▲▼
W przypadku pojawienia się Niepoczytalnych, jeśli w temacie znajduje się minimum trzech członków gangu Wolves, otrzymują oni pomoc w postaci dodatkowego NPC będącego popierającym ich mieszkańcem.
Wszystkie trwające fabuły na terenie sądu zostają zakończone.
Strona 3 z 3 • 
1, 2, 3
1, 2, 3
First topic message reminder :
TEREN WOLVES
Gmach Sądu
TEREN BRONIONY PRZEZ 5 BONUSOWYCH NPC.
Choć dawniej wszystkie sądy miały własne rozrzucone placówki, obecnie ze względu na odcięcie miasta od reszty świata, zostały one zebrane w jednym miejscu, by nie tylko zapewnić pracownikom najlepszą ochronę, ale i zwyczajnie przyspieszyć rozstrzyganie rozpraw czy składanie wniosków. Mimo, że są obok siebie, nadal zajmują konkretne gmachy.
Sąd Apelacyjny znajduje się w budynku A i jest najwyższym sądem w prowincji, rozpatruje odwołania i rewizje z dwóch sądów pierwszej instancji, a także odwołania i rewizje od rad administracyjnych i trybunałów.
Sąd Najwyższy w budynku B jest wyższym sądem w prowincji i rozpoznaje zarówno sprawy cywilne, jak i karne, a także niektóre odwołania od Sądu Okręgowego.
Sąd Okręgowy w budynku C jest sądem pierwszej instancji i rozpatruje sprawy karne, sprawy dotyczące młodzieży kryminalnej, rodziny, ochrony dzieci, drobnych roszczeń i spraw drogowych.
Efekt terenu: W przypadku pojawienia się Niepoczytalnych, jeśli w temacie znajduje się minimum trzech członków gangu Wolves, otrzymują oni pomoc w postaci dodatkowego NPC będącego popierającym ich mieszkańcem.
Sąd Apelacyjny znajduje się w budynku A i jest najwyższym sądem w prowincji, rozpatruje odwołania i rewizje z dwóch sądów pierwszej instancji, a także odwołania i rewizje od rad administracyjnych i trybunałów.
Sąd Najwyższy w budynku B jest wyższym sądem w prowincji i rozpoznaje zarówno sprawy cywilne, jak i karne, a także niektóre odwołania od Sądu Okręgowego.
Sąd Okręgowy w budynku C jest sądem pierwszej instancji i rozpatruje sprawy karne, sprawy dotyczące młodzieży kryminalnej, rodziny, ochrony dzieci, drobnych roszczeń i spraw drogowych.
__________
Efekt terenu: W przypadku pojawienia się Niepoczytalnych, jeśli w temacie znajduje się minimum trzech członków gangu Wolves, otrzymują oni pomoc w postaci dodatkowego NPC będącego popierającym ich mieszkańcem.
— Jak najbardziej — jakby nie patrzeć, w istocie jej odznaka niewiele ją obchodziła. Wypełniał tylko jeden z naprawdę niewielu obowiązków, który faktycznie mógł wpłynąć na jego interesy. Gdyby Kiana okazała się wtyką, właśnie zaliczyłby swój niemy egzamin. Przyjął od niej kartkę powstrzymując się od jakiegokolwiek komentarza. Jakby nie patrzeć, większość przychodziła, mówiła co chce i odchodziła. To uporządkowanie było dość zabawne, ale bez wątpienia mu nie wadziło. Zwłaszcza przy tak dużej liczbie przedmiotów.
— Zabierzecie się? — zapytał unosząc nieznacznie brew, by spojrzeć na wszystkie Wilki. Bez wątpienia było to jednak pytanie nie czekające na faktyczną odpowiedź. Gwizdnął na jednego z chłopaków, który zaraz przerzucił broń na plecy i zaczął pomagać mu wszystko pakować. Zapakowali wszystkie trzy granaty do odpowiednio zabezpieczonego pudełka. W innym znalazły się dwa paralizatory. Tarczę policyjną podał bezpośrednio najbardziej napakowanemu kolesiowi, a tonfy mniejszemu rudzielcowi.
— Niech no spojrzę. Za granaty będzie 920$, tonfy 720$, dwa paralizatory 280$ i tarcza policyjna 350$. Łącznie... 2270$ — ach ta matematyka. Czasem bywała naprawdę upierdliwa.
— Paralizator jest trzy strzałowy. Słaba bateria, ale mocne pierdolnięcie. Gdybyście potrzebowali ją podładować bądź wymienić, możecie to zrobić u mnie. Ostrzegam tylko, że jak strzelicie trzy razy to bateria umrze na amen i będziecie musieli kupić nowy. Jeden strzał 40$ — zareklamował się na przyszłość, a co.
— Zabierzecie się? — zapytał unosząc nieznacznie brew, by spojrzeć na wszystkie Wilki. Bez wątpienia było to jednak pytanie nie czekające na faktyczną odpowiedź. Gwizdnął na jednego z chłopaków, który zaraz przerzucił broń na plecy i zaczął pomagać mu wszystko pakować. Zapakowali wszystkie trzy granaty do odpowiednio zabezpieczonego pudełka. W innym znalazły się dwa paralizatory. Tarczę policyjną podał bezpośrednio najbardziej napakowanemu kolesiowi, a tonfy mniejszemu rudzielcowi.
— Niech no spojrzę. Za granaty będzie 920$, tonfy 720$, dwa paralizatory 280$ i tarcza policyjna 350$. Łącznie... 2270$ — ach ta matematyka. Czasem bywała naprawdę upierdliwa.
— Paralizator jest trzy strzałowy. Słaba bateria, ale mocne pierdolnięcie. Gdybyście potrzebowali ją podładować bądź wymienić, możecie to zrobić u mnie. Ostrzegam tylko, że jak strzelicie trzy razy to bateria umrze na amen i będziecie musieli kupić nowy. Jeden strzał 40$ — zareklamował się na przyszłość, a co.
Odetchnęła z ulgą gdy Santiago nie drążył tematu jej odznaki. Ciekawiło ją, czy gdyby nie fakt, że teraz większość miasta kojarzyła jej wygląd mężczyzna byłby równie pobłażliwy.
Na jego pytanie spojrzała za siebie na Connora i Babushkę, i wzrokiem chciała dać im znać by podeszli bliżej.
Bacznie obserwowała poczynania handlarza i jego ludzi, pilnując by w pudłach znalazły się odpowiednie przedmioty. Dobrze, że dwójka stojąca za nią jednak przyjechała. Inaczej musiała by ostro kombinować jak zabrać się z tym wszystkim samemu. Samochodu nie posiadała, a komunikacją miejską gardziła. Motocykl był jej oczkiem w głowie, ale umówmy się z taką ilością sprzętu zrobiła by z siebie jedynie pośmiewisko.
Wyciągnęła z kieszeni plik banknotów i wręczyła odliczoną kwotę.
„Dzięki za ostrzeżenie, będę miała na uwadze,” kilka razy w życiu używała paralizatorów, ale nigdy nie była ich wielkim fanem.
Raz jeszcze spojrzała na towarzyszących jej mężczyzn. „Chcecie coś jeszcze czy kończymy?” W końcu nie zaszkodzi zapytać. Może Josten albo Babushka nagle zapragnęli kupić coś jeszcze?
Na jego pytanie spojrzała za siebie na Connora i Babushkę, i wzrokiem chciała dać im znać by podeszli bliżej.
Bacznie obserwowała poczynania handlarza i jego ludzi, pilnując by w pudłach znalazły się odpowiednie przedmioty. Dobrze, że dwójka stojąca za nią jednak przyjechała. Inaczej musiała by ostro kombinować jak zabrać się z tym wszystkim samemu. Samochodu nie posiadała, a komunikacją miejską gardziła. Motocykl był jej oczkiem w głowie, ale umówmy się z taką ilością sprzętu zrobiła by z siebie jedynie pośmiewisko.
Wyciągnęła z kieszeni plik banknotów i wręczyła odliczoną kwotę.
„Dzięki za ostrzeżenie, będę miała na uwadze,” kilka razy w życiu używała paralizatorów, ale nigdy nie była ich wielkim fanem.
Raz jeszcze spojrzała na towarzyszących jej mężczyzn. „Chcecie coś jeszcze czy kończymy?” W końcu nie zaszkodzi zapytać. Może Josten albo Babushka nagle zapragnęli kupić coś jeszcze?
Obstawa takich atrakcji wymagała skupienia, czego nie można było odmówić Babushce. Uważnie obserwował handlarza i jego współpracowników. tak samo zerkał na Kiane. Dlatego też zgodnie z niemym rozkazem zbliżył się by odebrać zamówione przedmioty. Zerknął na otrzymaną tarczę, poprawił chwyt. Sprzęt wyglądał porządnie, więc też wycofał się lekko na swoje miejsce. Informacja o paralizatorze mogła się przydać w przyszłości. W końcu nigdy nie wiadomo co może przynieść przyszłość i podburzony tłum. Ewentualnie inna grupa. Ot takie środki ostrożności. Na pytanie Kiany pokręcił lekko głową. Wyglądało na to, że mieli to co zaplanowali wcześniej. Nie miał jakiś nowych zachcianek. Wykorzysta to co mają, później się zobaczy.
Tym razem Connor niejako przyjął taktykę Babushki. Nie odzywał się, stał jedynie z boku i obserwował wszystko w ciszy. Obserwował wszystkie przekazywane towary, jednocześnie zastanawiając się nad czymś w absolutnej ciszy.
Kto dobija targu z handlarzem?
Wojskowi? Ktoś z zewnątrz z wpływami na tyle dużymi, by uchodziło mu to na sucho? Miał wrażenie, że większość zaakceptowała obecność Meksykanina i jego zbiorów jako coś całkowicie naturalnego. Gdy w rzeczywistości, nie było w tym zbyt wiele z faktycznej naturalności.
Na pytanie czy chcieli coś jeszcze, pokręcił jedynie głową. Jakby nie patrzeć, przekazał praktycznie całe swoje wolne pieniądze do skarbca Wolves. Odebrał więc jedynie pudło i wycofał się, by nie przeszkadzać. Dopiero gdy transakcja dobiegła końca machnął głową na swoich towarzyszy, by zapakowali wszystko do jego auta. Krótkie 'spotkamy się w siedzibie' i propozycja podrzucenia Babushki poprzedziły opuszczenie miejsca przez wszystkich członków gangu.
Kto dobija targu z handlarzem?
Wojskowi? Ktoś z zewnątrz z wpływami na tyle dużymi, by uchodziło mu to na sucho? Miał wrażenie, że większość zaakceptowała obecność Meksykanina i jego zbiorów jako coś całkowicie naturalnego. Gdy w rzeczywistości, nie było w tym zbyt wiele z faktycznej naturalności.
Na pytanie czy chcieli coś jeszcze, pokręcił jedynie głową. Jakby nie patrzeć, przekazał praktycznie całe swoje wolne pieniądze do skarbca Wolves. Odebrał więc jedynie pudło i wycofał się, by nie przeszkadzać. Dopiero gdy transakcja dobiegła końca machnął głową na swoich towarzyszy, by zapakowali wszystko do jego auta. Krótkie 'spotkamy się w siedzibie' i propozycja podrzucenia Babushki poprzedziły opuszczenie miejsca przez wszystkich członków gangu.
zt. dla wszystkich Wilków
Meksykanin, odsunął się od auta i zatrzasnął bagażnik.
— Świetnie. Cieszę się, że dobiliśmy targu. Skoro wy macie swój towar, a ja mam swój, możemy się rozejść w pokoju. Do następnego, los lobos. Robienie z wami interesów to czysta przyjemność — skinął im na pożegnanie niewidzialnym kapeluszem, nim gwizdnął na swoich chłopaków, którzy momentalnie się wyprostowali. Nie minęła minuta, by wszyscy znaleźli się z powrotem w aucie.
Jak widać nie zamierzali nawet udawać, że trzymają się jakichkolwiek zasad ruchu, gdy ich auto ruszyło z piskiem opon, błyskawicznie znikając Wilkom w ciemnościach. Kto by się w końcu przejmował zapalaniem świateł? W ten sposób namierzenie ich było dużo trudniejsze.
— Świetnie. Cieszę się, że dobiliśmy targu. Skoro wy macie swój towar, a ja mam swój, możemy się rozejść w pokoju. Do następnego, los lobos. Robienie z wami interesów to czysta przyjemność — skinął im na pożegnanie niewidzialnym kapeluszem, nim gwizdnął na swoich chłopaków, którzy momentalnie się wyprostowali. Nie minęła minuta, by wszyscy znaleźli się z powrotem w aucie.
Jak widać nie zamierzali nawet udawać, że trzymają się jakichkolwiek zasad ruchu, gdy ich auto ruszyło z piskiem opon, błyskawicznie znikając Wilkom w ciemnościach. Kto by się w końcu przejmował zapalaniem świateł? W ten sposób namierzenie ich było dużo trudniejsze.
Kiana - pamiętaj, by zgłosić wykorzystanie funduszy,
jak i wykupione bronie w skarbcu Wolves.
jak i wykupione bronie w skarbcu Wolves.
Handlarz opuścił temat!
Nowy efekt terenu!
W przypadku pojawienia się Niepoczytalnych, jeśli w temacie znajduje się minimum trzech członków gangu Wolves, otrzymują oni pomoc w postaci dodatkowego NPC będącego popierającym ich mieszkańcem.
Wszystkie trwające fabuły na terenie sądu zostają zakończone.
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
1, 2, 3Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach|
|
|