▲▼
Do rozpoczęcia roku studentów mamy jeszcze czas, ale pojawiła się pilna sprawa którą trzeba ogarnąć. A mianowicie: rangi.
Teoretycznie uniwersytet i liceum mają odrębne budynki, ale nadal znajdują się na tym samym kampusie. W TEORII. Stąd moje pytanie do was:
1) Czy chcecie by Riverdale High School i Riverdale University faktycznie miały jeden kampus na którym uczniowie będą mogli się mieszać, a może wyrzucamy Uniwersytet w zupełnie inne miejsce?
2) Co z rangami? Czy studenci powinni mieć po prostu rangi na zasadzie Student/Kierunek, a może dajemy im możliwość zostania na randze 'licealnej'?
W przypadku jednego kampusu zostawienie rang będzie jak najbardziej sensowne, w końcu wszyscy i tak będą w jednym miejscu. Pozornie. W praktyce nie będą się widywać cały dzień, akademiki będą mieli odrębne, ale po zajęciach mogą się spotkać gdzieś w parku na terenie i tak dalej. Ta opcja wydaje mi się najlepsza, ale pytam was o opinię, bo może uważacie inaczej.
First topic message reminder :
Masz jakiś nowy pomysł, który moglibyśmy wprowadzić? Śmiało pisz w tym temacie.
Czy to nowa ranga, system, pomysł na event, wydarzenie - z pewnością wszystko rozpatrzymy i odpowiemy.
Masz jakiś nowy pomysł, który moglibyśmy wprowadzić? Śmiało pisz w tym temacie.
Czy to nowa ranga, system, pomysł na event, wydarzenie - z pewnością wszystko rozpatrzymy i odpowiemy.
Dobra, rozdziewiczę tę propozycję. Jak dla mnie pomysł brzmi super, zwłaszcza że niektórych przypadłości ciężko się pozbyć od tak, na pstryknięcie palcami i zakładam, że niektórzy właśnie nie wiedzą, jak powinni się za to zabrać i ruszyć z tym do przodu. Ani też samodzielnie nie są w stanie określić tego, ile czasu potrzeba byłoby, żeby coś „naprawić”. Wykorzystanie punktów umiejętności jest też o tyle fajne, że może to uwzględniać czas, w którym postać skupiała się właśnie na leczeniu i to ono w głównej mierze pochłaniało jej czas, który mogłaby przeznaczyć na inne aktywności, gdyby była w stanie.
Dalej. Płatne sesje MG brzmią niby spoko, ale z drugiej strony w tej dziedzinie można byłoby też wykorzystywać osoby ze specjalnymi zawodami. Może to dość optymistyczne myślenie, ale jeśli na forum trafi się jakiś fizjoterapeuta, to czemu Chester nie mógłby współpracować właśnie z nim? Albo psychiatra z Rileyem, jeśli obie strony wyraziłyby chęć zawarcia relacji? Wiadomo, że potem to i tak musiałoby zostać zweryfikowane, a czas takiego leczenia wstępnie ustalony, żeby przede wszystkim nie było go za mało, ale wydaje mi się, że to też w miarę spoko opcja i dałaby pole do popisu.
Chyba ciężko byłoby też zebrać wszystkie choroby do kupy, więc dobrze będzie, jak to właśnie MG lub admin pomoże narzucić ilość punktów i sesji, które należałoby przeprowadzić do wyleczenia postaci, a sam temat, który powstałby na temat takiej możliwości, opisać na zasadzie przykładów. Chyba że w miarę narastającej ilości różnych przypadków, byłby uzupełniany i zbierałaby się tam rozpiska tego na co ile punktów potrzeba.
Dalej. Płatne sesje MG brzmią niby spoko, ale z drugiej strony w tej dziedzinie można byłoby też wykorzystywać osoby ze specjalnymi zawodami. Może to dość optymistyczne myślenie, ale jeśli na forum trafi się jakiś fizjoterapeuta, to czemu Chester nie mógłby współpracować właśnie z nim? Albo psychiatra z Rileyem, jeśli obie strony wyraziłyby chęć zawarcia relacji? Wiadomo, że potem to i tak musiałoby zostać zweryfikowane, a czas takiego leczenia wstępnie ustalony, żeby przede wszystkim nie było go za mało, ale wydaje mi się, że to też w miarę spoko opcja i dałaby pole do popisu.
Chyba ciężko byłoby też zebrać wszystkie choroby do kupy, więc dobrze będzie, jak to właśnie MG lub admin pomoże narzucić ilość punktów i sesji, które należałoby przeprowadzić do wyleczenia postaci, a sam temat, który powstałby na temat takiej możliwości, opisać na zasadzie przykładów. Chyba że w miarę narastającej ilości różnych przypadków, byłby uzupełniany i zbierałaby się tam rozpiska tego na co ile punktów potrzeba.
EDIT: Ej, byłam pewna, że odpowiedziałam na tamtą poprzednią propozycję, że mi się mega podoba, jestem debilem. Tak czy siak, kocham. A teraz wracamy do programu.
____________
No elo żuki.
Ogólnie pisałam o tym na telegramie, ale tutaj dotrze do wszystkich userów. Otóż przy okazji mercowego grzebania w spisie najpopularniejszych gnojarzy Rywerdole Sziti wpadłam na żuczny pomysł, żeby w momencie, w którym jakaś mało wpływowa osoba zejdzie się, zostanie zaadoptowana albo cholera wie jakie jeszcze zdobędzie powiązane z osobą z rankingu dziesięciu najpopularniejszych, otrzymuje ona dodatkowe PRki. Merc rzucił, że przykładowo 10% punktów reputacji tej bardziej wpływowej połowy.
Załóżmy:
Noah żukarz ma for handred reputejszyn, znajduje sobie chłopa/loszkę/drzewo. Są ze sobą oficjalnie, więc taki szaraczek zyskuje bonusowych 40PR, więc sam też skacze w rankingu.
ALE. Taki skok PR następuje tylko, jeśli osoba wpływowa oficjalnie rzuci coś na ten temat i wspomni nazwisko tej drugiej osoby TUDZIEŻ jeśli zostaną oni w jakiś sposób nakryci.
Bardzo spoko sprawą byłoby też machnąć to w drugą stronę - para się rozchodzi, ktoś był znany tylko dlatego, że ta druga osoba była popularna i nie robił nic, żeby wybić się dalej samemu? Mamy tu parę tygodni dramy, obrzucania tej osoby gównem przez psychofanów popularniejszej połówki, a na sam koniec odejmujemy wcześniej dodane punkty reputacji i ludzie w pewnym sensie zapominają.
STĄD TEŻ W SUMIE DRUGA PROPOZYCJA. Tak szczerze, to spoko by było pomyśleć nad tym, że jakby jakaś super wpływowa osoba chciała w sumie dojebać drugiej, mniej wpływowej, to mogłaby się potoczyć jakaś batalia typu gównoburza internetowa, ankiety, śmieci, konferencje prasowe. Powiedzmy, że działoby się to demokratycznie i faktycznie za lub przeciw głosowałyby osoby powyżej jakiegoś progu PRek. Wtedy w zależności od tego, kto by przegrał - ta osoba traciłaby jakąś tam część PR. Oczywiście takie rzeczy nie działyby się randomowo, tylko jeśli ktoś serio ma wroga i chce podjąć to ryzyko fabularne, że może też stracić punkty i spaść w rankingu, to je podejmuje. Jak ktoś nie chce nikogo rozjebać, to nie musi, co nie. Przy czym działałoby to na zasadzie, że userzy obydwu postaci MUSZĄ wyrazić consent na taką mini-bitwę, a nie, że taki biedak, który zbierał PRki miliard lat nagle wszystko traci, bo jakiś inny user stwierdził, że się pośmieje.
____________
No elo żuki.
Ogólnie pisałam o tym na telegramie, ale tutaj dotrze do wszystkich userów. Otóż przy okazji mercowego grzebania w spisie najpopularniejszych gnojarzy Rywerdole Sziti wpadłam na żuczny pomysł, żeby w momencie, w którym jakaś mało wpływowa osoba zejdzie się, zostanie zaadoptowana albo cholera wie jakie jeszcze zdobędzie powiązane z osobą z rankingu dziesięciu najpopularniejszych, otrzymuje ona dodatkowe PRki. Merc rzucił, że przykładowo 10% punktów reputacji tej bardziej wpływowej połowy.
Załóżmy:
Noah żukarz ma for handred reputejszyn, znajduje sobie chłopa/loszkę/drzewo. Są ze sobą oficjalnie, więc taki szaraczek zyskuje bonusowych 40PR, więc sam też skacze w rankingu.
ALE. Taki skok PR następuje tylko, jeśli osoba wpływowa oficjalnie rzuci coś na ten temat i wspomni nazwisko tej drugiej osoby TUDZIEŻ jeśli zostaną oni w jakiś sposób nakryci.
Bardzo spoko sprawą byłoby też machnąć to w drugą stronę - para się rozchodzi, ktoś był znany tylko dlatego, że ta druga osoba była popularna i nie robił nic, żeby wybić się dalej samemu? Mamy tu parę tygodni dramy, obrzucania tej osoby gównem przez psychofanów popularniejszej połówki, a na sam koniec odejmujemy wcześniej dodane punkty reputacji i ludzie w pewnym sensie zapominają.
STĄD TEŻ W SUMIE DRUGA PROPOZYCJA. Tak szczerze, to spoko by było pomyśleć nad tym, że jakby jakaś super wpływowa osoba chciała w sumie dojebać drugiej, mniej wpływowej, to mogłaby się potoczyć jakaś batalia typu gównoburza internetowa, ankiety, śmieci, konferencje prasowe. Powiedzmy, że działoby się to demokratycznie i faktycznie za lub przeciw głosowałyby osoby powyżej jakiegoś progu PRek. Wtedy w zależności od tego, kto by przegrał - ta osoba traciłaby jakąś tam część PR. Oczywiście takie rzeczy nie działyby się randomowo, tylko jeśli ktoś serio ma wroga i chce podjąć to ryzyko fabularne, że może też stracić punkty i spaść w rankingu, to je podejmuje. Jak ktoś nie chce nikogo rozjebać, to nie musi, co nie. Przy czym działałoby to na zasadzie, że userzy obydwu postaci MUSZĄ wyrazić consent na taką mini-bitwę, a nie, że taki biedak, który zbierał PRki miliard lat nagle wszystko traci, bo jakiś inny user stwierdził, że się pośmieje.
To są dwie w sumie fajne propozycje. Tę drugą przyprawiłbym jeszcze tym, że na przykład osoba o mniejszej ilości PR (A) może zrobić dramę tej sławniejszej (B) i może to się różnie skończyć, na przykład A rzeczywiście oczerni B i B spadnie w rankingu, ale A może na tym zyskać. Albo jeżeli A rzuci się na B, a B się wybroni, to B zyska PR, a A straci. I takie różne niuanse.
Dla mnie super. Rozwoju nigdy za mało, a taka walka o reputację jest jak najbardziej sensowna. Zwłaszcza że teoretycznie ci 'sławniejsi i bogatsi' nigdy nie powinni tracić kontroli, ale jak dobrze wiemy każdemu zdarzają się wpadki. Ponadto mimo wszystko myślę że punktem zaczepienia mógłby być nawet głupi instagram. Czasem rzucimy coś na nim bezmyślnie w komentarzu, a znajdzie się jakiś wkurzony obrońca, który rozkręci z tego niezły shitstorm.
Także jak najbardziej na tak. W obu przypadkach. Tylko teraz pytanie do użytkowników: czy prawo działa wstecz? Badź ewentualnie to poszerzamy? Przykładowo mi to różnicy nie robi ale taki Alan będzie poszkodowany *parsk*, może związek to mój biedy, ale gdyby tak na przykład zaręczyny/małżeństwo na forum też były tak dodatkowo punktowane? W końcu z reguły śluby to huczna impreza na cały kraj, jeśli chodzi o osoby sławne. Wątpię by komukolwiek do hajtania się tu spieszyło, ale w sumie procentówka mogłaby być spoko.
Przykładowo:
1) Publiczny związek - +5% Punktów Reputacji od sławnej osoby dla jej partnera.
2) Zaręczyny - +10% Punktów Reputacji od sławnej osoby dla jej partnera.
3) Ślub - +15% Punktów Reputacji od sławnej osoby dla jej partnera.
Z tym że minimalny odstęp między jednym a drugim dałbym 3-6 miesięcy. Zabawnie można by to było rozegrać. Zrobić postać, która próbuje wyrwać wszystkich z rankingu, by piąć się w górę ha!
Także jak najbardziej na tak. W obu przypadkach. Tylko teraz pytanie do użytkowników: czy prawo działa wstecz? Badź ewentualnie to poszerzamy? Przykładowo mi to różnicy nie robi ale taki Alan będzie poszkodowany *parsk*, może związek to mój biedy, ale gdyby tak na przykład zaręczyny/małżeństwo na forum też były tak dodatkowo punktowane? W końcu z reguły śluby to huczna impreza na cały kraj, jeśli chodzi o osoby sławne. Wątpię by komukolwiek do hajtania się tu spieszyło, ale w sumie procentówka mogłaby być spoko.
Przykładowo:
1) Publiczny związek - +5% Punktów Reputacji od sławnej osoby dla jej partnera.
2) Zaręczyny - +10% Punktów Reputacji od sławnej osoby dla jej partnera.
3) Ślub - +15% Punktów Reputacji od sławnej osoby dla jej partnera.
Z tym że minimalny odstęp między jednym a drugim dałbym 3-6 miesięcy. Zabawnie można by to było rozegrać. Zrobić postać, która próbuje wyrwać wszystkich z rankingu, by piąć się w górę ha!
No imo powinny być jakieś minimalne przerwy czasowe, bo potem co, jedna fabułka, druga, trzecia i postać już ma tyle PR że nimi robi pod siebie. XD Nie ma tak dobrze.
Z jechaniem wstecz to nie wiem. Moim zdaniem byłoby to spoczi, jeśli nie jest to jakoś w pizdu dodatkowej roboty ze sprawdzaniem jakichś dupsów dla Ciebie. XD
Z jechaniem wstecz to nie wiem. Moim zdaniem byłoby to spoczi, jeśli nie jest to jakoś w pizdu dodatkowej roboty ze sprawdzaniem jakichś dupsów dla Ciebie. XD
Myślałem bardziej na tej zasadzie, że jeśli ktoś byłby zainteresowany to mógłby się zgłosić. Aczkolwiek problemu, by nie było bo jedyni którzy przychodzą mi na myśl to Alan i Garik. Czy ktoś jeszcze z naszego super rankingu ma tu partnera? *rozgląda się*
Pytanie na szybko
Do rozpoczęcia roku studentów mamy jeszcze czas, ale pojawiła się pilna sprawa którą trzeba ogarnąć. A mianowicie: rangi.
Teoretycznie uniwersytet i liceum mają odrębne budynki, ale nadal znajdują się na tym samym kampusie. W TEORII. Stąd moje pytanie do was:
1) Czy chcecie by Riverdale High School i Riverdale University faktycznie miały jeden kampus na którym uczniowie będą mogli się mieszać, a może wyrzucamy Uniwersytet w zupełnie inne miejsce?
2) Co z rangami? Czy studenci powinni mieć po prostu rangi na zasadzie Student/Kierunek, a może dajemy im możliwość zostania na randze 'licealnej'?
W przypadku jednego kampusu zostawienie rang będzie jak najbardziej sensowne, w końcu wszyscy i tak będą w jednym miejscu. Pozornie. W praktyce nie będą się widywać cały dzień, akademiki będą mieli odrębne, ale po zajęciach mogą się spotkać gdzieś w parku na terenie i tak dalej. Ta opcja wydaje mi się najlepsza, ale pytam was o opinię, bo może uważacie inaczej.
Ja bym zostawiła ten sam kampusik i dała uczniom przechodzącym na studia możliwość zachowania rangi. Mimo wszystko taka broszka zostaje, skoro ludzie nas znają. O:
Jak wyżej. Ten sam kampus i rangi przechodzą, w końcu utrzymują je aktywni, więc po cholerę mieliby je tracić.
Tak, lubię być plotkarą.
Tak, lubię być plotkarą.
1) Ten sam kampus
2) Student/Kierunek
2) Student/Kierunek
Ten sam kampus dla licealistów i studentów oraz te same rangi.
Kolejna propozycja. Jak już to ogarniemy, wrzucę masową aktualizację.
MIESZKANIA
Jak do tej pory wszystkie były wrzucone masowo, co... troszkę burzy realizm. Na pewno jest niezwykle wygodne, bo nie trzeba szukać ich nie wiadomo gdzie, ale koniec końców ludzie średnio wiedzą z kim przykładowo są sąsiadami. Stąd moje trzy propozycje na zmianę.
1) Do tematu mieszkania na początku dodamy lokalizację. Przykładowo:
[ CENTRUM ] DOBRE JAPOŃSKIE
[ CENTRUM ] MIESZKANIE BÓ
[ ZACHÓD ] POSIADŁOŚĆ LERHMANN'ÓW
[ WSCHÓD ] REZYDENCJA VESSARE
2) W dziale utworzymy niewidoczne z zewnątrz subfora. Widoczne MUSZĄ być jedynie rezydencje. Niemniej jak już ktoś kliknie w dział, faktycznie pojawią się
> Mieszkania na Zachodzie
> Mieszkania na Wschodzie
> Mieszkania w Centrum
etc.
3) Utworzenie w działach Zachód, Wschód, Centrum, Północ, Południe subfor z mieszkaniami. W tym wypadku obecne subforum będzie po prostu subforum wszystkich pięciu rezydencji.
MIESZKANIA
Jak do tej pory wszystkie były wrzucone masowo, co... troszkę burzy realizm. Na pewno jest niezwykle wygodne, bo nie trzeba szukać ich nie wiadomo gdzie, ale koniec końców ludzie średnio wiedzą z kim przykładowo są sąsiadami. Stąd moje trzy propozycje na zmianę.
1) Do tematu mieszkania na początku dodamy lokalizację. Przykładowo:
[ CENTRUM ] DOBRE JAPOŃSKIE
[ CENTRUM ] MIESZKANIE BÓ
[ ZACHÓD ] POSIADŁOŚĆ LERHMANN'ÓW
[ WSCHÓD ] REZYDENCJA VESSARE
2) W dziale utworzymy niewidoczne z zewnątrz subfora. Widoczne MUSZĄ być jedynie rezydencje. Niemniej jak już ktoś kliknie w dział, faktycznie pojawią się
> Mieszkania na Zachodzie
> Mieszkania na Wschodzie
> Mieszkania w Centrum
etc.
3) Utworzenie w działach Zachód, Wschód, Centrum, Północ, Południe subfor z mieszkaniami. W tym wypadku obecne subforum będzie po prostu subforum wszystkich pięciu rezydencji.
Jedyneczka lepsza, moim zdaniem better organizacja.
Osobiście też bym się skłaniał ku jedyneczce, bo wszystko jest pod ręką mimo wszystko. Dwójka też nie brzmi źle, ale jednak dużo subfor.
PRZY OKAZJI MOŻECIE SIĘ JUŻ ZASTANAWIAĆ GDZIE CHCECIE MIESZKANIA.
PRZY OKAZJI MOŻECIE SIĘ JUŻ ZASTANAWIAĆ GDZIE CHCECIE MIESZKANIA.
1 jest oprymalna. Gdyby mieszkania były rozbite na zachodnie, wschodnie itp, to nowi, bądź mniej ogarnięci userzy będą się zastanawiać gdzie mają szukać konkretnej posiadłości, co prowadzi do skakania po subforach a tak będzie to bardziej przejrzyste.
Pozdro.
Pozdro.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach