Mason Scarecrow
Mason Scarecrow
Fresh Blood Lost in the City
Pomysły na fabuły i relacje

Lista będzie na bieżąco aktualizowana.




➼ [wydarzenia z przeszłości] To nie tak, że Mason pewnego dnia obudził się i stwierdził "od dzisiaj zacznę podpalać papierosy". Raczej to ktoś przy nim palił, a on postanowił spróbować, a uspokajające działanie fajek spodobało mu się na tyle, że sięga po nie coraz częściej.

➼ Nie chcę tego mówić, ale seniorka kociej rodziny Masona powinna w końcu umrzeć. Jakby na to nie patrzeć jest już wiekowym zwierzakiem, więc i tak długo pozwoliłem jej żyć. Gdyby ktoś chciał zobaczyć wrak człowieka i w akcie nagłej sympatii (do chociażby klasowego kolegi) postanowił porozmawiać o tym, że zwierzęta mogą być równie ważne jak ludzie czy że śmierć okropnie boli... W mojej głowie póki co pojawiły się dwa obrazki – Mason wraca na nogach w nocy/późnym wieczorem z rodzinnego domu, gdzie pochował kota (jako że ogród przy willi rodziców był jedynym miejscem zakopania na jaki wpadł) i idzie w domniemanym kierunku swojego mieszkania (co tam że jest po drugiej stronie miasta)/Mason zdaje się być na zajęciach zupełnie nieobecny, a na przerwach ucieka w jakieś odludne części kampusu. Yup, interakcja musi wynikać ze strony kogoś innego. W pierwszym wypadku chłopak sam zacząłby jako tako mówić, ale w drugim raczej ignorowałby temat. Well. Kiedyś będę musiał to ogarnąć.

➼ Stephanie doradziła: "Proponuję wyjść temu na przeciw i nie próbować ukryć swojego zdenerwowania. Możesz przyznać otwarcie potencjalnemu znajomemu, że jest to dla Ciebie stresująca sytuacja, bo nie chcesz wydać się niemiłym człowiekiem, choć przez niektóre, niezręczne zachowania może tak to wyglądać." oraz "Z takich bardziej konkretnych rzeczy, proponuję Ci nieco brnąć w subtelne rozmowy, które pomogą Ci się ośmielić przed większymi wyzwaniami.", co brzmi jak krótka i niekoniecznie ciekawa fabuła, ale bardzo istotna dla Masona.



Współlokator/współlokatorka. Aktualni i byli.
Odkąd zaczął uczęszczać do Riverdale High School żyje sam na sam z kotami. Z założenia, bo z otwartymi ramionami przyjmę mu kogoś, kto zapełni trochę pustą przestrzeń czterech ścian. Stare poszukiwanie wyglądało w ten sposób: "W życiu [praktycznie] każdego człowieka przychodzi moment, gdy chce rozwinąć skrzydła i wyprowadzić się z domu. Tym bardziej jeśli dobrowolnie ogranicza się kontakt z rodziną do koniecznego minimum. Nie byłoby więc nic dziwnego, gdyby Mason znalazł dla siebie i swoich trzech kotów [!] jakiś przytulny kącik! Oczywiście jego rodzice nie będą płacić za nic, co nie wygląda drogo [ale bez przesady, bo Mason nie lubi, bleh, bleh] i niestety płeć piękna odpada. No chyba że jej rodzina będzie na tyle dziana, że jego matka w głowie już na wstępie zaplanuje im ślub... Wtedy najpewniej wkręci go w kobiecego lokatora. Tak, to byłoby możliwe. Więc... Płeć obojętna! Relacja również! Może być niezręcznie, cicho i dziwnie. Może znaleźć się też ktoś, kto wprowadzi do ich czterech ścian trochę słońca. Nie mam tutaj ścisłych wytycznych. Po prostu niech będzie ciekawie.". Wciąż poszukuję mu jakiegoś aktualnego współlokatora, ale ktoś, kto kiedyś z nim mieszkał i w ten sposób się poznali, również jest mile widziany. Wiadomo, czasami łatwiej pisze się coś z tego rodzaju podkładką. Czasami dobrze jest mieć też chociażby samą relację w głowie, by móc bez pisania wzbogacić postać o jakiś kolorek.

➼ Gdyby ktoś chciał należeć do równie popieprzonej rodziny jak ta Scarecrow, to stanowisko jego brata wciąż jest wolne. W karcie wspomniałem tylko o tym, że nie mają oni ze sobą praktycznie kontaktu, choć mieszkali w jednym domu. Nic o sobie nie wiedzą, a w oczach Masona jest on marionetką w rękach rodziców, ale wcale nie musi tak przecież być. Niestety to relacja jedynie dla nowych użytkowników/nowych postaci. Jeśli jednak chcecie pożyczyć rodziców, to bierzcie śmiało.

➼ Ktoś do jednej ławki w klasie. Prawdopodobnie ktoś, kto nie lubi zbyt wiele mówić, bo Mason dla wygody właśnie obok takiej osoby by usiadł, choć może oczywiście trafić się ktoś, kto ma więcej do powiedzenia światu i dobrowolnie sam zdecyduje się uparcie siadać obok tego dzieciaka (w sumie to już nie taki dzieciak, ale dla rodzica - mnie - zawsze nim będzie!). To nie tak, że nie lubi on ludzi czy nie chce z nimi przebywać, ale nawiązywanie nowych relacji jest dla niego stresujące i nigdy nie jest pewien jak się zachować. Zawsze jest grzeczny, nawet gdy ktoś go irytuje, ale w chwilach niepewnych może wydawać się nieco... Bezbarwny. Zresztą odsyłam do KP. Na dniach dodam jej aktualizację.

➼ Szeri kazała napisać "Cześć, mam dziewiętnaście lat i szukam chłopaka".
Rozważam zrobienie z Masona geja (obecnie żyje bez orientacji, więc czemu by nie), tak ku udręce jego matki. Co prawda jeśli jego chłopak miałby wystarczająco dużo pieniędzy, to kobieta jakoś to przełknie, ale gdyby był majątkowo przeciętny... Cóż xD Oczywiście nie byłaby to sytuacja łatwa dla Masona, bo nie jest on synem, który robi nazłość rodzicom. Raczej działa po cichu, by żyć spokojnie, a homoseksualny związek dla niektórych byłby tego przeciwieństwem. To propozycja, która może wprowadzić nieco smaczku do jego życia. Jeśli ktoś chciałby iść w tę stronę, to można spróbować, czemu by nie. Wytycznych nie mam. Proszę mieć tylko na uwagę jak nieobyty z życiem jest Mason xD Ach, w sumie to niekoniecznie musimy iść w stronę związku. Ciekawe będzie już samo odkrycie, że "ojejku, chyba na niego lecę". Zawsze to jakiś krok do przodu.



To jedynie drobne pomysły, ale otwarty jestem z reguły na wszystko. Niech Mason zbiera doświadczenia wszelkiej maści.
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach