▲▼
Godność: Mason Scarecrow aka Mistrz Krępujących Sytuacji aka Życiowa Porażka... Różnie lubi siebie nazywać. Ludzie wokół jednak są bardziej wyrozumiali i wolą zwracać się do niego po imieniu. Po prostu.
Wiek: Obecnie ma szesnaście lat, a w Riverdale uczęszcza do klasy pierwszej A.
Ranga: Introwertyk w stu procentach, choć ma momenty, gdy walczy ze swoją naturą i próbuje wychodzić naprzeciw ludziom.
➼ Przedmioty ścisłe to coś, w czym czuje się najlepiej, a biologię uważa za królową nauk i to jej poświęca najwięcej czasu. Gdy inni zmuszają się do przerabiania materiału na kolejne sprawdziany, on odnajduje w tym przyjemność.
[Po cichu marzy o studiowaniu weterynarii, ale z nie ma w zwyczaju dzielić się swoimi planami z innymi.]
➼ Jest świetnym słuchaczem. Ciężko mu odnaleźć się wśród ludzi, ale słuchać na pewno potrafi, a każde słowo stara się zapamiętać, nigdy nie ignorując tych kierowanych do niego.
[Może i twierdzi, że ludzie są mu zbędni, ale szanuje każdego człowieka, który jest gotów poświęcić mu chwilę.]
➼ Ma dobrą rękę do kotów. To zdecydowanie jego ulubione zwierzaki, choć te inne również mają swoje miejsce w jego sercu.
[Prawdopodobnie zwierzęta są rzeczywiście dla niego ważniejsze niż ludzie, a już na pewno własne pupile znajdują się ponad większością jego znajomych.]
➼ Jest mistrzem w tworzeniu barier ochronnych woków siebie. Nie są one jakoś szczególnie mocne, więc znajdują się osoby, które wytrwale się przez nie przebijają, ale jest to zazwyczaj dość mozolny proces. Zwłaszcza, że wystarczy drobnostka, by powstało ich jeszcze więcej.
[W słowniku Masona ludzie znajdują się zaraz obok słowa cierpienie, a jego woli unikać – choć dzielnie próbuje od pewnego czasu z tym walczyć.]
➼ Nie potrafi utrzymywać relacji z ludźmi. Już samo wejście w nie jest dla niego niezwykle trudne, a zabawa w miłe słowa, chęć spotykania się od czasu do czasu czy inne bzdury zupełnie nie są mu potrzebna do życia.
[A przynajmniej tak uważa i twardo stara się tego trzymać, samemu się przy tym krzywdząc.]
➼ Gry zespołowe nigdy nie szły mu najlepiej – uparcie utrzymuje, że nie lubi się z piłkami.
[Poleganie na innych ludziach? To zupełnie nie w jego stylu.]
➼ Publiczne przemówienia niemalże zupełnie go paraliżują. Kiedy słyszy, że z jakiegoś przedmiotu czeka go prezentacja, od razu zaczyna panikować i szuka innego wyjścia, którego niestety zazwyczaj nie znajduje. Podczas samego wystąpienia wydaje się być jednak opanowany, kiedy wszystko w jego środku woła o ratunek.
[Zawsze stara się zachować twarz, gdy zbyt wiele par oczu jest skierowanych w jego stronę.]
➼ Nie ma pamięci do imion i nazwisk.
[...okej, tutaj nie ma co rozwijać. To już chyba cecha wrodzona.]
➼ Bardzo łatwo się gubi. Nawet wyjście do pobliskiego supermarketu czasami jest dla niego niemałym wyzwaniem – nieustannie znajdzie jakąś drogę „na skróty”. Najgorsze jest jednak to, że zawsze uparcie twierdzi, że doskonale wie, gdzie idzie.
[Bo po co pytać ludzi o drogę?]
Mason nie jest kimś, kto lubi wyróżniać się z tłumu. Ceni sobie swobodę i anonimowość, choć jednocześnie nie wygląda jak ktoś, kto chce zostać zapomniany [możliwe, że nawet boi się tego bardziej, niż znalezienia się w centrum uwagi]. A to za sprawą jasnych włosów, które wytrwale farbuje już od kilku ładnych lat. Biel, popiel a czasami nawet bardzo jasny fiolet nie pozwalają mu być jedynie bezbarwnym tłem, choć przecież można pomyśleć, że o niczym innym nie marzy. W końcu nienawidzi być w centrum zainteresowania, irytują go przesadnie głośni ludzie i zdecydowanie nie można nazwać go duszą towarzystwa. Może to powiedzieć o nim praktycznie każdy. Niewiele osób jednak poznaje jego drugą stronę. Bo pod niezbyt zachęcającą otoczką kryje się chłopak, który uwielbia słabe żarty, ponad wszystko kocha zwierzęta i dla przyjaciół jest w stanie zrobić wiele, niczego nie oczekując w zamian. Problemem dla niego są jednak nowe znajomości. Jest wtedy niezdarny i nieuważny. Nie jest pewien jak się zachować, przez co wciąż zdarzają mu się gafy. Czasami nawet celowo unika poznawania nowych ludzi, by nie zrobić czegoś na tyle głupiego, że policzki będą piec go za każdym razem, gdy tylko później będzie zmuszony minąć takiego osobnika na korytarzu. Jest to też jeden z powodów tego, że częściej wybiera swoje towarzystwo niż wyjście do ludzi. Drugim tego powodem jest natomiast sposób, w jaki został wychowany. Jako dziecko uwielbiał nowe doświadczenia, zawsze musiał postawić na swoim, a ludzie wokół niego wydawali się mu być nadzwyczaj ciekawi. Takie podejście do życia nie spotkało się jednak z entuzjazmem ze strony jego rodziców. W końcu każdy w rodzinie Scarecrow powinien być zrównoważony, opanowany i niedostępny dla byle kogo. W młodych latach Masonowi zdarzało się jeszcze przeciw takiemu podejściu buntować, ale z czasem go to zupełnie zmęczyło. Zrozumiał, że walka z wiatrakami nie ma najmniejszego sensu i... Nie, nie poddał się, ale wycofanie się wygraną również nie jest. Żartobliwie sam twierdzi, że zdziczał kompletnie i właśnie dlatego tak ciężko idzie mu nawiązywanie więzi z ludźmi, choć w pójściu do Riverdale widzi dla siebie szansę. W końcu wyrwanie się z domu jest świetną okazją do zaczęcia życia w zgodzie ze sobą. [A przynajmniej stara się optymistycznie myśleć, bo cóż innego mu zostało.]
Sposób bycia jego rodziców przynajmniej jednak sprawił, że Mason doskonale wie, komu ustąpić w drzwiach pierwszeństwo i jak zachować się na przyjęciu [może i rozmowy mu nie idą, ale zwykłe przywitanie się nie jest dla niego trudne]. W końcu na nic nie zwracają oni tak wielkiej uwagi, jak na pokazanie się przed ludźmi. Zdanie innych [zwłaszcza bogatszych] jest dla nich ważniejsze niż cokolwiek innego, więc, chcąc nie chcąc, Mason musiał nauczyć się pewnych zasad, by nie musieć ciągle słyszeć nieprzyjemnych uwag pod swoim adresem. O pewnych sprawach nie zapomina nawet na co dzień. Dlatego też nigdy nie ogląda się go ubranego w tanie marki – nawet jego strój na wf musi pokazywać ludziom, że jego rodziców stać na bycie lepszym [jak to mawia jego ukochana matka]. Jeśli jednak ktoś zapytałby go o zdanie w tej kwestii, to od razu powiedziałby, że takie sprawy nie mają dla niego znaczenia. Bo czy znaczek przy koszulce jest aż tak ważny? Na pewno nie, ale święty spokój jest wart swojej ceny.
Tylko raz zapomniał o dobrych manierach przy rodzinie. Gdy ktoś na przyjęciu zapytał go, czy z płonącego domu ocaliłby najpierw rodziców, czy brata, od razu odpowiedział, że pobiegłby po kota. [Biorąc pod uwagę relacje, które panują w jego domu rodzinnym, nie ma co się dziwić, że najbliższych krewnych zastępuje mu kot, który towarzyszy mu od młodych lat.] Oczywiście odpowiedź ta spotkała się z lawiną krytyki w jego stronę [a to niespodzianka] i starannie została wymazana ze świadomości rodziny Scarecrow. Jak większa część istnienia Masona. W końcu chłopiec, który od dziecka nie mógł sprostać im wymaganiom, nie był kimś, kim warto było zaprzątać sobie myśli. Zbyt nieśmiały, by pójść w ślady ojca oraz wujów i zostać prawnikiem. Za bardzo szczery, by przypodobać się matce, która wolała miłe kłamstwa na swój temat, niż chociażby uprzejmą prawdę. Został więc po cichu zepchnięty w cień i dopóki nie sprawiał kłopotów, to nie widziano konieczności, by nadmiernie zajmować nim sobie głowę. A Mason po prostu przywykł do takiego życia.
Trudno określić, czy Mason jest przystojny. Na pewno nie jest brzydki, ale jego chłopięca uroda wskazuje na to, że dorastanie dopiero ma na nim odcisnąć swoje piętno. Od dziecka jego ciało zdaje się opierać wpływowi czasu. Idąc do pierwszej klasy był najdrobniejszym dzieciakiem w całej placówce, a jego urocza twarzyczka i duże, niebieskie oczy sprawiały, że wyglądał jak dziewczynka. Dopiero po kilku latach wyrównał się wzrostem z rówieśnikami i tak już zostało. Wciąż rośnie, więc liczy na to, że uda mu się dogonić ojca, który zalicza się do tych wyższych mężczyzn, ale ze swoim metrem siedemdziesiąt sześć nie czuje się źle. Przynajmniej do momentu, gdy rozmawia z kimś dużo wyższym od siebie... Wtedy wszystko staje się jeszcze mniej komfortowe.
➼ Obecnie posiada trzy koty, a każdy z nich jest przedstawicielem innej rasy.
[Jego rodzice nie uznają kotów nie-rasowych, które można spotkać w „zwykłych schroniskach”.]
➼ Jest weganinem od prawie pięciu lat – jedzenie mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego jest według niego odrażające i w dzisiejszych czasach okropnie niezdrowe.
[Poza tym nie byłby w stanie zjeść niczego, co kiedyś oddychało, czuło i mogło stać się jego najlepszym przyjacielem.]
➼ Jego poczucie humoru jest... specyficzne. Niestety nie każdy docenia jego błyskotliwy dowcip, ale przynajmniej sam śmieje się ze swoich żartów, a to przynajmniej już jedna rozbawiona osoba!
[Szedł facet koło betoniarki i się zmieszał *winkwink*]
➼ Nienawidzi spać, gdy na zewnątrz jest burza. O wychodzeniu z domu podczas jej trwania już nie wspominając.
[Od dziecka okropnie się jej boi. Gdy był mały i spędzał wakacje w domku rodzinnym w górach, zabłądził w lesie i nie zdążył wrócić przed pierwszymi piorunami. Nigdy wcześniej i nigdy później nie był tak przerażony, jak przez te kilkanaście minut, kiedy biegł co sił w nogach w kierunku schronienia.]
➼ Urodził się leworęczny, ale jego matka skutecznie oduczyła go tego złego nawyku, więc wszystko robi jednak prawą ręką. Możliwe, że to właśnie dlatego ma tak okropne pismo, ale już nie wyobraża sobie wzięcia długopisu do tej niewłaściwej.
[Owszem, w rodzinie Scarecrow wciąż żyją średniowieczne przekonania o byciu leworęcznym.]
➼ Jest wielkim fanem seriali.
[W końcu każdemu przydaje się zajęcie na samotne, piątkowe wieczory.]
➼ Ma uczulenie na mleko.
[Legenda głosi, że z wiekiem ono zanika, ale Mason woli nie ryzykować, doskonale pamiętając jak wymiotował, gdy spróbował wypić kakao... To był zły pomysł. Zwłaszcza, że była to wycieczka szkolna. Cóż.]
➼ Nie jest fanem wielkiego porządku, ale w jego szafie wszystko musi być ułożone pod linijkę. W reszcie pokoju może panować bałagan, ale na półkach ma być i d e a l n i e.
[Jego życie to mały burdel, więc musi szukać czegoś, nad czym będzie mógł mieć pełną kontrolę.]
Absolutnie zdobył tym moje serce. *parsk*
A tu naprawdę próbowałem się nie roześmiać. PRÓBOWAŁEM.
Znalazłem tylko dwie drobne literówki, więc nawet nie ma czego specjalnie zmieniać.
Obecnie na forum trwa event Halloweenowy, więc jeśli chcesz kogoś poznać to właśnie on będzie ku temu najlepszą okazją. ~
➼ Póki co udało mu się dojść do metra osiemdziesięciu, ale przez niedowagę zdaje się być mniejszy, niż jest w rzeczywistości. Na jego ciele trudno znaleźć chociaż pół kilograma tłuszczu, a obojczyki wyglądają, jakby uparcie próbowały rozciąć skórę. Natomiast na reszcie ciała udało mu się wypracować subtelne mięśnie, choć pomimo nich wciąż zalicza się do osób o przeciętnej sile.
➼ Od roku w płatku prawego ucha nosi dwa złote lub srebrne kółeczka. Co ciekawe przebicie go było pomysłem jego rodzicielki, która zobaczyła, że idealnysyn jej przyjaciółki chodzi z, och co za dziwna moda, kolczykiem. Mason chciał z niej jedynie zażartować mówiąc, że w takim razie on powinien mieć dwa, ale żartobliwy ton nie został wyłapany. Kobieta pomysłem była zachwycona, a nastolatek z wielką radością poszedł do studia, by zrobić coś, co kusiło go od dawna, ale na co nigdy nie miał odwagi. Tym sposobem odkrył nową metodę rozmawiania ze swoją matką.
➼ Żeby było zabawniej, to między innymi w owych kolczykach jego Pani Scarecrow szukała powodu, dlaczego jej kłopotliwy syn nie zaliczył roku. Dowiedziała się o tym dopiero po zakończeniu pierwszego semestru i była – delikatnie mówiąc – wściekła. Nie dlatego że Mason był wciąż w tej samej klasie i nie dlatego że wraz z ojcem nie raczyli jej o tym powiedzieć. Nie, nie. Wściekła była, bo ktoś o nazwisku Scarecrow przez pół roku uczęszczał na zajęcia z klasą B, czyli z ludźmi, którzy w jej oczach byli gorsi. Okazało się jednak, że wystarczyło złożyć odpowiednie papiery i wpłacić pewną sumę pieniędzy na konto szkoły, by kobieta mogła spać spokojnie.
➼ Czy ojciec krył chłopaka i to dlatego nic nie powiedział żonie o niezaliczonym roku? Nie, nie. On jedynie uznał, że chodzenie do klasy z uczniami B będzie świetną karą za niepowodzenie.
➼ Mason zawsze był i jest dobrym uczniem. Roku natomiast nie zaliczył dzięki swojemu wuefiście, który nawet nie krył niechęci względem chłopaka. Może i w grach zespołowych nie był najlepszy, ale nigdy wcześniej nie wagarował tylko po to, by nie słyszeć niemiłych uwag pod swoim adresem. Po zakończeniu roku wciąż istniała dla nastolatka szansa, by jednak przejść do następnej klasy, ale Pan Scarecrow nie zamierzał pomóc synowi w tej kwestii. Prawdopodobnie to również było częścią kary za nie spełnianie oczekiwań. Skoro Mason mógł kiblować to oznaczało, że na nic innego nie zasłużył.
➼ Powoli odcina się od wpływów swoich rodziców. Gdy nie ma ich obok, to psychika chłopaka staje na nogi, dlatego stara się widywać z nimi jedynie w sytuacjach koniecznych – urodziny czy święta. Dzięki temu zaczyna podejmować własne decyzje – jak ta o zrobieniu tatuażu z głowami swoich kotów – ale również wychodzą na jaw różnego rodzaju problemy natury psychicznej, których się przez nich nabawił. Duszona złość, gdy czuje presje ze strony rodziców; paraliż w chwilach silnego stresu; duszności przez nadmiar obowiązków; głodówki, gdy czuje się zmęczony sobą... Na terapię wciąż jednak się nie wybrał i prawdopodobnie tego nie zrobi.
➼ Odkąd zamieszkał sam, jego lęk przed burzą przybrał na sile. Podczas jej trwania najbezpieczniej czuje się pod kocykiem, zwinięty w kulkę. Z domu natomiast stara się nie wychodzić, jeśli prognozy przewidują gwałtowne humory pogody. Dzięki temu prawdziwa burza nie zastała go jeszcze nigdy w szkole. Nie jest pewien, jak zachowałby się w takiej sytuacji, ale dopóki jego lekarz kilka razy do roku ochoczo wypisuje mu usprawiedliwienia, to nie ma problemu, prawda?
➼ Relacje z ludźmi wciąż są dla niego problemem. Większość znajomych trzyma się z nim prawdopodobnie ze względu na jego nazwisko i szacunek, jakim cieszy się jego rodzina – w świecie prawniczym Scarecrow znaczy wiele. Kolejnym powodem może być również to, że Mason z wiekiem zdaje się ładnieć, a zapuszczane przez niego włosy zdecydowanie dodają mu uroku. Nigdy jednak nie przypuszczał, że ktoś będzie trzymał się z nim jedynie dlatego, że szczerze go polubił. Dla chłopaka przyczyna jednak nie jest istotna. Większość z tych relacji nic dla niego nie znaczy.
➼ Już polubił swoje mieszkanie na tyle, że to właśnie je nazywa domem. Zresztą wraz z osiągnięciem pełnoletności stało się one już oficjalnie jego.
➼ Jego ulubionym zajęciem jest siedzenie w domu z kotami i oglądanie serialu za serialem, z małą przerwą na filmy czy książki. Imprezy? Wypady ze znajomymi na miasto? Nie jest typem człowieka, który lubiłby coś takiego, choć od czasu do czasu wychodzi ze swojej samotni. Zwłaszcza ostatnim czasem. Czuje potrzebę wychodzenia do ludzi i znalazł w sobie przypływ odwagi, by nareszcie próbować nawiązać z rówieśnikami szczere relacje.
➼ W kwietniu jedzie na wymianę szkolną do Norwegii. Nie robi tego z własnej woli. Matka wręcz zmusiła go do tego, grożąc chociażby powrotem do domu rodzinnego. Niestety sam nie poradzi sobie z płaceniem rachunków, a i spokój jest dla niego ważny. Nikt nie chce mieć jego matki za wroga. Zwłaszcza jej dzieci.
➼ Od marca próbuje żyć w internetowym społeczeństwie, więc założył ig.
Personalia:
Godność: Mason Scarecrow aka Mistrz Krępujących Sytuacji aka Życiowa Porażka... Różnie lubi siebie nazywać. Ludzie wokół jednak są bardziej wyrozumiali i wolą zwracać się do niego po imieniu. Po prostu.
Wiek: Obecnie ma szesnaście lat, a w Riverdale uczęszcza do klasy pierwszej A.
Ranga: Introwertyk w stu procentach, choć ma momenty, gdy walczy ze swoją naturą i próbuje wychodzić naprzeciw ludziom.
Mocne strony:
➼ Przedmioty ścisłe to coś, w czym czuje się najlepiej, a biologię uważa za królową nauk i to jej poświęca najwięcej czasu. Gdy inni zmuszają się do przerabiania materiału na kolejne sprawdziany, on odnajduje w tym przyjemność.
[Po cichu marzy o studiowaniu weterynarii, ale z nie ma w zwyczaju dzielić się swoimi planami z innymi.]
➼ Jest świetnym słuchaczem. Ciężko mu odnaleźć się wśród ludzi, ale słuchać na pewno potrafi, a każde słowo stara się zapamiętać, nigdy nie ignorując tych kierowanych do niego.
[Może i twierdzi, że ludzie są mu zbędni, ale szanuje każdego człowieka, który jest gotów poświęcić mu chwilę.]
➼ Ma dobrą rękę do kotów. To zdecydowanie jego ulubione zwierzaki, choć te inne również mają swoje miejsce w jego sercu.
[Prawdopodobnie zwierzęta są rzeczywiście dla niego ważniejsze niż ludzie, a już na pewno własne pupile znajdują się ponad większością jego znajomych.]
➼ Jest mistrzem w tworzeniu barier ochronnych woków siebie. Nie są one jakoś szczególnie mocne, więc znajdują się osoby, które wytrwale się przez nie przebijają, ale jest to zazwyczaj dość mozolny proces. Zwłaszcza, że wystarczy drobnostka, by powstało ich jeszcze więcej.
[W słowniku Masona ludzie znajdują się zaraz obok słowa cierpienie, a jego woli unikać – choć dzielnie próbuje od pewnego czasu z tym walczyć.]
Słabe strony:
➼ Nie potrafi utrzymywać relacji z ludźmi. Już samo wejście w nie jest dla niego niezwykle trudne, a zabawa w miłe słowa, chęć spotykania się od czasu do czasu czy inne bzdury zupełnie nie są mu potrzebna do życia.
[A przynajmniej tak uważa i twardo stara się tego trzymać, samemu się przy tym krzywdząc.]
➼ Gry zespołowe nigdy nie szły mu najlepiej – uparcie utrzymuje, że nie lubi się z piłkami.
[Poleganie na innych ludziach? To zupełnie nie w jego stylu.]
➼ Publiczne przemówienia niemalże zupełnie go paraliżują. Kiedy słyszy, że z jakiegoś przedmiotu czeka go prezentacja, od razu zaczyna panikować i szuka innego wyjścia, którego niestety zazwyczaj nie znajduje. Podczas samego wystąpienia wydaje się być jednak opanowany, kiedy wszystko w jego środku woła o ratunek.
[Zawsze stara się zachować twarz, gdy zbyt wiele par oczu jest skierowanych w jego stronę.]
➼ Nie ma pamięci do imion i nazwisk.
[...okej, tutaj nie ma co rozwijać. To już chyba cecha wrodzona.]
➼ Bardzo łatwo się gubi. Nawet wyjście do pobliskiego supermarketu czasami jest dla niego niemałym wyzwaniem – nieustannie znajdzie jakąś drogę „na skróty”. Najgorsze jest jednak to, że zawsze uparcie twierdzi, że doskonale wie, gdzie idzie.
[Bo po co pytać ludzi o drogę?]
Szczegółowe informacje:
Mason nie jest kimś, kto lubi wyróżniać się z tłumu. Ceni sobie swobodę i anonimowość, choć jednocześnie nie wygląda jak ktoś, kto chce zostać zapomniany [możliwe, że nawet boi się tego bardziej, niż znalezienia się w centrum uwagi]. A to za sprawą jasnych włosów, które wytrwale farbuje już od kilku ładnych lat. Biel, popiel a czasami nawet bardzo jasny fiolet nie pozwalają mu być jedynie bezbarwnym tłem, choć przecież można pomyśleć, że o niczym innym nie marzy. W końcu nienawidzi być w centrum zainteresowania, irytują go przesadnie głośni ludzie i zdecydowanie nie można nazwać go duszą towarzystwa. Może to powiedzieć o nim praktycznie każdy. Niewiele osób jednak poznaje jego drugą stronę. Bo pod niezbyt zachęcającą otoczką kryje się chłopak, który uwielbia słabe żarty, ponad wszystko kocha zwierzęta i dla przyjaciół jest w stanie zrobić wiele, niczego nie oczekując w zamian. Problemem dla niego są jednak nowe znajomości. Jest wtedy niezdarny i nieuważny. Nie jest pewien jak się zachować, przez co wciąż zdarzają mu się gafy. Czasami nawet celowo unika poznawania nowych ludzi, by nie zrobić czegoś na tyle głupiego, że policzki będą piec go za każdym razem, gdy tylko później będzie zmuszony minąć takiego osobnika na korytarzu. Jest to też jeden z powodów tego, że częściej wybiera swoje towarzystwo niż wyjście do ludzi. Drugim tego powodem jest natomiast sposób, w jaki został wychowany. Jako dziecko uwielbiał nowe doświadczenia, zawsze musiał postawić na swoim, a ludzie wokół niego wydawali się mu być nadzwyczaj ciekawi. Takie podejście do życia nie spotkało się jednak z entuzjazmem ze strony jego rodziców. W końcu każdy w rodzinie Scarecrow powinien być zrównoważony, opanowany i niedostępny dla byle kogo. W młodych latach Masonowi zdarzało się jeszcze przeciw takiemu podejściu buntować, ale z czasem go to zupełnie zmęczyło. Zrozumiał, że walka z wiatrakami nie ma najmniejszego sensu i... Nie, nie poddał się, ale wycofanie się wygraną również nie jest. Żartobliwie sam twierdzi, że zdziczał kompletnie i właśnie dlatego tak ciężko idzie mu nawiązywanie więzi z ludźmi, choć w pójściu do Riverdale widzi dla siebie szansę. W końcu wyrwanie się z domu jest świetną okazją do zaczęcia życia w zgodzie ze sobą. [A przynajmniej stara się optymistycznie myśleć, bo cóż innego mu zostało.]
Sposób bycia jego rodziców przynajmniej jednak sprawił, że Mason doskonale wie, komu ustąpić w drzwiach pierwszeństwo i jak zachować się na przyjęciu [może i rozmowy mu nie idą, ale zwykłe przywitanie się nie jest dla niego trudne]. W końcu na nic nie zwracają oni tak wielkiej uwagi, jak na pokazanie się przed ludźmi. Zdanie innych [zwłaszcza bogatszych] jest dla nich ważniejsze niż cokolwiek innego, więc, chcąc nie chcąc, Mason musiał nauczyć się pewnych zasad, by nie musieć ciągle słyszeć nieprzyjemnych uwag pod swoim adresem. O pewnych sprawach nie zapomina nawet na co dzień. Dlatego też nigdy nie ogląda się go ubranego w tanie marki – nawet jego strój na wf musi pokazywać ludziom, że jego rodziców stać na bycie lepszym [jak to mawia jego ukochana matka]. Jeśli jednak ktoś zapytałby go o zdanie w tej kwestii, to od razu powiedziałby, że takie sprawy nie mają dla niego znaczenia. Bo czy znaczek przy koszulce jest aż tak ważny? Na pewno nie, ale święty spokój jest wart swojej ceny.
Tylko raz zapomniał o dobrych manierach przy rodzinie. Gdy ktoś na przyjęciu zapytał go, czy z płonącego domu ocaliłby najpierw rodziców, czy brata, od razu odpowiedział, że pobiegłby po kota. [Biorąc pod uwagę relacje, które panują w jego domu rodzinnym, nie ma co się dziwić, że najbliższych krewnych zastępuje mu kot, który towarzyszy mu od młodych lat.] Oczywiście odpowiedź ta spotkała się z lawiną krytyki w jego stronę [a to niespodzianka] i starannie została wymazana ze świadomości rodziny Scarecrow. Jak większa część istnienia Masona. W końcu chłopiec, który od dziecka nie mógł sprostać im wymaganiom, nie był kimś, kim warto było zaprzątać sobie myśli. Zbyt nieśmiały, by pójść w ślady ojca oraz wujów i zostać prawnikiem. Za bardzo szczery, by przypodobać się matce, która wolała miłe kłamstwa na swój temat, niż chociażby uprzejmą prawdę. Został więc po cichu zepchnięty w cień i dopóki nie sprawiał kłopotów, to nie widziano konieczności, by nadmiernie zajmować nim sobie głowę. A Mason po prostu przywykł do takiego życia.
Trudno określić, czy Mason jest przystojny. Na pewno nie jest brzydki, ale jego chłopięca uroda wskazuje na to, że dorastanie dopiero ma na nim odcisnąć swoje piętno. Od dziecka jego ciało zdaje się opierać wpływowi czasu. Idąc do pierwszej klasy był najdrobniejszym dzieciakiem w całej placówce, a jego urocza twarzyczka i duże, niebieskie oczy sprawiały, że wyglądał jak dziewczynka. Dopiero po kilku latach wyrównał się wzrostem z rówieśnikami i tak już zostało. Wciąż rośnie, więc liczy na to, że uda mu się dogonić ojca, który zalicza się do tych wyższych mężczyzn, ale ze swoim metrem siedemdziesiąt sześć nie czuje się źle. Przynajmniej do momentu, gdy rozmawia z kimś dużo wyższym od siebie... Wtedy wszystko staje się jeszcze mniej komfortowe.
Dodatkowe informacje:
➼ Obecnie posiada trzy koty, a każdy z nich jest przedstawicielem innej rasy.
[Jego rodzice nie uznają kotów nie-rasowych, które można spotkać w „zwykłych schroniskach”.]
➼ Jest weganinem od prawie pięciu lat – jedzenie mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego jest według niego odrażające i w dzisiejszych czasach okropnie niezdrowe.
[Poza tym nie byłby w stanie zjeść niczego, co kiedyś oddychało, czuło i mogło stać się jego najlepszym przyjacielem.]
➼ Jego poczucie humoru jest... specyficzne. Niestety nie każdy docenia jego błyskotliwy dowcip, ale przynajmniej sam śmieje się ze swoich żartów, a to przynajmniej już jedna rozbawiona osoba!
[Szedł facet koło betoniarki i się zmieszał *winkwink*]
➼ Nienawidzi spać, gdy na zewnątrz jest burza. O wychodzeniu z domu podczas jej trwania już nie wspominając.
[Od dziecka okropnie się jej boi. Gdy był mały i spędzał wakacje w domku rodzinnym w górach, zabłądził w lesie i nie zdążył wrócić przed pierwszymi piorunami. Nigdy wcześniej i nigdy później nie był tak przerażony, jak przez te kilkanaście minut, kiedy biegł co sił w nogach w kierunku schronienia.]
➼ Urodził się leworęczny, ale jego matka skutecznie oduczyła go tego złego nawyku, więc wszystko robi jednak prawą ręką. Możliwe, że to właśnie dlatego ma tak okropne pismo, ale już nie wyobraża sobie wzięcia długopisu do tej niewłaściwej.
[Owszem, w rodzinie Scarecrow wciąż żyją średniowieczne przekonania o byciu leworęcznym.]
➼ Jest wielkim fanem seriali.
[W końcu każdemu przydaje się zajęcie na samotne, piątkowe wieczory.]
➼ Ma uczulenie na mleko.
[Legenda głosi, że z wiekiem ono zanika, ale Mason woli nie ryzykować, doskonale pamiętając jak wymiotował, gdy spróbował wypić kakao... To był zły pomysł. Zwłaszcza, że była to wycieczka szkolna. Cóż.]
➼ Nie jest fanem wielkiego porządku, ale w jego szafie wszystko musi być ułożone pod linijkę. W reszcie pokoju może panować bałagan, ale na półkach ma być i d e a l n i e.
[Jego życie to mały burdel, więc musi szukać czegoś, nad czym będzie mógł mieć pełną kontrolę.]
Tylko raz zapomniał o dobrych manierach przy rodzinie. Gdy ktoś na przyjęciu zapytał go, czy z płonącego domu ocaliłby najpierw rodziców, czy brata, od razu odpowiedział, że pobiegłby po kota.
Absolutnie zdobył tym moje serce. *parsk*
[Szedł facet koło betoniarki i się zmieszał *winkwink*]
A tu naprawdę próbowałem się nie roześmiać. PRÓBOWAŁEM.
Znalazłem tylko dwie drobne literówki, więc nawet nie ma czego specjalnie zmieniać.
Obecnie na forum trwa event Halloweenowy, więc jeśli chcesz kogoś poznać to właśnie on będzie ku temu najlepszą okazją. ~
marzec 2025
17/09/2007 | Carnelian
➼ Póki co udało mu się dojść do metra osiemdziesięciu, ale przez niedowagę zdaje się być mniejszy, niż jest w rzeczywistości. Na jego ciele trudno znaleźć chociaż pół kilograma tłuszczu, a obojczyki wyglądają, jakby uparcie próbowały rozciąć skórę. Natomiast na reszcie ciała udało mu się wypracować subtelne mięśnie, choć pomimo nich wciąż zalicza się do osób o przeciętnej sile.
➼ Od roku w płatku prawego ucha nosi dwa złote lub srebrne kółeczka. Co ciekawe przebicie go było pomysłem jego rodzicielki, która zobaczyła, że idealnysyn jej przyjaciółki chodzi z, och co za dziwna moda, kolczykiem. Mason chciał z niej jedynie zażartować mówiąc, że w takim razie on powinien mieć dwa, ale żartobliwy ton nie został wyłapany. Kobieta pomysłem była zachwycona, a nastolatek z wielką radością poszedł do studia, by zrobić coś, co kusiło go od dawna, ale na co nigdy nie miał odwagi. Tym sposobem odkrył nową metodę rozmawiania ze swoją matką.
➼ Żeby było zabawniej, to między innymi w owych kolczykach jego Pani Scarecrow szukała powodu, dlaczego jej kłopotliwy syn nie zaliczył roku. Dowiedziała się o tym dopiero po zakończeniu pierwszego semestru i była – delikatnie mówiąc – wściekła. Nie dlatego że Mason był wciąż w tej samej klasie i nie dlatego że wraz z ojcem nie raczyli jej o tym powiedzieć. Nie, nie. Wściekła była, bo ktoś o nazwisku Scarecrow przez pół roku uczęszczał na zajęcia z klasą B, czyli z ludźmi, którzy w jej oczach byli gorsi. Okazało się jednak, że wystarczyło złożyć odpowiednie papiery i wpłacić pewną sumę pieniędzy na konto szkoły, by kobieta mogła spać spokojnie.
➼ Czy ojciec krył chłopaka i to dlatego nic nie powiedział żonie o niezaliczonym roku? Nie, nie. On jedynie uznał, że chodzenie do klasy z uczniami B będzie świetną karą za niepowodzenie.
➼ Mason zawsze był i jest dobrym uczniem. Roku natomiast nie zaliczył dzięki swojemu wuefiście, który nawet nie krył niechęci względem chłopaka. Może i w grach zespołowych nie był najlepszy, ale nigdy wcześniej nie wagarował tylko po to, by nie słyszeć niemiłych uwag pod swoim adresem. Po zakończeniu roku wciąż istniała dla nastolatka szansa, by jednak przejść do następnej klasy, ale Pan Scarecrow nie zamierzał pomóc synowi w tej kwestii. Prawdopodobnie to również było częścią kary za nie spełnianie oczekiwań. Skoro Mason mógł kiblować to oznaczało, że na nic innego nie zasłużył.
➼ Powoli odcina się od wpływów swoich rodziców. Gdy nie ma ich obok, to psychika chłopaka staje na nogi, dlatego stara się widywać z nimi jedynie w sytuacjach koniecznych – urodziny czy święta. Dzięki temu zaczyna podejmować własne decyzje – jak ta o zrobieniu tatuażu z głowami swoich kotów – ale również wychodzą na jaw różnego rodzaju problemy natury psychicznej, których się przez nich nabawił. Duszona złość, gdy czuje presje ze strony rodziców; paraliż w chwilach silnego stresu; duszności przez nadmiar obowiązków; głodówki, gdy czuje się zmęczony sobą... Na terapię wciąż jednak się nie wybrał i prawdopodobnie tego nie zrobi.
➼ Odkąd zamieszkał sam, jego lęk przed burzą przybrał na sile. Podczas jej trwania najbezpieczniej czuje się pod kocykiem, zwinięty w kulkę. Z domu natomiast stara się nie wychodzić, jeśli prognozy przewidują gwałtowne humory pogody. Dzięki temu prawdziwa burza nie zastała go jeszcze nigdy w szkole. Nie jest pewien, jak zachowałby się w takiej sytuacji, ale dopóki jego lekarz kilka razy do roku ochoczo wypisuje mu usprawiedliwienia, to nie ma problemu, prawda?
➼ Relacje z ludźmi wciąż są dla niego problemem. Większość znajomych trzyma się z nim prawdopodobnie ze względu na jego nazwisko i szacunek, jakim cieszy się jego rodzina – w świecie prawniczym Scarecrow znaczy wiele. Kolejnym powodem może być również to, że Mason z wiekiem zdaje się ładnieć, a zapuszczane przez niego włosy zdecydowanie dodają mu uroku. Nigdy jednak nie przypuszczał, że ktoś będzie trzymał się z nim jedynie dlatego, że szczerze go polubił. Dla chłopaka przyczyna jednak nie jest istotna. Większość z tych relacji nic dla niego nie znaczy.
➼ Już polubił swoje mieszkanie na tyle, że to właśnie je nazywa domem. Zresztą wraz z osiągnięciem pełnoletności stało się one już oficjalnie jego.
➼ Jego ulubionym zajęciem jest siedzenie w domu z kotami i oglądanie serialu za serialem, z małą przerwą na filmy czy książki. Imprezy? Wypady ze znajomymi na miasto? Nie jest typem człowieka, który lubiłby coś takiego, choć od czasu do czasu wychodzi ze swojej samotni. Zwłaszcza ostatnim czasem. Czuje potrzebę wychodzenia do ludzi i znalazł w sobie przypływ odwagi, by nareszcie próbować nawiązać z rówieśnikami szczere relacje.
➼ W kwietniu jedzie na wymianę szkolną do Norwegii. Nie robi tego z własnej woli. Matka wręcz zmusiła go do tego, grożąc chociażby powrotem do domu rodzinnego. Niestety sam nie poradzi sobie z płaceniem rachunków, a i spokój jest dla niego ważny. Nikt nie chce mieć jego matki za wroga. Zwłaszcza jej dzieci.
➼ Od marca próbuje żyć w internetowym społeczeństwie, więc założył ig.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach