WSTECZ | [PRIVATE CHATROOM] Who killed Monica Tremblay?

Puk puk.
Wszyscy się już zebrali? Doskonale. Mam nadzieję, że jesteście z siebie dumni, w końcu to dzięki wam Monica Tremblay jest teraz martwa, HA HA HA.
A może nie? Uważacie się za niewinnych? Chcecie sami wymierzyć sprawiedliwość? Może nawet czujecie się lepsi od policji?
Tik-tak. Czas ucieka.

Nie próbujcie opuszczać czatu. I tak nic wam to nie da. Poza tym chyba nie chcecie, by wasze dane trafiły na policję?

Nie pomyśleliście może, że dzielenie się takimi informacjami z praktycznie anonimowymi osobami jest głupotą? Jakoś nie wydaje mi się to rozsądne w takich okolicznościach.

@silence
Monice nic już nie zaszkodzi. Teraz możemy jedynie zebrać wszystkie informacje, by ustalić konkretną wersję i przekazać ją policji, wraz z naszymi podejrzeniami. Czasem dużo lepiej jest ustalić takie rzeczy anonimowo i w taki własnie sposób je przekazać, zamiast szastać własnym nazwiskiem na prawo i lewo.
Bądź usiąść i nie robić nic. Bo przecież cała ta sytuacja pokazuje że TO właśnie robiliśmy przez kilka lat, czyż nie?

Patrząc na zdjęcie USG, to ciąża jest już dosyć zaawansowana. Płód się rozwinął na tyle by był dobrze widoczny pod względem fizjologicznym. Zauważyliście aby chodziła z brzuchem? Luźniejsze ubrania w ostatnim czasie,
więcej jadła? Wymiotowała w ubikacji?

@PSYCHO_WOLF byłam! Właśnie nadrabiałam co tu się działo, kiedy byłam nieobecna.
To w sumie przerażające, że Monica zaszła w ciążę i to mogło się przyczynić do tego, że się zabiła. Przecież dziecko powinno być powodem do szczęścia. Rozumiem, że to trochę za wcześnie, ale... Uch. I nie chcę za bardzo oskarżać Roberta, naprawdę nie chcę mu zarzucać, że mógł posunąć się do takiej potworności. Ale co jeśli to faktycznie miało być jego, a Monica nie chciała dopuścić już do samego... no, aktu?

@Kirakira_Cat, jeśli miałbym mieć dziecko z Robertem, to chyba sam bym skoczył z dachu.

eh
@Kirakira_Cat @I'm_Innocent skoro już zakładamy że robert też jest w to wmieszany (a nie wrobiony) i powinien być przesłuchany
w takim razie kim jest na tym czacie?

Biedne dziecko...
Sekcja zwłok powinna wykazać, czy była w ciąży, a jeśli tak to z kim. Pytanie, czy policja ujawni takie informacje komuś więcej niż najbliższej rodzinie dziewczyny.
Swoją drogą, ciekawe czy jej ojciec nadal będzie chciał tu pracować.

Ciąża?... To wszystko jasne...

A co jeśli to nie było dziecko Roberta? Wydaje mi się (ale głowy sobie nie dam uciąć, bo miałam lepsze rzeczy do roboty niż obserwowanie rzygających lasek), że widziałam ją w wakacje w jednym z klubów. Ostro pobalowała i skończyło się tym, że ktoś ją zawlókł do vip roomu. Myślę, że tylko po to, żeby ją ogarnąć, ale chuj wie, co się tam działo.

@spiser_katt - dzięki Tobie sobie przypomniałam. Rzeczywiście w wakacje była taka sytuacja, widziałam Monicę w VIP roomie, ale co bardziej zaskakujące zdawało mi się, że ona była w towarzystwie Roberta. Była mocno spita, ledwo chodziła. Zniknęli w jakimś pokoju, a z ciekawości powęszyłam trochę pod nim... Później słyszałam jęki... Więc jak na moje oko, jeżeli ta ciąża była jednym z powodów samobójstwa, to ten dupek ją po prostu zgwałcił... Kurwa, gdybym wtedy wiedziała.  

@Saladass, czyli wiedziałaś, że była spita, ale słysząc jęki w pokoju nie domyśliłaś się, że nie pieprzy się z własnej woli? No kurwa, gratulacje.

@spiser_katt - no sory. Nie zachowywał się wobec niej agresywnie, zresztą do niedawna nawet nie wiedziałam że Monica była przez tego idiote traktowana jak szmata. Poza tym speszyła mnie cała sytuacja.

@Saladass@spiser_katt hej, hej. Nie warto się teraz o to chyba sprzeczać. :< Zresztą, powiedzmy, że @Saladass jest dużo drobniejsza od Roberta. Co jakby ją też skrzywdził? Bezpieczeństwo innych jest ważne, ale myślę, że musiała też dbać o siebie. Choć wezwanie policji byłoby dobrym pomysłem, ale... uch, skoro nie wiedziała, jak traktował Monicę?

Chwila. Skupiamy się na zdjęciu USG, a co z zawieszką? R+M brzmi jak raczej kiepski przypadek, biorąc pod uwagę całą sprawę. Monica żywiła jakieś skryte uczucia do swojego prześladowcy czy może to on pomimo dręczenia jej psychicznie (i być może fizycznie) był w niej zakochany?
Dziecko mogło być skutkiem ich klubowej... przygody? W końcu nie jesteśmy w stanie stuprocentowo stwierdzić czy był to gwałt. Przykre, że jeśli był - dziewczyna nie miała na tyle wsparcia jak i odwagi, by zgłosić to na policję.