▲▼
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Brakowało mi tego tematu.
Parę razy już przewijały się wspomnienia o zwierzakach w CB, a jako że jestem ich cholernym pasjonatem to wszelkie zdjęcia waszych podopiecznych przytulę z radością. Wrzucę pewnie kiedyś swojego psa, ale to jak uda mi się go jakoś sensownie uchwycić aparatem co jest dość... trudne. Tak.
Potraktujcie ten temat na luzie, wrzucajcie zdjęcia, komentujcie sobie i tak dalej. Ale serio zdjęcia, zdjęcia. *wyciąga ręce* No dajcie mi te zwierzaki.
Parę razy już przewijały się wspomnienia o zwierzakach w CB, a jako że jestem ich cholernym pasjonatem to wszelkie zdjęcia waszych podopiecznych przytulę z radością. Wrzucę pewnie kiedyś swojego psa, ale to jak uda mi się go jakoś sensownie uchwycić aparatem co jest dość... trudne. Tak.
Potraktujcie ten temat na luzie, wrzucajcie zdjęcia, komentujcie sobie i tak dalej. Ale serio zdjęcia, zdjęcia. *wyciąga ręce* No dajcie mi te zwierzaki.
Mój kot. Ze skrina, który robiłem dla Sher.
Mój kot. Tak na marginesie nazywa się Kama i jest moim pokojowym pasożytem, bo boi się reszty domowników i siedzi niemalże pół swojego życia u mnie skrzecząc jak z kimś gadam. Wtajemniczeni potwierdzą.
Cullen. Generalnie to mieszka w budzie, ale jakoś tak wyszło. Jest jeszcze jeden pies, ale jest niefotogeniczny.
A to jest kocur, który jest awawa. Przychodzi zawsze jak się go woła i strasznie głośno mruczy, ale nie lubi się z pozostałymi dwoma. Smutek.
Mela. Jest bardziej puchata od Kamy, ale generalnie to bliźniaczki. Miał być jeden kot, ale w schronisku leżały wtulone w siebie... No i weź tu jedną. Ostatecznie obie są dzikusami do potęgi wszelkiej, ale to tam shh.
Lubię zwierzęta. Wyglądają smacznie.
Mój kot. Tak na marginesie nazywa się Kama i jest moim pokojowym pasożytem, bo boi się reszty domowników i siedzi niemalże pół swojego życia u mnie skrzecząc jak z kimś gadam. Wtajemniczeni potwierdzą.
Cullen. Generalnie to mieszka w budzie, ale jakoś tak wyszło. Jest jeszcze jeden pies, ale jest niefotogeniczny.
A to jest kocur, który jest awawa. Przychodzi zawsze jak się go woła i strasznie głośno mruczy, ale nie lubi się z pozostałymi dwoma. Smutek.
Mela. Jest bardziej puchata od Kamy, ale generalnie to bliźniaczki. Miał być jeden kot, ale w schronisku leżały wtulone w siebie... No i weź tu jedną. Ostatecznie obie są dzikusami do potęgi wszelkiej, ale to tam shh.
Lubię zwierzęta. Wyglądają smacznie.
Dobra, ogólnie nie mogę się zdecydować czy wygrywa pies, który nazywa się Cullen czy kot w kartonie. Postawię chyba na psa, bo jednak trochę rasistowski dog lover, ale... ten kot. Wpakowałbym się do tego kartonu razem z nim. I pewnie oberwał po twarzy pazurami, bo no, ale nieważne. Byłoby warto.
I ten czarny też jest świetny. I czekam jednak kiedyś na niefotogenicznego psa. Też jestem niefotogeniczny i pokazywanie moich zdjęć szkodzi zdrowiu, ale jednak jakieś tam mam, więc wiesz. *wyciąga rękę* Pójdę z tobą nawet do piwnicy, żeby go zobaczyć.
I ten czarny też jest świetny. I czekam jednak kiedyś na niefotogenicznego psa. Też jestem niefotogeniczny i pokazywanie moich zdjęć szkodzi zdrowiu, ale jednak jakieś tam mam, więc wiesz. *wyciąga rękę* Pójdę z tobą nawet do piwnicy, żeby go zobaczyć.
Postrach wsi, Pimpek. Skoro już ruszamy z tematem.
Ja mam dwa koty! Jak widać po zdjęciach, są niezwykle wdzięczne itp., itd. Tak, oba są czarne, ale po tych co najmniej sześciu latach życia w jednym domu rozróżniam je po dźwięku ich kroków (pazurki o ziemię) i ogółem po wyglądzie.
Kot nr 1.
Kot nr 1 (2).
Kot nr 2.
Wiem, że Kot nr 2 ma tylko jedno zdjęcie, ale (jak widać) jest niezwykle fotogeniczny i obawiam się, że inne zdjęcia mogłyby przyczynić się do ślepoty (od blasku wspaniałości, oczywiście).
Kocham zarówno psy, jak i koty, ale wolę te drugie. To chyba kwestia lenistwa. I tego, że koty są bardziej jak ciecz i łatwiej się je przytula, a psy są twarde i nie da się ich sensownie podnieść.
Kot nr 1.
Kot nr 1 (2).
Kot nr 2.
Wiem, że Kot nr 2 ma tylko jedno zdjęcie, ale (jak widać) jest niezwykle fotogeniczny i obawiam się, że inne zdjęcia mogłyby przyczynić się do ślepoty (od blasku wspaniałości, oczywiście).
Kocham zarówno psy, jak i koty, ale wolę te drugie. To chyba kwestia lenistwa. I tego, że koty są bardziej jak ciecz i łatwiej się je przytula, a psy są twarde i nie da się ich sensownie podnieść.
Kasnakjfajnasf. Mój drugi ulubiony temat, bo zwierzęta>wszystko.
Kocham wszystkie czarne koty. Moim marzeniem jest mieć własnego. Podrapcie je ode mnie, miauknijcie czy coś.
I kocham Pimpka. Chcę dotknąć jego uszu. Na tym zdjęciu wydaje mi się taki dumny. I ten taki niewinny uśmieszek" "Robisz mi zdjęcie? Oj, no co ty, ja taki nieuczesany."
Nie mam zwierzaka, więc nie wrzucę zdjęcia. Wielka szkoda. Ale sfotografuję pupilki znajomych, bo ładne są, także no.
Kocham wszystkie czarne koty. Moim marzeniem jest mieć własnego. Podrapcie je ode mnie, miauknijcie czy coś.
I kocham Pimpka. Chcę dotknąć jego uszu. Na tym zdjęciu wydaje mi się taki dumny. I ten taki niewinny uśmieszek" "Robisz mi zdjęcie? Oj, no co ty, ja taki nieuczesany."
Nie mam zwierzaka, więc nie wrzucę zdjęcia. Wielka szkoda. Ale sfotografuję pupilki znajomych, bo ładne są, także no.
Pimpek z chęcią da dotknąć swoich uszu. Właściwie to uwielbia być drapany za nimi, tak. I zrobienie mu tego zdjęcia było cholernym wyczynem, bo ucieka przed aparatami, ale miałem kamień w ręce, więc skupił się na nim. Hueh.
Jakość tostera, ale to po prostu zbyt piękne. Pan i władca na swoim ukochanym fotelu. Lubi spać i lubi jeść, jest wesołym grubaskiem. Kocham go, nawet jeśli o 6 rano potrafi wleźć na moje łóżko i zacząć narzekać, skrzecząc przy tym jak sroka (miałczenie nigdy nie było jego mocną stroną).
Wolfie, Twój kot to czyste piękno i majestat. Pałam do niego prawdziwą miłością. I podziwem, że takie miękkie futerko (przynajmniej wygląda na bardzo puszyste). Jak ludzie to robią, że ich zwierzaki mają taką śliczną sierść? ;-;
Dobra, czas na mojego radzieckiego pieseła
Tutaj sobie śmiesznie spał z wystawionym jęzorem i musiałem mu zrobić zdjęcie
Tutaj pieseł w pełnej okazałości
A tu moja siostra postanowiła się nad biedakiem poznęcać i ubrała mu dziecięce body
Co warto o nim wiedzieć:
- Jest postrachem kapci
- Darzy moją nogę silnym uczuciem, niestety nieodwzajemnionym
- Mentalnie jest biały, bo nie potrafi skakać
- Ma śmiesznie krótkie łapki i przez to śmiesznie chodzi
- Chce się bawić w krowami
- Jest dobry na ćmy, bo na niej poluje, a potem zjada, wcześniej je torturując brutalnie
Tutaj sobie śmiesznie spał z wystawionym jęzorem i musiałem mu zrobić zdjęcie
Tutaj pieseł w pełnej okazałości
A tu moja siostra postanowiła się nad biedakiem poznęcać i ubrała mu dziecięce body
Co warto o nim wiedzieć:
- Jest postrachem kapci
- Darzy moją nogę silnym uczuciem, niestety nieodwzajemnionym
- Mentalnie jest biały, bo nie potrafi skakać
- Ma śmiesznie krótkie łapki i przez to śmiesznie chodzi
- Chce się bawić w krowami
- Jest dobry na ćmy, bo na niej poluje, a potem zjada, wcześniej je torturując brutalnie
Pimpek to najlepszy pies we wsi. I tak, taki nieuczesany. Dimny i dostojny, a potem biegnie za rzuconym kamieniem. Ja jeszcze się z nim zaprzyjaźnię. Latem.
Hun, aww. Czarne koty tak bardzo. W sumie zawsze myślałem, że mało osób kupuje takie czarne czarności, a tu już mamy trzech właścicieli na forum.
Ruri, fotografuj koniecznie. Wszystkie tu wrzucaj, będę na nie czekać.
Wolfie, twój kot... okej, tego to bym nosił drapał i w ogóle nie wiem. Koci, puszysty arystokrata, podaj pan śmietankę i podrap po brzuchu. Tak bardzo. Jeszcze to skrzeczenie jak sroka.
I Koss....... jak to jest że znamy się tyle lat, a ja pierwszy raz widzę twojego psa, co. Chyba, że zapomniałem jak wygląda, ale raczej bym nie zapomniał. Tak mi się wydaje. I życzę mu szczerze z dobroci serca, by noga kiedyś odwzajemniła jego uczucia. #unrequitedloveisnotfun Nie muszę chyba mówić, że cały jego opis mnie rozwalił *parsk*
Hun, aww. Czarne koty tak bardzo. W sumie zawsze myślałem, że mało osób kupuje takie czarne czarności, a tu już mamy trzech właścicieli na forum.
Ruri, fotografuj koniecznie. Wszystkie tu wrzucaj, będę na nie czekać.
Wolfie, twój kot... okej, tego to bym nosił drapał i w ogóle nie wiem. Koci, puszysty arystokrata, podaj pan śmietankę i podrap po brzuchu. Tak bardzo. Jeszcze to skrzeczenie jak sroka.
I Koss....... jak to jest że znamy się tyle lat, a ja pierwszy raz widzę twojego psa, co. Chyba, że zapomniałem jak wygląda, ale raczej bym nie zapomniał. Tak mi się wydaje. I życzę mu szczerze z dobroci serca, by noga kiedyś odwzajemniła jego uczucia. #unrequitedloveisnotfun Nie muszę chyba mówić, że cały jego opis mnie rozwalił *parsk*
Jestem prawie pewny, że kiedyś Ci wysyłałem jego zdjęcia
Merc, koty są w stu procentach zaadoptowane. c: (wcale nie dlatego że ojciec chciał się parać tarotem) Natomiast minus czarnych kotów jest taki, że jak się gdzieś wyjedzie i się jest nieogarniętym to się głaszcze czarne ciuchy które leżą na krzesłach, tak odruchowo.
Minusem czarnych kotów jest to, że jak jest ciemno, a ty idziesz do pokoju i nie zapalasz światła, aby się położyć to albo na nich siądziesz, albo rzucisz na nie rzeczy. Potwierdzone info, ja tak robiłem będąc u cioci na wsi. Ale mnie lubiły i nawet na mnie spały! x:
A tuta mój spragniony miłości piesek, a dokładniej to suka. Tak naprawdę to się męczyłem pół godziny z tym zdjęciem... Ech, tak. Piesek łeb w drugą stronę na widok telefonu.
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach