Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Główna Komenda Policji
Wto Paź 27, 2020 12:31 pm
First topic message reminder :

NIE DO PRZEJĘCIA
Główna Komenda Policji
Teren całkowicie neutralny, niemożliwy do przejęcia.

Gigantyczny budynek, będący ostatnią ostoją sprawiedliwości i prawa w tym mieście. Z biegiem lat stał się fortecą nie do sforsowania. Dysponują wszelkiego rodzaju salami przesłuchań, przechowalniami dowodów, celami i cokolwiek sobie można wymarzyć. NPC na których możecie natrafić podczas wizyty na komendzie:
Martin - staruch, który próbuje być nastolatkiem. Rzuca sprośnymi żartami na poziomie gimnazjum, podrywa koleżanki z pracy (tylko te ładne) choć ma żonę i próbuje się ubierać "na czasie".
Clark to poczciwy psiarz, który mógłby zyskać miano dobrego wujka. Chętnie pomoże przekonać innych, gdyby coś było potrzeba.
Turner poluje na 'młode mięsko' więc interesują ją młodsi chłopcy. Jednocześnie ma sylwetkę arbuza, dusi się przy spacerze po korytarzu i bywa niesmaczna ze swoimi żartami.
Inspektor Hatheway. Dobry ojciec, choć trochę staromodny. Człowiek niesamowicie zainteresowany westernami. Urodzony kowboj.
Jasper. Recepcjonista. Ma niesamowite zamiłowanie do pączków, ale o dziwo jest bardzo szczupły. Niby nie zlecają mu żadnych zadań w terenie, a sam chłopak niespecjalnie się do nich kwapi uznając posadę za biurkiem za dużo bezpieczniejszą, ale gdy już go wyślą na jakieś akcje, łatwo udowadnia że cukier we krwi nie przeszkadza mu w solidnym wykonaniu roboty.
Monica. Zwykła funkcjonariuszka, wydaje się niesamowicie miła, ale gdy tylko ktoś wejdzie jej w paradę, albo nie zgodzi się z jej zdaniem, chętnie wykonuje popisowe kopnięcie sprowadzające największego twardziela do parteru. Ma drobną słabość - czekoladę i to właśnie nią można ją przekupić w kryzysowych sytuacjach.
Sean. Typowy cwaniaczek, na innym posterunku chodziły plotki że przyjmuje łapówki, co jest zwyczajną bujdą. Nigdy mu niczego nie udowodniono, chociaż faktycznie czasem nieco źle mu z oczu patrzy, ale bardziej trąci cwaniactwem niż chęcią skrzywdzenia kogokolwiek. Chętnie pomoże innym, ale oczekuje czegoś w zamian, a plotki wzięły się stąd, że jest urodzonym hazardzistą.
Autorzy pracowników: Sketch, Mercury Black.

Avery Josten
Avery Josten
The Wolf Scout / Diplomat
Re: Główna Komenda Policji
Pon Gru 13, 2021 10:52 pm
Szefowo, miło, że oderwałaś mnie od sprawdzania dokumentacji mandatów - których i tak prawie nikt nie płacił w ostatnim czasie - ale czy to najlepszy pomysł, aby nowy zajmował się taką sprawą? Nie wypowiedziała jednak swoich myśli na głos, jedynie wyprostowała się. Rozkaz to rozkaz, a nie osiągnie czegoś jedynie narzekając i poddając w wątpliwości.
- Rozumiem - odpowiedziała. - Powiedzmy - potarła palcem skroń. - Przyda mi się stały dostęp do posiadanych dowodów i rzeczy poznanych do tej pory - nie była od samego początku w tym wydarzeniu, więc nie chciała pozwolić sobie tym bardziej na popełnienie błędu. To nie był zwykły dzieciak, którego przyłapano na rozbijaniu szyby. Mieli do czynienia z kobietą oskarżona o popełnienie zabójstwa.
Miejmy to za sobą.
Ciemnowłosa skierowała swoje kroki w stronę wolnego krzesła i usiadła nim, prostując się całkowicie. Jak oskarżona zareaguje na kobietę, z którą pierwszy raz miała rozmawiać? Avery miała przeczucie, że będzie chciała spróbować pokazać swój charakter, próbując narzucić własną opinię.
- Dzień dobry - głos, którym wypowiedziała przywitanie był stonowany i pozbawiony emocji. - Nazywam się Josten i zajmę się przesłuchaniem Pani. Część pytań, jakie zadam Pani, będą czystą formalnością odnoszącą się do potwierdzenia Pani tożsamości - poinformowała ją bez większego oczekiwania na jej reakcję. - Pragnę tym samym zaznaczyć, że im lepiej będzie Pani współpracować z nami, tym szybciej przebiegnie cały proceder.
Wraz z tym wstępem zamierzała przejść do standardowych pytań o imię, nazwisko, wiek, zamieszkanie aż po pracę. Dopiero po tym zamierzała zapytać o relacje łączące ją z zamordowaną kobietą.
Connor Josten
Connor Josten
The Wolf Deputy Commander (β) / Sleuth
Re: Główna Komenda Policji
Pon Gru 13, 2021 11:38 pm

- Karen (NPC) -

  Karen nie wyglądała na szczególnie poruszoną całym wydarzeniem.
  Siedziała idealnie wyprostowana na krześle z rękami założonymi na klatce piersiowej, rozglądając się z niezadowoleniem dookoła. Początkowo nijak się nie odzywała, wiedząc, że i tak jej narzekanie nie dotrze do niczyich uszu. Podejrzewała co prawda, że jedna z szyb była lustrem weneckim — w końcu uwielbiała oglądać co weekend agentów NCIS, więc co nieco się na tym znała — ale nie miała pewności, że jej słuchają. Dopiero gdy na krześle zasiadła inna kobieta, zmierzyła ją nieprzyjemnym spojrzeniem, fukając jak obrażony kot.
  — To najlepsze warunki, na jakie was stać? Myślałam, że lokalna policja w ostatnich czasach będzie w stanie zaoferować nieco lepszy standard. Żadnej kawy, herbaty? Nawet wody? Siedzę tu i czekam już ponad godzinę, zaschło mi w gardle. Jak chcecie kogoś przesłuchiwać, skoro ledwo co mówi? — prychnęła pogardliwie, kręcąc na boki głową. Na słowa Avery o współpracy, uniosła jedynie brew ku górze.
  — Współpracować? Zostałam zabrana ze spotkania z moimi przyjaciółkami, potraktowana jak jakiś zbrodniarz. Macie w ogóle jakieś dowody, które jakkolwiek mnie obciążają? A może szukacie sobie jakiegokolwiek kozła ofiarnego, by móc pochwalić się przed całym miastem? Oto oni, wielka policja Riverdale. Atakująca samotną kobietę w grupie. Czy ja mam wypisane na czole terrorystka? Nie? Tak właśnie myślałam. Banda bezużytecznych pączkożerców.
  Kolejne fuknięcie poprzedziło podanie podstawowych informacji, dopóki nie padło pytanie o kobietę.
  — Że kto? — przeniosła spojrzenie na Josten, ponownie ściągając brwi w niezrozumieniu. To zdecydowanie nie miało być łatwe przesłuchanie.
Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Główna Komenda Policji
Wto Gru 14, 2021 12:04 am
“Pewnie. Wszystko co mamy znajduje się w folderze na stole. Jak potrzebujesz czegoś więcej, daj znać, wygrzebie to na szybko w bazie,” odpowiedziała, wskazując głową na wspomnianą teczkę.
Gdy Avery usiadła przy stole, Kiana oparła jedną nogą na ścianie, a ramiona skrzyżowała na piersi. Czuła w kościach, że Karen da im popalić. Trochę współczuła czarnowłosej, ale jednocześnie chciała by Avery była samodzielna. Z resztą, może względem Avery, ich podejrzana będzie mniej uprzedzona? W końcu to nie ona przerwała jej jakże ważne spotkanie towarzyskie.
Kiana skrzywiła się słysząc ponownie ten sam irytujący ton głosu co w kawiarni. Co do jednego kobieta miała racje. Napoje faktycznie im się przydadzą. Korzystając z okazji, że to nie ona prowadziła przesłuchanie, wyszła po cichu z pomieszczenia i po paru minutach wróciła z kubkiem parującego napoju w jednej dłoni i z butelką wody w drugiej. Jako, że nie wiedziała co Avery lubi pić, postawiła obok jej dłoni plastykową butelkę, natomiast sama upiła łyk gorącej kawy. Doskonale zdawała sobie sprawę, że jej ruch rozjuszy i tak niespokojną podejrzaną, ale nie mogła się powstrzymać. A może Avery zlituje się nad spragnioną kobietą i podzieli się z nią wodą? To już pozostawiała jej.
Kiana spojrzała spod przymrużonych powiek na Karen.
“Ach, mój błąd. Więcej nie mięli. Cięcia budżetowe i te sprawy, chyba Pani rozumie,” jej głos był wyprany ze wszelkich emocji, a wzrok beznamiętny. Wróciła na wcześniej zajmowane miejsce i powoli sączyła swój napój, chcąc nie chcąc słuchając biadolenia Hill. Parokrotnie musiała się powstrzymać by nie parsknąć śmiechem, co zgrabnie ukryła przy pomocy papierowego kubka.
Oj to będzie długie popołudnie.
Avery Josten
Avery Josten
The Wolf Scout / Diplomat
Re: Główna Komenda Policji
Nie Gru 26, 2021 3:29 am
- Okay. Pewnie będzie trochę do notowania - przeglądanie danych na bieżąco też mogło pozwolić na lepsze przygotowanie się do rozmowy przesłuchującej. Nie posiadając zdolności jasnowidzenia, nie mogła sprecyzować na dzień dobry, czego się powinna spodziewać. Patrząc jednak na zebrane informacje do tej pory, była pewna, że oskarżona nie krzyczała przy aresztowaniu przeprosin i przyznania się do winy.
Cóż za ciepłe przywitanie.
- To nie restauracja, jeżeli Pani potrzebowała czegoś, mogła sama zgłosić - odparła czarnowłosa spokojnym tonem głosu. Jednakże szefowa przyniosła napój dla niej samej. Skinęła głową w podzięce. Przekierowała zaraz potem wzrok na krzykliwą osobę płci żeńskiej, po czym przesunęła butelkę wody w jej stronę.
- Jeśli ma Pani się, by narzekać, to oznacza, że nie jest jeszcze Pani na tyle spragniona - wysunęła międzyczasie wniosek. - Jednakże proszę się częstować - wytrwanie godziny bez wody znajdowało się akurat w granicach możliwości Avery.
Tak, tak. Jestem pewna, że policja w Riverdale się tak cholernie nudzi, że łapie losowe kobiety na przesłuchanie. Jakby pączki nie były lepszą alternatywą - skomentowała w myślach słowa przesłuchiwanej, jednakże sama z siebie niczego nie ukazała. Avery nie wyglądała na poruszoną jej słowami, dlatego postanowiła kontynuować.
- Kimberley Chan - powtórzyła cierpliwie. - Współpracownica Pani męża - uniosła jeden brew do góry. - Nie rozmawia Pani z mężem na temat pracy? - to mogła być dość ciekawa informacja. Nawet nieznaczące dla innych błachnostki, mogły stanowić w tym momencie przełom dla całej tej sprawy.
- Proszę opowiedzieć, co Pani robiła tamtego dnia - otworzyła notatnik, stukając lekko długopisem o kartkę.
Connor Josten
Connor Josten
The Wolf Deputy Commander (β) / Sleuth
Re: Główna Komenda Policji
Nie Sty 16, 2022 10:10 pm
- Karen (NPC) -

Wystarczył jeden ruch. Karen momentalnie przeniosła wzrok na Kianę i przymrużyła powieki, mierząc ją wzrokiem od góry do dołu.
Tak wygląda postura profesjonalnego policjanta, który prowadzi moje przesłuchanie? To jakiś żart? Kiedy ostatni raz sprawdzałam, byłam na komisariacie, a nie w cyrku, gdzie personel nie ma nawet żadnego szacunku do innych — stwierdziła wyniośle z głosem ociekającym pogardą. Gardziła w końcu wszystkim. Siedzącymi przed nią kobietami, oskarżeniami skierowanymi w jej stronę, całym tym miejscem. Gdy białowłosa opuściła salę i wróciła z wodą, Karen spojrzała w jej stronę tylko po to, by prychnąć i założyć ręce na klatce piersiowej.
Żałosne. Nie dziwię się, że macie cięcia budżetowe, skoro prezentujecie sobą taki poziom. Przy podobnym profesjonalizmie miasto powinno wyrzucić was na zbity pysk i nie dorzucać nawet grosza do całej tej parodii przybytku sprawiedliwości — nawet nie podziękowała za wodę podsuniętą jej przez Avery. Złapała za butelkę i otworzyła ją, od razu upijając kilka łyków.
Jedyna informacja na temat pracy mojego męża, jaka mnie interesuje to, o której godzinie wróci do domu, by wiedzieć, na którą mam nastawić obiad. Ewentualnie coś zamówić, jeżeli akurat zrobię sobie paznokcie, nie będę w końcu ryzykować, że woda zepsuje mi hybrydy — wzruszyła ramionami, zaraz unosząc brew, gdy usłyszała kolejne pytanie.
Jakiego tamtego dnia? Myśli Pani, że pamiętam każdy dzień ze swojego życia albo prowadzę jakiś kalendarz i czytam wam w myślach? — o nie, zdecydowanie nie zamierzała im tego ułatwiać.

Kiana
Kiana
The Wolf Commander (α) / Paymaster
Re: Główna Komenda Policji
Pon Sty 17, 2022 1:22 pm
Żyłka na jej czole zaczęła niebezpiecznie pulsować. Zagryzła wargę by powstrzymać się od jakiegokolwiek komentarza, po którym była niemal pewna, że dostałaby kolejne upomnienie. Tak więc przymknęła powieki i powtarzała w głowie w kółko zlepek słów jak mantrę by odciąć się od emocji, jakie wywoływała u niej Karen.
Uniosła papierowy kubek do ust i przechyliła, rozkoszując się gorącą kawą i na sekundę zapominając gdzie była i z kim miała do czynienia. A mogła zostać po drugiej stronie lustra. Ta wizja ją kusiła, ale jednocześnie nie chciała by Avery musiała samodzielnie użerać się z siedzącą przed nimi kobietą.
Kiana westchnęła i tym razem nie była już w stanie się powstrzymać.
"Skargi przyjmują sekretarki przy wejściu. T-A-Y-L-O-R, będą wiedziały o kogo chodzi" przeliterowała jej swoje nazwisko, po czym posłała w stronę Karen zimne spojrzenie. "Och, no tak. Ale chyba nie będzie Pani miała sposobności by ją zgłosić," jej ton był oschły, a jednocześnie równie pogardliwy co kobiety. Karen mogła pierdolić głupoty, ale przed dowodami nie ucieknie. A je, akurat posiadali.
Odepchnęła się od ściany i podeszła do stołu, siadając na jego brzegu.
"Myślę, że doskonale Pani wie, o czym mówimy. Ale jasne. Mamy dużo czasu. Możemy tu siedzieć. W końcu, jakby nie było. Płacą nam za nadgodziny. Tak więc. Co Pani robiła piątego sierpnia?" upiła kawy, nie spuszczając wzroku z Karen.
Póki co miała jeszcze cierpliwość, ale jak tak dalej pójdzie, to ich podejrzana przekona się na własnej skórze, co się działo, kiedy ktoś wyprowadził ją z równowagi.
Avery Josten
Avery Josten
The Wolf Scout / Diplomat
Re: Główna Komenda Policji
Nie Sty 30, 2022 3:09 am
Czarnowłosa nie była poruszona słowami przesłuchiwanej, mimo iż wewnętrznie przewróciła oczami. Szefowo, masz fankę - skomentowała w myślach wypowiedź Karen. Jej to było obojętne. W poprzedniej komendzie, gdzie zajmowała się sprawami dotyczącymi słuchania, dlaczego ktoś nie miałby dostać mandatu, napotykała podobnego typu zachowania. Pogarda dla osób, które odpowiadały za bezpieczeństwo jej i innych. Przekierowała spojrzenie na Kianę. Nie mogła teraz jej spytać, czy oskarżona zdawała sobie sprawę, że gdyby naprawdę nikt nie wykazywał jej szacunku, obecnie by była w drodze do więzienia, a nie miała szansę na to miłe spotkanie.
- Cóż. Myślę, że powinnam postawić sytuację wystarczająco jasno - powiedziała Avery. - Gdybyśmy nie mieli żadnych podstaw ani dowodów, nie skończyłaby Pani w naszym gronie - nie uśmiechała się. Była całkowicie poważna. Wiedziała, że często mimika twarzy i zachowanie mogło wywrzeć odpowiednią reakcję na drugą osobę. - Ewentualnie możemy wyjaśnić Pani, na ile lat może Pani poznawać świat za krat w obecnej sytuacji.
Gdyby miasto jeszcze mogło sobie pozwolić na to... Marzenie przeciętnych osób i wielu członków gangu. Policja jednak była potrzebna wystarczającej części odpowiednio postawionych mieszkańców Riverdale, by zdecydowali się na pozostawienie jej.
To będzie trudne.
- Rozumiem. Czyli uważa, że Pani mąż nie przejawiał zainteresowania tematami lub osobami, które wzbudzałyby Pani niepokój? - zapytała bez zawahania, by zobaczyć jej reakcję odnoszącą się do ewentualnego nawiązania do niechcianych spotkań z niepożądaną osobą.
Na razie odnosiła wrażenie, że albo kobieta miała naprawdę gdzieś pozycję, w której się znajdowała, albo jej stosunek do współmałżonka znajdował się na śmiesznie niskim poziomie.
- Proszę zachować dla siebie zachowanie odnoszące się do utraty pamięci, pani Hill. Wszystkie kwestie odnoszące się tego, dlaczego Pani jest przesłuchiwana, były już wcześniej objaśniane.
Bo były, nie? Była pewna tego, patrząc na to, że do tej pory pojawiły się dowody.
- Proszę jednak opowiedzieć o wspomnianym dniu wcześniej. Piąty sierpnia - czy mieli jakiegoś medyka policyjnego? Może trzeba było tutaj psychologa, bo Karen sprawiała wrażenie osoby o uszkodzonej psychice.
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach