Anonymous
Gość
Gość
Let the bodies hit the floor
Sob Lis 17, 2018 3:06 pm


Ostatnio zmieniony przez Leilani Ruth Cigfran dnia Sro Cze 05, 2019 9:26 pm, w całości zmieniany 1 raz
Let the bodies hit the floor NtufXGs

Leilani Ruth Cigfran x  Finnegan Paul Brooks | Riverdale City | 25.08—20.09.2023

Piątek, 25 sierpnia 2023 roku


Żałowała, że zdecydowała się ubrać ciężkie glany, tak zupełnie do niej niepasujące. W klubie pomimo włączonej klimatyzacji panował zaduch, a w powietrzu unosił się nieprzyjemny zapach dymu papierosowego połączonego ze sztuczną mgłą używaną przy występie poprzedniego zespołu. Zespołu, który najwidoczniej skończył już swój występ, bowiem większość gości okupywała właśnie bar, a na scenie uwijało się kilka osób składających sprzęt. Nie miała jednak okazji przyjrzeć się im z bliska, gdyż została zaczepiona przez powód swojego przyjścia tutaj.
— Masz? — usłyszała za sobą męski szept. Skinęła głową rozluźniając prawą dłoń, w której znajdowało się kilka banknotów zwiniętych w rulonik. Mężczyzna zabrał pieniądze i zamiast nich wcisnął w jej rączkę małą foliową torebkę i odszedł. Rozejrzała się wokół cała drżąc i schowała towar do kieszeni. Naprawdę odważyła się na transakcję w takim miejscu? W końcu, jak to mawiają, najciemniej pod latarnią.
Skoro załatwiła to, po co przyszła, to chyba nic tu po niej, prawda? Najpierw jednak musiała pójść do toalety, bo... no, chyba nie trzeba mówić dlaczego ludzie chodzą do toalety. Właśnie zrobiła coś złego i zrobiło jej się od tego niedobrze.  Tak więc kręciła się po klubie w poszukiwaniu łazienki i chyba jakimś cudem dostała się na zaplecze. Takie małe to, że chyba nikt nie zauważył.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Sob Lis 17, 2018 8:32 pm
Ale miał dzisiaj Z-A-J-E-B-I-S-T-Y humor! Nie mogło się złożyć lepiej: skończył wcześniej pracę, kolejnego dnia miał wolne, a dzisiaj grał z ekipą koncert w klubie! Świetna zabawa, przy której dodatkowo wpada parę banknotów do kieszeni i jakby tego było mało, właściciel zaproponował im jeszcze open bar? Cudownie! No, nie mówiąc już o tym, że zdążył z wokalistą złapać już po dwa numery telefonów do dziewczyn, co też się ceni! Szkoda tylko biednych perkusisty i basisty, za nimi jakoś dzisiejszego wieczoru się nie oglądano, niestety. No, przynajmniej jeden z nich aktualnie był w stałym związku, więc jego najprawdopodobniej zabolało to najmniej.
Po zdecydowanie udanym koncercie i wypitych drinkach, zaczęli zbierać sprzęt. Ich umówiona podwózka była już na miejscu, więc wystarczyło wszystko poprzenosić, a potem można było się bawić, aż im braknie sił! Finnegan został ostatni przy scenie. Zaczepiła go grupka, pytająca o stronę internetową zespołu, albo gdzie jeszcze można ich posłuchać, dlatego dopiero po czasie zgarnął wzmacniacz, swoją gitarę i ruszył przez przejście obok baru na zaplecze, długo po swoich znajomych.
Cholera.. tylko nie spodziewał się po drodze trzasnąć swoimi itemami w jakiegoś krasnala! A krasnal, jak to krasnal – troszkę odleciał po tym bliższym kontakcie.
- Ooosz fuck, przepraszam! – odłożył przedmioty i pochylił się do.. niewielkiej, aktualnie poturbowanej dziewczyny. Kurde, Finn, dlaczego Ty zawsze musisz wszystkich lać, nawet jak nie zamierzasz?
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Sob Lis 17, 2018 9:18 pm
Życie nie było sprawiedliwe. Przynajmniej nie dla Leilani. Chcesz sobie grzecznie i kulturalnie skoczyć do toalety, gdy nagle JEB! Dostajesz czymś w twarz, odrzuca się na sąsiednią ścianę i nie ogarniasz co się dzieje. Halo, Panie Bożu, dlaczego to właśnie jej ma być przegranko?
Aaaaaaałaaaaaj — jęknęła i to całkiem głośno, gdy już upewniła się, że jednak nie umarła — Patrz jak chodzisz, typie.
Oho, wściekły skrzat w natarciu. Nie ma jednak czego się dziwić, każdy by się wściekł, jakby po takim uderzeniu gitarą, albo jakimś tam gitarowym stuffem, leciała mu krew z nosa i kapała na całkiem nową fajną czarną bluzkę. Do tego gdzieś upuściła swój towar, no pięknie. Oby tylko ten wielki niezdarny lamus sobie go nie przygarnął, albo gorzej — okazał się być strażnikiem porządku i nie skonfiskował go jej! Wtedy to byłby najbardziej przypałowy wieczór w jej życiu. Bardziej przypałowy niż wtedy, kiedy w siódmej klasie niedobry wiatr podwiał jej sukienkę na oczach chłopców z liceum Riverdale, którzy zobaczyli jej białe majteczki w króliczki.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Sob Lis 17, 2018 11:04 pm
No! Co mógł poradzić na to, że laski na niego wpadały, spadały, wbiegały i ogólnie zderzały się z nim jakby był jakimś randkowym satelitą? Szkoda, że tym razem nie wyglądało to tak, jak zwykle i dziewczyna wpadła na ścianę, a potem przy okazji zaczęła jej lecieć krew z nosa. A wszystko przez jego biedną gitarę, którą niczym gentleman wpuścił pierwszą przez drzwi. Masz ci los!
Kiedy już był na wysokości dziewczyny (impossiburu, hehe), zauważył, co się dzieje z jej napadniętym noskiem. „Ja pierdolę” – pomyślał standardowo, a przy tym przechylił głowę tak, że przez włosy, które opadły mu na czoło i przysłoniły trochę oczy, zauważył małe, foliowe opakowanko z ciekawą substancją w środku. Zgarnął to do ręki i zanim dziewczyna się zorientowała, schował do kieszeni, podając jej chusteczkę wyciągniętą z tego samego miejsca, do którego powędrowały nielegalne interesy.
- Czekaj, pomogę Ci dojść do łazienki..’ – mruknął z przepraszającym tonem, jednocześnie chwytając to piórko pod rękę. – Zgubiłaś się chyba, co, Skrzacie?
Pozwolił sobie na małe podśmiechujki z jej wzrostu i chociaż w głębi duszy wiedział, że chihuahua’y szczekają najgłośniej, coś czuł, że jak tylko dziewczyna dojdzie do siebie, dostanie w pysk. No cóż, charming!
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Sob Lis 17, 2018 11:25 pm
An unexpected error has occurred.
Lel, jak mógł pomyśleć, że Lei poleciała na niego, bo był jakimś magnezem... albo magnesem... a chuj tam wie. To on przywalił biednej brunetce z gitary i jeszcze śmiał sobie wmawiać, że to niby jego urok osobisty. Mhm, jasne. Może wierzono w to w dwuosobowym fanklubie Finna, na którego członków składali się on sam i jego mama.
Spojrzała na niego z miną mówiącą "a z glana kurwa chcesz?", czując jak ogarnia ją coraz większe poirytowanie. Po pierwsze chciała się wychillować, ale nieee, musiała oberwać od randomowego kolesia, bo przecież to, że udało jej się załatwić nielegalny biznes bez wtopy byłoby zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Do tego chyba zgubiła towar, za który tyle zapłaciła! To znaczy to były pieniądze tatusia, więc nie ubolewała tak bardzo nad tą „stratą”, ale wciąż jej feta. Straciła swoją najukochańszą (bo jedyną w sumie) bielutką przyjaciółkę.
Pokaż mi lepiej gdzie Twój rozum i godność człowieka — mruknęła odtrącając rękę z chusteczką, bo jak Leilani się wkurzy, to zamienia się w dumną księżniczkę i w ogóle czemu jakiś plebs zawraca jej głowę? — Dam sobie radę.
Na „skrzata” zareagowała bardzo agresywnym spojrzeniem, próbując się podnieść. Wreszcie udało jej się stanąć na drżących nogach i używając ściany jako podparcia zrobić aż dwa i pół kroku! Tylko tyle, bowiem wyglądało na to, że oberwała o wiele mocniej niż mogło jej się wydawać, dlatego też upadła na podłogę zostawiając wszędzie szkarłatne plamy własnej krwi. No, niefajny ten widok, trzeba przyznać.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Sob Lis 17, 2018 11:55 pm
Well, that escalated quickly.
A tam pierdolenie – był magnezem i już, Lei się nie zna. Jeszcze~! Zresztą, jak wytłumaczymy to bliskie spotkanie, bo chyba nie paroma kieliszkami wina? Dobra, dobra. Przyznajemy, prawda jest taka, że to była totalnie niezamierzona akcja i Finn nigdy by nawet nie pomyślał, że wchodząc na zaplecze przywali jakiejś małej ślicznotce swoją biedną, obolałą gitarą. I halo! Rekrutacja do fanklubu otwarta! Chcecie się zapisać?
Z jego ust wymsknęło się krótkie „Uuu~”, gdy tylko wspomniała o kopniaku z glana. No, ostra dziewczyna, szkoda tylko, że taki krasnoludek. W dodatku jeszcze całkowicie pozbawiony balansu i z najwyraźniej uszkodzonym przez niego błędnikiem. Uwagę o rozumie i godności człowieka skwitował uniesieniem brwi i przedłużonym, wymownym milczeniem. Przecież chciał naprawić swój błąd! Pomóc damie w opresji i w ogóle, jakoś się zrekompensować.. I zanim pomyślicie „Hej! Przecież zajebał jej towar!” miał zamiar go oddać, jak przestanie jej lecieć krew z nosa. Przy okazji pouczając, że trawka jest lepsza!
Gdy tylko dziewczyna odmówiła jego pomocy i spróbowała o własnych siłach wstać i się przejść, podniósł ręce w geście pod tytułem „Dobra, jak chcesz” i cofnął się o jeden krok… aaaa potem zaraz tego pożałował. Obdarzył ją widocznie zbyt dużym zaufaniem i dziewczyna po przejściu NIEZMIERNIE imponującego metra fiknęła do przodu – nawet nie zdążył jej złapać.
- Dobra, koleżanko, koniec imprezy. – kręcąc głową, pochylił się ponownie, jednak zamiast złapać ją pod rękę, tak jak to zrobił wcześniej, o wiele stanowczo ujął ją pod ramionami i nogami i zwyczajnie podniósł, zanosząc ją do łazienki na zapleczu. Jej plusem było to, że była to przestrzeń pracownicza i na pewno o wiele lepiej zadbana, niż ta w lokalu. Usadowił ją na murku obok umywalki, znowu podając papier.
- Przechyl głowę do przodu. – mruknął, odgarniając jej włosy z karku i zaraz położył tam zmoczoną, kilkukrotnie złożoną warstwę papieru. No lepszy od niejednego ratownika!
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Nie Lis 18, 2018 12:18 pm
Tak, tak, mhm, jasne. Finn to najzwyklejszy złodziej i prostak, ot co! Nie dość, że kradnie biednej nastolatce w potrzebie towar, to jeszcze do tego wyzywa od jakiś tam skrzatów! A może Leilani ma kompleksy i bardzo chciałaby urosnąć, ale nikt nie bierze jej na poważnie?
Hejże! Przejście metra w jej stanie było NAPRAWDĘ DUŻYM wyczynem! Czemu jej jeszcze nie klaskał? HALO, NALERZOM SIEM OKLASKI Z TEGO TYTUŁU, DEJ MNIE TE OKLASKI, JESTEM HOROM CURKOM. Ale zanim zdążyła wypowiedzieć swoje myśli na głos, wydarzyło się coś zupełnie (nie)spodziewanego. Książę z bajki w akcji!
Zostaw, odwal się od-odee... — nie zdążyła dokończyć, bo dopiero teraz przyjrzała się mu dokładniej. Ah, soooo hooot~! Ale do fanklubu i tak nie dołączyć.
Wyglądało na to, że program Leilani.exe przestać działać. Z wkurwionego krasnala bojowego zmieniła się w małą cichą myszkę i nawet pozwoliła mu się bez żadnego protestu zabrać do łazienki by zatamować krwawienie. Cholerka, Finn taki przystojny, a ona dzisiaj miała taki ryj niewyjściowy i do tego cały w krwi z nosa. Pięknie.
Bolało, wiesz? — wymamrotała już z pochyloną głową, wbijając wzrok w swoje glany, no bo na co innego miała patrzeć? Tsundere mode: off.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Nie Lis 18, 2018 8:22 pm
Po drodze nieco się zdziwił. Rzecz jasna, mowa tu o nagłej zmianie w dziewczynie, która z walecznej tygrysicy (w wersji mini, oczywiście) w jego ramionach nagle stała się potulną, cichutką owieczką. No cóż, nie na długo, bo chwilę potem, kiedy tylko usiadła już na własnym tyłku, czar prysnął i znowu zaczęła burczeć pod nosem teksty w stylu "Ołełełe, bolało" albo "Ołełełe, odwal się ode mje".
W odpowiedzi westchnął tylko, kręcąc głową, ale ostatecznie wysilił się na użycie strun głosowych. Bozia dała możliwość, to jej odpowiedz!
- Domyślam się, trochę Ci pacnąłem..' - mruknął, robiąc mały grymas na ustach. No przecież nie chciał, co nie! - Nie spodziewałem się, że ktokolwiek tam będzie stał. Pracownicy od razu zawsze wchodzą do pomieszczeń obok, a nie stoją na tym korytarzu, więc gdyby nawet nie ja, to ktoś inny by w Ciebie wjechał.
Przyjrzał się jej jeszcze, a zaraz potem wymienił chusteczki na karku na nowe, znowu mocząc je w chłodnej wodzie i nieco wyciskając z jej nadmiaru. Ponownie odgarnął z tamtej okolicy też włosy dziewczyny, żeby się nie zamoczyły, bo jeszcze potem wysyłałaby mu rachunki za leki, gdyby się przeziębiła, bez takich tu.
- I jak, chociaż trochę przestało? - zapytał, pochylając się, żeby móc spojrzeć na twarz Skrzata. No, z jednej strony miał małe wyrzuty sumienia, a z drugiej.. no, dziewczyna ewidentnie nie umiała w oznaczenia na drzwiach! Jakieś braki! Może trzeba ją doszkolić w tym, czy owym?
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Nie Lis 18, 2018 8:43 pm
Brrr, zimno i niefajnie tak z mokrym karkiem, ale zauważyła, że ten magiczny sposób podziałał i wkrótce krwawienie ustąpiło. Chwała Panu! To znaczy Finnowi, ale... No przecież nie powie mu "owww, kocham cię" zaraz po tym jak ją pierdolnął. Swoją drogą, czy miał na sobie podkoszulek do bicia żony? Byłby bardzo adekwatny do zaistniałej sytuacji, hihi.
Nie no, spoko, chill — machnęła ręką podczas gdy wierzchem długiej ocierała na wpół zaschnięta krew z twarzy — Po prostu mam gorszy dzień, okej?
Podniosła na niego wzrok cała czerwona, bynajmniej od szkarłatnej cieczy która się polała z jej małego zadartego noska. Uuu, ktoś tu się chyba zawstydził~!
Zdjęła papier z karku, zsunęła się z murku i na drżących nogach stanęła przed umywalką, tylko po to, by wzdrygnąć się na swoje własne odbicie w lustrze. Westchnęła i opłukała twarz zimną wodą.
Ale następnym razem uważaj, bo przez Ciebie zgubiłam coś na korytarzu — wymamrotała gdy już doprowadziła się do porządku. To znaczy, prawie do porządku, bo ciemnych plam z bluzki tak szybko się nie pozbędzie.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Nie Lis 18, 2018 9:43 pm
Tak, chwała mu! ...za spuszczenie jej przypadkowego wpierdzielu również! I czy miał podkoszulek? Powiedzmy! Jeżeli nieubrudzony sosem ani innymi dziwnymi rzeczami, czarny bezrękawnik się liczy, to tak! Więc wszystkie warunki spełnione oprócz bycia w związku małżeńskim! Na co czekają?
Wyrzucił chusteczki, które ściągnął jej z karku i odetchnął z ulgą, kiedy zauważył, że krwawienie ustępuje. No co, nie chciał w wieku dwudziestu lat mieć morderstwa w kartotece, byłoby to nieco.. problematyczne.
- Spoko. Ważne, że przestało. Ale nie kręci Ci się w głowie, ani nic? - dopytał jeszcze, ale wtedy powinna być chyba raczej.. blada? Bo aktualnie mogłaby oświecić na czerwono napis Hollywood, gdyby tak się przejechać do LA.
Oho! Wspomniała coś o zaginiątku. Tutaj Finn pozwolił sobie oprzeć się o ścianę łazienki i posłać jej przez lustro firmowy uśmieszek. Wyciągnął z kieszeni małą, foliową torebkę i potrząsnął nią na lewo i prawo, ciut przed swoim nosem.
- Masz to na myśli? - zapytał, wciąż unosząc kąciki ust. Odgarnął do tyłu włosy i nie czekając na jej reakcję, kontynuował - Wydaje mi się, że jak na taką dziewczynę jak Ty są lepsze rozwiązania, niż wciąganie, wiesz?
A, gdyby zachciało jej się próbować wyrwać torebkę, to jasne, że podniesie wyżej!
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Nie Lis 18, 2018 9:58 pm
Skoro miał czarny podkoszulek, to prawie jak żonobijka. Finnusz i Leiżyna, byli na dobrej drodze by stworzyć normalną rodzinę z tradycyjnymi katolickimi wartościami, to jest schabowymi na obiad i daily wpierdolem za zbyt słoną zupę. To jest prawdziwe love story, a nie te shity jak Titanic czy inne Zmierzchy puszczane w telewizorni.
Jakby ją przypadkiem zabił, to w sumie nie miałaby nic przeciwko. Bo byłaby martwa, hehehe. Wtedy człowiek tak jakoś dziwnie ma na wszystko wyjebane.
Kręci. Jeszcze jak kręci — odpowiedziała zajęta poprawianiem swoich potarganych włosów, żeby jakoś zyskać na czasie i spróbować pozbyć się buraczkowego odcienia z twarzy. A może jeszcze raz przemyć buzię zimną wodą? Jak pomyślała, tak też zrobiła, jednak w chwili, gdy uniosła się znad umywalki zobaczyła w lustrze odbicie Finna trzymającego jej zgubę.
Oddawaj to! — pisnęła odwracając się w jego stronę. Na "lepsze rozwiązania" tylko prychnęła z pogardą i podeszła do niego próbując odebrać swoją własność, ale oczywiście nie sięgała do ręki tego olbrzyma. Próbowała podskoczyć, ale to na nic. Tylko się potknęła i wylądowała w jego ramionach. Huhu, ktoś tu na kogoś leciał. Dosłownie i w przenośni~
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Pon Lis 19, 2018 12:42 am
Ah, czyli bokserka jednak się zalicza? Wybornie! Został im w takim razie ostatni krok, jakim jest małżeństwo! Szybko poszło! A potem obowiązkowo te schabowe! Tylko skąd on teraz wytrzaśnie pierścionek..?
Taaa, kręci jej się w głowie, pierdolenie. Uniósł tylko brew na stwierdzenie brązowowłosej, patrząc, jak Skrzat się pindrzy przed lustrem. No typowa baba, ale dobra. Sorry, ślicznotko, nie uratujesz już za bardzo swojego wyglądu: jakbyś wyszła prosto z bijatyki! Finn miał tylko nadzieję, że nie zrobił jej jakiegoś niepotrzebnego siniaka. Byłaby tylko bardziej wkurzona i jeszcze więcej by jojczyła!
- To spróbuj dosięgnąć~ - ooooho, ktoś tu przyuważył swoją własność! I, o matko, jak śmiesznie wyglądały jej pląsy ku zgubie! Na to chłopak złośliwie podnosił przedmiot tylko wyżej! Skacz, kochana, skacz! ..do czasu, aż się nie potkniesz i na mnie nie spadniesz. Bo tak właśnie się stało i chwilę, moment później dziewczyna potknęła się i wylądowała prosto na nim. A czy ktoś tu czasem śmiał wątpić jego teorii bycia magnezem na kobiety? HM.
No cóż, nie pozostało mu nic innego, jak złapanie niewiasty, by już sobie czasem nic nie zrobiła! Za dużo już dzisiaj przez niego wycierpiała, a ten tutaj miał ścisły kodeks, by nie krzywdzić fizycznie przedstawicielek płci pięknej. No umówmy się, ale takie należy tylko rozpieszczać! No chyba, że są wyjątkowymi paskudami – wtedy trzymamy się z daleka. Albo bardziej podjudzamy, tak dla śmieszku!
Skoro była już tak blisko, ujął lekko jej brodę i podniósł głowę w swoją stronę, krzyżując ich spojrzenia. Na jego usta znów wpłynął firmowy uśmieszek, a nad ich głowami wciąż znajdowało się foliowe opakowanie – obrazek bardzo znajomy, ale tak niepoprawny!
- To może całus pod jemiołą, skoro już tak na mnie lecisz? – zaśmiał się, znowu potrząsając woreczkiem z białym proszkiem. Ajajaj, ciężko się oprzeć temu mężczyźnie, ale RUN, Leilani! Run!
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Pon Lis 19, 2018 8:26 pm
Wszystko, co nie miało rękawów, dzięki czemu eksponowało januszowe zwały tłuszczu na ramionach mięśnie było idealne jako podkoszulek do bicia żony. Pierścionkiem niech się nie martwi, pewnie po drodze znajdą jakiś staromodny automat z plastikową biżuterią, coś się kupi, a potem prosto do jakiegoś random ziomeczka w koloratce, który za dziesięć dolarów zgodzi się udzielić im ślubu nie pytając o wiek panny młodej. A potem zamieszkają w jakiejś ruderze (mogą być kontenery na północy), gdzie będą żyć szczęśliwie ze swoimi dziećmi, Sebastianem i Karyną, za których płodzenie wezmą się...
...nie. Po prostu odbierze swoją własność, wyjdzie z klubu i pójdzie w swoją stronę, a tego irytującego, niezdarnego kolesia już nigdy więcej nie spotka.
Toż to rasizm! — pisnęła oburzona ani na moment nie zaprzestając swoich desperackich prób odebrania mu swojej amfetaminy — Rasizm na tle wzrostowym! Ja to zgłoszę odpowiednim organom!
Jakim niby organom? Ha! Jego starej! Dosłownie. Dostałby szlaban na koncerty, ha! Chyba... Chyba, że już nie mieszkał z rodzicami. To znacznie komplikowało całe przedsięwzięcie, ale hej! Sam pomysł był dobry!
Ale halo, jak to się stało, że nagle unosił jej brodę do góry i patrzył w jej oczy, dlaczego policzki tak bardzo piekły, a ciało nagle zrobiło się takie ciężkie? Ha, na pewno był złym czarownikiem Finngamelem i rzucił na biedną Leilanetkę urok! Nic to! Błękitnooka znała tajemną sztukę kopwjajadzitsu i już miała mu ją zaprezentować, gdy z jego ust padła niemoralna propozycja. C-C-C-C-CAŁUS?!
Fuuuuj, tak z chłopakiem? — prychnęła odsuwając się od niego.
Finnegan Paul Brooks
Finnegan Paul Brooks
Fresh Blood Lost in the City
Re: Let the bodies hit the floor
Pon Lis 19, 2018 9:57 pm
Ejeje, proszę się do jego sylwetki nie doczepiać! Zresztą, nawet jeżeli gdzieś były braki, na pewno kiedyś się nimi zajmie! Najpierw masa, potem masa! I coś miał wrażenie, że takie automaty z pierścionkami też nie były na każdym rogu, więc łatwiej byłoby zwinąć jakieś tanie sreberko w rulon i git - mają pierścionek! I halo, halo, halo! Kto tu był niezdarny i wlazł nie do tego pomieszczenia, co trzeba? Jeszcze taranował drogę szybkiego ruchu? Pani kochana, pani tu nie stała! A przynajmniej nie powinna stać!
Przy okazji, rasizm-srasizm, po prostu stwierdził fakty! W przypadku takiego knypka po prostu nie mógł się opanować i musiał powbijać parę szpilek w te krótkie nóżki! Na swojego rodzaju przesłodkie skargi i pląsy dziewczyny tylko się uśmiechnął, patrząc w dóóóóóóóóóóóóóóóół! A rękę  nadal trzymał w miarę wysoko, no bo przecież! Poza tym, nie oszukujmy się, ale nie sądził, by coś mu teraz zrobiła. Przypuszczał, że wiedziała, że się z nią po prostu droczy, a opakowanko za niedługo wyląduje w jej maciupkich rękach.
O matulku! Nie domyślił się, że na jego zagranie dziewczyna zareaguje aż tak mocno! Kto by się spodziewał, że spali buraka, skoro jeszcze przed momentem straciła tyle krwi! Ha! Czyli jeszcze nie wypadł z wprawy, dobrze. No, trzeba było przyznać - mimo wszystko uważał, że była urocza. Szybko się denerwowała, równie szybko można było ją uciszyć jakąś gadką na podryw, a przed chwilą miał okazję przyjrzeć jej się z bliska i nawet nie do końca zmyte plamki krwi nie były w stanie odwrócić jego uwagi od tej zwyczajnie przyjemnej twarzyczki. Gdyby tylko nie ten charakter..
Aa, no tak! Przecież przedszkolaki mają awersję do przeciwnej płci! Zwłaszcza te w krasnalach, nie? ─ zaśmiał się, ponownie atakując ją na płaszczyźnie oczywistego kompleksu. Oj, to mu się chyba nie znudzi!
Anonymous
Gość
Gość
Re: Let the bodies hit the floor
Pon Lis 19, 2018 10:41 pm
Równie dobrze mógłby jej zostawić malinkę na szyi, to tak samo trwały znak na to, że jest "jego" jak pierścionek zrobiony z byle czego. Ale jeśli nadal będzie ją tak wkurzał tym swoim "łełe, pacz na mnie gupia babo, jestem wysoki, a ty nieee", to do żadnego ślubu nie dojdzie. I będzie musiał poszukać innej pani Brooks, a gdzie znajdzie drugą taką jak Leilani?
Gdyby słyszała jego myśli, zapewne wpadłaby w jeszcze większy szał. Lei i bycie słodką?! PO JEJ MARTWYM NA AMEN TRUPIE. Nie po to na jej małych stópkach w rozmiarze 36 znalazły się ciężkie glany (tak, o dziwko robili tak małe rozmiary), a ona sama z grzecznej dziewczynki zmieniła się w... eee... wychodzi na to, że nieudaną podróbkę Morticii Addams. Że niby blek is sacz e hepi kolor itp. Swoją drogą, Morticia to całkiem ładne imię. Jeśli będzie miała córkę, to właśnie tak ją nazwie!
Przedszkolaki? — ponownie przysunęła się do Finna z gniewem wymalowanym na jej okrągłej buzi. Uhu, chyba uderzył w jej czuły punkt — KRASNALE?! To kurwa patrz.
Ujęła jego twarz w dłonie i zmusiła go, by się pochylił. Sama Leilani zaś stojąc na palcach złożyła na ustach chłopaka delikatny pocałunek. Choć jej zachowanie było dość śmiałe, tak towarzyszyła mu jednoczesna ostrożność. Ten skrzat robił to pierwszy raz, dało się to wyczuć. Chude palce wsunęły się w jego włosy, gdy z klubowej sali zaczęły dobiegać stłumione pierwsze tony "Desire". Trzeba przyznać, że ten ktosiek, który był odpowiedzialny za muzykę, miał wyczucie.
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach