Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Pourhouse Restaurant
Nie Kwi 15, 2018 8:50 pm

Już na samym wejściu łatwo zauważyć, że w lokalu panują przede wszystkich ciepłe brązy, które wraz z niezbyt ostrym oświetleniem stwarzają nietypową atmosferę. Pourhouse Restaurant mieści się w starym budynku z cegły. Bez wątpienia wzrok przyciąga długi bar, przy którym ustawiono wiele krzeseł barowych, by pomieścić największych miłośników drinków i koktajli, chcących być blisko barmana, aby móc w każdej chwili zamówić dolewkę. Oczywiście nie brakuje też normalnych stolików, przy których można usiąść większą grupą. Miejsce słynie z doskonałej obsługi i barmanów, którzy swoimi umiejętnościami potrafią zadziwić nawet najbardziej wybredne osoby. Również jedzenie jest miło wspominane przez gości. W menu znajdą się nie tylko frytki i burgery, ale również ryby, steki, a nawet tosty - jest w czym wybierać. Dodatkową atrakcją bez wątpienia są różnorodne występy na żywo. To jedno z tych miejsc, do których warto zadzwonić wcześniej w celu zarezerwowania stolika.

Pourhouse Restaurant


Na tym terenie nie ma ingerencji pracowniczej.
Jesteś zainteresowany pracą w restauracji? Kliknij na W.


– Pewnie. – skinął głową i poczekał, aż Harvey zbierze swój cały sprzęt po czym udał się w stronę wyjścia.
Z racji weekendu jechanie do centrum, żeby coś zjeść nie miało większego sensu, dlatego po wydostaniu się z budynku, Roro skierował swoje kroki do pierwszego lokalu jaki napotkali. Już z zewnątrz przypadł mu do gustu klimat knajpki, dlatego mając nadzieję na wolny stolik o tej porze, wszedł do środka nie patrząc na Harveya. Ku jego uldze miejsce było dziwnie nieprzepełnione, może niedawno ktoś tu zginął, albo podają naprawdę okropne jedzenie?
– Ostatnio za dużo włoskiej kuchni... – mruknął siadając przy stoliku w kącie i przerzucają kurtkę przez oparcie krzesła. – No i jak, zadowolony jesteś z dzisiejszych zdjęć?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Pon Kwi 16, 2018 5:16 pm
Szybko się zebrał i pożegnał z zespołem i resztą zespołu, przy okazji gratulując im świetnego występu. Kiedy wyszli, odetchnął głęboko, przez chwilę idąc z zamkniętymi oczami. Podobało mu się to, że Roro nie wydziwiał z restauracją i jedzeniem, a znalezienie w miarę pustego miejsca tylko czyniło ten wieczór lepszym. Zanim usiadł, ostrożnie odłożył plecak i odwiesił płaszcz, a cardigan rozpiął.
Wydaje mi się, że będzie w porządku, ale to się dopiero okaże, jak usiądę nad zdjęciami przy ich obróbce. – Otworzył menu, ale jeszcze chwilę poczekał z przejrzeniem go. – Ale mów jak tobie się podobało – zachęcił znajomego.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Pon Kwi 16, 2018 9:40 pm
Gdy pogodna kelnerka podała im karty, Roro podziękował grzecznie i od razu otworzył ją przeglądając wszystkie pozycje.
– Na żywo całkiem coś innego. – uśmiechnął się spoglądając na fotografa. – Klimat, inne brzmienie... – pokręcił lekko głową i podparł ją na swoich dłoniach, przenosząc spojrzenie z powrotem na menu. – Dzięki, że mnie tam zabrałeś. – powiedział nieco ciszej nie odrywając wzroku od drinków, które nagle niesamowicie przykuły jego uwagę.
Może tak to nie wyglądało, ale naprawdę podobało mu się na tym koncercie. Co prawda nie porwał się w trans tak jak duża część tłumu i muzycy, ale nadal doceniał fakt, że mógł w końcu sam doświadczyć tej koncertowej atmosfery.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 10:41 am
Kiwnął głową.
Nie ma sprawy. Dla mnie to też jakaś przyjemna odskocznia, urozmaicenie. – Rzeczywiście, jakby Harvey miał zgadywać, nie powiedziałby, że Roro właśnie przeżył coś emocjonującego. Z drugiej strony wiedział, że ludzie różnie przeżywają, sam pewnie byłby podobnie spokojny, a podczas koncertu (chyba) nie zdarzyło się nic strasznego, co sugerowałoby, że trzeba na znajomego trochę naciskać, żeby powiedział prawdę.
Szybko przejrzał menu, wybrał dla siebie The Pourhouse Burger oraz kieliszek białego wina, które zamówił, gdy podeszła kelnerka.
Ale przyznam ci, że cieszę się, że nie muszę pracować tak codziennie. – Westchnął i przetarł twarz dłońmi. – Taka energia i ilość ludzi na dłuższą metę byłby dla mnie wyczerpujące. Po pracy pewnie zamykałbym się w domu i odsypiał. – Zaśmiał się mrukliwie, trochę kpiąco z samego siebie, ze swoich reakcji.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 2:24 pm
Gdy wesoła kelnerka wróciła, poprosił o to samo co fotograf zamieniając kieliszek wina na mojito. Bo dlaczego nie?
Zaśmiał się cicho patrząc na minę Harveya. Dobrze rozumiał jak zbyt duża liczba ludzi, ich głosy, hałas i natłok wszystkiego mogą fizycznie i psychicznie zmęczyć człowieka.
– Może wtedy nie miałbyś problemów z zaśnięciem? – zerknął na drzwi, przez które weszła właśnie mała grupka rozbawionych ludzi. – A co jeśli będą chcieli cię na swojej trasie koncertowej? Dasz przecież radę przez te... nie wiem, miesiąc, dwa, żyć w takim trybie? Tak tylko tymczasowo?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 2:58 pm
Pewnie byłoby jeszcze gorzej. – Lekko nachylił się w stronę Roro, jakby mówił coś w konspiracji. – Ale skoro ciebie nie budzę w nocy, to możesz spać ze mną częściej, nawet jeśli będę tak pracować, prawda? – Wyprostował się jakby nigdy nic i mówił dalej. – Dam radę, fotografowałem w bardziej stresujących warunkach – zapewnił z gorzkim uśmiechem. – Jeśli spodobają im się zdjęcia i będą mnie chcieli zatrudnić, to się zgodzę. Nie chcę tracić takiej okazji. To może być niezła przygoda, ale i reklama. Chociaż zastanawia mnie, czemu nie wybrali kogoś młodszego.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 3:27 pm
Musiał przyznać, że kilka dni niewidzenia się nawzajem zrobiło swoje i Roro znowu czuł się nieco zażenowany po takich słowach Harveya. Cóż... może kiedyś przywyknie.
– A po co ktoś młodszy? – pokręcił lekko głową na boki, jakby nie zgadzał się ze słowami fotografa. – A czy wiek ma znaczenie? Może wybrali cię bo widzieli twoje inne zdjęcia i po prostu im się spodobały, może nawet nie zwrócili uwagi na wiek. – wzruszył ramionami. – Poza tym dobrze się wtopiłeś w to całe towarzystwo. – sam jakoś nigdy nie zwracał uwagi na to, że fotograf jest od niego starszy, dopóki on sam nie zaczynał o tym wspominać. W dodatku zawsze czuł, że nie powinien nigdy pytać o jego wiek, ale... co ma do stracenia? – Powiedz... ile ty właściwie masz lat? – podparł głowę na dłoni spoglądając ostrożnie na siedzącego naprzeciwko.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 3:56 pm
No tak, to pytanie kiedyś paść musiało. Harvey milczał chwilę, zastanawiając się, czy powinien powiedzieć prawdę. Cóż, powinien. Ale czy chciał? Skoro zaszedł aż tak daleko bez kłamania, czemu teraz miałby się poddać? Tylko jak to właściwie powiedzieć...?
Okrągłe czterdzieści – odpowiedział w końcu nie odrywając wzroku od znajomego. Sam wyglądał na spokojnego i odrobinę smutnego jak zawsze, nie stresował się ani nie był zły.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 4:06 pm
Zazwyczaj był słaby w ocenianiu czyjegoś wieku, zwłaszcza jeśli chodziło o Chinki... więc kiedy usłyszał magiczną liczbę, poczuł się jakby właśnie ktoś ostro dał mu w twarz. W jednym momencie zaczął przypominać sobie wszystkie momenty, w których zachowywał się infantylnie przy Harveyu, nazywanie go łosiem i wszystkie inne mało dojrzałe rzeczy. Wcześniej nawet za bardzo nie zastanawiał się nad tym ile może mieć lat, ale teraz kiedy już wiedział, zaczął się zastanawiać za jakiego strasznego dzieciaka musi mieć go zielonooki.
– Serio? – uniósł brew i przyjrzał się dokładnie twarzy fotografa. Przeleciała mu przez głowę myśl, że może żartuje i dodał sobie parę ładnych lat, ale jego mina na to nie wskazywała. – Nigdy bym ci tyle nie dał. – wzruszył lekko ramionami i zabrał łokieć ze stolika, kiedy kelnerka przyniosła ich zamówienie.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 4:35 pm
Serio? Harvey wolno skinął głową. Cóż, gorszej reakcji się spodziewał. Obstawiał, że Roro poczuje się źle i da temu wyraz.
Geny – rzucił i na moment skupił się na kelnerce podającej ich zamówienie. Podziękował skinieniem głowy i wrócił do obserwowania Roro. Dopiero po parunastu sekundach, kiedy niemal upewnił się, że znajomy nie zamierza wstać i wyjść, zajął się krojeniem steku. – Moi rodzice cały czas wyglądali młodo, szczególnie ojciec. Brat jest młodszy tylko parę lat, ale jeśli nie nosiłby garniturów tylko dresy, wyglądałby jak licealista.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 4:50 pm
Nie zabrał się od razu za swoją porcję. Przyglądał się Harveyowi z lekkim uśmiechem, kiedy mówił sięgnął tylko po swojego drinka i napił się nie odrywając od niego spojrzenia.
Złapał się na tym, że trochę cieszyło go to, że Harvey nie wygląda na swoje lata, za co momentalnie się skarcił. A nawet jeśli by wyglądał, to co? Nic to nie zmienia. Jednak nie mógł przestać zastanawiać się co on o nim myśli. Może fotografa drażni jego dziecinność, brak powagi? Czy powinien zachowywać się przy nim bardziej... dojrzale? Nie, to głupie.
– Harvey... – zaczął powoli odstawiając drinka. – Ile dałbyś mi lat?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 4:58 pm
Hm – mruknął i tym razem to on przyjrzał się twarzy Roro, w tym czasie przeżuwając pierwszy kęs mięsa. Ton, w jakim teraz mówił tatuażysta i jego ostrożność zwiastowały według Harveya coś złego, ale starał się tego po sobie nie pokazywać i nie zapeszać.– Sądząc po tym, że przyjechałeś tu po szkole i spędziłeś parę lat pracując na własne studio, a potem już w studiu... Dwadzieścia pięć? – zgadywał. – Chociaż czasami, kiedy łapie cię głupawka, dałbym ci piętnaście – dodał ciszej, żartobliwie i ciepło, trochę niezdarnie chcąc rozładować sytuację.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 5:06 pm
W ulgą przyjął liczbę, którą rzucił Harvey i wziął się za swoje jedzenie. Jednak kiedy usłyszał "piętnaście" obrócił widelec i złapał go tak, jakby chciał kogoś dźgnąć. Cholera... może jednak powinien zacząć uważać na swoje infantylne zachowanie?
– A gdybym nie mówił ci ile już jestem w Kanadzie... ile wtedy byś mi dał? – zaczął dociekać jeszcze bardziej pochylając się nad stolikiem ze zmarszczonymi brwiami. – Ile? – powtórzył cicho wpatrując się intensywnie w fotografa.
Nie Roro, wcale nie zachowujesz się w tym momencie jak dzieciak.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 5:14 pm
Zerknął na widelec i wpierw podniósł brew, a kiedy Roro zbliżył się, Harvey w odpowiedzi lekko uniósł nóż nie grożąc bezpośrednio, ale dając znak, że jest gotowy i lepiej uważać.
Maksymalnie dwanaście – odpowiedział z bezczelnym, złośliwym uśmiechem. Był pewny, że znajomy nie odważy się mu niczego zrobić, najwyżej ukradnie mu kawałek steku z talerza.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: Pourhouse Restaurant
Wto Kwi 17, 2018 5:24 pm
Skrzywił się patrząc mu prosto w oczy, po czym prychnął prostując się i spoglądając z udawaną wyższością na Harveya, jednak po chwili uśmiechnął się pod nosem.
– A co jeśli mam czterdzieści dwa? Wiesz, geny. – uniósł jedną brew przyglądając się z nieukrywanym rozbawieniem fotografowi. – Co wtedy... szczeniaku? Nie ładnie tak śmiać się ze starszych. – patrzył na niego jeszcze przez kilka sekund po czym zaśmiał się kręcąc lekko głową. – Oh rany... Ok, ok... może i mam piętnaście. Nic na to nie poradzę. – wzruszył lekko ramionami i zabrał się w końcu za swoją porcję. Bo nawet gdyby próbował zachowywać się cały czas poważnie, nie wytrzymałby zbyt długo.
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach