Selim Luke Skywalker
Selim Luke Skywalker
Fresh Blood Lost in the City
Wykład o Hikikomori
Pią Cze 23, 2017 7:17 pm
Dzisiejsza lekcja miała wyglądać nieco inaczej niż wszystkie poprzednie. Ostatnimi czasy miał niesamowite szczęście do prowadzenia egzaminów, które polegały wyłącznie na siedzeniu za biurkiem i kontrolowaniu czy ktoś z uczniów przypadkiem nie ściąga z telefonu, bądź własnej ręki. Podrapał się po karku, rozglądając po jeszcze pustej sali, w której zdążył już przygotować sobie wszystko, czego na ten moment potrzebował. Laptop z podłączonym rzutnikiem, prezentacja odpalona na pierwszej stronie, krótkie notatki na zaledwie jednej stronie, które miały mu uporządkować myśli w głowie, w razie gdyby się zgubił. Gdy wybiła odpowiednia godzina przeszedł do drzwi i otworzył je na oścież, by zaprosić do środka wszystkich uczniów.
Wchodźcie i zajmijcie miejsca — polecił im swobodnie, przechodząc z powrotem na własne miejsce. O tyle dobrze, że dzisiejsza lista była niemalże trzy razy krótsza niż ostatnim razem.
Zaczniemy od sprawdzenia listy — wymienił wszystkie nazwiska po kolei, określając ich obecność z pomocą plusów i minusów. Dopiero gdy skończył, wyprostował się i odgarnął włosy w tył. Zmierzył wszystkich uczniów wzrokiem, nim odpalił pierwszy slajd z olbrzymim napisem.

H I K I K O M O R I

Milczał przez krótką chwilę, dając wszystkim czas na zapoznanie się z wyświetlonym terminem i ewentualne uporządkowanie myśli. Dopiero wtedy rozpoczął od standardowej formułki, którą uskuteczniał na praktycznie każdej lekcji, by określić jasno zasady.
Dziś mimo prowadzenia wykładu, pobawimy się we wspólną wymianę wiedzy. Nie musicie robić notatek, wszystko wyślę wam potem na maila. Najaktywniejsze osoby dostaną najwyższe oceny. Zacznijmy więc. Jak wiele wiecie o Japonii? Czy termin hikikomori odbił wam się w ogóle kiedykolwiek o uszy? — zapytał zakładając ręce na klatce piersiowej. Najwyraźniej pierwszy krok należał do nich.

_________________

Postarajcie się odpisywać jak najszybciej, dobrze by było poprowadzić rozgrywkę w miarę dynamicznie. Krótkie posty, nie rozpisujcie się nie wiadomo jak, ma być swobodny przepływ informacji.
Termin odpisu: 25 czerwca, g. 14:00 (Niedziela).

Uczestnicy
1. Diane Carlin-Ramos
2. Brenda Fitchner
3. Yosuke
4. Boo
5. Winter Blythe
6. Ryu Kurogane
7. Cyrille de Montmorency
8. Ryan Jay Grimshaw
+ jeśli ktokolwiek inni chce wejść, a się nie zapisał to śmiało. Zapraszam.
Ryan Jay Grimshaw
Ryan Jay Grimshaw
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Pią Cze 23, 2017 10:29 pm
Nie musiało go tutaj być – ze swoim wizerunkiem typa spod ciemnej gwiazdy nie wyglądał na kogoś, kto przyszedł tu z własnej woli, jednak im mniej wiedzieli inni, tym lepiej dla Grimshawa. Im bardziej byli w błędzie, tym też było lepiej.
„Wchodźcie i zajmijcie miejsca.”
Wszedłszy do sali, przełożył pasek torby nad głową, by niedługo po tym rzucić ją na podłogę obok nogi wybranej przez siebie ławki gdzieś na środku. Nigdy nie uciekał na sam koniec, ale też nie pchał się do pierwszego rzędu, zarezerwowanego dla najprawdziwszych pasjonatów albo tych, którzy musieli tkwić tam za karę.
Obecny ― rzucił, gdy jego nazwisko zostało wyczytane z listy. Mogło to być pierwsze i ostatnie słowo, które wypowiedział tego dnia na wykładzie, jednak pan Skywalker miał inne plany dla całej grupy.
„Jak wiele wiecie o Japonii?”
Chyba nici z przyjemnego wykładu, co Jay?
Trochę ― odparł zdawkowo. Ciężko było brnąć w temat, który był istną rzeką, gdy nie miało się pewności, na którym aspekcie dokładnie należało się skupić. To gdzie leżała Japonia każdy wiedział, każdy też na pewno coś o niej słyszał – przynajmniej trzeba  było mieć taką  nadzieję. ― Jeśli dobrze pamiętam, sam termin ma coś wspólnego z wyobcowaniem i odcinaniem się od społeczeństwa przez młode osoby.
Nie przyszedł tu kompletnie bezcelowo. Z tematem zapoznał się tylko w podstawowym stopniu, bo samą rolą tego wykładu było uzupełnienie jego informacji, a wystarczył już sam fakt, że temat zakrawał o to, co siedziało w cudzych głowach.
Rosalie
Rosalie "Boo" Shizuo
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Pią Cze 23, 2017 11:26 pm
Dla Boo to była ostatnia szansa na zaliczenie czegokolwiek. W końcu na egzaminach jej nie było z powodów osobistych i musiała to jakoś nadrobić,a  ten wykład był jedyną szansą! Dlatego gdy też pojawiły się zapisy to nie zastanawiała się głębiej nad tym wszystkim i postanowiła wziąć w tym udział.
Trzeba przyznać, że trochę się zmieniła! Rozpoczęła te piękne zmiany w życiu związane z pozostaniem przyszłą idolką, chociaż ostatnio zaczęła sobie strasznie odpuszczać. Tak jakby... mijała się z celem. Wizja sławy i braku prywatności przestawała jej się podobać. W każdym razie Rosie ubabrała swoje włoski na czarno w którym jej zresztą było bardzo ładnie! Kolor pasował do jej bladziuchnej niczym porcelana skóry. W każdym razie dziewczyna postawiła stopę przed salą chwilę przed godziną rozpoczęcia wykładów. Poprawiła swoje zakolanówki i z uśmiechem weszła do środka wcześniej witając się z nauczycielem, by zaraz zająć gdzieś miejsce! Tam gdzie było wolne - przy oknie.
- Obecna! - powiedziała z szerokim uśmiechem, kiedy do jej uszu doszło wyczytane przez mężczyznę jej nazwisko. Wlepiła ślepia w nauczyciela który krótką chwilę milczał.  Czy ona wiedziała cokolwiek na temat Japonii... Cóż rodzinka jej pewnie coś mówiła w każdym razie gdy się tak skupiła to rzeczywiście pojawiło się kilka rzeczy na które byłaby w stanie odpowiedzieć.
- Pewnie znajdzie się kilka rzeczy. - powiedziała zaraz  po mężczyźnie który się odezwał. Krótko i na temat a na późniejsze pytania miała nadzieje powiedzieć trochę więcej. W tym również została wyprzedzona. - A czy Hikimori to nie nazwa mniejszej grupy społecznej, która izoluje się przed społeczeństwem? Aspołeczni, chcący nie utrzymywać kontaktu ze światem z jakiegoś powodu lub wygody? - zapytała.
Brawo Rosie, przecież to samo powiedział tamten chłopak.  Ale cóż więcej mogłaby tu powiedzieć, skoro za wiele również nie wie, hm?
Brenda Fitchner ♥
Brenda Fitchner ♥
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Nie Cze 25, 2017 2:25 am
Byłoby to jawnym kłamstwem, gdyby ktoś powiedział, że Brenda nie przyszła tutaj dla nauczyciela. Sam temat wykładu również był interesujący, ale nie na tyle, by dziewczyna zjawiła się na nim, gdyby prowadził ktoś inny. To nie tak, że się podkochiwała jak jakaś naiwna nastolatka. Jeden romans z nauczycielem miała już za sobą, więc to nie była dla niej nowość, ale to nie oznaczało, że przystawiała się do każdego pracownika w tej szkole. Korzystała jedynie z okazji, jakie podsuwał jej los.
Weszła do sali chwilę potem jak drzwi się otworzyły, a widząc Grimshaw'a przygryzła mimowolnie wewnętrzną stronę policzka, ściągając ledwo widocznie brwi. Oczywiście, że za nim nie przepadała. Na szczęście była typem osoby, która nie szukała awantur i ograniczała się do samych nieprzyjemnych spojrzeń. Mężczyzna znał dokładnie ich powód, więc nie musiała nawet się tłumaczyć. Już i tak zbyt wiele słów między nimi padło. Jednak małe spięcia nie powstrzymały jej przed zajęciem miejsca niedaleko. Nie w tej samej ławce, bo aż taka szalona nie była, ale blisko. Również wolała siedzieć po środku, nigdy się nie chowając ani zbytnio wychylając.
- Obecna. - odezwała się, gdy usłyszała swoje nazwisko, skupiając na dłuższą chwilę swoje spojrzenie na panu Selimie. Nie miałaby nic przeciwko temu, gdyby jej zadanie polegało na uważnym słuchaniu. W tym przypadku to dla niej praktycznie sama przyjemność. Ale najwidoczniej musi wysilić się trochę bardziej, niż tylko ładnie wyglądać w ławce.
- Sądzę, że ten termin powinna większość chociaż kojarzyć. Bez problemu można natknąć się na niego w internecie, bo przecież jest to powiązane. - powiedziała, nie dodając nic więcej, ponieważ poprzedni uczniowie udzielili całkiem wystarczających skojarzeń na sam początek. Mimo wszystko to nie oni grali tutaj główną rolę.
Chester Ó Heachthinghearn
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Nie Cze 25, 2017 12:34 pm


Ostatnio zmieniony przez Chester Ó Heachthinghearn dnia Sob Lip 08, 2017 9:33 am, w całości zmieniany 1 raz
Chester, jak to Chester, bez windy nie jedzie. A że każde urządzenie było zawodne, zacięło się (stworzeniom boskim dzięki, że bez szczerbatka w środku, bo nie uświadczonoby jego obecności na wyższych piętrach już nigdy), w efekcie czego konserwator budynku musiał ją naprawić przez przerwę i Heachthinghearn miał minimalną obsuwę w związku z przykołowaniem na zajęcia z jego ulubionym, gwiezdnym profesorem.
Nacisnął na klamkę, pchnął drzwi i rozświetlił pomieszczenie swoim pożal się boże uzębieniem w przeprosinach dla nauczyciela, który wyczytywał jeszcze uczniów z listy obecności.
Ja też obecny. ─ zakomunikował, nie wiedząc, czy Skywalker już łamał sobie język przy jego nazwisku i wpisze mu spóźnienie, czy robienie zmotoryzowanego Usain Bolta przez pół korytarza się opłaciło.
Zajął miejsce z przodu sali, coby się nie szwendać i zamieszania nie robić, za to zaraz zaczął skręcać sobie kark w poszukiwaniach znajomych twarzy, a była ich całkiem spora garść. Choć to nic dziwnego w przypadku plotkarza.
Chess obrócił głowę w stronę belfra, gdy ten zadał pytanie, na które blondynowi zaświeciła się czerwona lampeczka nad czarną czupryną. Początkowo przetwarzał, czy nie popieprzyło mu się z jakimś innym terminem, aczkolwiek gdy inni zaczęli się udzielać, utwierdzając go w przekonaniu, że jednak raz w życiu może podzielić się fragmentem swojej historii i to nie wymuszają tego od niego na komisariacie.
Jak mieszkałem w Plymouth, to moimi sąsiadami była jakaś japońska rodzina i po dwóch latach dowiedziałem się, że oni córkę mają, bo była hikikomori i nie wychodziła ze swojego pokoju. Podobno nawet chodziła do toalety, jak nikogo w domu nie było.
Yosuke
Yosuke
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Nie Cze 25, 2017 1:43 pm
Już zbliżał się koniec roku powoli. Yosuke miał trochę za mało obecności na lekcjach, więc wybrał jakikolwiek wykład, aby wystarczająco podciągnąć frekwencję. Jak się okazało o ironio, trafił na wykład o Hikikomorich. Cóż, życie nie mogło być tak stuprocentowo kolorowe co nie? Stanął więc wraz z resztą osób przed klasą i czekał aż przyjedzie nauczyciel. Właściwie przewaga osób starszych od niego była delikatnie krępująca. A to przecież dopiero początek. Chłopak jednak nie mógł się poddać tak łatwo! Przeżyje i zaliczy! "Dam radę!" - wmawiał sobie podczas czekania. W końcu nauczyciel się zjawił i otworzył klasę. Młodzieniec wszedł więc posłusznie do środka wraz z resztą osób. Ciężko było mu nazywać ich kolegami i koleżankami kiedy w sumie widział ich prawdopodobnie pierwszy raz w życiu, nie licząc nieświadomego mijania się na korytarzu.
- Obecny! - Potwierdził kiedy wyczytano jego nazwisko. Następnie wyczekał aż sprawdzanie listy obecności się skończy i wsłuchał co miał do powiedzenia nauczyciel. Pierwsze pytanie, i jakże piękna odpowiedź.
" Jak wiele wiecie o Japonii? "
- Cóż pochodzę stamtąd, urodziłem się i dopiero przyjechałem tutaj przed początkiem roku szkolnego. I coś słyszałem o takim terminie.. - Powiedział delikatnie speszony. To było trochę zabawne, bo w sumie sam był kiedyś Hikikomori i teraz siedzi na wykładzie o Hikikomori. Kto by przypuszczał. Nie zamierzał jednak popisywać się swoją wiedzą. To było chyba ostatnia rzecz na, którą teraz miał ochotę. Zresztą i tak pozostali już się rozgadali wystarczająco. Nie było nic więcej do dodania, gdyż zapewne nauczyciel sam wolał poprowadzić swój wykład.
Winter Blythe
Winter Blythe
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Nie Cze 25, 2017 1:53 pm
Musiała się pojawić czy nie, znalazła się pod salą niemalże punktualnie, o dziwo. Zajęła miejsce centralnie na środku, lekko znużonym wzrokiem przeczesując pozostałe ławki. Większość osób kojarzyła. Począwszy od Chestera, którego nazwiska nigdy nie mogła zapamiętać, po Grimshawa, który samym spojrzeniem sprawiał, że Winter miała ochotę uciekać jak najdalej, nie oglądając się za siebie.
Rzuciła głośne "jestem", przeczesując dłonią rozpuszczone włosy. Miała głupią nadzieję, że sam wykład przepłynie jej jak za pstryknięciem palcami, a ona nie będzie musiała specjalnie nadwyrężać głosu, ale...
Mnie się o uszy nie obił — stwierdziła szczerze, spoglądając na nauczyciela. Nawet nie raczyła przed zajęciami sprawdzić omawianego terminu. Trochę z lenistwa, trochę z przekonania, że większości informacji dowie się przecież na wykładzie. Po to na niego szła, czyż nie? Pomijając oczywiście fakt, że promocja Blythe do następnej klasy wisiała na cienkim włosku. Gdyby po wakacjach miała kolejny raz siedzieć w drugiej klasie...
Cóż, nie spodziewała się, że hikikomori będzie wiązało się z psychologią. Wolała jednakże to, niż kolejną godzinę matematyki, zdecydowanie. Uniosła brew, przetwarzając w myślach słowa rówieśników.
Selim Luke Skywalker
Selim Luke Skywalker
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Wto Cze 27, 2017 4:37 pm
Przesuwał wzrokiem po każdej wypowiadającej się osobie, od czasu do czasu kiwając głową na potwierdzenie ich informacji. Odłożył listę z obecnościami na bok, przerzucając prezentację na pierwszy slajd. Już wtedy dawał wszystkim krótką chwilę na zapoznanie się z przedstawioną na niej definicją.
Najmocniej jego uwagę przykuł bez wątpienia Chester.
No proszę. Idealny przykład, że podobne przypadki często są dużo bliżej nas, niż może nam się wydawać. Termin wycofania społecznego, po japońsku shakaiteki hikikomori doczekał się swojej pierwszej wielkiej publikacji autorstwa Saitō Tamakiego  dopiero w 1998 roku zyskując nie tylko olbrzymi rozgłos, ale też miano bestsellera. — imię japońskiego specjalisty było powiększone i pogrubione. Stanowił tutaj niemalże podstawę całego tematu, dlatego zależało mu, by każdy z nich zwrócił na nie uwagę. Dobrze by było, gdyby został im w głowach, choć z drugiej strony nieszczególnie wierzył, że przy natłoku materiału z przeróżnych przedmiotów, rzeczywiście się na tym skupią.
Jest to stan, który głównie dotyczy osób będących najstarszymi synami bądź jedynakami. Od dwudziestu do trzydziestu lat, aczkolwiek w niektórych przypadkach granica może rozciągać się aż do lat pięćdziesięciu. Problem najczęściej dotyka mężczyzn – statystycznie trzy na cztery zgłoszone przypadki – z klasy średniej lub wyższej. Jednym z jego podstawowych objawów jest zamknięcie się w domu i nie uczestniczenie w życiu społecznym przez sześć miesięcy lub dłużej. Z reguły w źródle problemu nie leży żaden inny problem psychologiczny. Wycofanie społeczne jest systemem patologicznym uwzględniającym zarówno społeczeństwo, jak i rodzinę — kolejny slajd zapisujący wypowiedzianą przez niego definicję w kilku hasłach miał na celu utrwalenie ich wiedzy. Cały czas przesuwał wzrokiem po ich twarzach, zupełnie jakby czegoś w nich szukał.
Znając podobną definicję, nasuwają wam się jakieś pomysły co może być najczęstszym powodem wycofania społecznego? Co może zmusić osobę do porzucenia normalnego życia i zamknięcia się w czterech ścianach?

_________________

Termin odpisu: 29 czerwca, g. 23.59 (Czwartek).
Diane, Ryu i Cyrille nie odpisali raz. Jeśli dojdziecie spóźnieni w tej kolejce i będziecie odpisywać na czas zdacie. Jeśli nie - Selim skreśli was z listy.
Ryan Jay Grimshaw
Ryan Jay Grimshaw
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Wto Cze 27, 2017 5:24 pm
Zanim zdecydował się odpowiedzieć, skierował uważniejsze spojrzenie na nauczyciela. Zupełnie jakby zależało mu na tym, by niczego nie przegapić.
Uwzględniając definicję, stawiałbym na ogólne problemy w kontaktach międzyludzkich ― ty jakoś nie zamykasz się w swoim pokoju, Jay ― nieradzenie sobie z natłokiem obowiązków albo ze zbyt wysokimi oczekiwaniami rodziny. O ile dobrze mi wiadomo, w Japonii dość dużą wagę przywiązuje się do tego, by to właśnie mężczyźni skupili się na tym, jak zapewnić sobie karierę, pozwalającą na utrzymanie przyszłej rodziny. Skrajne odcięcie się od społeczeństwa staje się wtedy swojego rodzaju reakcją obronną, która może wynikać z tego, że nie są pewni swojej przyszłości.
Nie traktował tego jako akt zrozumienia ludzi dotkniętych syndromem, a raczej jak suchą analizę. Zresztą brzmiał tak od początku do końca, choć zdecydował się wymienić tylko niektóre teorie, jakie przychodziły mu na myśl. Zresztą był zdania, że każdy z takich przypadków posiadał swój unikalny zestaw powodów, a jednak toś był w stanie stworzyć jeden wielki worek i wrzucić tam tych, którzy choć trochę się przypominali.
Ryu Kurogane
Ryu Kurogane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Wto Cze 27, 2017 5:39 pm
Kurogane nie wiedział jakim cudem, ale zapomniał o zajęciach na które miał się udać. Dopiero przypomniała mu o nich wiadomość jednego z kumpli, którzy wiedzieli o tym gdzie miał być o tej godzinie. Na jego szczęście był już ubrany, więc mógł od razu wybiec ze swojego pokoju z plecakiem i pobiec w stronę sali lekcyjnej. Jeszcze musiał zostać upomniany przez nauczyciela o bieganiu po korytarzu.
No po prostu świetnie...
Oczywiście, po tym jak nauczyciel już skręcił za rogiem, wrócił do biegu w stronę sali. Docierając do niej, i musząc wyhamować, zrobił taki trochę ślizg i utrzymał nawet równowagę. Uspokajając oddech i poprawiając włosy, zapukał i wszedł do klasy.
-Dzień dobry. Jestem Ryu Kurogane. Przepraszam za spóźnienie. - powiedział, a w jego głosie dało się wyczuć częściowo skruchę. Która była fałszywa, ale nikt nie musi o tym wiedzieć. Jeśli otrzymał by pozwolenie by usiąść, bo niektórzy nauczyciele lubią upominać uczniów na temat spóźnień, usiadłby gdzieś po środku rzędu, przy oknie. W końcu tam najciekawiej, a raczej można patrzeć co się dzieje poza salą. Tak na wszelki wypadek, gdyby nauczyciel przynudzał. Wysłuchiwał wykładu, na którego początek się spóźnił i szybko zajarzył o czym rozmawiali. W temacie był akurat stosunkowo obeznany, bo przeszukiwał sporo informacji na ten temat, żeby wiedzieć co było nie tak z jego dawnym przyjacielem. Poza tym, jak na to nie spojrzeć termin pochodził z jego kraju. Wypadało coś na ten temat wiedzieć, przynajmniej w oczach kruczowłosego.
-Wysokie wymagania? - odpowiedział pytająco na pytanie pana Skywalkera. -Niektórzy nie są tak odporni na opinię jaką mają o nim inni. Rodzice, przyjaciele i rówieśnicy. Ogólnie społeczeństwo. Próbują wtedy w ten sposób uciec, tak mi się wydaje. - dokończył wyjaśniając co ma na myśli.
Diane Carlin-Ramos
Diane Carlin-Ramos
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Wto Cze 27, 2017 7:19 pm
Lekkie spóźnienie. Spokojnie, nie ma się o co martwić. To tylko kolejne zajęcia, które trzeba spokojnie i chicho przesiedzieć w ostatniej ławce. Nic nowego, prawda?
Diane podążała wolnym krokiem wzdłuż korytarza, aż do odpowiedniej sali. Przed nią przebiegł jakiś chłopak, więc dziewczyna po prostu zmierzyła go wzrokiem. I po co ten pośpiech?
- Diane Alexandra Marisol Carlin-Ramos. Spóźniłam się trochę. - powiedziała wchodząc do klasy. Jakoś niezbyt chciała się bawić w te całe przeprosiny i skruchę, a tym bardziej na wielkie powitanie.
Usiadła gdzieś w ostatnim rzędzie mierząc wzrokiem uczniów znajdujących się w klasie.
Hikikomori, tak? Niby Latynoska coś o tym wiedziała ale jakoś nie było jej po drodze, żeby wypowiadać się w temacie.
[MG] Cyrille Montmorency
[MG] Cyrille Montmorency
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Sro Cze 28, 2017 10:44 pm
Ostatnio starał się wszystko sobie planować, nie wiadomo skąd miał taką dziwną zachciankę, ale tak postanowił. Niestety już przy pierwszej nadarzającej się okazji, okazało się, że nie wszystko jest takie kolorowe jakby mogło się wydawać. Otworzył oczy i coś mu nie pasowało, nie słyszał budzika, a oświetlenie w pokoju wskazywało tylko na jedno, jest później niż planował wstać. Zerwał się na równe nogi i w biegu przywdział wcześniej naszykowane ciuchy, szybka wizyta w łazience i wybiegł kierując się do gmachu szkolnego.
Nie potrzebował zaliczać semestru dodatkowymi zajęciami, jednak chciał brać w nich udział z racji prowadzonego tematu, jak również prowadzącego. Był nieco straszy, ale mimo wszystko... uh.
Teraz będzie musiał przyznać się do porażki.
Wszedł do sali i szybko rozejrzał się po niej.
- Dzień dobry, Cyrille de Montmorency zgłasza swoją obecność i przeprasza za spóźnienie. - Wyrzucił z siebie dość szybko i udał się do najbliższego wolnego miejsca. Zaczął słuchać.
Coś tam wcześniej zerkał na definicję, żeby od tak nie rzucić się na głęboką wodę, ale i tak nie był pewny swojego rozumienia. Właśnie w tym celu tutaj przyszedł!
- Niska samoocena? Strach przed porażką? Na najstarszych potomkach czy też jedynych, spadają największe wymagania i oczekiwania. Strach przed tym, że nie podołają oczekiwaniom rodziny, otoczenia może sprawić, że będą chcieli odciąć się od tego wszystkiego. Może to być łatwiejszy sposób radzenia sobie z problemami, czyli ucieczka.
Evan L. Cartier
Evan L. Cartier
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Czw Cze 29, 2017 12:31 am
Wyjazdy służbowe nie miały najlepszego wpływu na jego szkolną karierę, którą i tak nie za bardzo się przejmował, z powodu świetliście wyglądającej przyszłości w rodzinnej firmie. Mimo wszystko, trzeba było zdobyć wykształcenie, bo "to dobrze wygląda" i oczywiście zadowoli rodziców. O Elisabeth nie musieli się martwić. To on był upartym osłem, który wolał trzymać się z dala od nauki, a robić na boku jakieś podejrzane interesy. Tak, za młodu był świetnym, szkolnym hazardzistą!
  Gnał korytarzem wkładając prędko białą koszule do spodni, przy okazji gubiąc luźne kartki z zeszytu trzymanego pod pachą. Pewnie by się po nie wrócił, gdyby nie fakt, że jest już sporo spóźniony, a nie uśmiechała mu się wizja poprawki. Przystanął przed drzwiami do sali, wciągając wielki haust powietrza, a zaraz po tym jego prawa ręka nacisnęła klamkę.
- Dzień dobry, przepraszam - Nie chciał za dużo gadać. Stwierdził, że nie będzie zwracał na siebie zbyt dużej uwagi i po prostu wtopi się w tłum, nie zabierając nauczycielowi czasu. Skinął lekko głową w przepraszającym geście do prowadzącego i jak najszybciej skierował swe kroki w stronę wolnego miejsca przy ścianie.
  Kiedy w końcu usiadł, mógł odetchnąć i spróbować chociaż na chwilę skupić się na temacie, który omawiają. Nie chciał na razie zabierać głosu. Musiał się wdrożyć. Jego plan niestety spalił na panewce, bo zaczął badawczo przyglądać się Selimowi. Ot, bez powodu. Była to chyba najczęstsza czynność jaką wykonywali mało skupieni uczniowie podczas zajęć. Patrzyli, co zmieniło się w wykładowcy. Co ma ubrane, czy ma jakąś plamę, czy dobrze wygląda...
Yosuke
Yosuke
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Czw Cze 29, 2017 5:51 pm


Ostatnio zmieniony przez Yosuke dnia Czw Cze 29, 2017 11:07 pm, w całości zmieniany 1 raz
Chłopak nie miał jakiegoś zamiaru się specjalnie zgłaszać. No, ale po pierwszy był prymusem, a po drugie.. coś wiedział na poruszany temat. Podniósł więc dłoń, kiedy nauczyciel zapytał się ich o następną rzecz. Zamierzał powiedzieć połączone logicznie zdanie które jednocześnie będzie odpowiedzią na pytanie oraz małym zapytaniem względem niezrozumiałej przez siebie rzeczy. - Na początku chciałbym zapewnić, że to co chce powiedzieć to jedynie moje przypuszczenia na podstawie moich obserwacji ale.. nie rozumiem dlaczego podał nam pan profesorze przedział wiekowy od dwudziestu do trzydziestu lat. Moim zdaniem duża część osób dotykający ten problem to ludzie o wiele młodsi, będący w wieku szkolnym, jak na przykład ja. Sam osobiście bym podał przedział wiekowy na bardziej od piętnastu do trzydziestu coś lat. Jakie byłoby poparcie mojej tezy? Przynajmniej w Japonii moja teza ma chyba odzwierciedlenie w sytuacji. Japoński system szkoleniowy jest jednym z najostrzejszych na świecie. Przykładowo poza samą zwykłą szkołę, mamy Juku, w którym uczymy się olbrzymiej dawki materiału, która ma nas przygotować do egzaminów na studia. Problem w tym by dostać się do Juku potrzeba zdać egzaminy. Przez co są Juku przygotowawcze do Juku. Dodatkowo, wszyscy czujemy olbrzymią presję społeczeństwa. Jak już może było wspomniane przez którego bodajże, ale nie jestem pewien.. żyjemy w społeczeństwie w którym musisz być kimś przydatnym i produktywnym. W innym przypadku jesteś śmieciem przeszkadzającym innym w życiu. Kariera jest najważniejszą rzeczą również przez wzgląd na rodzinę. Nie można w końcu jej zawieść. To jednak nie prawda, że jedynacy mają jedyną presję. Chciałbym zauważyć, że będąc w rodzinie dwudzietnej, kiedy twoje rodzeństwo jest wybitnie dobre bądź złe, wymagania wobec Ciebie również rosną znacząco. Na dokładkę można dodać samo społeczeństwo. Trudność w komunikacji nie zawsze jest związana z pierwotna niechęcią jej nawiązania jak sądzę poza tym. - Przerwał tu na chwilę swoją wypowiedź aby móc złapać oddech i zastanowić się na spokojnie nad jej dalszą częścią. Chciał aby nie było żadnych głupot, bo w końcu wypowiadał się na forum i to przed nauczycielem. - Mamy dosyć trudne społeczeństwo w którym nie tak łatwo zawiązać więzi. Za to łatwo stać się wyrzutkiem. Zwłaszcza jeśli posiada się inne zainteresowania niż większość osób w najbliższym otoczeniu. Dodatkowo problemy z ocenami, kontaktami i inne mogą się skumulować. Nastaje nienawiść bądź strach przed społeczeństwem, które odrzuciło tak dużo razy. Nie do końca jestem pewien jak w innych krajach to funkcjonują, za krótko w nich egzystuje aby mieć opinię, jednak niektóre rzeczy się powtarzają jak trudności z kontaktami w społeczeństwie. - Wziął głęboki wdech i dokończył długą dość odpowiedź - I po tym właśnie wnoszę przy okazji, że przedział wiekowy jest nieco iny niż podany przez pana profesora. Jeśli się mylę, to bardzo przepraszam za moją wypowiedź. I na tym akcencie skończył cały swój monolog wpatrując się ciągle w nauczyciela. Pojawiających się gdzieś spóźnialskich ignorował. Nie przychodził na lekcje aby się nimi zajmowac w końcu prawda?
Brenda Fitchner ♥
Brenda Fitchner ♥
Fresh Blood Lost in the City
Re: Wykład o Hikikomori
Czw Cze 29, 2017 6:34 pm
Uwaga młodej Irlandki w dużej mierze skupiała się na samym nauczycielu. Co prawda wokół było wiele sytuacji, które potrafiły rozproszyć. Na przykład spóźnieni uczniowie. Ale nawet ich nie obdarzyła krótkim spojrzeniem. Nie byli warci uwagi. Tak więc słuchała tego, co mówił Skywalker, ale żeby nie wyjść na całkowitą ignorantkę, wysłuchała również innych, czasem przytakując ledwo zauważalnie, jeśli się z nimi zgadzała.
Szczerze mówiąc to nie czuła większej potrzeby, aby na siłę się udzielać. Była spokojna o swój rok i lepszych ocen nie mogła mieć. Japonia nie była w kręgu jej zainteresowań. Wiedziała na jej temat tyle, ile potrzebowała żeby żyć w spokoju, czasem wyszukując jakichś interesujących nowinek. Nie pochodziła stamtąd, nawet nie odwiedzała tego kraju nigdy. Chyba nie posiadała w kręgu znajomych nikogo, kto szczyciłby się azjatyckimi korzeniami.
Zamyśliła się na chwilę, skupiając wzrok na szyi Selima zupełnie nieświadomie, przez co umknęło jej część wykładu jednego z pierwszaków. Nie uważała tego za coś strasznego. Skoro mówił trochę dłużej, to znaczy, że miał się czym popisać. Poza tym, nie wyłączyła się przecież całkowicie i mogła popisać się swoją podzielną uwagą.
- Zgadzam się z kolegą. Odcięcie się od społeczeństwa jest coraz bardziej widoczne między naszymi rówieśnikami. Nie zdziwiłabym się, gdyby nawet ta szkoła miała do czynienia z taką osobą. - odezwała się, zerkając w kierunku chłopaka, którego poparła, jednak zaraz znów wróciła spojrzeniem do nauczyciela. W końcu Riverdale było wymagającą placówką. Zapewne niejedni z niej zrezygnowali albo załamali się w trakcie, bo nie dawali sobie rady. Przyjmowano najlepszych i najlepsi się utrzymywali. A często nawet pieniądze bogatych rodzin nie pomagały, żeby utrzymać kogoś na miejscu.
Może i nie zamierzała być wyjątkowo aktywna, ale milczenie też nie było jej mocną stroną. Zwłaszcza na lekcji.
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach