Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Mieszkanie Noëla
Wto Gru 08, 2020 11:34 am
First topic message reminder :

Mieszkanie Noëla


Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Mieszkanie Noëla
Nie Lip 10, 2022 2:01 am
  — Axel zabrania ci pić? Zrobiłeś coś po pijaku i teraz masz karę na picie? — zażartował. — Zawsze to Axel może zostać sędzią.
  Biedny zostałby przeczołgany przez najróżniejsze drinki, które byłyby mu podawane jak sok do obiadu rodzinnego. Chociaż Ivo podejrzewał, że Axel pewnie potrafiłby wyznaczyć granicę podczas picia i zwyczajnie odmówić.
  — Nie, nie sprzedawałbym innym takiego syfu. — Co prawda ludzie nawet i bez lewego towaru potrafili po dłuższym czasie doprowadzić się do upodlenia, przy której zmiana w roślinę to tylko kwestia czasu. — I w sumie mogę się zastanowić nad Ice&Dice, jeśli mają wolne stanowisko barmana.
  Jednak z drugiej strony, czy Ianowi nie będzie nieco dziwnie, jeśli blondyn zacznie pracować tam, gdzie on jeszcze do niedawna? Nim Ivo zdążył dokładnie przemyśleć temat i otworzyć usta, usłyszał kroki Axela wracającego z łazienki. Spojrzał w jego stronę, unosząc kącik ust. Hayes mógł udawać, że nie wiedział o czym mówił ciemnowłosy, mimo że intencja, jaka kryła się w wyjściu do łazienki, była aż nazbyt oczywista.
  — Rebecca to jakaś twoja przyjaciółka? — zapytał, zerkając rozbawionym wzrokiem na Axela. Po jego reakcji łatwo można było wywnioskować, że po duecie składającego się z Iana i wcześniej wspomnianej osoby nie powinien oczekiwać spokoju.
  — No pewnie. A jeśli Axel będzie protestował, to się coś wymyśli, żeby jednak zapragnął przyjść na imprezę, ale wierzę, że twój urok osobisty i tak wystarczy — zaśmiał się, jakby wcale nie było przy nich blondyna. — To ja może na spotkanie z nią ubiorę jakieś wygodne buty… Jakieś takie co dają dodatkowe procenty do ucieczki. Nie żebym zamierzał jej nie lubić, ale jeśli grozi mi oberwanie obcasem, to wolę być przygotowany. Albo schowam się za tobą, będziesz mi robił za tarczę.
  I tak oto mógłby wykorzystać brata do robienia z niego zapory przeciwko zbyt walecznym kobietom uzbrojonym w zabójcze buty.
  Nawet jeśli nie dane mu były porozmawiać z bratem tak długo, jakby tego chciał, to nie protestował, kiedy Axel uprowadził Iana zaczęli się zbierać do wyjścia.

z.t + Słowik i Axel
Jonathan Everett
Jonathan Everett
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Mieszkanie Noëla
Wto Lip 19, 2022 1:38 pm
To chyba tutaj?
Jeszcze przez chwilę patrzył na GPSa, upewniając się, że nie pomylił ulic. Adres się zgadzał. Szczęście w nieszczęściu, mieszkanie nie było tak mocno oddalone od jego własnego. Wystarczyło podjechać kawałek autobusem, przejść nieco na piechotę i proszę bardzo. Poprawił torbę sportową na ramieniu i wszedł do środka, szukając drzwi z odpowiednim numerem..
Musiał przyznać, że odwiedzanie kogoś, kogo nie znał — nawet jeśli robił to czysto służbowo — było nieco dziwne. Zatrzymał się i zadzwonił raz dzwonkiem, czekając na odpowiedź.
Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Mieszkanie Noëla
Wto Lip 19, 2022 2:42 pm
 Całą wyprawę mógł podsumować dwoma słowami: ja pierdolę. Nie dość, że podczas czekania na znajomego wpierdolił się w walkę z Niepoczytalnymi, to ostatecznie i tak nie dowiedział się niczego wartościowego. Na dodatek zaraz czekało go wyjście na podobną zabawę, ale z drastycznie zawyżonym poziomem niebezpieczeństwa.
  Niemal od razu otworzył drzwi, gdy usłyszał dzwonek.
  — Hej, dzięki, że przyszedłeś — powiedział, odsuwając się, żeby chłopak mógł wejść do mieszkania. — Nie fatygowałbym cię, gdyby nie to, że wolę być połatany, gdy niedługo wyjdę.
Jonathan Everett
Jonathan Everett
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Mieszkanie Noëla
Wto Lip 19, 2022 2:48 pm
Drgnął nieznacznie, gdy drzwi otworzyły się praktycznie od razu. Miał nadzieję, że nie było aż tak źle, by chłopak czatował przy drzwiach na skraju życia?
Obniżył głowę, biorąc poprawkę na jego wzrost i obejrzał go pokrótce, nie dostrzegając jednak niczego, co wskazywałoby na potrzebę jak najszybszego działania.
Hej, żaden problem, przynajmniej się do czegoś przydam. Zresztą wcale się nie dziwię, obecnie lepiej niczego nie bagatelizować — westchnął cicho, mijając go i wchodząc do środka, ściągając buty.
Skoro jesteś w stanie chodzić i mówić, to nie potrwa długo. Jakieś szczególne obrażenia, o których powinienem wiedzieć?
Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Mieszkanie Noëla
Wto Lip 19, 2022 4:38 pm
  — W sumie to lewa ręka i trochę plecy najbardziej ucierpiały, ale bez jakiejś wielkiej tragedii — powiedział, kierując się do pokoju, gdzie usiadł na krześle i podwinął rękawy.
  Mógł się cieszyć, że nie skończył jak Miko i jej gimnazjalista. Oni na pewno będą potrzebowali więcej czasu, żeby się pozbierać.
  — Wywalając się, chyba o coś przywalić, bo na plecach mam dwa spore rozcięcia i rozdarcia.
Jonathan Everett
Jonathan Everett
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Mieszkanie Noëla
Sro Lip 20, 2022 5:54 pm
Położył torbę na ziemi, kucając przed krzesłem, by mieć wygodniejszy dostęp do chłopaka.
W przypadku pleców będę cię musiał prosić, żebyś ściągnął koszulkę, inaczej nie będę miał do nich dostępu, jaki potrzebuję, by ocenić, co z nimi zrobić i w jakim dokładnie są stanie. Obejrzę rękę, okej? — uprzedził go, dopiero wtedy łapiąc go ostrożnie w przegubie, by obejrzeć ją dookoła. Wyciągnął z torby apteczkę, od razu biorąc do ręki maść, by rozprowadzić ją po jego skórze.
Zostawię ci mniejszą tubkę, smaruj rękę trzy razy dziennie. Przyłożę ci na razie gazę, żebyś nie brudził wszystkiego wokół, ale jeśli masz możliwość, by chodzić bez to tym lepiej.
Odsunął się nieznacznie w tył, dając mu czas na ściągnięcie góry.
Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Mieszkanie Noëla
Sro Lip 20, 2022 7:40 pm
  Nawet gdy kuca wydaje się wielki.
  W takich chwili raczej nie powinien myśleć o tym, że Jonathan był nieprzyzwoicie wysoki, tym samym wzbudzając delikatną zazdrość. No bo to niesprawiedliwe, że niektórym przy puli genetycznej wylosowano nadmiar wzrostu, a innym dano tylko jakieś smutne resztki.
  — A tak, tak, pewnie — powiedział, uświadamiając sobie, że w zamyśleniu prawie zapomniał odpowiedzieć.
  Bez słowa pozwolił się zająć swoją ręką. Chyba sam również powinien zainteresować się drobnymi zakupami w aptece, żeby wyposażyć się w jakieś przyzwoite maści. Aktualnie jego szafka robiąca za prowizoryczną apteczkę była wyposażona aż w opakowanie plastrów i tabletki przeciwbólowe.
  — Jasne, dzięki, będę smarował — zapewnił, nim ściągnął koszulkę. Niedbale przerzucił ją na oparcie. Obrócił się, żeby Jonathan miał swobodny dostęp do jego pleców.
Jonathan Everett
Jonathan Everett
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Mieszkanie Noëla
Sro Lip 20, 2022 7:53 pm
Pokiwał głową, czekając aż Lézard zdejmie koszulkę. Mimowolnie przesunął za nią wzrokiem, dopiero po chwili zwracając się w jego kierunku. Przyglądał się przez chwilę obrażeniom, nim schylił się do torby, wyciągając duży plaster przypominający nieco te rozgrzewające. W przeciwieństwie do nich pełnił jednak funkcję zwykłego opatrunku.
Posmaruję je teraz tą samą maścią przyspieszającą gojenie. Przykleję od razu na nie opatrunek, żebyś nijak jej nie ścierał. Jutro możesz go odkleić i zamiast tego posmarować żelem na obrzęki. Traumeel będzie idealny, możesz go dorwać w aptece za ledwo kilka dolarów, a działa przeciwobrzękowo, przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Postaraj się je smarować nim dwa razy dziennie, najlepiej rano i wieczorem. Ta, którą nałożę teraz, może być nieco zimna — powiedział, odkręcając tubkę, by zaraz wycisnąć zawartość na dłoń i rozsmarować delikatnie po jego skórze, nie chcąc jej zbyt mocno uszkodzić. Przykleił opatrunek w najmocniej uszkodzonym miejscu, drobne zadrapania zostawiając samym sobie. Wyciągnął płyn do dezynfekcji i pozbył się wszystkiego z rąk, chowając swoje rzeczy do torby.
Postaraj się nie brać dziś żadnych leków przeciwbólowych. Obecna maść powinna pomóc na to sama w sobie.

Użycie umiejętności leczenia (25%)
Całkowite wyleczenie lekkich obrażeń.
Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Mieszkanie Noëla
Sro Lip 20, 2022 9:40 pm
  Cierpliwie czekał, aż Jonathan wykona swoje magiczne sztuczki medyczne. Nie ruszał się nawet zbytnio, nie chcąc utrudniać pracy. Im szybciej to załatwią, tym lepiej. Zwłaszcza, że przed przybyciem do docelowego punktu, musiał jeszcze zahaczyć o handlarza i kupić jakąś dodatkową sztukę broni.
  — Okej, dorwę go przy okazji, jak będę wychodził. Gdzieś po drodze powinna być apteka.
  A nawet kilka aptek. Ivo stawiał, że odkąd w mieście zaczął robić się coraz większy bałagan, utarg w aptekach musiał podskoczyć. Przy możliwości dostania w pysk podczas zwykłego spaceru, warto było czasami zaopatrzyć się w stosowny zestaw ratunkowo-medyczny.
  — Bez obaw, dam radę bez leków. Biorę je jedynie w ostateczności — powiedział, sięgając po koszulkę i zakładając ją. — Dzięki za pomoc. Ile płacę?
Jonathan Everett
Jonathan Everett
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Mieszkanie Noëla
Wto Lip 26, 2022 7:17 pm
Super. Gdybyś potrzebował jakiejś dodatkowej pomocy, możesz do mnie napisać smsa, raczej szybko odpisuję — uśmiechnął się, od razu zapisując swój numer na kartce, by położyć ją przed chłopakiem. Spojrzał pokrótce na materiały, przeliczając wszystko w głowie.
10$. Jak coś to konsultacje telefoniczne są darmowe — zażartował, przerzucając torbę przez ramię. Jakby nie patrzeć, chciał głównie odzyskać pieniądze za zużyte przez siebie przedmioty, nie traktował tego jako większej formy zarobku. Przynajmniej mógł się poczuć jakkolwiek użyteczny.
Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Mieszkanie Noëla
Nie Lip 31, 2022 11:45 pm
Dzięki. Pewnie kiedyś skorzystam.
Wolałby nie musieć nigdy tego robić, ale nawet się nie łudził, że pomoc medyka nie będzie prędzej czy później potrzebna. Od razu wziął kartkę wyjmując telefon z kieszeni. Zapisał numer, nie chcąc przypadkiem później o tym zapomnieć.
Tylko tyle?
Głupio byłoby dać tylko 10$ po tym jak jeszcze wezwał Jonathana do swojego mieszkania. Dlatego wcisnął mu w ręce dwukrotność tej kwoty, zanim oboje wyszli na zewnątrz.

zt. + Jonathan
Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Mieszkanie Noëla
Pią Wrz 23, 2022 9:55 am
Kurwa — wymamrotał pod nosem, gdy kawałek ciastka wypadł z dłoni i poleciał prosto na twarz. Od czasu niefortunnego spotkania z Niepoczytalnymi i wyjścia ze szpitala Nixonowi ciężko przychodziło pogodzenie się z niedowładem lewej ręki. Początkowo podchodził do tego dosyć optymistycznie, a nawet naiwnie, łudząc się, że może diagnoza lekarzy była nieco przesadzona, jednak teraz już nawet nie potrafił okłamywać samego siebie. Musiał zaakceptować fakt, że powrót do pełnego zdrowia zajmie więcej niż wcześniej zakładał.
— Jesteś tam? Ziemia do Ivooo, odezwij się (…)
Natarczywy głos po drugiej stronie połączenia uświadomił jasnowłosemu, że przez kilku sekund zapomniał o swoim rozmówcy i o tym, że w ogóle powinien go słuchać. Przewrócił oczami, wzdychając bezgłośnie.
O rety, ale się rozgadałeś Wtrącił, wykorzystując moment pomiędzy przerwą swojego znajomego na oddech. — Wybacz, musiałem coś sprawdzić i chyba za cicho powiedziałem, że odchodzę na chwilę od telefonu. Powtórzysz co mówiłeś?
— W skrócie… Układam grafik na kolejny miesiąc i chciałem wiedzieć c—
Czy będę? Josh, nie dotarła do ciebie informacja, że raczej nie wrócę tak szybko do pracy? Już pomijając moje połamane żebra i nie tak dawne uszkodzenie czaszki to… ten jebany częściowy niedowład lewej ręki musi choć częściowo minąć.
— Och, nie wiedziałem. Znaczy no wiem, że ma cię nie być, ale nie wiedziałem czemu. Szef chyba zapomniał wspomnieć o szczegółach.
Albo ty zapomniałeś go słuchać — zaśmiał się, jednak w jego głosie nie było słychać prawdziwego rozbawienia. — Dam znać, jak będzie lepiej, ale na teraz to tyle ode mnie. Pozdrów resztę ode mnie i trzymaj się.
Zakończył połączenie, zanim Josh zdążył się pożegnać. Nie chciał dawać szansy chłopakowi na ewentualne przedłużanie rozmowy. Miał ważniejsze rzeczy do odhaczenia, a jedną z nich było przebranie się z piżamy przed przyjściem gościa. Nixon wstał z kanapy, strzepując z siebie okruszki ciastka, a większą połowę kładąc na stole.
Skierował się do pokoju, po drodze chwytając bluzę powieszoną na oparciu krzesła.

Aeden Carter
Aeden Carter
The Maverick Racoon
Re: Mieszkanie Noëla
Pon Lis 07, 2022 1:27 am
Ubiór
_____________


  Odkąd na ulicach miasta rozszaleli się Niepoczytalni, Carter starał się wychodzić najrzadziej, jak tylko mógł, ale nie byłby sobą, gdyby nie zgodził się wspomóc kolegi w potrzebie. Toteż po otrzymaniu od Ivo telefonu z prośbą o pomoc, kiedy jego stan zdrowia utrudniał zrobienie co większych zakupów, zgodził się niemal od razu (gdyż, jak na niego przystało, z początku musiał żartobliwie udać, że zastanawia się, czy chce podjąć taki wysiłek). Jedyną trudność sprawiało Aedenowi to, że nie otrzymał od kolegi pełnej listy zakupów, a jedynie ogólne wskazówki. Przechadzał się więc po supermarkecie z wózkiem sklepowym, rozglądając się po półkach i myśląc, co najbardziej przyda się Ivo, żeby nie zemrzeć z głodu. Uznał też, że rozsądniej będzie, jeśli zrobi jak największe zakupy, gdyż nie był pewien jak długo ręka Ivo będzie niedomagać, a im mniej razy będzie musiał chodzić po markecie, którego nie znosił, tym lepiej. Zawsze miał niesamowitego pecha trafiać na kasjerkę, która nieodzwonie była dla niego niemiła i burkliwa. Latem, kiedy chodził na krótki rękaw, usłyszał jak pod nosem mówiła coś o „kryminale”, gdy tylko go zobaczyła, więc zapewne to jego tatuaże i kolczyki były przyczyną tej niechęci. Obracając się w kręgu tatuażystów przez dłuższy czas, Carter zapomniał, że istnieją takie relikty przeszłości, które wciąż uważają obecność tatuaży za oznakę przynależności do półświatka (choć w przypadku Aedena, kasjerka nie do końca się pomyliła) i w ogóle przejmują się tym w mieście takim, jak Riverdale City. Oczywiście, chłopak mógłby pójść do innego sklepu, jednak to oznaczałoby tarabienie się z ciężkimi torbami dłuższą drogą, a na to nie miał ochoty.
  Już miał udać się do kasy, kiedy jego spojrzenie spoczęło na lodówkach. Zastanawiał się przez chwilę, po czym zdecydował się zabrać ze sobą jeszcze mrożoną pizzę. Domyślał się, że Ivo to doceni. Zapłacił za zakupy, wymieniając z kasjerką nienawistne spojrzenia, a ta, jak wydawało się Carterowi, kasowała jego produkty nad wyraz powoli.

  Obładowany kilkoma torbami pełnymi jedzenia i napojów, dotarł do mieszkania Ivo. Nie mając wolnej ręki, by zadzwonić dzwonkiem bądź zapukać do drzwi, lekko stuknął w nie parę razy butem.
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach