▲▼
Strona 1 z 2 • 1, 2
- Kod:
<div class="mess1">TUTAJ WSTAWIACIE TEKST WIADOMOŚCI</div>
Oh, cześć Shane. Nie sądziłam, że się odezwiesz... po ostatnim...
Jeśli nie boisz się, że znowu trafi nam się zombiak kawa to zdecydowanie dobry pomysł.
Starbucks? Jakoś około południa?
Hmm, to dobry pomysł.
Ostatnio natknęłam się na jedno ciekawe miejsce, Red Coffee czy coś takiego.
Pasuje Ci? czas ten sam- około południa.
HEJ RAICHU
TY, JA, PÓŁ MIASTA I HALLOWEEN
nie pryzyjmu
sorry kot mi wskoczył na telefon
nie przyjmuję odmów, zaczyna się o 20, liczę że odwalisz jakiś super kostium, bo jak nie to będziesz chodził w moim kocu pikachu
nie no żartuję, strój nieobowiązkowy, ale będzie śmiesznie
Nie trzeba, zamówiłem już masę żarcia, alkohol też jest więc damy radę. Chyba, że bardzo chcesz zaprezentować swoje umiejętności gotowania czy pieczenia, ale nie czuj się zobowiązany.
Nigdy ci go nie pokazywałem?
r a n y
w takim razie wyciągam go z szafy, przygotuję go na twoje przybycie, nawet jeśli nie będziesz w nim chodził C:
Ciebie? Zawsze
Jedna sypialnia będzie wolna. Co prawda wbije jeszcze mój brat, ale jak będzie chciał zostać na noc to wywalę go na kanapę
No, chyba że mój dom spłonie i nie będzie gdzie nocować-
Awww wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć!
takiego przyjaciela to ez wsiecą szukać
kurde nie trafiam w klawisze-
i właśnie prawie utopiłem telefon w wannie
do zobaczenia Raichu!
Cześć
Pamiętasz jak ostatnio wspominałam o drobnej pracy? W końcu udało mi się ogarnąć szczegóły- w miarę...
Jeśli masz wolny czas w przyszłym tygodniu daj znać, przedstawiłabym Ci więcej szczegółów. I nie martw się. To nie jest nic nielegalnego...
Świetnie, w takim razie rezerwuj sobie wtorek.
Pewnie słyszałeś o jarmarku świątecznym organizowanym w miejskim zoo. Spotkajmy się tam i wszystko Ci opowiem
Hej, jestem w zoo. Jak będziesz na miejscu daj znać
Okej, chyba wiem gdzie to jest. Możesz tam na mnie zaczekać?
tak, wybacz za zwłokę, ostatnio mam jakieś urwanie głowy...
whitehoe69@cgymail.com - i tak wiem, założyłam go bardzo dawno temu.
— Shane? — zaskoczenie wyraźnie odbiło się w jego głosie. Jakby nie patrzeć, z ich dwójki to Jace częściej korzystał z telefonu i do niego dzwonił. Głośne szmery ewidentnie wskazywały na jego rodzeństwo — Zamknij się, Cody i natychmiast złaź z tego stołu! Przepraszam, jasne. Tylko przyjdę do innego pokoju. Nawet nie próbuj stać pod moimi drzwiami!
Ciche trzaśnięcie drzwiami było wystarczającym komunikatem, że znalazl się w oddzielnym pomieszczeniu.
— ... coś się stało? Nie do końca wiem, o którą rozmowę ci chodzi. Jeśli coś Ci wypadło w piątek i nie masz czasu ze mną grać w Genshina to się nie przejmuj.
Zdecydowanie brzmiał na zaniepokojonego.
Ciche trzaśnięcie drzwiami było wystarczającym komunikatem, że znalazl się w oddzielnym pomieszczeniu.
— ... coś się stało? Nie do końca wiem, o którą rozmowę ci chodzi. Jeśli coś Ci wypadło w piątek i nie masz czasu ze mną grać w Genshina to się nie przejmuj.
Zdecydowanie brzmiał na zaniepokojonego.
— Och — zamilkł na chwilę, nim w końcu znowu się odezwał z lekkim zawahaniem — Pamiętam. Chyba... zależy, o co ci chodzi — jakby nie patrzeć padło wtedy dużo różnych słów.
— ... — milczenie wyraźnie się przeciągało, nim w końcu się odezwał — Ja nie...
Kolejna urwana wypowiedź przerwana odgłosem kroków, nim usiadł, jeszcze przez chwilę milcząc.
— Nie zapomniałem. Ale... — znowu zamilkł.
— ... — milczenie wyraźnie się przeciągało, nim w końcu się odezwał — Ja nie...
Kolejna urwana wypowiedź przerwana odgłosem kroków, nim usiadł, jeszcze przez chwilę milcząc.
— Nie zapomniałem. Ale... — znowu zamilkł.
— Oczywiście, że się nie rozmyśliłem! — odparł bez chwili zastanowienia, znowu milknąc.
— ... jestem pewien, że wyglądałbyś dobrze. Zawsze dobrze wyglądasz. — powiedział przyciszonym głosem. Przełożył telefon z jednej ręki do drugiej, postukując nerwowo palcami w parapet — Nie chcę być wersją testową, Shane.
Ciężko było stwierdzić czy jego głos mógł być jeszcze cichszy, a nawet w tej formie dało się w nim usłyszeć lekkie drżenie.
— Wiem, że powiedziałem, że sprawię, że mnie polubisz, ale prawda jest taka, że nie wiem, czy to potrafię. Mogę sprawić, że będziemy spędzać razem czas, ale... — urwał wypowiedź, zaraz biorąc szybki, przerywany wdech — ty nic nie czujesz, prawda? Jak cię dotykam. Dla ciebie to wszystko jest po prostu... ciekawe.
— ... jestem pewien, że wyglądałbyś dobrze. Zawsze dobrze wyglądasz. — powiedział przyciszonym głosem. Przełożył telefon z jednej ręki do drugiej, postukując nerwowo palcami w parapet — Nie chcę być wersją testową, Shane.
Ciężko było stwierdzić czy jego głos mógł być jeszcze cichszy, a nawet w tej formie dało się w nim usłyszeć lekkie drżenie.
— Wiem, że powiedziałem, że sprawię, że mnie polubisz, ale prawda jest taka, że nie wiem, czy to potrafię. Mogę sprawić, że będziemy spędzać razem czas, ale... — urwał wypowiedź, zaraz biorąc szybki, przerywany wdech — ty nic nie czujesz, prawda? Jak cię dotykam. Dla ciebie to wszystko jest po prostu... ciekawe.
Strona 1 z 2 • 1, 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach