Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
[ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lut 05, 2018 12:02 am
First topic message reminder :

Urządzony w jednym z wolno stojących, odrestaurowanych, ceglanych magazynów niedaleko linii wody. Budynek nie jest byt rozległy, ale wysoki, a umieszczone na pewnym poziomie okna zapewniają zarówno dopływ światła, jak i prywatność. Z zewnątrz pomalowano go na stalowo szary kolor, wewnątrz większość ścian jest biała. Na parterze mieścił się salon z kanapą i głębokimi fotelami, stół z dwoma krzesłami, wyspa kuchenna, sporo półek z książkami, gramofonem, wielką kolekcją płyt winylowych i kilkoma drewnianymi skrzynkami, spore owalne lustro oraz projektor. Na jednej ze ścian znajdował się także podłużny, szklany kominek. W podłodze widać klapę prowadzącą do piwnicy, ale ta zwykle pozostaje zamknięta. Wydzielono tu jedno pomieszczenie na łazienkę z wanną, zaś łóżko z szafkami nocnymi postawiono na antresoli zbudowanej z surowo wyglądających żelaznych belek, tak samo jak prowadzące na nią schody. Z wyższego poziomu łatwo da się spoglądać przez okna na wodę.

Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sob Kwi 21, 2018 11:49 am
Hm – mruknął, kiedy usłyszał propozycję na prezent. Wydawało się, że przez chwilę był rzeczywiście nad tym zamyślony, jakby chciał przeanalizować wszystkie za i przeciw albo jakby rozmyślał o czymś, co byłoby wstępem do długiej i skomplikowanej dyskusji. Po niedługim czasie znowu mruknął i lekko wzruszył ramionami. – Mogę. – Pochylił się i łagodnie pocałował Roro w usta. W tej pozycji, w jakiej się znajdowali, nie było to dosyć wygodne, ale nie narzekał, odsuwając się dopiero po chwili.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sob Kwi 21, 2018 12:04 pm
Przymknął oczy kiedy ich usta się zetknęły i uniósł rękę chcąc położyć ją na karku pochylającego się nad nim fotografa, ale nie zdążył. Kiedy Harvey się od niego odsunął, zaśmiał się tylko cicho odwracając wzrok, po czym uniesione ramię podłożył sobie pod głowę.
– Dziękuję. – wlepił na moment spojrzenie w sufit, a potem przeniósł je na twarz fotografa. – Kiedy masz urodziny?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sob Kwi 21, 2018 9:32 pm
Jakby nigdy nic wsunął mu dłoń w rękaw t-shirtu i tak trzymał.
Polecam się na przyszłość – zażartował, chociaż utrzymywał poważny ton, jakby naprawdę chodziło o jakiś biznes, a nie pocałunki. – Nie powiem ci – oznajmił troch przekornie. Ostrożnie wyślizgnął się spod Roro, dłońmi asekurując jego głowę, aby nie szybko spadł z jego nóg na łóżko. Wstał i po prostu zaczął tańczyć. Trochę leniwie, bez gwałtownych ruchów, płynnie i dokładnie, wykorzystując sporą przestrzeń loftu, co znowu pasowało do spokojnej, klimatycznej muzyki. – Już i tak myślałem, że rozstaniemy się w restauracji, po tym, jak dowiedziałeś się, ile mam lat. – Zaczął wolno się obracać, po czym na moment nawiązał kontakt wzrokowy z Roro. – Konserwatywna rodzina, samodzielne życie, stabilna sytuacja... A potem seks z czterdziestolatkiem. – Mówił nie przerywając tańca. Próbował zawstydzić Roro czy wręcz przeciwnie: mówił, co dla niego samego było czymś, czego się nie spodziewał?
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sob Kwi 21, 2018 9:55 pm
Kiedy Harvey wstał, z uniesioną brwią zaczął przyglądać się jego poczynaniom. Podniósł się do pionu i dolał sobie jeszcze trochę wina krzywiąc się lekko.
– Bardziej martwi mnie to, że to ty mógłbyś stwierdzić, że mój wiek ci nie pasuje, a nie mi twój. – nie odrywając wzroku od fotografa dość szybko opróżnił naczynie z alkoholu i po chwili uśmiechnął się pod nosem nie mogąc dłużej oglądać z obojętnością tańca Harveya. Jednak kiedy zielonooki zahaczył o krępujący temat, odwrócił od niego wzrok wznosząc oczy do nieba. Chyba nigdy się nie przyzwyczai do takich ataków z zaskoczenia.
– No chyba nie chcesz mi powiedzieć, że w tym wieku nie dajesz już rady? – spojrzał na niego znowu ze złośliwym uśmieszkiem.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sob Kwi 21, 2018 10:20 pm
Gdybym chciał, rzeczywiście ta różnica wieku mogłaby mi przeszkadzać – odpowiedział powoli odchylając się do tyłu i, dla równowagi, podnosząc ramiona przed siebie i poruszając nimi do rytmu. Powoli wyprostował się i zaczął poruszać na boki biodrami. Uśmiechnął się słysząc tę złośliwość. Nie obraził się, a przynajmniej nie sprawiał takiego wrażenia. – Właśnie daję. Powiem ci szczerze, że to jest dobry wiek do seksu. Zdążyłem poznać swoje ciało, wiem, co lubię, wiem, co mi przeszkadza... – mówił wolno i spokojnie, dopasowując słowa do ruchów. Przesuwał dłonią w górę swojej klatki piersiowej, a potem po szyi. – Łatwiej mi poznać, na ile mogę sobie pozwolić przy konkretnej osobie, znam parę sztuczek. Umiem też ostudzić swoje podniecenie, aby nie skończyć tak haniebnie szybko... – Teraz pochylił się do Roro i mówił blisko jego twarzy, patrząc mu z wyzwaniem w oczy. Odbił piłeczkę i sam odpowiedział złośliwym uśmiechem. Znajomy na pewno wiedział, o czym fotograf mówił.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sob Kwi 21, 2018 10:43 pm
Dla odwrócenia swojej uwagi od fotografa podniósł kubek do ust chcąc napić się jeszcze trochę, ale tylko skrzywił się kiedy okazało się, że w środku nie ma nawet kropli wina. Odstawił kubek z głośnym stuknięciem i przygryzając dolną wargę spojrzał z powrotem na wywijającego przed nim biodrami.
Skrzywił się z nutką złości na jego słowa. Przecież Harvey jest jedyną osobą, z którą Roro nawiązał tak intymny kontakt. Nie musi mu jeszcze dobitnie przypominać jak bardzo jest do tyłu, jeśli chodzi o tę sferę życia. Nie chciał czuć się przy nim jak nie znający się kompletnie na rzeczy nastolatek z burzą hormonów. Cholera...
Wyciągnął dłoń i złapał za przód koszulki fotografa, przyciągając go bliżej siebie tak, że ich czoła zetknęły się razem. Chciał powiedzieć coś złośliwego, coś agresywnego, odgryźć się w jakiś sposób, ale nie potrafił, wszystkie sensowne zdania uleciały z jego głowy. Zacisnął tylko palce na materiale koszulki nie pozwalając odsunąć się Harveyowi i sapnął z poirytowaniem.
– Za dużo gadasz. – mruknął i pocałował go nie czekając na odpowiedź, jednocześnie zastanawiając się komu tak właściwie rzuca wyzwanie, Harveyowi czy sobie?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sob Kwi 21, 2018 11:06 pm


Ostatnio zmieniony przez [MG] Hurricane dnia Nie Kwi 22, 2018 8:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
Sceny eRorotyczne

Cóż, Harvey sądził, że Roro zna go już na tyle, aby wiedzieć, że na złośliwość Harvey odpowie od razu albo po jakimś czasie, czekając na najlepszą okazję – ale odpowie. Szczerze, bez większej taryfy ulgowej.
Pozwolił się pocałować, nie odsuwał się, ale znajomy mógł poczuć, że fotograf się uśmiechnął. Aby łatwiej było mu utrzymać równowagę w takiej pozycji, położył dłonie na kolanach znajomego i oparł się. Pozwolił Roro decydować o tym, jaki będzie ten pocałunek, ale nie byłoby sobą, gdyby niczego nie kombinował i nie chciał urozmaicić. Przesunął lewą dłoń do przodu, w górę po udzie młodszego, aż na jego krocze, które z wyczuciem zaczął masować i pocierać przez cienki materiał spodni.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sob Kwi 21, 2018 11:28 pm
Ponieważ fotograf w żaden sposób nie protestował, Roro naparł mocniej swoimi ustami chcąc czegoś więcej. Powoli zaczynał czuć się nieco otępiale przez szum w głowie wywołany winem. Westchnął w jego usta czując sunącą po udzie rękę i przerwał pocałunek, puścił jego koszulkę nie przytrzymując go już dłużej przy sobie. Spojrzał ostentacyjnie w dół na śmiało poczynającą sobie dłoń Harveya i po chwili podniósł wzrok na jego twarz.
– Mam się znowu zhańbić? – nie ma się co okłamywać, nie miał co próbować porównywać się do doświadczenia fotografa, którego on po prostu nie miał.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Kwi 22, 2018 12:12 am
Jeśli Roro puścił go licząc na to, że fotograf znowu odsunie się i będzie kontynuował taniec, to... Właściwie mógłby mieć rację, bo Harveya byłoby stać na taką złośliwość, choć tym razem z niej zrezygnował.
Nie przejmuj się. – Wiedział, że to pewnie niewiele pomoże, ale chociaż chciał dać znajomemu znać, że on o to aż tak bardzo nie dba i po prostu rozumie jego zachowanie, a to, co powiedział przed chwilą było odpowiedzią na złośliwość.
Przysiadł przy znajomym wciąż nie cofając dłoni. Przysunął się do niego i pochylił, pocałował w policzek, potem w szczękę, zaczepił ustami płatek jego ucha i zszedł na szyję. Nie zatrzymywał się i nie odsuwał, aby skontrolować stan Roro, z drugiej strony też nie przytrzymywał go. Liczył na to, że młodszy sam potrafi powiedzieć, jeśli by coś mu nie pasowało.
Po niedługim czasie zsunął się z sofy klękając na podłodze przy młodszym i przeniósł dłoń w górę, wsuwając pod jego podkoszulkę i podnosząc materiał. Przeniósł się z pocałunkami na odsłonięty kawałek klatki piersiowej.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Kwi 22, 2018 12:35 am
Po odpowiedzi Harveya westchnął tylko cicho i spojrzał gdzieś w bok, żeby uciec spojrzeniem. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Gdy Harvey zaczął sunąć ustami po jego skórze, nieco automatycznie odchylił głowę ułatwiając mu dostęp i jednocześnie karcąc się za to w myślach. Czuł, że zaczyna się najzwyczajniej w świecie nakręcać, jednak nie chciał być impulsywny, nie chciał niczego popsuć. Dla niego bliskość drugiego człowieka nadal była krępująca, z jednej strony nie chciał znajdować się w takich sytuacjach, ale z drugiej czuł, że cholernie mu tego brakuje. W dodatku trudno było mu się przyznać przed samym sobą, że nie tylko chce tej bliskości, ale chce jej więcej i jak najczęściej to tylko możliwe. A do tanga trzeba dwojga, prawda?
Kiedy Harvey znalazł się przed nim, pochylił się i złapał za brzegi jego koszulki. Uważając żeby przypadkiem nie zadrapać paznokciami niedawno odświeżonego tatuaż, pociągnął za materiał w górę uwalniając fotografa od tej wrednej i ograniczającej części garderoby.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Kwi 22, 2018 10:52 am
Przerwał poznawanie jego ciała i odsunął się na moment, aby wygodnie dać zdjąć z siebie t-shirt. Zerknął na twarz Roro, potem omiótł spojrzeniem resztę jego ciała i sam ponownie podciągnął jego podkoszulkę do góry, aby tym razem całkiem się jej pozbyć. Zbliżył się kawałek wpasowując między kolanami znajomego, chwycił jego dłoń i przysunął sobie do ust. Całował delikatną skórę na wnętrzu nadgarstka i przedramienia, później przeszedł na klatkę piersiową młodszego, po której przez chwilę błądził. Na koniec przesuną językiem pod jego obojczykiem, pozostawiając wilgotny ślad, który pewnie od razu podrażniło chłodniejsze od skóry powietrze. Ustami zaczął powoli przesuwać się przez środek jego torsu w dół, przez brzuch. Nie przestał nawet kiedy natrafił na materiał spodni, przykładając usta mocniej i zamykając oczy. Nie przestawał, jeśli mężczyzna mu tego nie kazał, nie chciał też co chwila kontrolować jego reakcji, żeby nie popaść w paranoję upewniania się, czy wszystko gra. Przecież nie robił mu krzywdy, a przynajmniej nie planował.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Kwi 22, 2018 1:31 pm
Czy to przez wino, czy przez usta Harveya? A może obydwa te czynniki spowodowały, że zaczynał czuć się błogo i przestawał myśleć.
Bez koszulki i z fotografem między swoimi kolanami poczuł się odsłonięty. Nie chciał żeby jego ciało było tak wyeksponowane, w takiej sytuacji nie mógł nie czuć się skrępowany. Najchętniej zakryłby się czymś albo zsunął z kanapy, żeby zrównać się z Harveyem. Ale jedyne co zrobił to przejechał dłonią po twarzy i spojrzał mu w oczy. Patrzył w nie przez kilka dłuższych sekund i westchnął cicho. Był zmieszany tym, w jakim miejscu znajdowały się usta fotografa. Pochylił się i wyciągnął swoje ręce do przodu, położył dłonie na policzkach Harveya i pociągnął go lekko w górę przyciągając do swoich ust.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Kwi 22, 2018 3:14 pm
Ech, no tak. Bardziej zaskoczyłoby go to, gdyby Roro poddał się i nie próbował odsuwać od siebie tego, co go krępuje. Rozumiał to, ale z drugiej strony nie chciał pozwolić, aby ciągle tkwili w jednym punkcie. Że też przyszło mu spotkać taką osobę! Dla Harveya zachowanie Roro było czymś nowym, nietypowym. Czasami przechodziło mu przez myśl, że łatwiej byłoby dać spokój, na przykład teraz: czy nie lepiej po prostu poddać się woli znajomego i przerwać albo wręcz złośliwie odsunąć się i iść spać? Uznał, że na razie nie chce tego robić i spróbuje przekonać znajomego, nawet jeśli miałby na niego nacisnąć. Może już dawno powinien wziąć go siłą? Silne skrępowanie pokonałaby silniejsza przyjemność? Chyba Harvey był na to zbyt cierpliwy...
Sam podniósł ręce i objął barki znajomego, jednocześnie całując go mocno i krótko. Pochylił się popychając Roro, aby oparł się o sofę.
Przecież cię nie skrzywdzę. I ty mnie też nie – dodał szybko i uśmiechnął się. Szybko spoważniał, żeby Roro nie wziął tego za kpinę. Harveya rozbawił fakt, że ktoś taki jak on, ze z takim stylem prowadzenia się, trafił w końcu na takiego Li, a dodatkowo, że stara się go uspokoić, a nie po prostu siłą wziąć to, czego chciał. Kontynuował cierpliwie, spokojnym głosem. – To może być przyjemnie dla nas obydwu. Jeśli ci się nie spodoba, to mi powiedz, przestanę i dalej wszystko będzie w porządku. Możemy się tak umówić? – Lewą dłoń położył na jego twarzy, żeby w razie potrzeby móc zmusić Roro, aby spojrzał mu w oczy. Chociaż tego wolał być pewny: że znajomy sam chciał, a nie zgadzał się dlatego, żeby fotograf 'czegoś złego o nim nie pomyślał'.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Kwi 22, 2018 3:39 pm
Pod naporem dłoni Harveya oparł się o kanapę i spojrzał na niego marszcząc lekko brwi. Zaczął zastanawiać się jak bardzo jego postawa musi go irytować. Przeszło mu przez myśl, że może fotograf wolałby w tym momencie mieć przed sobą kogoś zbliżonego do siebie wiekiem, albo chociaż kogoś mniej skrępowanego sytuacją, ale odpędził od siebie te wizje, nie chcąc dołować się jeszcze bardziej.
– Nie, ale... – przerwał odwracając wzrok i słuchając dalej Harveya. To tylko kwestia tego, żeby się przemóc, prawda? Więc dlaczego do cholery ciągle stoi w tym samym miejscu? Spojrzał w zielone oczy i kiwnął lekko głową. – Ok. – uśmiechnął się lekko przytakując raz jeszcze głową, dając w swoich myślach fotografowi pełne przyzwolenie na wszystko. – Tylko... – skrzywił się przez uśmiech przenosząc wzrok na usta Harveya. – Tylko mnie nie gryź.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Kwi 22, 2018 7:05 pm
Nie, ale? Ale co? Zamilkł i czekał moment, a kiedy Roro nie podjął wątku, kontynuował wątek.
Gryźć? Harvey prychnął, ale i uśmiechnął się. Oczywiście, że nie. Gryzienie w takim momencie było karalne i mogło przyprawić jak nie o zawał, to na pewno o sporą dawkę stresu.
Jeszcze raz przelotnie pocałował znajomego w usta i znowu się pochylił. Zrezygnował z drażnienia się ze znajomym, z kontynuowaniem oswajania, bo uznał, że może to być bardziej krępujące niż pomocne. Puścił znajomego, dłońmi chwycił skraj jego spodni i opuścił tyle, ile było trzeba, aby mógł swobodnie działać. Od razu przystąpił do pieszczoty, na razie tylko skubiąc samymi wargami, potem raz na jakiś czas wzbogacając o pełne, nieskrępowane pociągnięcia językiem. Nie chciał, aby młodszy się nudził albo przyzwyczaił, dlatego systematycznie przenosił granicę dalej. Powoli wsunął go sobie głęboko do ust i przez chwilę nic nie robił, dając mu dokładnie się wczuć. Kiedy w końcu się poruszał, robił to wolno i często pozwalał mu się wysuwać z ust, tym razem świadomie dając mu chwilę na uspokojenie zmysłów. W przerwach nie otwierał oczu i nie cofał się, tylko wracał do zaczepiania go ustami i całowania.
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach