▲▼
"Ostrzegałem, że to bestia 8|"
First topic message reminder :
Super świetny temat do spamu, bo tylko jego tutaj brakowało. Dzięki za pomysł, Kam.
Super świetny temat do spamu, bo tylko jego tutaj brakowało. Dzięki za pomysł, Kam.
Teraz może wczyta Merca w przebraniu Deadpoola: http://ribkadory.deviantart.com/art/Merc-for-hire-561200836
"Ostrzegałem, że to bestia 8|"
... cholera, wydało się. Czas się stąd ewakuować. *pakuje strój i wyjeżdża do Afryki*
I ten gif z psem hahah świetny jest.
I ten gif z psem hahah świetny jest.
Człowiek Przegryw #10223381212892189:
Od trzech lat mam konto bankowe, ani razu karty nie użyłem, bo PIN mi z głowy wyleciał - zresztą, cholera wie, jak to było. Kasy na koncie tyle, że mógłbym założyć hodowlę królików, a nie mam w tej chwili do niej dostępu jako takiego, przez co się ze mnie rodzina śmieje, że jestem lamą i boję się iść do banku, żeby im powiedzieć, że nią jesteś. Zalogowałem się dnia dzisiejszego, a tam opcja "zmiana kodu PIN".
...
Kurwa, zakładam hodowlę.
A, i jeszcze zwierzaki eventowe (nie, nie było pomarańczowego, Smuggler) i, jak to określiła Sher, ustawiając je dumnie: "Alan-kot i Merc-kot."
Od trzech lat mam konto bankowe, ani razu karty nie użyłem, bo PIN mi z głowy wyleciał - zresztą, cholera wie, jak to było. Kasy na koncie tyle, że mógłbym założyć hodowlę królików, a nie mam w tej chwili do niej dostępu jako takiego, przez co się ze mnie rodzina śmieje, że jestem lamą i boję się iść do banku, żeby im powiedzieć, że nią jesteś. Zalogowałem się dnia dzisiejszego, a tam opcja "zmiana kodu PIN".
...
Kurwa, zakładam hodowlę.
A, i jeszcze zwierzaki eventowe (nie, nie było pomarańczowego, Smuggler) i, jak to określiła Sher, ustawiając je dumnie: "Alan-kot i Merc-kot."
... *parsk* Boże, te zwierzaki.
I DA, łączę się w bólu mocno. Chociaż ze mną chyba jest jeszcze gorzej. Miałem konto studenckie od zeszłego roku, wpływały mi na nie pieniądze, ale zapomniałem hasła - więc ta sama sytuacja. Zbierałem się kilka miesięcy, poszedłem, zabrałem hasło. Przychodzę, zmieniam hasło, zadowolony mówię - jutro sobie przeleję, bo już późno. Jakoś się nie mogłem zebrać... i znowu zapomniałem hasła, zablokowali mi konto. No shit.
Ogólnie chodziłem po hasło jakieś trzy razy? Ostatnio wszedłem, w końcu zapamiętałem, patrzę na stan konta "... o kurwa. Jestem bogaty". I tak oto będę miał nowy telefon, komputer i jeszcze mam na własne wydatki + zbieram potem na drugi kierunek. Mogę tak żyć.
I DA, łączę się w bólu mocno. Chociaż ze mną chyba jest jeszcze gorzej. Miałem konto studenckie od zeszłego roku, wpływały mi na nie pieniądze, ale zapomniałem hasła - więc ta sama sytuacja. Zbierałem się kilka miesięcy, poszedłem, zabrałem hasło. Przychodzę, zmieniam hasło, zadowolony mówię - jutro sobie przeleję, bo już późno. Jakoś się nie mogłem zebrać... i znowu zapomniałem hasła, zablokowali mi konto. No shit.
Ogólnie chodziłem po hasło jakieś trzy razy? Ostatnio wszedłem, w końcu zapamiętałem, patrzę na stan konta "... o kurwa. Jestem bogaty". I tak oto będę miał nowy telefon, komputer i jeszcze mam na własne wydatki + zbieram potem na drugi kierunek. Mogę tak żyć.
Oj, Mercu, Mercu.. Ogólnie, to pomogło nam uzbierać jakąś sumę, to jest plus. ALE ILE STRESU Z TYM BYŁO.
Taaak. Jeszcze najlepiej jak do mnie rzucili w banku:
X: Ale wie pan, że nie musi pan za każdym razem przychodzić, bo wystarczy zadzwonić na infolinię?
M: ... och. Zapamiętam.
X: Ale wie pan, że nie musi pan za każdym razem przychodzić, bo wystarczy zadzwonić na infolinię?
M: ... och. Zapamiętam.
Mercu, przyznaj, po prostu lubisz tam chodzić! >D
Odkładanie jest fajne. Nieważne w jaki sposób. Daje wam lajka i w ogóle.
Każdy sposób by powstrzymywać się od wydatków jest OK! >D
Odkładanie jest fajne. Nieważne w jaki sposób. Daje wam lajka i w ogóle.
Każdy sposób by powstrzymywać się od wydatków jest OK! >D
Lel. Ja sobie po prostu zapisałem hasło :v
Ja do tej pory pamiętam, jak siedziałem i czekałem na Black'a w banku, a on musiał rozmawiać z tą nieogarniętą babką. Chociaż chyba trzymał się dzielniej niż ja, gdy ją słyszałem. *parsk*
Ona. Była. Tragiczna. W sumie sam do tej pory podziwiam siebie za zachowanie spokoju, gdy wciskała mi to cholerne konto oszczędnościowe, serio.
No to jest najgorsze! Jeszcze rozumiem, że wspominają o ofercie... no bo co... muszą, hajsy z tego są. Zrozumiałe. Ale jak próbują na siłę wcisnąć coś, czego nie chciałeś już 88888899 razy to.... UHG
To też, ale mnie powalał sam sposób jej mówienia. To, że się tak przycinała i ta gadka, że ona nie może tu nic teraz zrobić, bo nie ma kart. Blah, blah.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach