Sheridan Kenneth Paige
Sheridan Kenneth Paige
The Writers Alter Universe
Starbucks
Nie Mar 10, 2019 9:09 pm
First topic message reminder :


Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o Starbucksie. Szeroki wybór napojów, a także międzynarodowa rozpoznawalność marki sprawiają, że nigdy nie wieje tutaj pustkami. Kawy i inne przyrządzane rzeczy przez tutejszych pracowników nie tylko dobrze smakują, ale swoim wyglądem aż proszą się o zrobienie zdjęcia i wstawienia na Instagram bądź inne portale społecznościowe. Dlatego nie dziwne, że to właśnie młodzież najchętniej odwiedza Starbucksa, chcąc pochwalić się w sieci, jak spędza czas wolny. Obsługa oczywiście zawsze jest na najwyższym poziomie, gotowa doradzić w kwestii wyboru nawet najbardziej niezdecydowanym klientom. Lokal znajduje się w nowoczesnym budynku z wielkimi oknami, z widokiem rozciągającym się na jedną z dłuższych ulic w centrum. Z tyłu budynku znajduje się obszerny parking, z którego korzystają nie tylko goście Starbucksa, ale również ci, którzy chcą załatwić swoje sprawy w pobliskich miejscach.

Starbucks


Na tym terenie nie ma ingerencji pracowniczej.
Jesteś zainteresowany pracą w Starbucksie? Kliknij na W.

Jintao Lin
Jintao Lin
Fresh Blood Lost in the City
Re: Starbucks
Sob Cze 20, 2020 2:15 pm
Po chwili również lekko się zaśmiał. Czyli zadziałało, chyba. DP rozluźnił się po wysłuchaniu tego co miał do powiedzenia Lin? A to ci ciekawe, jeszcze młody odkryje, że potrafi rozśmieszać ludzi samym sobą albo tym co mówi.
Zdołał się opanować i móc odpowiedzieć.
- Rozumiem, właśnie poczytałem trochę o zapłatach w kawiarniach i muszę się z tym zgodzić. Tak, mam dodatkowe wsparcie finansowe.
Tak i to całkiem spore finanse, aby samemu się tu utrzymać, bez żadnego niańczenia osoby, która wszystko melduje swojemu szefowi. Następnie zamienił się w słuch i to co zwróciło jego uwagę, że z chęcią przyjmują osoby, bez doświadczenia. Ciekawe, ale przecież Jintao po to sam przyszedł, więc idealnie się składa. Jeden, zero dla niego.
- Tak, to prawda. Pewnie każda kawiarnia mam swoje zasady i kiedy człowiek się już w to drąży, to później idzie automatycznie. A, czyli to polega mniej więcej na zasadach jak w sklepie spożywczym. Kontakt z klientem. Och, mała ulga, ale i tak pewnie przede mną sporo nauki.
Lin siedział na krześle swobodnie, nie spuszczając z swojego rozmówcy wzroku. W tym wszystkim było utrzymanie kontaktu wzrokowego z rozmawiającym, więc to na plus. Po chwili zauważył, że D'Angelo zmienił swoją pozycję siedzenia. Było widać, że podczas tej rozmowy, faktycznie się rozluźnił. W sumie dobrze dla ich dwójki, bo będą mogli swobodniej przeprowadzić dialog.
- Osobiście lubię wodę i aromatyczną zieloną herbatę, uspokaja mnie to. Oczywiście zielona herbata. A od waszej firmy piłem… kiedy byłem w wieku nastoletnim lemoniadę z dużą ilością mięty. Ach, to był naprawdę dobry i odświerzający smak.
Na samą myśl o tym, że mógł się cofnąć do tego co bardzo zapadło mu w pamięć uśmiechnął się z zadowoleniem. Dodatkowo to był strasznie upalny letni dzień. Po chwili lekko odchrząknął, bo złapał się na wspominankach i najchętniej napił się tego jeszcze raz.
Tak, poproszę wodę - odparł krótko, o wzmiance czy czegoś się napije. Soku nie chciał, bo rzadko pije takie w pełną ilością cukru, a cold brew… Właśnie. Nie wiedział co to jest, więc nie chciał ryzykować. Wolał pozostać przy najprostszych rzeczach.
Mio Amakawa
Mio Amakawa
Fresh Blood Lost in the City
Re: Starbucks
Sob Cze 20, 2020 3:05 pm
"Mała ulga, ale i tak pewnie przede mną sporo nauki."
- Kierownicy zmiany na pewno pokażą ci jak działają wszystkie maszyny i opowiedzą ci o naszej ogólnej polityce kontaktu z klientem, ale naprawdę nie jest to jakieś skomplikowane. Mieliśmy tu kiedyś taką Stacie, szczerze mówiąc trochę powolna dziewczyna, zdawała się nie ogarniać rzeczywistości. Ale obsługi wszystkiego nauczyła się w jeden dzień, a skróty literowe napojów ogarnęła w mniej niż tydzień. Same się zapisują w głowie kiedy co chwila notujesz je na kubkach.
Woda i herbata. W dodatku zielona. Skinął jedynie głową, wewnętrznie nawet nie będąc za bardzo zaskoczonym. To brzmiało tak... stereotypowo azjatycko. Niby D'Angelo uwielbiał wszystkich ludzi, niezależnie od pochodzenia, ale każdego do pewnego stopnia łapały te przemyślenia o statystycznych osobach danej narodowości. W końcu skądś się te teksty brały.
- Rany, lemoniada, to były proste czasy. Teraz mamy pięć tysięcy różnych kombinacji refresherów - tu zdecydował się ułożyć palce w cudzysłów. Zaraz za to podniósł się z miejsca, by następnie wyjąć z lodówki dzbanek z filtrem, wypełniony oczywiście wodą, buteleczkę swojego domowego smakowego cold brew, a w drodze powrotnej zahaczył jeszcze o szafkę, oczywiście w celu zabrania z niej szklanki dla Azjaty. Dopiero po nalaniu wody dla Jintao i postawieniu jej na stoliku, usiadł z powrotem i odkręcił swoją zimną kawę. - Dobra. Myślę, że zapał do pracy wydajesz się mieć, rozmawiać z obcymi też umiesz, skoro nie dukasz mi tu półsłówkami, chcesz się wszystkiego nauczyć... więc mam dla ciebie dosłownie jeszcze ze dwa pytania i to tyle. Typowy tekst z rozmowy o pracy - czy masz jakąś wizję siebie za kilka lat, jaką ścieżką zawodową myślisz, że chciałbyś dążyć, czy masz jakieś konkretne marzenie z tym związane. Nuż mamy jakieś znajomości i będziemy cię w stanie jakoś w tym wesprzeć.
Jintao Lin
Jintao Lin
Fresh Blood Lost in the City
Re: Starbucks
Sob Cze 20, 2020 4:26 pm
- Rozumiem. Cieszę się, że macie od tego ludzi, którzy wprowadzą nowych pracowników w to jak funkcjonuje ta kawiarnia - urwał na chwilę i wysłuchał krótkiej historyjki o pracownicy. - Hm, ciekawy przypadek, bo to trochę zabrzmiało jakby żyła w swoim świecie, ale w miarę swoich możliwości nauczyła się tego, co powinien umieć barista.
Już wiedział mniej więcej co na niego czekało, jeśli dostanie tą pracę. Nauka obsługiwania sprzętu, nauka nazw napojów i pewnie ich sporządzanie. Podsumowując pamięciówka, ale z zapamiętywaniem u Jintao nie było aż tak źle, tylko czasem chciał nie pamiętać niektórych rzeczy, które trochę rujnują jego wykreowany światopogląd i musi wstrzymywać się z niektórymi rzeczami. Jednak nie zniechęcał się, bo jak nie wróci do starych miejsc, w których był wychowywany to na przestrzeli lat zapomni o tym albo będzie traktował to jako płytkie wspomnienia.
O wzmiance na temat lemoniady skinął, tylko głową i faktycznie, wtedy były proste czasy, a gastronomia zmienia się w zastraszający tempie po upływie takiej ilości czasu. Nawet sama nazwa 'refresher' mówiła o tym. Jednak przez chwilę zastanawiał się co to jest, mając uczucie, że wylądował w całkowicie nieznanym mu kontynencie.
Mógł tak myśleć, ale niestety to było prawdą i można tylko bić się w pierś, że wtedy nie sprzeciwiło się takiemu wyjazdowi.
Kiedy dostał swoją szklankę wody, podziękował DP lekkim uśmiechem i bez żadnych oporów chwycił szklankę i upił spory łyk, a później drugi, bo w pewnym momencie zachciało mu się pić.
Domyślił się rozmowa kwalifikacyjna, powoli dobiega do końca, więc czekał na ostateczny wyrok, jednak to było poprzedzone ostatnimi dwoma pytaniami. Zwanymi przez D'Angelo testem.
Po usłyszeniu tych pytań poczuł się trochę dziwnie. Miał wrażenie, że podłoże u jego stóp zaczyna się kołysać. Nie widział do tego wszystkiego powodu, ale jego umysł czasem potrafił sprawić mu nieprzyjemne figle. Związku z tym czasem sam Jintao nie potrafił opisać jak się czuje, co mu dolega.
Zaczął w tym potopie słów znaleźć potencjalne słowo klucz, dlaczego jego stopy miały wrażenie odczucia chwiejnego podłoża. Próbował odtworzyć w pamięci zadane z wcześniej mu pytania. Przypomniał sobie część i to sformułowanie, czy ma ' jaką wizję siebie za kilka lat'. Prawdopodobnie tak, że go w środku zaniepokoiło, ale dał sygnał DP, że musi nad tym trochę się zastanowić. Swoje wątpliwości zostanie na później i będzie się z nimi męczył w swoich czterech ścianach, a teraz zwyczajnie odpowie.
- Na chwilę obecną trochę ciężkie pytanie do sprecyzowania, ale jak ten dział gastronomi mnie się spodoba, to będę zastanawiał się nad zostaniem menagerem kafejki, albo jej szefem - pozwolił sobie na lekki uśmiech, bo szczerze - jak na razie - nie chciał wracać do świata, z którego udało mu się wyrwać. - Zobaczymy jaki scenariusz mój los dla mnie spisze. A marzenia zawsze mogą się zmienić.
Wypił do końca wodę ze szklanki i czekał na to, co dalej z nim będzie. Chociaż po wcześniej wypowiedzianych słowach, wnioskował, że DP jest zadowolony z jego osoby.
Mio Amakawa
Mio Amakawa
Fresh Blood Lost in the City
Re: Starbucks
Sob Cze 20, 2020 7:23 pm
Skinął tylko głową, kończąc temat Stacie i szkoleń. Oczywistym było, że ktoś musiał zająć się przeuczeniem nowicjuszy, przecież nie dadzą im hasać sobie samopas po kawiarni przy sprzęcie za dziesiątki tysięcy dolarów. Nawet jeśli sieć zarabiała miliardy rocznie, nie w smak było komukolwiek zmieniać co chwilę wyposażenie.
Już miał otworzyć gębę, żeby powiedzieć Jintao, że jeśli nie jest pewien, to nie musi odpowiadać, bo to po prostu głupawe pytania, który przecież każdy zadaje potencjalnemu pracownikowi, ale ostatecznie Azjata odezwał się sam, wywołując tym samym na twarzy D'angelo kolejny uśmiech.
- Nie ma co się dziwić, mało kto wie co będzie robić zanim skończy liceum. Niektórzy zastanawiają się do trzydziestki, jak nie dłużej - wzruszył barkami, nawet nie spędzając więcej czasu nad tym tematem. Przecież nie było po co naciskać, skoro młody jeszcze się zastanawiał. - Okej, nie powinienem tego mówić, ale ogólnie bądź już spokojny, że jesteś przyjęty, w ogóle zero strestu, zero spiny, nie chcę cię trzymać w niepewności, bo to nie ma sensu. Ostatnie pytanie jest w sumie tylko podpowiedzią dla mnie, żebym wiedział, czy możemy cię od razu wrzucać na głęboką wodę po szkoleniu, czy jednak lepiej jak popracujesz sobie najpierw trochę wolniej - uniósł kciuk w górę, nim wziął łyk cold brew ze swojej butelki, na której już formowały się charakterystyczne krople. Typowe wyjęte z lodówki szkło. - Sporo klientów, głównie właśnie nastolatkowie w okolicach twojego wieku, przychodzi do nas, nie wiedząc, czego za bardzo chcą. Wyobraź sobie, że masz wszelkie możliwe syropy, przyprawy, herbaty, kawy, mleka, co tylko chcesz. Przychodzą do ciebie dwie dziewczyny, powiedzmy, że jedna z nich to typowa fanka estetyku cottagecore, druga jest nieco jak tiktokowe e-girls. Powiedzmy, że pierwsza nazywa się Jenny, a druga Carmen, żeby nie określać ich etykietkami. Jenny mówi, że chciałaby coś bezkofeinowego, czy to herbatę czy kawę zbożową, i stonowanego, ale nadal słodkiego i z jakimś fajnym walorem smakowym, a Carmen mówi o kawie, jakimkolwiek mleku roślinnym i żebyś zaskoczył ją jakimiś jeszcze dwoma dodatkami. Mogą być syropy, śmietana, posypka cynamonowa, waniliowa, jakakolwiek. Co tylko ci przyjdzie do głowy. Nie musisz się nawet znać na tym, co mamy na stanie, bo chodzi tu tylko o użycie wyobraźni. Tego wszystkiego da się później też wyuczyć i wymyślać jakieś przepisy z rękawa, więc na spokojnie. Teraz po prostu spróbuj mi chociaż pokrótce wymyślić, co byś im zaserwował.
Jintao Lin
Jintao Lin
Fresh Blood Lost in the City
Re: Starbucks
Pon Cze 22, 2020 11:45 am
Nie spodziewał się, że jego rozmowa będzie tak spokojnie się odbywać. Przez chwilę odczuł wrażenie, że wszystko kontroluje, albo podąża za DP krok w krok. Jak cień. Dostosowanie się do sytuacji. Dobrze, że wypracował u siebie tą cechę, bo to ułatwia życie. Przynajmniej Lin miał same plusy.
To co powiedział D'Angelo, było prawdą z wielu, bo również istniały takie przypadki, że przyszłość pojedynczych jednostek została już zaplanowana i muszą się tylko dostosować się do planu. Będąc szczerym, Jintao nie przepadał za tym, więc zapewne będzie robić wszystko ze swoim tokiem myślenia.
Właśnie to, o czym przed chwilą pomyślał, chciał powiedzieć, ale było dla niego już jasne, że ten temat został zakończony przez czarnoskórego mężczyznę i nie warto wracać do tego.
Dalej siedział cicho i słuchał, czekając co miało nastąpić dalej. Co DP za chwilę powie.
Kiedy usłyszał, że został przyjęty do pracy jako barista, lekko się uśmiechnął z zadowolenia. Być może trochę się stresował i czuł mała niepewność, bo rozmowa przebiegała w najlepsze, a o werdykcie nie było nic słychać.
W głowie zaczął składać odpowiednią odpowiedź, bez żadnych dociekliwych treści, bo w takich warunkach, powinno się podziękować, niż wyłapywać pojedyncze słówka. Tak, gdyby Lin byłby uparty tak jak pewna osoba to tak by zrobił.
- Dziękuję bardzo, że jednak dostałem tą pracę. Nie wiem co bym zrobił, jakby jej nie dostał. Prawdopodobnie poszedłbym szukać dalej albo co może być najgorsze zagłębił się w swoich myślach i nie wychodził przez parę dni z mieszkania -można było usłyszeć szczerość w jego głosie oraz w drugiej części lekki żart. Czasem potrafił to zrobić nieświadomie, że żartuje sam z siebie.
Okazał swoją wdzięczność, a teraz musiał się kupić, bo ponownie chciał zadać jakieś testowe pytanie. Nie ma to jak być testowanym.
Pierwsze co musiał zrobić brązowowłosy to musiał tą całą sytuację sobie wyobrazić. Postawić się w roli baristy i wykreować te dwie dziewczyny, podane dla przykładu.
- Biorą pod uwagę do jakich stylów bycia ich dwójka się odnosi oraz ich niesprecyzowanych zamówień… Jenny zaproponowałbym słabą kawę zbożową z dodatkiem syropu karmelowego. Biorąc pod uwagę, że klientka może posiadać uczulenie na kofeinę. A Carmen zaproponowałbym Moche z mlekiem sojowym, syropem waniliowym i posypką z karmelową.
Wypowiedział swoją propozycję jakie napoje zaserwowałby, wymyślonym gościom. Zrobił to ze spokojem i opanowaniem. Jakby myślami przeniósł się do szczegółowej opisanej sytuacji i obserwował wszystko jako osoba trzecia ze przymkniętymi oczami, a okulary na jego nosie trochę zjechały w dół nosa.
Mio Amakawa
Mio Amakawa
Fresh Blood Lost in the City
Re: Starbucks
Pon Cze 22, 2020 7:42 pm
- Wiesz, to nie jest jakaś praca, do której ciężko się dostać, więc nie musisz się aż tak przejmować - stwierdził luźno, jednocześnie nawet nie będąc pewnym, czy powinien tak mówić. Co jak młody miał jakiś problem psychiczny i D'Angelo go właśnie striggerował? Ech. No nic, powiedział tylko co myśli - przecież jeśli Jintao miałby się tak zachować przy odrzuconym CV ze Starbunia, to co dopiero gdyby zdarzyło się to przy naprawdę poważnej posadzie.
Przeanalizował parę razy propozycje chłopaka odnośnie napojów. Zero problemu z pierwszym pomysłem, brzmiał przeuroczo. Sam pewnie pokusiłby się na zaproponowanie herbaty bez kofeiny z jakimś dodatkiem, ale zbożówka też totalnie pasowała. I była smaczna. Aaaale.
- Hm. Jedyna uwaga to to że mocha już sama w sobie ma syrop czekoladowy, więc wychodzą ci w sumie trzy dodatki i mogłoby być w sumie za słodko. Ale i tak ciekawie. Niby brzmi klasycznie, ale ciekawie. Trochę jak jakiś batonik.
Pokiwał głową z uznaniem, nim poprawił zsuwającą się aż na jego oczy czapkę. Za luźna, zdecydowanie. Zaraz wygrzebał za to małe plastikowe etui z kieszeni i za jednym pociągnięciem wysunął z niego drobny kartonik, rozmiarów, uh, wizytówki? Pewnie dlatego, że to po prostu BYŁA wizytówka. Podsunął ją Linowi, przekazując mu kawałek papieru z numerem telefonu, mailem, tytułem Assistant Managera (AssMan hehe) i nazwiskiem D'Angelo Pasteur.
- Masz tu mój numer w razie jakichkolwiek pytań. Jeśli będziesz mógł, zaczniemy cię szkolić od przyszłego poniedziałku. Jeśli nie, po prostu daj znać kiedy będziesz mógł z jakimś drobnym wyprzedzeniem. To... to w sumie tyle. Gdybyś potwierdził mi jakiś termin teraz, to do jutra podrzucę ci wszystkie szczegóły co do godziny i daty.
To... to chyba tyle?
Jintao Lin
Jintao Lin
Fresh Blood Lost in the City
Re: Starbucks
Wto Cze 23, 2020 1:25 pm
Poprawił swoje okulary, aby całkiem mu nie zjechały z tego drobnego nosa. Okazało się, że - przynajmniej w mniemaniu Lina - wywarł trochę błędną opinie na temat swojej osobowości. Wnioskowało to parę smutnych określeń, ale Tajwańczyk nie miał zamiaru się tym przejmować, bo później jak się rozkręci to będzie mógł pokazać swojego prawdziwego ja.
Jak niedomiar złego, dobrze, że DP wykreował sobie w swojej głowie taki jego obraz, a nie inny. Jeszcze raz lekko się uśmiechnął, bo nie miał nic do dodania.
Teraz, tylko oczekiwanie, czy D'Angelo przyjmie taką propozycję dwóch napojów w zmyślonej przez siebie sytuacji. Kiedy mężczyzna siedzący naprzeciwko niego musiał zweryfikować jeszcze raz to co powiedział przez chwilę Jintao, pozwolił sobie, aby przez chwilę przyjrzeć się dokładniej swojemu rozmówcy.
Po usłyszeniu uwagi odwrócił na chwilę swój ciemny wzrok na bok i odchrząknął, reagując lekkim zdziwieniem.
- Naprawdę? Nie wiedziałem, sądziłem, że Mocha nie zawiera w sobie żadnych dodatków i można trochę poszaleć z syropami albo posypką. W takim razie jakby drugi napój okazałby się za słodki to pewnie użyłbym po małej ilości syropu waniliowego i drobno posypał, posypką karmelową. Gdybym wiedział, że Mocha zawiera takie niespodzianki to rozegrałbym to inaczej.
Parę słów wyjaśnień nie zaszkodzi, co by zrobił po usłyszanym błędzie lub uwadze. Na samą wzmiankę, że jego propozycja brzmi ciekawie i czuć od niej trochę klasycznej nuty, lekko się uśmiechnął, następnie skinął głową, że zgadza się z takim określeniem.
Wzrok za okrągłymi oprawkami okularów skupił się na małym stoliku, na którym pojawiła się wizytówka D'Angleo. Wziął ją do dłoni i obrócił dwa razy, trzymają w palcach kawałek papieru. Patrząc co na niej jest napisane.
- Rozumiem, tylko, że ja mógłbym już zacząć pracę od jutra od godziny, w której jest otwierany Starbucks - zaproponował nagle DP swoje przyjście do pracy.
Oczywiście to mogło zdziwić asystenta menagera, że tak bardzo jest chętny do pracy, ale nie mam za bardzo co robić, a znajomości zdobędzie się później, a może nawet podczas szybkiemu zaklimatyzowania się w nowej pracy.
Mio Amakawa
Mio Amakawa
Fresh Blood Lost in the City
Re: Starbucks
Sro Cze 24, 2020 3:07 pm
Założył, że Jintao pewnie po prostu w życiu nie pił mochi i może uznał, że nazwa brzmiała fancy. Przecież ta kawa dawała czekoladą jak groźna, nie dało się nie wychwycić tego smaku. Pominął jednak wszystko milczeniem i skinieniem głową. Ważne, że pomyślał i faktycznie udzielił jakiejś odpowiedzi na pytanie, a nie rzucił, że nie wie i nie mówi.
Mógł przyjść już jutro rano... czy Riverdale High skończyło już rok? W sumie, było lato, D'Angelo już nawet nie wiedział, kiedy uczniowie zaczynali a kiedy kończyli rok szkolny.
- Chciałbym móc przyjąć cię już od zaraz, ale musimy przygotować umowę, zapoznać cię z nią, ewentualnie przedyskutować, i niby wszystko jest od wzoru, ale i tak trzeba ją sprawdzić i tak dalej - wzruszył barkami i uśmiechnął się lekko po raz kolejny. HRowa robota była jednak strasznym kupskiem na kółkach. Przydałyby im się teraz te dodatkowe ręce, ale jednak procedury to procedury. Nawet na takim stanowisku z minimalną płacą. - W poniedziałek otwiera Amy, jak chcesz spojrzeć na poranną zmianę, to jak najbardziej wpadnij piętnaście przed dziewiątą, wszystko powinna ci pokazać, a koło dwunastej przyszedłby ktoś z umową. Tylko wiesz, pamiętaj, żeby na lekcje chodzić. I właśnie, super by było, gdybyś przynosił nam regularnie swoje plany zajęć, żebyśmy mogli ustawiać ci grafik.


Strasznie cię przepraszam, że tak krótko odpisuję, ale zwyczajnie cioram od poniedziałku szkolenia do pracy i mózg mi po nich wysiada, a nie chcę cię trzymać bez odpisu. DDDD:
Jintao Lin
Jintao Lin
Fresh Blood Lost in the City
Re: Starbucks
Sro Cze 24, 2020 4:28 pm
Miał nadzieję, że D'Angelo pozwoli mu przyjść jutro do pracy, aby zacząć swoje szkolenie, bo nie chciał siedzieć w mieszkaniu albo kręcić się bez celowo po mieście. Nie przepadał za takim czynnościami bez celu, bo czuje, że wtedy marnuje swój czas. Wolał coś robić.
Dobrze, że poprawił swój błąd, bo DP zerknął na to przychylnym okiem i nic nie dodał. To dobrze wróżyło dla Jintao, bo po tygodniu, maksymalnie po dwóch będzie widzieć więcej i czuć się w tej pracy lepiej niż teraz.
- Rozumiem. Bardzo mnie cieszy to, co słyszę, ale będąc szczerym, sam zapomniałem o tych formalnościach, związanych z zamknięciem tematu mojego zatrudnienia - cicho się zaśmiał na samą myśl o tym.
Przez tą całą rozmowę, rzeczy typu podpisanie i omówienie umowy o prace zeszło na drugi plan, ale widział, że czarnoskóry mężczyzna miał głowę na karku. A następnie wreszcie otrzymał odpowiedź na swoją propozycję, kiedy mógłby przyjść do pracy.
- W porządku. Przyjdę na poranną zmianę i postaram się wypytać wszystko Amy. Tylko trochę szkoda, że dopiero w poniedziałek… - westchnął, na samą myśl o tym , lekko unosząc oczy do góry. - A po przeczytaniu umowy, to będę miał taką możliwość, żeby z kimś przedyskutować ewentualne zmiany w umowie, jeśli będę widział jakieś zastrzeżenia? - zapytał, bo kwestia umowy o pracę była najważniejsza w tym wszystkim i musiał to mieć pod kontrolą. - Nie ma problemu. Przyniosę swój plan zajęć, aby wszystko uzgodnić, ale teraz będę mógł, nawet pracować przez całe lato na pełen etat.
Poinformował DP, bo teraz rok szkolny się skończył, a Lin mógł podjąć się pracy w pełnym wymiarze godzinowym, aby zarobić więcej pieniędzy.
Mio Amakawa
Mio Amakawa
Fresh Blood Lost in the City
Re: Starbucks
Czw Cze 25, 2020 2:00 pm
- Spoko, w takim razie jesteś wolny, Amy powinna cię wdrożyć w jakieś podstawy. Nie zrzucimy na ciebie wszystkiego w jeden dzień, ale może być tego trochę dużo, skoro nie miałeś wcześniej doświadczenia. Ale kawkowanie to fajna praca - podniósł się z krzesła, zdejmując ostatecznie swoją czapkę - zaczął mu się jednak pocić łeb, klima na zapleczu była średnia. - Będziesz mógł, po to właśnie o tym wspominam. Nie ma tam nigdy za wiele do obgadywania, bo wszystko po prostu jest oparte o prawo kanadyjskie, a stawki wyższej niż minimalna plus ewentualne premie odsprzedażowe ci nie dadzą, ale może znajdzie się tam coś, co dałoby się zmienić.
Na wzmiankę o planie zajęć i przerwie wakacyjnej, pokiwał jedynie głową, jednocześnie rejestrując to wszystko w głowie. Umowa pełnoetatowa była fajna, ale skoro potem wracał do szkoły, to wypadałoby jednak sporządzić ją tylko na okres tych dwóch miesięcy.
No nic. Na razie D'Angelo po prostu wskazał młodemu drzwi i podziękował za spotkanie. Znając życie, ktoś i tak powtórzy Jintao dokładnie to samo, co mówił mu dzisiaj AssMan, więc będzie mógł zadać jeszcze milion pytań komuś bardziej upoważnionemu - nie-asystentowi powiedzmy.


Jeśli chcesz sobie od razu przejść do szkolenia, to możesz po prostu podmienić datę. Jak wolisz zrobić je później, możesz wyjść z tematu. UwU
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach