▲▼
First topic message reminder :
Osoby, które posiadają numer do Rene:
- nauczyciele/dyrekcja szkoły Riverdale
- jego ojciec
- Ian Nixon
- Leilani Ruth Cigfran
Osoby, które posiadają numer do Rene:
- nauczyciele/dyrekcja szkoły Riverdale
- jego ojciec
- Ian Nixon
- Leilani Ruth Cigfran
Dlaczego mnie przepraszasz?
Doprowadzanie kogoś do śmiechu to dobra cecha.
No nie wiem, jedyne co pamiętam z fizyki to jakiegoś chłopaka, który pisał na sprawdzianie, że jeśli ciało A reaguje na ciało B to ciało C się nie wpierdala.
Chyba to sobie wymyślił?
Hm... szkoda, brzmiało jak dobre prawo.
To słuchaj tego.
Wchodzi całka oznaczona do pociągu, a tam nie jej przedział.
Matka mnie tu wysłała.
Nie wiem po co, ale wiesz, ostatnio wysłała mnie do sklepu i nagrała mi wiadomość głosową z listą zakupów.
Poza tym lubię do ciebie pisać, a tu nikt mi nie przeszkadza. Win-win.
Przyznaj, że żart z całką był zabawny.
Hahahaha
Wiedziałem, że napisanie do ciebie to idealny pomysł.
Okej w takim razie będę mówił twoim fizycznym językiem. W końcu się zaśmiejesz, zobaczysz.
Wiesz jak brzmi I zasada dynamiki?
Ciało puszczone raz, puszcza się cały czas.
Czuję się niedoceniony.
A specjalnie dla ciebie przeszukuję internet.
Teraz na przykład wiem, że zgodnie z II zasada dynamiki ciało przyparte do muru nie stawia oporu.
Jak tak dalej pójdzie to następny sprawdzian zdam na A+.
Dobrze już przestaję. Postaram się pouczyć.
Nie bądź na mnie zły.
...
... czy to była propozycja?
Bo nie wiem czy mnie stać na twoje usługi.
W porządku, skoro mnie prosisz to już nie będę.
... nie mów mi, że udzielasz korepetycji za darmo.
Rene, naprawdę?
Przecież to twój czas wolny, chyba nie chcesz mi powiedzieć że spędzisz cały weekend na uczeniu kogoś i nic z tego nie masz?
Satysfakcję?
...
Nieważne, rób co chcesz. To nie moja sprawa.
Oczywiście, że jestem zły.
Ale na sytuację, a nie na ciebie.
Rene, nie wiem co do tej pory wmawiali ci ludzie, ale satysfakcja nie jest wystarczającą zapłatą za to co teraz robisz. Nie wiem jakim cudem się w to wkręciłeś, ale bardziej mnie wkurza, że ktoś ci na to pozwolił i czuje się z tym całkowicie w porządku. A kompletnie NIC nie jest w tej sytuacji w porządku. Wiesz ile biorą korepetytorzy za godzinę? Godzinę, nie dzień. Każda godzina, którą poświęcasz to godzina z twojego życia, podczas której mógłbyś robić cokolwiek innego. Uczysz kogoś czegoś, co i tak już umiesz, absolutnie nic na tym nie zyskujesz. Jasne, pomagasz komuś z problemem, super. Ale ten świat nie działa na zasadzie ładnych oczek i uśmieszków. Widziałeś, żeby w internecie ktoś umieszczał ogłoszenia, że udzieli innym korków, bo czerpie z tego satysfakcję, albo że wystarczy mu szczery uśmiech wdzięczności? Jeśli przyzwyczaisz ludzi do tego, by cię wykorzystywali, będą to robili już zawsze, uważając że im się należy. Że Rene nigdy nie odmówi. To nie fair. Masz prawo odmówić tak jak każdy. I masz prawo coś z tego mieć. Naprawdę rodzice tej dziewczyny którą uczysz nie zaproponowali ci nic w zamian? Co z nimi jest nie tak? Uraczą cię uściskiem dłoni prezesa? Wpiszą ci A+ do dziennika? Bo myślę, że jesteś jedną z najinteligentniejszych osób jakie znam Rene, a w dodatku niezwykle pracowitych i nie potrzebujesz żadnych durnych korków, żeby i tak mieć dobre oceny.
... poza tym jest w tym też element tego, że jestem samolubny, chciałbym cię zobaczyć i wkurzam się, że nie mogę się z tobą spotkać, bo ktoś sobie z ciebie zrobił służącego.
Poprosiła cię, żebyś dawał komuś korki w weekendy?
Tak jak wczoraj?
... przepraszam. Nie chciałem tego napisać.
W porządku, będę czekał. Poszukam nam tego filmu.
I jak, Rene? Dotarłeś bezpiecznie do akademika?
Uhh, mam trochę wyrzuty, że piliśmy i nie mogłam Cię odwieźć...
Korki udane? Uczeń nauczony?
Aż tak?
Nie chce mi się wierzyć, że ktoś nie jest w stanie się nauczyć materiału, który mu przedstawiasz.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach