▲▼
Nie używaj emoty Kenego.
To ja dzisiaji jutro i pojutrze.
First topic message reminder :
Super świetny temat do spamu, bo tylko jego tutaj brakowało. Dzięki za pomysł, Kam.
Super świetny temat do spamu, bo tylko jego tutaj brakowało. Dzięki za pomysł, Kam.
Ellie napisał:Też bym tak zrobił ● ︵ ●
Nie używaj emoty Kenego.
Będę. Bo mogę.
I CHRYSTE PANIE.
Misja na ten rok - nauczyć się w szydełko, aby móc wystrugać sobie na nim takie cuda ;;
I CHRYSTE PANIE.
Misja na ten rok - nauczyć się w szydełko, aby móc wystrugać sobie na nim takie cuda ;;
>sugerowanie, że dżek zna zasady ortografii
To ja dzisiaj
Identyfikuję się. Chociaż chyba mój humor obecnie to sto procent tej piosenki:
Się wstrzelili.
Się wstrzelili.
http://centralainternetu.pl/rosyjski-maluch-kloci-sie-ze-swoim-ojcem/?r=2
... czemu to jest takie urocze *parsk*
... czemu to jest takie urocze *parsk*
Pewnie nieraz zastanawialiście się jak to jest żyć na blokowisku, gdzie wszystkie mieszkania stoją dupka w dupkę przy sobie, a ściany są tak cienkie jak z tektury i na dobrą sprawę nawet nie możesz sobie hehe sfapać spokojnie, bo z doświadczenia wiesz, że jak sąsiad spod jedynki ogląda sobie nocną telewizję, to ty w swoim zajebiście niewygodnym łóżeczku (niewygodne, bo musi być małe, przecież mieszkasz kurwa na blokowisku, mały metraż i te sprawy, trzeba oszczędzać miejsce jak w jebanych Chinach) słyszysz każdy jeden dźwięk, jaki wydają panie w różowych wdziankach, których raczej więcej nie ma, niż są.
Otóż spieszę z odpowiedzią: mieszka się chujowo.
I już pomijam fakt, że nawet nie mozesz się rozluźnić wieczorkiem przed komputerem z hehe piwerkiem, bo zaraz jakaś raszpla będzie ci stukała w kaloryfer, że co to za hałasy się odprawiają jakbyś zaprosił do siebie stado modelek XXL na kurs stepowania, a ty przecież tylko klepiesz literki na klawiaturze, trochę może głośniej, no bo jakiś pieniacz z wypoku cię wkurwił i teraz musisz mu wyjaśnić jak bardzo jest w błędzie. Pomijam też, że jak byłeś gówniakiem to musiałeś siedzieć w tej zasranej szkole muzycznej do późnych godzin, bo jak wracałeś do domu to nie mogłeś sobie nawet popykać na wiolonczeli, bo te stare rury zewsząd zaraz marudziły że huuuuurr hałasujo nie słychać Stachurskiego z laptopa durrr. I nie, najgorsze nie jest też to, że kiedy masz w chałupie pozamykane wszystkie drzwi, to i tak nadal słyszysz jak twój stary gwiżdże przez sen i już nawet nie tyle chrapie co wręcz nawołuje stado, i to tak głośno jakbyś sobie odpalił kojące dźwięki piły mechanicznej w dolby surround.
Najgorsze, moi kochani riverdejlowicze, jest to, że siedzisz sobie nad kartką papieru i nagle słyszysz zajebiście donośne SAPANIE. HU, HU, HU. Maziasz po kartce, full rage & łamiesz ołówki, bo tak nakurwiasz, ale nie, bo HU, HU, HU. I w tym momencie już wiesz, dlaczego nigdy nie słuchałeś techno i nie chodziłeś na hehe trzepak pod blokiem, żeby się bratać z pospólstwem w słowiańskim przykucu. Bo te wszystkie kurwy, te wszystkie Sebixy i Karyny są tak tępe, że mieszkając w bloku kupują sobie psa kalekę, psa buldoga, który nawet w zimie i po przejściu dwóch metrów sapie jak brzuchaty Miecio z polskiego niskobudżetowego filmu dla dorosłych.
#najlepszepastypiszeżycie
Otóż spieszę z odpowiedzią: mieszka się chujowo.
I już pomijam fakt, że nawet nie mozesz się rozluźnić wieczorkiem przed komputerem z hehe piwerkiem, bo zaraz jakaś raszpla będzie ci stukała w kaloryfer, że co to za hałasy się odprawiają jakbyś zaprosił do siebie stado modelek XXL na kurs stepowania, a ty przecież tylko klepiesz literki na klawiaturze, trochę może głośniej, no bo jakiś pieniacz z wypoku cię wkurwił i teraz musisz mu wyjaśnić jak bardzo jest w błędzie. Pomijam też, że jak byłeś gówniakiem to musiałeś siedzieć w tej zasranej szkole muzycznej do późnych godzin, bo jak wracałeś do domu to nie mogłeś sobie nawet popykać na wiolonczeli, bo te stare rury zewsząd zaraz marudziły że huuuuurr hałasujo nie słychać Stachurskiego z laptopa durrr. I nie, najgorsze nie jest też to, że kiedy masz w chałupie pozamykane wszystkie drzwi, to i tak nadal słyszysz jak twój stary gwiżdże przez sen i już nawet nie tyle chrapie co wręcz nawołuje stado, i to tak głośno jakbyś sobie odpalił kojące dźwięki piły mechanicznej w dolby surround.
Najgorsze, moi kochani riverdejlowicze, jest to, że siedzisz sobie nad kartką papieru i nagle słyszysz zajebiście donośne SAPANIE. HU, HU, HU. Maziasz po kartce, full rage & łamiesz ołówki, bo tak nakurwiasz, ale nie, bo HU, HU, HU. I w tym momencie już wiesz, dlaczego nigdy nie słuchałeś techno i nie chodziłeś na hehe trzepak pod blokiem, żeby się bratać z pospólstwem w słowiańskim przykucu. Bo te wszystkie kurwy, te wszystkie Sebixy i Karyny są tak tępe, że mieszkając w bloku kupują sobie psa kalekę, psa buldoga, który nawet w zimie i po przejściu dwóch metrów sapie jak brzuchaty Miecio z polskiego niskobudżetowego filmu dla dorosłych.
#najlepszepastypiszeżycie
Opowiem wam historię.
Historia zaczyna się w zamierzchłych czasach, gdy pierwszy Seba poznał pierwszą Karynę i spłodzili Brajanka pierwotnego, największego znanego ludzkości potwora o kształcie humanoidalnym. Ja rozumiem, że dzieci to przyszłość i kwiat polskiego narodu, że to one właśnie będą zapierdalać, żebym ja mógł pobierać od państwa psią emeryturę po miliardzie lat pracy i zastanawiać się, czy wolę kupić sobie chleb i pasztetową czy może jednak głodówka do końca miesiąca, bo leki trzeba kupić. Ale do sedna. Te dzieciaki. Kurwa mać.
Powinny być jakieś, kurwa, testy przed urodzeniem dziecka - oblejesz, chuj, skrobanka, kastracja, sterlizacja, podwiązywanie jajników i wazektomia. Zakaz praw do posiadania gówniaków dla debili. Jak ja patrzę na te wszystkie zbrzuchacone Karyny albo te taszczące wózki lub prowadzące bachory, które po programie 500+ pojawiły się niczym grzyby po deszczu, to krew mnie wewnątrz zalewa i gówno w dupie się gotuje. Nienawiść sączy się z każdego otworu mojego ciała i dostaję białej gorączki.
Impotencja umysłowa nie pozwala tym wszystkim Sebkom i ich Karynom na wychowanie tych gówniaków w sposób logiczny i cywilizowany, robią z nich następne pokolenie jebanego pospólstwa społecznego, pijaków i chuj wie czego jeszcze. Za dwadzieścia lat taki szczeniak będzie przykucał pod trzepakiem osiedlowym z butelką piwerka w łapsku i rzucał się z pianą na pysku na każdego, kto krzywo na niego spojrzy.
Ale to za dwadzieścia lat.
Jeszcze gorsze jest chyba tylko wychowywanie bezstresowe. Ktoś mi kiedyś opowiedział o tym dowcip: dziecko mówi do matki 'mamo, jestem głodny', na co matka 'a weź ty mnie, kurwa, nie stresuj'. Stanie taki jebany gówniarz na środku Biedronki i drze ten swój ryj na pełen regulator, bo matka mu super dużej kinder niespodzianki nie chce kupić. Ja pierdolę. Ja rozumiem, że to dziecko i że dzieci tak mają, że piłują te mordy, ale jednak trochę poszanowania dla innych i jak twój bachor jest rozpuszczony, to nie wpuszczaj go do sklepu, tylko przywiązuj przed wejściem do słupa.
Jadąc autobusem to samo. Kurwa. Sześć bab z wózkami, nie ma gdzie stanąć, a gówniaki mordy drą. Człowiek nie jest w stanie się na niczym skupić, rzępolenie młodocianego gardła wkręca się prosto w mózg i nie słyszy taki niczego innego. Tylko ten wrzask. Żadnej spójnej myśli, tylko odbijający się echem w czaszce krzyk bachora i jeszcze nieograniczone pokłady nienawiści, które rodzą się we wszystkich ofiarach. Nie licząc, oczywiście, tych wszystkich lasek, które mają skręt macicy na sam widok dzieciaka i zaraz odpala im się ten jebany tryb 'omg, jaki słodki bobasek ♥'
Nienawiść, cholera. I wyłazi to wszystko na ulice, ledwo pierwsze promienie słońca się pojawią. Wszystkie Karyny ze swoimi Brajankami, Sebki z ziomkami i piwerkami w łapie, paniusie z rozpuszczonymi bachorami wyłażą na ulice. Ugh.
#wylewanie_żółci
Historia zaczyna się w zamierzchłych czasach, gdy pierwszy Seba poznał pierwszą Karynę i spłodzili Brajanka pierwotnego, największego znanego ludzkości potwora o kształcie humanoidalnym. Ja rozumiem, że dzieci to przyszłość i kwiat polskiego narodu, że to one właśnie będą zapierdalać, żebym ja mógł pobierać od państwa psią emeryturę po miliardzie lat pracy i zastanawiać się, czy wolę kupić sobie chleb i pasztetową czy może jednak głodówka do końca miesiąca, bo leki trzeba kupić. Ale do sedna. Te dzieciaki. Kurwa mać.
Powinny być jakieś, kurwa, testy przed urodzeniem dziecka - oblejesz, chuj, skrobanka, kastracja, sterlizacja, podwiązywanie jajników i wazektomia. Zakaz praw do posiadania gówniaków dla debili. Jak ja patrzę na te wszystkie zbrzuchacone Karyny albo te taszczące wózki lub prowadzące bachory, które po programie 500+ pojawiły się niczym grzyby po deszczu, to krew mnie wewnątrz zalewa i gówno w dupie się gotuje. Nienawiść sączy się z każdego otworu mojego ciała i dostaję białej gorączki.
Impotencja umysłowa nie pozwala tym wszystkim Sebkom i ich Karynom na wychowanie tych gówniaków w sposób logiczny i cywilizowany, robią z nich następne pokolenie jebanego pospólstwa społecznego, pijaków i chuj wie czego jeszcze. Za dwadzieścia lat taki szczeniak będzie przykucał pod trzepakiem osiedlowym z butelką piwerka w łapsku i rzucał się z pianą na pysku na każdego, kto krzywo na niego spojrzy.
Ale to za dwadzieścia lat.
Jeszcze gorsze jest chyba tylko wychowywanie bezstresowe. Ktoś mi kiedyś opowiedział o tym dowcip: dziecko mówi do matki 'mamo, jestem głodny', na co matka 'a weź ty mnie, kurwa, nie stresuj'. Stanie taki jebany gówniarz na środku Biedronki i drze ten swój ryj na pełen regulator, bo matka mu super dużej kinder niespodzianki nie chce kupić. Ja pierdolę. Ja rozumiem, że to dziecko i że dzieci tak mają, że piłują te mordy, ale jednak trochę poszanowania dla innych i jak twój bachor jest rozpuszczony, to nie wpuszczaj go do sklepu, tylko przywiązuj przed wejściem do słupa.
Jadąc autobusem to samo. Kurwa. Sześć bab z wózkami, nie ma gdzie stanąć, a gówniaki mordy drą. Człowiek nie jest w stanie się na niczym skupić, rzępolenie młodocianego gardła wkręca się prosto w mózg i nie słyszy taki niczego innego. Tylko ten wrzask. Żadnej spójnej myśli, tylko odbijający się echem w czaszce krzyk bachora i jeszcze nieograniczone pokłady nienawiści, które rodzą się we wszystkich ofiarach. Nie licząc, oczywiście, tych wszystkich lasek, które mają skręt macicy na sam widok dzieciaka i zaraz odpala im się ten jebany tryb 'omg, jaki słodki bobasek ♥'
Nienawiść, cholera. I wyłazi to wszystko na ulice, ledwo pierwsze promienie słońca się pojawią. Wszystkie Karyny ze swoimi Brajankami, Sebki z ziomkami i piwerkami w łapie, paniusie z rozpuszczonymi bachorami wyłażą na ulice. Ugh.
#wylewanie_żółci
I właśnie dlatego jestem piwniczakiem funkcjonującym w nocy. Wszystkie opisane wyżej spierdolexy już śpią. ♥
inb4: czy to już pasta
inb4: czy to już pasta
Ten uczuć, kiedy przeglądasz internety, i nagle widzisz coś, co sprawia, że myślisz: "o, właśnie, a ciekawe co tam na Riverdale"
No i tyle z robienia potrawki z Chestera. Szkoda patelni.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach