Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
[ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lut 05, 2018 12:02 am
First topic message reminder :

Urządzony w jednym z wolno stojących, odrestaurowanych, ceglanych magazynów niedaleko linii wody. Budynek nie jest byt rozległy, ale wysoki, a umieszczone na pewnym poziomie okna zapewniają zarówno dopływ światła, jak i prywatność. Z zewnątrz pomalowano go na stalowo szary kolor, wewnątrz większość ścian jest biała. Na parterze mieścił się salon z kanapą i głębokimi fotelami, stół z dwoma krzesłami, wyspa kuchenna, sporo półek z książkami, gramofonem, wielką kolekcją płyt winylowych i kilkoma drewnianymi skrzynkami, spore owalne lustro oraz projektor. Na jednej ze ścian znajdował się także podłużny, szklany kominek. W podłodze widać klapę prowadzącą do piwnicy, ale ta zwykle pozostaje zamknięta. Wydzielono tu jedno pomieszczenie na łazienkę z wanną, zaś łóżko z szafkami nocnymi postawiono na antresoli zbudowanej z surowo wyglądających żelaznych belek, tak samo jak prowadzące na nią schody. Z wyższego poziomu łatwo da się spoglądać przez okna na wodę.

Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sro Kwi 04, 2018 3:02 am
Przeszło mu przez myśl, aby trochę podrażnić się ze znajomym, udać, że nie wie, o co chodzi albo zacząć zachowywać się bardzo oszczędnie i zachowawczo, ale szybko odrzucił ten pomysł uznając, że to zdecydowanie nie jest odpowiedni moment. Zamiast tego, położył dłoń na jego barku i przesunął w dół ramienia, aby chwycić dłoń młodszego i podnieść ją do ust. Przelotnie pocałował opuszki, jej wnętrze i nadgarstek, a potem położył sobie na policzku, przez pewien czas przykrywając własną dłonią. Nie odsuwał się wtedy, tylko skupił na ustach znajomego i na znalezieniu w sobie powściągliwości, która mogłaby pomóc w działaniu w łagodny, bardziej czytelny sposób.
Wreszcie cofnął się, puścił jego rękę i lekko nacisnął otwartą dłonią na klatkę piersiową, dając Roro znak, aby z powrotem położył się na plecach. Sam zgrabnie poprawił się i klęknął tuż obok, pochylił się nad nim i wsunął palce obydwu dłoni pod kołnierz koszuli, przez chwilę po prostu masując jego barki, płynnie przechodząc w zaczepianie opuszkami szyi, potem niby przypadkiem obojczyka albo ucha. Pilnował się, aby nie robić wszystkiego naraz, żeby pozwolić znajomemu lepiej poznać i wczuć się w to, czego doświadczał.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sro Kwi 04, 2018 11:45 am
Czując nacisk dłoni Harveya, odchylił się powoli kładąc na plecach. Kiedy mężczyzna pochylił się nad nim, zjechał wzrokiem na jego ramiona i trochę nieświadomie zaczął unikać jego spojrzenia. Cała sytuacja zaczęła go po prostu niesamowicie fascynować do tego stopnia, że starał się odsunąć swoje uprzedzenia i wstyd w jak najdalszy kąt umysłu jaki się tylko dało, żeby nie myśleć w tym momencie o zbędnych rzeczach.
Chcąc w jakiś sposób odwzajemnić czuł dotyk, położył dłoń na jego skroni i powoli wsunął palce w ciemne włosy, trochę z ciekawością badając ich fakturę. Przełamał się w końcu z cichym westchnieniem i podniósł wzrok spoglądając w zielone oczy. Uśmiechnął się delikatnie i raz jeszcze przeczesał ostrożnie włosy Harveya, tym razem nie odrywając od niego spojrzenia.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sro Kwi 04, 2018 4:05 pm
Odrobinę uspokoiło go to, że Roro nie próbował się chować, uciekać albo udawać, że nic się nie dzieje, czy jeszcze gorzej, udawać, że go tu nie ma. Pozwolił się pogłaskać, chociaż w tym momencie to on poczuł się dziwnie, na chwilę przymknął oczy. Nie pamiętał, kiedy ktoś zrobił coś podobnego, nie pamiętał, kiedy sam działał tak spokojnie.
Pochylił się bardziej, aby znów przelotnie pocałować znajomego, później chwycił kołdrę i przeciągnął ją na skraj łóżka, aby nie przeszkadzała, szybko znowu skupiając uwagę na mężczyźnie. Przesunął dłonią po jego klatce piersiowej w dół, aż na skraj podkoszulki, pod którą wsunął palce, dotykając jego brzucha. Chociaż miał okazję, nie zamierzał żartować i łaskotać znajomego, pozwalając sobie na ostrożne wędrowanie dłonią stopniowo w górę i jednoczesne podnoszenie materiału coraz wyżej. Kiedy odsłonił dolną część brzucha Roro, schylił się i parę razy skubnął ustami skórę tuż nad kością biodrową. Po chwili uniósł się i kontrolnie spojrzał na tatuażystę.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sro Kwi 04, 2018 8:32 pm
Gdy Harvey odsunął się od niego, jego dłoń wyślizgnęła się z włosów mężczyzny, więc odłożył ją po prostu obok swojego tułowia. Skrzywił się lekko, kiedy fotograf zabrał kołdrę. Miał wrażenie, że wraz z nią, zniknęła właśnie jego ostatnia deska ratunku. Ale czy właściwie potrzebował jakiegokolwiek ratunku?
Spiął się delikatnie, kiedy palce Harveya wylądowały na jego brzuchu. Podniósł głowę i bacznie obserwował każdy jego ruch. Odruchowo wciągnął brzuch, gdy na nim ciepły oddech, ale ani nie zaczął krzyczeć, ani uciekać. W ciszy i lekkim skupieniu po prostu obserwował. Nie chciał się odzywać. Po pierwsze nie wiedział co miałby powiedzieć, a po drugie nie chciał niczego popsuć zbędnymi lub nietrafionymi słowami. W dodatku nie za bardzo wiedział co ma ze sobą zrobić w tym momencie, dlatego kiedy fotograf podniósł wzrok, po prostu odwzajemnił spojrzenie i patrzył na niego, jakby w jego oczach chciał znaleźć jakieś wskazówki lub podpowiedzi.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sro Kwi 04, 2018 9:10 pm
Skoro Roro nie wydawał się przestraszony ani nawet bardzo onieśmielony, Harvey uznał, że może postępować odważniej. Ułożył się wygodniej okraczając biodra mężczyzny i siadając na jego udach, złapał obydwiema dłońmi jego t-shirt i podciągnął do góry, chcąc go zdjąć. Jeśli mężczyzna na to pozwolił, fotograf znowu nie dał mu czasu na myślenie, tylko objął jego skronie i schylił się, sięgając jego ust, ale zanim go pocałował, szybko przesunął koniuszkiem języka po jego dolnej wardze. Po niedługim czasie oderwał się i kawałek odsunął, aby wygodniej na niego patrzeć.
Wiedziałeś, jak to się skończy, po to tu przyszedłeś – szeptał, w ciemności starając się jak najwięcej wychwycić z twarzy młodszego. – Chyba, że się rozmyśliłeś... – dodał dalej poważnie, bez żalu czy wyrzutu, po prostu pytał.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sro Kwi 04, 2018 9:27 pm
Spiął się delikatnie, kiedy Harvey usiadł na jego nogach. Nie panikuj, nie panikuj... Przecież cię nie zje. Chyba.
Uniósł ramiona pomagając fotografowi zdjąć z siebie koszulkę i z nutą rozczarowania w oczach patrzył na niego kiedy się odsuwał. Nadal nie odzywając się słuchał tego, co mówił mężczyzna. Opuścił na moment wzrok zastanawiając się nad odpowiedzią. Czy po to tu przyszedł? A może jednak się rozmyślił, może to wszystko posuwa się w zbyt szybkim tempie, a... nie, koniec myślenia. Nie można wiecznie się wycofywać.
– Nie. – szepnął trochę rozchwianym głosem i spojrzał w zielone oczy. – Nie przestawaj. – powiedział cicho, nieco pewniej i podniósł dłoń, żeby wpleść ją we włosy fotografa, po czym przyciągnął go do siebie, żeby móc dosięgnąć do jego ust.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sro Kwi 04, 2018 10:19 pm
Nic już więcej nie powiedział, chociaż w duchu westchnął, czując, że nie wie, jakie postępowanie byłoby najlepsze. Czy dalej być delikatnym, dając Roro czas na oswojenie się, a przy okazji na zawahanie, czy przestać się pilnować, wrzucając znajomego na głęboką wodę, sprawiając też, że mógłby się zapomnieć. Cholera. Będzie improwizować i dostosuje się do sytuacji. W tej chwili bez zwlekania pochylił się i ponownie podjął pocałunek, chociaż chciał zrobić coś jeszcze, coś więcej... Kombinował. Oparł się prawą ręką obok ramienia znajomego, a lewą sięgnął w dół. Tym razem nie zaczepiał jego brzucha ani podbrzusza i nie skradał się, tylko zaczął dotykać, masować go przez materiał bielizny.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sro Kwi 04, 2018 10:42 pm
Nie mógł powstrzymać lekkiego spięcia ciała, gdy poczuł dłoń Harveya znacznie niżej. Przekręcił głowę w bok przerywając tym samym pocałunek. Z małym grymasem zmrużył na krótką chwilę oczy, bynajmniej nie w grymasie bólu. Zanim jego myśli znowu niepotrzebnie zaczęły zasiewać w nim zwątpienie, zerknął w dół na dłoń fotografa. Nie pierdol Roro, podoba ci się to. I z takim podsumowaniem własnej reakcji na poczyniania Harveya, naparł na jego usta nawet całkiem agresywnie jak na niego i ramionami zaborczo oplótł szyję mężczyzny przytrzymując go przy sobie, żeby przypadkiem nigdzie nie uciekł.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Sro Kwi 04, 2018 11:32 pm
Od razu przerwał pocałunek i uniósł prostując ramię, na którym się opierał, lewą dłoń jednak pozostawił na miejscu. Nie przerywał pieszczoty, dopóki nie dostał takiego polecenia, obserwując znajomego. Och, a jednak nie przegiął... Ulżyło mu.
Zręcznie wsunął dłoń pod bieliznę znajomego, kontynuując masowanie w bardziej swobodny i wygodniejszy sposób. Kiedy Roro go przytrzymywał, nie próbował się oswobadzać, tylko raz na jakiś czas łapał głębszy haust powietrza. Tatuażysta pewnie mógł spostrzec, że oddech Harveya stał się płytszy, a sam fotograf zaczął działać bardziej spontanicznie. No, przynajmniej do pewnego momentu, bo starszy w końcu powoli się wyprostował z powrotem siadając mu na udach i wolną dłonią zsunął mu bieliznę w dół na tyle, na ile mógł bez konieczności większej zmiany pozycji. Spojrzał na Roro z góry kontynuując pieszczenie go, choć teraz tylko samymi opuszkami palców, o wiele bardziej leniwie. Domyślał się, że w takiej chwili ciało pragnie coraz to mocniejszych, a nie słabszych wrażeń, dlatego zadziałał przekornie, świadomie chcąc przeciągnąć ten czas.
Sięgnął po dłoń znajomego i podniósł do góry, kilka razy zaczepiając wargami jego wskazujący palec. Spod lekko przymkniętych powiek patrzył młodszemu w oczy, posuwając się w tym co robił coraz dalej, wsuwając opuszkę do wnętrza swoich ust. Cały czas trzymał jego dłoń – wykorzystał to kawałek cofając jego ramię, aby zaraz znów do siebie przysunąć w kilku sugestywnych, bezwstydnych ruchach, które specjalnie zgrał z niespiesznym rytmem drugiej dłoni. Nie bawił się tak długo i przyłożył sobie dłoń młodszego mężczyzny do policzka i opuścił na szyję, a potem swoją klatkę piersiową.
Twoja kolej – odezwał się cicho, chociaż już nie szeptem.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Czw Kwi 05, 2018 12:48 am
Kiedy fotograf zaczął się z nim droczyć, mimowolnie sapnął cicho z frustracją. W dodatku palec w jego ustach... uh. Zanim Harvey puścił jego dłoń oderwał spojrzenie od jego twarzy. Nie wiedział czym bardziej był zawstydzony, obrazkiem jaki zafundował mu Harvey, czy raczej tym, jak długo się w niego wpatrywał.
Położył drugą dłoń na ramieniu fotografa i przytrzymując się go podniósł się do siadu. Zamknął oczy i wtulił twarz w jego bark. Nie wiedzieć dlaczego, nagle zachciało mu się śmiać, prawdopodobnie z nadmiaru emocji i zdenerwowania. Jednak nie wybuchł śmiechem, pozwolił tylko swoim kącikom ust delikatnie się unieść. Puścił ramiona Harveya i bez dłuższego wahania, złapał za brzegi jego koszulki i ciągnąć w górę zdjął ją szybko z niego odrzucając gdzieś w bok. Położył obydwie dłonie na jego torsie i przesunął nosem od zagłębienia w jego szyi aż po szczękę chcąc w jakiś dziwny tylko sobie znany sposób, oswoić się z ciałem innego człowieka.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Czw Kwi 05, 2018 1:31 am
Kiedy Roro się podnosił do siadu, Harvey wyciągnął obydwie ręce pomagając mu. Nie puścił go tylko przygarnął do siebie łagodnym, ciepłym gestem, jedną dłoń kładąc mu na plecach, a drugą na karku. Wtulił usta i nos w jego włosy, dając młodszemu tyle czasu, ile potrzebował. Milczał, nie próbował uspokajać go w inny sposób, samemu też czerpiąc z tej chwili.
Przeszło mu przez myśl, że to może dobrze, że Roro trafił akurat na niego, a nie na kogoś, kto miałby trudność w zaakceptowaniu jego nieśmiałości albo nierozumiejącego, jak ciężko jest przełamać nawyki i myślenie, których nauczyło się, kiedy spędzało się czas w samotności.
Ułatwił zdjęcie t-shirtu unosząc ramiona i zaraz wrócił do obejmowania znajomego, tym razem w swobodniejszy sposób, opierając rękę nisko na jego plecach. Kiedy poczuł dotyk na szyi, podniósł wolną dłoń w stronę blizny, ale cofnął tuż przed tym, jak miał jej dotknąć. Zamknął oczy, odchylił głowę do tyłu i westchnął, bezgłośnie wypuszczając powietrze ustami.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Czw Kwi 05, 2018 1:55 am
Jego dłonie nie spoczywały w miejscu. Trochę jak małe dziecko wodził nimi w symetrycznych ruchach, raz po plecach Harveya, raz po jego klatce piersiowej. W niektórych miejscach kładł całe dłonie na jego ciele, żeby za chwilę przejechać wzdłuż jego ramion tylko samymi opuszkami. Z zamkniętymi oczami badał zakrzywienia jego ciała jakby chciał nauczyć się ich na pamięć.
Nie uszła jego uwadze dłoń Harveya, którą prawdopodobnie chciał dotknąć szyi. Może jednak nie powinien zbytnio zbliżać się do jego krtani. Co jeśli z tą blizną wiąże się jakaś trauma i jej dotykanie i przypominanie przywołuje tylko ból i wspomnienia?
Chcąc w jakiś sposób odwrócić uwagę fotografa od być może bolesnych myśli, zjechał nosem w dół, tym razem z boku szyi aż do jego ramienia. Delikatnie musnął ustami skórę pod nimi, a następnie wgryzł się w nią, oczywiście nie tak mocno, żeby zranić fotografa, ale pozostawienie drobnego śladu jak najbardziej wchodziło w grę.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Czw Kwi 05, 2018 2:45 am
Niemal od razu zapomniał, po co podnosił dłoń do swojej szyi, bo pochłonęło go czucie. Nie odbierał tego dotyku jako wyłącznie erotycznego, tylko jak jakąś upajającą mieszankę. Przechylił głowę lekko w bok i dalej nie otwierał oczu, wyglądał, jakby na moment odpłynął, a odrobinę cięższy oddech tylko to potwierdzał. Właściwie Harvey w dużym stopniu był świadomy tego, co się dzieje, co Roro robi i jak na to reaguje jego własne ciało, mógłby zamknąć w sobie to, co czuł, zagłuszyć i po prostu patrzeć ze spokojem, ale... nie chciał.
Drgnął, kiedy poczuł ugryzienie, z sykiem wciągnął powietrze przez zęby, a zaraz zaśmiał się nisko, mrukliwie. Z rozbawieniem pokręcił do siebie głową. No tak, jak widać nie chciał przegapić dobrej okazji.
Fotograf podniósł dłoń i spokojnie wplótł palce we włosy znajomego, a potem w taki sam sposób pociągnął w dół – bezboleśnie, ale zdecydowanie, zmuszając mężczyznę, aby podniósł głowę i obnażył szyję. Nie puszczał go, wykorzystał tę chwilę władzy, aby odwzajemnić się, zasypując jego skórę od ramienia aż do ucha lekkimi, bezbolesnymi ugryzieniami wymieszanymi z pocałunkami. Po niedługim czasie jakby narobił sobie chęci na więcej, z wyczuciem łapiąc zębami dolną wargę Roro. Nie cofał się, sprowokował spokojny pocałunek, stopniowo pogłębiając go i czyniąc śmielszym, jeśli mężczyzna był na to gotowy.
Powoli rozluźnił dłoń i opuszką środkowego palca przesunął w dół po kręgosłupie, tak nisko jak tylko sięgnął, później dołączając do wędrówki drugą dłoń, w końcu zatrzymując się na jego biodrach, które objął dłońmi.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Czw Kwi 05, 2018 10:17 am
Bez oporów odchylił swoją głowę pozwalając Harveyowi robić co zechciał, przymknął oczy i westchnął cicho, może nawet trochę niecierpliwie. Obejmując szyję fotografa odwzajemnił pocałunek, również samemu pozwalając sobie na trochę więcej. Czuł, że znowu zaczyna się nakręcać, a w jego mózgu zamieszkuje małe otępienie. Dlatego nie myśląc za wiele, zdjął jedną dłoń z jego karku i zjechał nią w dół na klatkę piersiową fotografa aż do jego brzucha. Nie zatrzymywał jednak dłoni, gdy wyczuł brzeg spodni sforsował przeszkodę bez większych problemów i trochę niepewnie musnął go palcami. Otworzył oczy i dyskretnie zerknął na twarz Harveya, jakby chciał odczytać z niej jego myśli.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Czw Kwi 05, 2018 11:54 am
Nie zareagował w żaden gwałtowny sposób, przyjął to, co Roro robił ze spokojem, jak coś naturalnego, świadomie pozwalając mu uczyć się i oswajać. Miał ochotę otworzyć oczy, obserwować i zapamiętać widok znajomego w tej chwili, ale powstrzymał się, nie chcąc dodatkowo go peszyć albo krępować. Pochylił głowę, oparł skroń na jego ramieniu, a twarz wtulił w szyję. Nie potrafił siedzieć w bezczynności i chociaż prawą dłoń dalej trzymał na jego biodrze, to lewą wrócił do piszczenia go już bez wcześniejszej oszczędności, robiąc to pełnymi, choć niespiesznymi ruchami.
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach