▲▼
z.t + Shiro
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
First topic message reminder :
NIE DO PRZEJĘCIA
Foyer
Teren całkowicie neutralny, niemożliwy do przejęcia.
Wspólna część dzielona przez mieszkańców budynku. Zazwyczaj w foyerach panuje nienaganny porządek, z pewnością nie znajdzie się ani jednej ściany, od której odchodziłby tynk. Dzięki sporej przestrzeni sąsiedzi mogą się spokojnie mijać bez obawy na narażenie swojej bądź czyjej strefy komfortu fizycznego. W każdym foyerze można znaleźć dużą windę, zdolną pomieścić nawet sześć osób. Pojawiające się kilka razy w miesiącu ekipy sprzątające dokładają starań, aby usuwać większy lub mniejszy bałagan tworzony przez tych mniej kulturalnych mieszkańców.
Temat odnosi się do wszystkich apartamentów, bez względu na to, czy postaci mieszkają w jednym budynku. Przed odegraniem fabuły w temacie gracze powinni ustalić pomiędzy sobą czy ich postaci na pewno mieszkają w jednym budynku.
Temat odnosi się do wszystkich apartamentów, bez względu na to, czy postaci mieszkają w jednym budynku. Przed odegraniem fabuły w temacie gracze powinni ustalić pomiędzy sobą czy ich postaci na pewno mieszkają w jednym budynku.
Było już po wszystkim.
Rao, wciąż wsparty ręka o ścianę, wpatrywał się w ciało niepoczytalnego, wypatrując jakichkolwiek oznak życia, jakby obawiał się, że przeciwnik postanowi ożyć i przybrać imponującą drugą fazę bossa. A ciemnowłosy kompletnie nie miał już energii i jakichkolwiek chęci starć. Już ta bójka skutecznie przypominała mu, czemu rzadko wdawał się w konflikty na pięści i kopnięcia.
— Nie chcę tam schodzić. Zadzwonimy po policję, karetkę, cokolwiek i niech oni się tym zajmą — odpowiedział, słabo się uśmiechając.
Przeniósł spojrzenie na przyjaciela, czując, jak nakleja swoje drogocenne plastry. O kurde, Shiro naprawdę musiał się przejąć, skoro bez zawahania używał swoich ulubionych opatrunków z kocim motywem. Oby tylko nie zagonił biednego ciemnowłosego do apteki po uzupełnienie zapasów... Nawet jeśli Rao niedawno wygrzebał się z łóżka, to teraz pragnął po prostu do niego wrócić i nie wychodzić poza jego granice, a już na pewno w planach nie miał wyściubiania nosa poza mieszkanie.
— Nie pójdziemy — powiedział, kręcąc głową na potwierdzenie swoich słów. — Gdyby do więzienia szło się za samoobronę przed Niepoczytalnym, to miasto musiałoby wybudować przynajmniej dodatkowy ośrodek. — Ostatni raz spojrzał na martwe ciało, nim powoli ruszył schodami w górę. — Ty jesteś ranny? Zrobił ci coś poważnego?
z.t + Shiro
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach