Wątpiła, by któryś z rodziców ją szukał, gdyby nie zjawiła się w domu na czas. Ostatnimi czasy ich poziom wyjebania na Lei wywaliło poza skalę. George i tak był zajęty nową kochanką, a Jonnie wystarczyło sprzedać bajkę o spędzanie czasu ze znajomymi ze szkoły. W końcu zaczęła naukę w prestiżowym Riverdale High, trzeba było trochę się poznać z nową klasą, nie?
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Wto Mar 26, 2019 8:58 pm
Finn miał teraz niemałą zagwozdkę. Dlaczego? Pewnie już się domyślacie, po jego głowie chodziła najbardziej cliché myśl na tym świecie - może zaprosić ją na noc do własnego mieszkania? I nie zrozumcie go źle, nie miał żadnych planów wykraczających poza podaniem jej ciepłego posiłku przed snem i ustąpieniem łóżka, a samemu udanie się do Krainy Morfeusza na kanapie. Zdawał sobie sprawę z tego, jak słabo to brzmiało, ale co innego miał poradzić w takim wypadku? Miał ją ponownie puścić do ojca, który wykazywał popędy, jakich wykazywać nie powinien? Najgorszy pomysł na świecie. A skoro kuzyn odpadał, to najsensowniejszą i chyba najbezpieczniejszą opcją był on sam.
─ Dobra, a może po prostu spędzisz noc u mnie? ─ odłożył kubek na stoliczek obok, zastanawiając się, czy aby nie za mocno zaakcentował "u mnie", by nie zabrzmiało przypadkiem na "ze mną". Bo pamiętajcie, dzieci, ale to dwie różne sytuacje!
...cholera, będzie musiał znowu spać na tej niewygodnej kanapie. Co za bullshit. Trudno, przeżyje. "Ciekawe, czy mam jeszcze maść na obtłuczenia" przemknęło mu przez głowę.
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Wto Mar 26, 2019 11:22 pm
Erotyczny debiut to ostatnie, na co Leilani miała w tamtym momencie ochotę i jednocześnie ostatnie, o co mogłaby podejrzewać Finna. Nawet gdyby miała spać z nim w jednym łóżku, to nie miałaby nic przeciwko, bo od spania z drugą osobą zawsze było cieplej, a poza tym bardzo potrzebowała bliskości i lubiła się tulić. Szczególnie teraz, gdy wszystko wokół zaczynało się sypać. Nie, w sumie już się posypało.
Na jego propozycję uśmiechnęła się lekko.
Z chęcią. Na zewnątrz jest okropnie zimno. — odpowiedziała. Nawet jeśli głos w jej głowie podpowiadał jej, że nie jest to najlepszy pomysł i że nie powinna nadużywać Finnowej dobroczynności, to szybko go zdusiła. Życie było dla niej tak niemiłe, że chociaż raz mogła sobie pozwolić na mały akt egoizmu i czerpać garściami to, co dawał jej los. Obawiała się, że druga okazja mogła się szybko nie powtórzyć.
Ale zwijam się z samego rana. — zapowiedziała. Nie zamierzała zostawać u chłopaka na śniadanie. Jeśli istniała możliwość wyjścia nad ranem z mieszkania nie budząc go przy tym, to chętnie by z niej skorzystała.
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach