▲▼
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Jest wiele sytuacji, podczas których, po prostu nie wiemy jak opisać to jak się aktualnie czujemy. Albo po prostu wiemy, że słowa nie są w stanie przedstawić to wystarczająco dobrze.
Na ratunek przychodzą nam GIFY!
Rzecz znana i pojawiająca się na różnych postaciach. Ciężko mi to jaśniej wytłumaczyć więc zobaczcie w praktyce!
Kiedy Mercu poleca ci nowy serial~
A po pierwszym odcinku, już wiesz, że jest zajebisty!
Enjoy!
Na ratunek przychodzą nam GIFY!
Rzecz znana i pojawiająca się na różnych postaciach. Ciężko mi to jaśniej wytłumaczyć więc zobaczcie w praktyce!
Kiedy Mercu poleca ci nowy serial~
A po pierwszym odcinku, już wiesz, że jest zajebisty!
Enjoy!
Gdy uda ci się sprzedać innym serial, który mega ci się podoba...
... i możecie razem jarać się różnymi scenami ...
... a potem przypominasz sobie, że nie możesz go dalej oglądać, bo musisz pracować.
... i możecie razem jarać się różnymi scenami ...
... a potem przypominasz sobie, że nie możesz go dalej oglądać, bo musisz pracować.
Gdy uświadomisz sobie, że zwaliłeś kod, bo nie wziąłeś pod uwagę Kart Postaci.
Ale na szczęście udaje ci się to ogarnąć bez szkód w niecałe 10 minut...
I spada na ciebie świadomość, że musicie teraz to wszystko z Alanem wstawić.
Robicie połowę i Alan idzie spać, a ty mówisz że zaraz też idziesz i jutro dokończycie.
Ale jesteś popierdolony i siedzisz do 3.30, bo nie jesteś w stanie żyć z samym sobą i świadomością, że zostawiłeś coś w niedokończonym stanie. Mimo wszystko cały kod wstawiłeś.
I nagle uświadamiasz sobie, że musisz wstać o 5 i jechać do szkoły. :')
Ale na szczęście udaje ci się to ogarnąć bez szkód w niecałe 10 minut...
I spada na ciebie świadomość, że musicie teraz to wszystko z Alanem wstawić.
Robicie połowę i Alan idzie spać, a ty mówisz że zaraz też idziesz i jutro dokończycie.
Ale jesteś popierdolony i siedzisz do 3.30, bo nie jesteś w stanie żyć z samym sobą i świadomością, że zostawiłeś coś w niedokończonym stanie. Mimo wszystko cały kod wstawiłeś.
I nagle uświadamiasz sobie, że musisz wstać o 5 i jechać do szkoły. :')
Pierwszy dzień na siłowni i myślisz, że wyglądasz tak:
Jak naprawdę wyglądasz...
Jak naprawdę wyglądasz...
Gdy w końcu zbierasz się, by skończyć kartę postaci.
I przypominasz sobie, że minęło już kilka miesięcy od kiedy w ogóle utworzyłeś postać.
I przypominasz sobie, że minęło już kilka miesięcy od kiedy w ogóle utworzyłeś postać.
Kiedy W KOŃCU odpiszesz na posty po długiej przerwie.
Gdy znowu trochę cię poniesie i wkopiesz się w XXX fabuł, ale wszystkie są tak zajebiste, że wcale ci to nie przeszkadza.
Gdy siedzisz przez ponad godzinę (jak nie dłużej) szukając błędów w kodzie, a okazuje się że Alan po prostu nie przeniósł wszystkich templatesów z testowego forum.
Gdy siedzisz przez ponad godzinę (jak nie dłużej) szukając błędów w kodzie, a okazuje się że Alan po prostu nie przeniósł wszystkich templatesów z testowego forum.
Kiedy przez pół godziny grupa namawia cię żebyś pokazała im swój szkicownik, choć mówisz, że nie ma tam nic ciekawego.
A gdy już ustępujesz, to zaczynają wychwalać nawet największe gówno, jakie narysowałaś, bo dla nich to nadal wyższy poziom sztuki.
A gdy już ustępujesz, to zaczynają wychwalać nawet największe gówno, jakie narysowałaś, bo dla nich to nadal wyższy poziom sztuki.
Kiedy wreszcie wybierzesz się na wykład z chemii, a tutaj fizyka i chemia fizyczna, więc rozumiesz co dziesiąte słowo i zaczynasz zastanawiać się nad sensem istnienia, otwierasz maila, widzisz, że uwaliłaś kolokwium teoretyczne i praktyczne z innego przedmiotu i przypominasz sobie, że za dwa miesiące sesja.
Gdy kumpel odwołuje spotkanie, na które i tak średnio miałeś ochotę iść bo jest zima i włącza ci się tryb hikikomori...
... a potem nagle pisze ci, że jednak to wszystko pierdoli i przyjedzie, choćby nie wiadomo co.
A ty musisz udawać, że się cieszysz.
... a potem nagle pisze ci, że jednak to wszystko pierdoli i przyjedzie, choćby nie wiadomo co.
A ty musisz udawać, że się cieszysz.
Gdy dopiero wróciłeś z Sylwestra, ale uparcie siedzisz do 3 nad ranem i grasz w gry wszelkiego rodzaju.
A potem wchodzi wam ekran ładowania postaci i zwyczajnie zasypiasz, ale przebudzasz się w momencie, gdy prawie spierdoliłeś się z krzesła.
Na szczęście okazuje się, że twój mikrofon niczego nie wyłapał, ale w grze mają już 2 minutę, więc wracasz jakby nigdy nic do gry.
A potem wchodzi wam ekran ładowania postaci i zwyczajnie zasypiasz, ale przebudzasz się w momencie, gdy prawie spierdoliłeś się z krzesła.
Na szczęście okazuje się, że twój mikrofon niczego nie wyłapał, ale w grze mają już 2 minutę, więc wracasz jakby nigdy nic do gry.
Gdy masz wszystkiego dość i generalnie najchętniej skoczyłbyś przed okno, więc stwierdzasz że idziesz spać.
Ale w sumie to kto normalny uwierzyłby ci że uda ci się zasnąć o tej porze, gdy codziennie sypiasz o 7? Zaczynasz oczywiście gadać z Lamą i Kossem, wychodzi randomowa sytuacja przez twoją niedbałość i odechciewa ci się spać totalnie.
Co z tego, że wyszedłeś z TSa 30 minut (?) wcześniej. Zrywasz Cyryla z którym zdążyłeś się już pożegnać jakieś 3 razy i pytasz czy nie chce z tobą jeszcze pograć.
A ON SIĘ ZGADZA.
No i znowu pójdę spać o 7.
Ale w sumie to kto normalny uwierzyłby ci że uda ci się zasnąć o tej porze, gdy codziennie sypiasz o 7? Zaczynasz oczywiście gadać z Lamą i Kossem, wychodzi randomowa sytuacja przez twoją niedbałość i odechciewa ci się spać totalnie.
Co z tego, że wyszedłeś z TSa 30 minut (?) wcześniej. Zrywasz Cyryla z którym zdążyłeś się już pożegnać jakieś 3 razy i pytasz czy nie chce z tobą jeszcze pograć.
A ON SIĘ ZGADZA.
No i znowu pójdę spać o 7.
Kiedy masz swoją pierwszą szansę, żeby wbić do cat cafe, o którym słyszałaś, że jest ogarnięte, a w dodatku mają spoko ofertę na high tea...
...ale potem masz wątpliwości co do menu, więc piszesz wiadomość do kawiarni, a oni nawet tego nie wyświetlają do dnia, w którym masz ostateczny termin złożenia rezerwacji.
A potem dociera do ciebie, że rezerwacja jest konieczna tylko na high tea, więc w sumie nie naciągną cię na wydanie aż tylu pieniędzy, a ty jesteś bezpieczna, bo i tak możesz iść.
My body is ready.
...ale potem masz wątpliwości co do menu, więc piszesz wiadomość do kawiarni, a oni nawet tego nie wyświetlają do dnia, w którym masz ostateczny termin złożenia rezerwacji.
A potem dociera do ciebie, że rezerwacja jest konieczna tylko na high tea, więc w sumie nie naciągną cię na wydanie aż tylu pieniędzy, a ty jesteś bezpieczna, bo i tak możesz iść.
My body is ready.
Kiedy czujesz, że jesteś już zmęczony, więc kładziesz się do spania i wtulasz w mięciutką pościel, mając wrażenie, że to będzie super szybkie zasypianko i miłe spanko.
A potem się okazuje, że tak naprawdę już nie chce Ci się spać i nagle zaśnięcie to Twój największy problem, więc kręcisz się na wszystkie strony, bo może to coś pomoże.
Kiedy dostrzegasz, że to jednak nie ma sensu, więc łapiesz za telefon mając nadzieje, że ktoś z Tobą pogada, ale nic z tego, bo jest cholerna PIĄTA RANO.
Na szczęście w końcu zasypiasz i nawet nie wiesz kiedy, bo jesteś tak wyjebany z wszelkich sił.
A potem się okazuje, że tak naprawdę już nie chce Ci się spać i nagle zaśnięcie to Twój największy problem, więc kręcisz się na wszystkie strony, bo może to coś pomoże.
Kiedy dostrzegasz, że to jednak nie ma sensu, więc łapiesz za telefon mając nadzieje, że ktoś z Tobą pogada, ale nic z tego, bo jest cholerna PIĄTA RANO.
Na szczęście w końcu zasypiasz i nawet nie wiesz kiedy, bo jesteś tak wyjebany z wszelkich sił.
Gdy po raz pierwszy od dawna ktoś wkurzy cię do tego stopnia, że masz ochotę posłać mu całą wiązankę i nawtykać za wszystkie czasy.
I Alan pomaga ci się uspokoić i powstrzymuje przed popełnieniem głupiego błędu, do których masz skłonność pod wpływem emocji.
A potem jest ci tak cholernie smutno, że już sam nie wiesz czy bardziej jesteś smutny czy chcesz wbić tej osobie nóż w oczodół.
Więc postanawiasz zająć się na powrót pracą. A przynajmniej udawać, że coś robisz.
I oczywiście skończyłem z nowym avatarem. Typowo.
I Alan pomaga ci się uspokoić i powstrzymuje przed popełnieniem głupiego błędu, do których masz skłonność pod wpływem emocji.
A potem jest ci tak cholernie smutno, że już sam nie wiesz czy bardziej jesteś smutny czy chcesz wbić tej osobie nóż w oczodół.
Więc postanawiasz zająć się na powrót pracą. A przynajmniej udawać, że coś robisz.
I oczywiście skończyłem z nowym avatarem. Typowo.
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach