▲▼
Jak wincyj, to wincyj: mój pysk w wersji ładniejszej od oryginału, co z tego, że self potrait day był w listopadzie. I szkic Juliusza. Nie wiem, czy go przedstawiałem, ale bardzo go lubię, a nie rysowałem go chyba z rok. Ogólnie to jest rudym rozjebunem ze wsi, moim naczelnym ockowym muzykiem. Jak słucham piosenki, która mega wpadła w ucho, automatycznie podstawiam sobie tam Juliusza i jego grunge rock pop metal punk indie homoniewiadomo zespół. Bardzo leniwy, bardzo rozhulany. No i jest przygłuchy, nosi aparat od jakiegoś czasu (przecież to mój twór, musi mieć jakiś poważny defekt, muszę się oduczyć krzywdzenia postaci, ale to było na potrzeby opowiadania).
First topic message reminder :
A, dodam taki temat. *Niezdecydowany człowiek.*
Nie rysuję zawodowo, nie uczę się rysunku, nie znam podstaw, pojęć, stylów, ale szkicuję bez reference'ów. Tak sobie z tym żyję od 5 lat (?).
A, dodam taki temat. *Niezdecydowany człowiek.*
Nie rysuję zawodowo, nie uczę się rysunku, nie znam podstaw, pojęć, stylów, ale szkicuję bez reference'ów. Tak sobie z tym żyję od 5 lat (?).
- Dakota. Tak, widziałem kiedyś balans, ale gdy on zobaczył mnie, spieprzył.
- Zaraz znajdę coś starszego.
Wygląda zajebiście. Jestem w ogóle totalnie zakochany w jego fryzurze.
Ja naprawdę nie wiem, co wy w niej, chłopaki, widzicie. Mnie się tak średnio podoba, bo bardzo randomowo to wszystko wychodzi. I DAJCIE MI TIPY, JAK ROBIĆ LINEART, BO CHCĘ SIĘ NAUCZYĆ, BŁAGAM.Popieram, fryzura jest zajebista.
Jak wincyj, to wincyj: mój pysk w wersji ładniejszej od oryginału, co z tego, że self potrait day był w listopadzie. I szkic Juliusza. Nie wiem, czy go przedstawiałem, ale bardzo go lubię, a nie rysowałem go chyba z rok. Ogólnie to jest rudym rozjebunem ze wsi, moim naczelnym ockowym muzykiem. Jak słucham piosenki, która mega wpadła w ucho, automatycznie podstawiam sobie tam Juliusza i jego grunge rock pop metal punk indie homoniewiadomo zespół. Bardzo leniwy, bardzo rozhulany. No i jest przygłuchy, nosi aparat od jakiegoś czasu (przecież to mój twór, musi mieć jakiś poważny defekt, muszę się oduczyć krzywdzenia postaci, ale to było na potrzeby opowiadania).
*-* nie mam słów
Aaaa, jezu Ches, jak ja KOCHAM TWÓJ PROGRES!!! To jest naprawdę coś niesamowitego, zwłaszcza jak się pamięta Twoje starsze prace. Mega podziwiam, więc rysuj więcej, bo serio się cieszę patrząc na te postępy z boku! ♥
Dakotkowe umiejętności udowodniły, że nawet taki Chester może zostać seksowny.
Jak tylko zamknie mordę.
Jak tylko zamknie mordę.
Ty nie potrzebujesz lineartów. Ja za to chciałbym znać sekret tego paintingowania. A twoja twarz wyszła jak żywa.
Awwwwhhh, Brendi ma najgorzej, bo pamięta moje maziaje sprzed biliona lat, lel. Ale jesteście kochani, bo mnie motywujecie do spięcia dupska ♥
Jakaś dziewczyna mi napisała na grupie, że ma "oczosklejki" i to dziwnie wygląda. Ale... jakby... trudno mi sobie wyobrazić szelmowski wyraz twarzy z szeroko otwartymi oczami. To wyglądałoby co najmniej strasznie. A poza tym, dlaczego Czes nie może mieć wąskich oczu? Bo co, bo jest pedałem? :C
I tak oto zacząłem ćwiczyć lineart, pierwszy raz w życiu nie kasując wszystkiego w połowie, bo się striggerowałem, że mi nie idzie. Taką sobie przyjąłem teraz taktykę ─ jak słabo idzie, to trudno. Na końcu może będzie wyglądać ładniej. Albo jak nie wyjdzie w ogóle, to zawsze jakaś praktyka i znaki dla mnie z przyszłości, jakie błędy popełniałem.
Stąd pieseł numer jeden, bullterrier, bo pan ze zdjęcia był prześliczny i chcę go wycałować, a tutaj pierwszy rysunek Terry Louisa. Ta sunia to jego skarb i nie wyobraża sobie teraz życia bez niej, gdyż niewątpliwie odmieniła jego życie ze swoim wielkim uśmiechem oraz wiecznie machającym ogonem. Terra to mała wariatka, ma napady głupawki co godzinę i złodzieja włamującego się do domu zalizałaby na śmierć.
Zdarza mu się, ale bardzo rzadko. I jak pokazuje do zdjęć, bo w normalnych warunkach morda mu się nie zamyka.Dakotkowe umiejętności udowodniły, że nawet taki Chester może zostać seksowny.
Jak tylko zamknie mordę.
Jakaś dziewczyna mi napisała na grupie, że ma "oczosklejki" i to dziwnie wygląda. Ale... jakby... trudno mi sobie wyobrazić szelmowski wyraz twarzy z szeroko otwartymi oczami. To wyglądałoby co najmniej strasznie. A poza tym, dlaczego Czes nie może mieć wąskich oczu? Bo co, bo jest pedałem? :C
Sekret paintingowania to kilka refek, inwencja twórcza i dwa miliony różnych pędzli! Ewentualnie losowanie kolorów, bo w sumie dlaczego nie. Ale tak serio, to chciałbym umieć w lineart, żeby móc robić rzeczy szybko, czysto i poćwiczyć stabilizację ręki, bo przy takim mazianiu to ciężko cokolwiek wytrenować, a udoskonala się coś kilka godzin, żeby potem to przypadkowo spieprzyć. Zwłaszcza, że z reguły robię wszystko na jednej warstwie i cierpię na biedę intelektualną w kwestii warstw. Dlatego Was podziwiam :CTy nie potrzebujesz lineartów. Ja za to chciałbym znać sekret tego paintingowania. A twoja twarz wyszła jak żywa.
I tak oto zacząłem ćwiczyć lineart, pierwszy raz w życiu nie kasując wszystkiego w połowie, bo się striggerowałem, że mi nie idzie. Taką sobie przyjąłem teraz taktykę ─ jak słabo idzie, to trudno. Na końcu może będzie wyglądać ładniej. Albo jak nie wyjdzie w ogóle, to zawsze jakaś praktyka i znaki dla mnie z przyszłości, jakie błędy popełniałem.
Stąd pieseł numer jeden, bullterrier, bo pan ze zdjęcia był prześliczny i chcę go wycałować, a tutaj pierwszy rysunek Terry Louisa. Ta sunia to jego skarb i nie wyobraża sobie teraz życia bez niej, gdyż niewątpliwie odmieniła jego życie ze swoim wielkim uśmiechem oraz wiecznie machającym ogonem. Terra to mała wariatka, ma napady głupawki co godzinę i złodzieja włamującego się do domu zalizałaby na śmierć.
Ja za to podziwiam Cię za umiejętność robienia wszystkiego na jednej warstwie, bo mnie w sumie z tym szlak trafia. Umiem w papier, ale jak jadę na digitalu na jednej warstwie, to boli. xD
I kocham te pieski. ;-; Chcę więcej Terry, niech liże Lułisowi ryj.
I kocham te pieski. ;-; Chcę więcej Terry, niech liże Lułisowi ryj.
Lujis1: https://i.imgur.com/9NqquDz.png
Sasori i Deidara: https://i.imgur.com/q2pk4df.png
Ceśtel: https://i.imgur.com/qgfswdn.png
Lujis2: https://i.imgur.com/JHmnFJo.png
Leslie Withers: https://i.imgur.com/0oiLao5.png
Chude dupsko Czestera: https://i.imgur.com/uUMq6n7.png
Sasori i Deidara: https://i.imgur.com/q2pk4df.png
Ceśtel: https://i.imgur.com/qgfswdn.png
Lujis2: https://i.imgur.com/JHmnFJo.png
Leslie Withers: https://i.imgur.com/0oiLao5.png
Chude dupsko Czestera: https://i.imgur.com/uUMq6n7.png
Chester followuje Niki tótorjalz.
A skont wies? :C
Tak naprawdę to nie, po prostu pomyliłam ten język z dolną wargą.
Dobra, to tak ─ nie rysowałam niemalże cały rok i chyba mi na dobre wyszło. Teraz traktuję tworzenie czegokolwiek nieco bardziej na luzie i na jeden bazgroł poświęcam więcej czasu, bo w sumie dlaczego nie. Za to stwierdzam, że rzygam już tymi portretami, zrobiłabym coś innego, tylko problem w tym, że to wykracza poza moją strefę komfortu i trochę i zajmie zrobienie czegoś więcej. Już pokonałam jedną barierę i zaczęłam bawić się kolorami, potem całe postacie, jak uda mi się zrobić tło, to chyba się posram ze szczęścia. A tak naprawdę to nie. Nie no, zrobiłabym coś bardziej zabawnego niż ciągle bazgranie ryjów, mimo że to nie te same ryje w kółko (chociaż i tak pewnie będę męczyć Chestera, bo Alexander rulez). Dobra, Chester, nie pierdol, pokaż, co tam odjebałaś. W sumie to nic takiego, ale pokażę.
1) Conrad lvl 15, bo taki miałam kaprys.
2) Kolorowy Chester z miną, jakby ktoś trzymał paczkę cheetosów.
Tak, nakurwiam rysowanie portretów tyle czasu i dalej nie umiem we włosy. Pomóżcie mi umieć we włosy. Elo.
1) Conrad lvl 15, bo taki miałam kaprys.
2) Kolorowy Chester z miną, jakby ktoś trzymał paczkę cheetosów.
Tak, nakurwiam rysowanie portretów tyle czasu i dalej nie umiem we włosy. Pomóżcie mi umieć we włosy. Elo.
Jezu, jestem gotowa kupić cheetosy żeby Chester miał taką ryjeczkę, a potem bym mu je wpychała @-@
Przepraszam bardzo, ale co to za ukrywanie talentu przed innymi?
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|