▲▼
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
First topic message reminder :
Zasady są proste: pierwsza osoba opisuje dowolną sytuację, a osoba pod nią wypisuje krótkie reakcje wybranych przez siebie WŁASNYCH postaci z Riverdale. Możecie udzielić odpowiedzi z perspektywy jednej postaci, trzech, albo i dziesięciu (jeśli faktycznie macie tyle multikont). Ograniczeń brak! Przykładowo:
Użytkownik A
Idziesz chodnikiem rozmawiając z przyjacielem z klasy, gdy nagle przejeżdżający obok samochód celowo zjeżdża wprost w kałużę ochlapując was od stóp do głów.
Użytkownik B
Postać A rzuca za nim kamieniem krzycząc na cały regulator: Do jasnej cholery, bylebyś sczezł w piekle!
Postać B nachyla się w kierunku przyjaciela i sprawdza czy wszystko z nim w porządku.
Postać C nie ma przyjaciół więc stoi w miejscu i patrzy smętnie we własne przemoknięte odbicie widoczne w sklepowej witrynie. W końcu jego życie i tak nie może być bardziej żałosne więc co za różnica.
Przechodziłeś jedną ze swoich ulubionych gier, właśnie doszedłeś do ostatniego bossa - i hej, chyba uda ci się w końcu pokonać go bez używania żadnych itemów, dzięki czemu wbijesz brakujące osiągnięcie. Zadajesz mu ostatni cios, gdy nagle... tracisz prąd.
Użytkownik C
Postać C rzuca padem wrzeszcząc, że nigdy więcej nie zagra już w żadną grę (...)
I tak dalej.
Jak widzicie, jest to zabawa bardzo prosta! I kto wie może dzięki niej sami lepiej poznacie własne postacie?
_________________________
ZACZYNAM:
Środek nocy. Następnego dnia masz wyjątkowo ważny dzień, lecz sąsiedzi jak na złość znowu rozkręcili ostrą imprezę nie dając spać nikomu wokół. Z początku udawało ci się ignorować głośną muzykę i dźwięki rozbijanych butelek, ale gdy zobaczyłeś gołe poślady swojego sąsiada wystające ponad barierką twojego balkonu...
Zasady są proste: pierwsza osoba opisuje dowolną sytuację, a osoba pod nią wypisuje krótkie reakcje wybranych przez siebie WŁASNYCH postaci z Riverdale. Możecie udzielić odpowiedzi z perspektywy jednej postaci, trzech, albo i dziesięciu (jeśli faktycznie macie tyle multikont). Ograniczeń brak! Przykładowo:
Użytkownik A
Idziesz chodnikiem rozmawiając z przyjacielem z klasy, gdy nagle przejeżdżający obok samochód celowo zjeżdża wprost w kałużę ochlapując was od stóp do głów.
Użytkownik B
Postać A rzuca za nim kamieniem krzycząc na cały regulator: Do jasnej cholery, bylebyś sczezł w piekle!
Postać B nachyla się w kierunku przyjaciela i sprawdza czy wszystko z nim w porządku.
Postać C nie ma przyjaciół więc stoi w miejscu i patrzy smętnie we własne przemoknięte odbicie widoczne w sklepowej witrynie. W końcu jego życie i tak nie może być bardziej żałosne więc co za różnica.
Przechodziłeś jedną ze swoich ulubionych gier, właśnie doszedłeś do ostatniego bossa - i hej, chyba uda ci się w końcu pokonać go bez używania żadnych itemów, dzięki czemu wbijesz brakujące osiągnięcie. Zadajesz mu ostatni cios, gdy nagle... tracisz prąd.
Użytkownik C
Postać C rzuca padem wrzeszcząc, że nigdy więcej nie zagra już w żadną grę (...)
I tak dalej.
Jak widzicie, jest to zabawa bardzo prosta! I kto wie może dzięki niej sami lepiej poznacie własne postacie?
_________________________
ZACZYNAM:
Środek nocy. Następnego dnia masz wyjątkowo ważny dzień, lecz sąsiedzi jak na złość znowu rozkręcili ostrą imprezę nie dając spać nikomu wokół. Z początku udawało ci się ignorować głośną muzykę i dźwięki rozbijanych butelek, ale gdy zobaczyłeś gołe poślady swojego sąsiada wystające ponad barierką twojego balkonu...
Leilani: Próbuje wybadać, czy ta osoba również czuje to samo. Jeśli nie, stara się ograniczyć kontakt, żeby nie łamać sobie serduszka.
Ingrid: *program Ingrid.exe przestał działać*
Hanako: Wyznaje miłość przy pierwszej lepszej okazji. Jeśli spotka ją zawód, to mówi się trudno i idzie się dalej!
Sytuacja: Idziesz sobie spokojnie przez jakąś zabitą dechami dziurę zwaną wsią, gdy nagle zatrzymuje się obok Ciebie samochód. W środku siedzi facet, który chce zapytać o drogę, a gdy podchodzisz bliżej, okazuje się, że od pasa w dół siedzi tak, jak go Pan Bóg stworzył. Co robisz?
#wcalemnieniespotkało ;-;
Ingrid: *program Ingrid.exe przestał działać*
Hanako: Wyznaje miłość przy pierwszej lepszej okazji. Jeśli spotka ją zawód, to mówi się trudno i idzie się dalej!
Sytuacja: Idziesz sobie spokojnie przez jakąś zabitą dechami dziurę zwaną wsią, gdy nagle zatrzymuje się obok Ciebie samochód. W środku siedzi facet, który chce zapytać o drogę, a gdy podchodzisz bliżej, okazuje się, że od pasa w dół siedzi tak, jak go Pan Bóg stworzył. Co robisz?
#wcalemnieniespotkało ;-;
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: Multiply Reactions [P]
Pią Sty 18, 2019 4:03 pm
Pią Sty 18, 2019 4:03 pm
Chester ze swojego poziomu nawet nie zobaczyłby, że typ jest nagi od pasa w dół, więc wskazuje mu drogę i kółkuje sobie dalej nieskalany tym obrazem, takie plusy chesterowych nóżek. Dakota reaguje bardzo wymownym, brytolskim what the fuck i oddala się tak, żeby widzieć, czy typ nie otwiera drzwi. Louis zależy, czy to byłaby noc, jak daleko byłby najbliższy las i czy fajny miałby ten samochód. Chauncey'ego sparaliżowałoby, więc Brandon rozjebałby jebanemu cwelowi auto byle sztachetą, bo go pedalstwem jeszcze zarazi.
Sytuacja: Cofamy się w czasie. Jesteś dzieckiem w wieku około pięciu lat, odsiadujesz przedszkole za niewinność i masz na pieńku z Jasiem, który trzęsie całą grupą dzieciaczków, m.in. Tobą. W trakcie hasania po placu zabaw pod nadzorem przedszkolanek Jasiu ze swoimi koleżkami podchodzi do Ciebie i mówi, że zafunduje Ci miejsce w jego kółeczku adoracji i dodatkowy podwieczorek, jeżeli zjesz dżdżownicę i się nie zrzygasz. Co robisz?
Sytuacja: Cofamy się w czasie. Jesteś dzieckiem w wieku około pięciu lat, odsiadujesz przedszkole za niewinność i masz na pieńku z Jasiem, który trzęsie całą grupą dzieciaczków, m.in. Tobą. W trakcie hasania po placu zabaw pod nadzorem przedszkolanek Jasiu ze swoimi koleżkami podchodzi do Ciebie i mówi, że zafunduje Ci miejsce w jego kółeczku adoracji i dodatkowy podwieczorek, jeżeli zjesz dżdżownicę i się nie zrzygasz. Co robisz?
Leilani podstępem wepchnęłaby mu dżdżownicę do ust, albo zrzuciła gnojka z huśtawki. Ewentualnie jedno i drugie, bo to mała wersja jej ojca.Ingrid w ogóle by typa ignorowała, a Hanako nie miałaby problemu z Jasiem, bo gdyby tylko zaczął do niej skakać, to powiedziałaby Katsu.
Sytuacja: Siedzisz grzecznie na ławce w parku, wkrótce dosiada się do Ciebie młoda matka z kilkumiesięcznym dzieckiem w wózku. Maluch wkrótce zaczyna płakać, ale kobieta zdaje się być bardziej zainteresowana swoim telefonem, rzucając do dziecka tylko "zamknij się". Jak reagujesz?
Sytuacja: Siedzisz grzecznie na ławce w parku, wkrótce dosiada się do Ciebie młoda matka z kilkumiesięcznym dzieckiem w wózku. Maluch wkrótce zaczyna płakać, ale kobieta zdaje się być bardziej zainteresowana swoim telefonem, rzucając do dziecka tylko "zamknij się". Jak reagujesz?
Ray: Nie moja sprawa. Co mnie to obchodzi.
Nyles: Przepraszam bardzo, ale czy ona jest w ogóle normalna? Tacy ludzie nie powinni mieć dzieci. Żal dupę ściska jak widzę, że ktoś taki zostaje matką, a ja z chłopakiem nawet nie możemy szczególnie myśleć o adopcji! Nie żebym chciał już teraz mieć dziecko, ale wiecie... kiedyś... no. Kurde zrobiłbym jej wywód życia! A jakby się pizda nie słuchała to wyjebałbym jej telefon na ziemię. Niech tylko się zacznie pruć to też usłyszy ode mnie "zamknij się". P o r a ż k a.
Jessie: Sam nie wiem. Nie lubię się mieszać do spraw innych, ale to trochę przesada.
Vance: *bierze wdech*
Nyles: *zatyka Vance'owi usta* Wstawcie tu po prostu godzinny wywód. Jego ochrzan byłby istnym majstersztykiem.
Sytuacja
Wracasz po całym dniu z pracy/szkoły i nie masz na nic siły. Kompletnie na nic. Masz wrażenie, że zaraz cmokniesz ziemię, tak bardzo słaniasz się na nogach. Ale twój kot (wyobraź sobie, że masz kota jeśli go nie masz) ma inne plany. Najpierw dobitnie cię zlewa, a gdy już się kładziesz, nagle postanawia urządzić sobie serenadę stulecia. Jego miauczenie słyszą chyba wszyscy sąsiedzi w okolicy. W dodatku za doskonałą zabawę uznaje skakanie na ciebie i wbijanie ci pazurów w tyłek. Tyle zabawy.
Nyles: Przepraszam bardzo, ale czy ona jest w ogóle normalna? Tacy ludzie nie powinni mieć dzieci. Żal dupę ściska jak widzę, że ktoś taki zostaje matką, a ja z chłopakiem nawet nie możemy szczególnie myśleć o adopcji! Nie żebym chciał już teraz mieć dziecko, ale wiecie... kiedyś... no. Kurde zrobiłbym jej wywód życia! A jakby się pizda nie słuchała to wyjebałbym jej telefon na ziemię. Niech tylko się zacznie pruć to też usłyszy ode mnie "zamknij się". P o r a ż k a.
Jessie: Sam nie wiem. Nie lubię się mieszać do spraw innych, ale to trochę przesada.
Vance: *bierze wdech*
Nyles: *zatyka Vance'owi usta* Wstawcie tu po prostu godzinny wywód. Jego ochrzan byłby istnym majstersztykiem.
Sytuacja
Wracasz po całym dniu z pracy/szkoły i nie masz na nic siły. Kompletnie na nic. Masz wrażenie, że zaraz cmokniesz ziemię, tak bardzo słaniasz się na nogach. Ale twój kot (wyobraź sobie, że masz kota jeśli go nie masz) ma inne plany. Najpierw dobitnie cię zlewa, a gdy już się kładziesz, nagle postanawia urządzić sobie serenadę stulecia. Jego miauczenie słyszą chyba wszyscy sąsiedzi w okolicy. W dodatku za doskonałą zabawę uznaje skakanie na ciebie i wbijanie ci pazurów w tyłek. Tyle zabawy.
Leilani resztką sił sięga po telefon i z płaczem dzwoni do taty, żeby zabrał kota i zamknął go w piwnicy.
Ingrid ma twardy sen, więc totalnie zlewa kota, tak jak kot zlał ją wcześniej. Najwyżej sąsiedzi będą na nią krzywo patrzeć.
Hanako zanosi kota do pokoju Katsu, bo to na pewno jego kot. Ona by na coś takiego nie wpadła mając szczury.
Sasha zamienia się w płaczącego naleśnika z kołdry, a Cynthia wyrzuca kota na balkon/klatkę i udaje, że to wcale nie jej zwierzę.
Syruacja
Wyobraź sobie, że po całym dniu pracy/zajęć udajesz się do kawiarni, gdzie chcesz odpocząć i napić się czegoś dobrego. W lokalu panuje tłok, a Ty w swojej niezdarnosci wpadasz na kogoś rozlewajac jego kawę nie tylko na niego, ale i na siebie (załóżmy, że nie jest gorąca i nie jesteście poparzeni). Mało tego, okazuje się, że to Twój sekretny crush, na którego widok uginają Ci się nogi. Jak się zachowasz?
Ingrid ma twardy sen, więc totalnie zlewa kota, tak jak kot zlał ją wcześniej. Najwyżej sąsiedzi będą na nią krzywo patrzeć.
Hanako zanosi kota do pokoju Katsu, bo to na pewno jego kot. Ona by na coś takiego nie wpadła mając szczury.
Sasha zamienia się w płaczącego naleśnika z kołdry, a Cynthia wyrzuca kota na balkon/klatkę i udaje, że to wcale nie jej zwierzę.
Syruacja
Wyobraź sobie, że po całym dniu pracy/zajęć udajesz się do kawiarni, gdzie chcesz odpocząć i napić się czegoś dobrego. W lokalu panuje tłok, a Ty w swojej niezdarnosci wpadasz na kogoś rozlewajac jego kawę nie tylko na niego, ale i na siebie (załóżmy, że nie jest gorąca i nie jesteście poparzeni). Mało tego, okazuje się, że to Twój sekretny crush, na którego widok uginają Ci się nogi. Jak się zachowasz?
Riley Wolfhound Grimshaw
Fresh Blood Lost in the City
Re: Multiply Reactions [P]
Nie Wrz 08, 2019 1:11 am
Nie Wrz 08, 2019 1:11 am
Riley
Przeklinam pod nosem, patrzę na Jaya, który jak zwykle posyła mi to swoje charakterystyczne spojrzenie jakby właśnie wątpił w moją poczytalność i kupuję mu nową kawę przed powrotem do domu, by się przebrać.
Liam
Bełkocze coś pod nosem niezdolny do sklejenia logicznego zdania, robiąc z siebie kompletnego idiotę. Jeśli nie ucieknie w przeciągu następnej minuty, w końcu biorę wdech i proponuję oddanie mu pieniędzy za pralnię i kupienie nowej kawy. Nie żebym zamierzam z nim siedzieć i ją pić. Po czymś takim już zawsze będę go omijał szerokim łukiem.
Matthew
Zaczynam bajerę godną miastowego Casanovy! Kupię loszce nowy ciuszek, bo loszki lubią nowe ciuszki, a kto by chciał chodzić w takim uwalonym kawą? Dajcie mi pięć minut i będę miał jej numer telefonu, cyk.
Sytuacja
Nie wiesz jak to się stało, że wylądowałeś z kotem swojej sąsiadki. Nim zdążyłeś się zorientować to bydle już było w twoim mieszkaniu, a sąsiadka na tygodniowych wakacjach w Mediolanie. Nie odbiera telefonów, a futrzak zdążył już załatwić się na twoje łóżko, orzygać dywan i rozszarpać zasłony. W dodatku gdy tylko próbujesz się do niego zbliżyć, syczy jak żmija i jeży się na całej długości futra. Jak potoczą się wasze losy?
Przeklinam pod nosem, patrzę na Jaya, który jak zwykle posyła mi to swoje charakterystyczne spojrzenie jakby właśnie wątpił w moją poczytalność i kupuję mu nową kawę przed powrotem do domu, by się przebrać.
Liam
Bełkocze coś pod nosem niezdolny do sklejenia logicznego zdania, robiąc z siebie kompletnego idiotę. Jeśli nie ucieknie w przeciągu następnej minuty, w końcu biorę wdech i proponuję oddanie mu pieniędzy za pralnię i kupienie nowej kawy. Nie żebym zamierzam z nim siedzieć i ją pić. Po czymś takim już zawsze będę go omijał szerokim łukiem.
Matthew
Zaczynam bajerę godną miastowego Casanovy! Kupię loszce nowy ciuszek, bo loszki lubią nowe ciuszki, a kto by chciał chodzić w takim uwalonym kawą? Dajcie mi pięć minut i będę miał jej numer telefonu, cyk.
Sytuacja
Nie wiesz jak to się stało, że wylądowałeś z kotem swojej sąsiadki. Nim zdążyłeś się zorientować to bydle już było w twoim mieszkaniu, a sąsiadka na tygodniowych wakacjach w Mediolanie. Nie odbiera telefonów, a futrzak zdążył już załatwić się na twoje łóżko, orzygać dywan i rozszarpać zasłony. W dodatku gdy tylko próbujesz się do niego zbliżyć, syczy jak żmija i jeży się na całej długości futra. Jak potoczą się wasze losy?
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach