▲▼
Strona 2 z 2 • 1, 2
- A co z filmem, który mieliśmy oglądać? - zapytał w odpowiedzi, gdy to na niego spadła opcja wyboru. No nie dość, że przetrwał takie straszne rzeczy, opatrzył go - wykorzystując swoje ulubione plastry! - to jeszcze zrzucał na niego obowiązek wyboru. No co za współlokator. Już sobie obiecał w duchu, że tej nocy zabierze oba koty i zmusi go, by spał w samotności. Zawahał się na tą myśl, po czym uznał, że w swojej dobroduszności dorzuci mu koc. By chociaż nie marznał.
- A-ale - popatrzył na niego z wyraźnym zawodem. - Pomyśl jak byłoby ciepło, gdyby można było się do takiego przytulać w nocy. I nie wiem, bardziej obawiam się, że pies będzie robić problemy. Wyobrażasz sobie wyprowadzanie go obecnie? - zwłaszcza, gdyby pokazał się Niepoczytalny wzbudzający zainteresowanie stworzenia, gdy samemu chciałoby się uciekać.
Poszedł za nim, patrząc na niego z podejrzliwym wzrokiem. Zwłaszcza, gdy zabrał kocyk w odcieniu różowo-czerwonym, na który akurat miał ochotę.
- A podobno nie jesteś głodny! - zaprotestował głośno, podpierając dłonią biodro. - Nastaw film, wezmę te przekąski - odwrócił się gwałtownie, że aż zakręciło mu się w głowie. Postawił dwa chwiejne kroki do przodu, by potem powrócić do kuchni.
Z powrotem pojawił się, trzymając pod pachami chipsy i popcorn, oraz dwie butelki soku. Postawił to wszystko byle jak na stoliku w pobliżu kanapy, po czym bezceremonialnie wlazł na mebel, padając mocno na niego tyłkiem oraz plecami.
- Przygotowałeś? Możemy oglądać? - zaczepił go, wyraźnie oczekując na potwierdzenie, by mogli zacząć seans.
- A-ale - popatrzył na niego z wyraźnym zawodem. - Pomyśl jak byłoby ciepło, gdyby można było się do takiego przytulać w nocy. I nie wiem, bardziej obawiam się, że pies będzie robić problemy. Wyobrażasz sobie wyprowadzanie go obecnie? - zwłaszcza, gdyby pokazał się Niepoczytalny wzbudzający zainteresowanie stworzenia, gdy samemu chciałoby się uciekać.
Poszedł za nim, patrząc na niego z podejrzliwym wzrokiem. Zwłaszcza, gdy zabrał kocyk w odcieniu różowo-czerwonym, na który akurat miał ochotę.
- A podobno nie jesteś głodny! - zaprotestował głośno, podpierając dłonią biodro. - Nastaw film, wezmę te przekąski - odwrócił się gwałtownie, że aż zakręciło mu się w głowie. Postawił dwa chwiejne kroki do przodu, by potem powrócić do kuchni.
Z powrotem pojawił się, trzymając pod pachami chipsy i popcorn, oraz dwie butelki soku. Postawił to wszystko byle jak na stoliku w pobliżu kanapy, po czym bezceremonialnie wlazł na mebel, padając mocno na niego tyłkiem oraz plecami.
- Przygotowałeś? Możemy oglądać? - zaczepił go, wyraźnie oczekując na potwierdzenie, by mogli zacząć seans.
Strona 2 z 2 • 1, 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|