▲▼
Dane osobowe
Informacje o przydziale:
Kartoteka Hudson's Bay [uwagi]
Mocne strony
Słabe strony
Wygląd
Charakter
Informacje dodatkowe
Alan Hayden Paige
Fresh Blood Lost in the City
I think the fuck I give went away. [budowa]
Wto Wrz 22, 2015 11:01 pm
Wto Wrz 22, 2015 11:01 pm
Revenge? Nah, I'm Too lazy. I'm gonna siT here and
let karma fuck you up.
let karma fuck you up.
Alan Hayden Paige
Mężczyzna, lat 19. Urodzony 28 stycznia 2001 roku (Alaska). W latach 2017-2020 uczęszczał do szkoły Hudson's Bay.
Grupa Sapphire, klasa 4-B.
Uczeń jest niesubordynowany. Śpi na lekcjach; wielki indywidualista – nie wyraża chęci do współpracy w grupie; nie przestrzega regulaminu szkoły. Spóźnia się na zajęcia, do których zazwyczaj nie jest przygotowany. Często nieobecny. Odznacza się brakiem szacunku wobec nauczycieli; niejednokrotnie brał udział w konfliktach z rówieśnikami. Zbuntowany. Wydaje się zupełnie niereformowalny; brak poszanowania dla mienia szkoły; brak zaangażowania w życie szkoły. Może wykazywać agresję i stanowić potencjalne zagrożenie dla innych (?). Paradował roznegliżowany po korytarzu.
I'm in my bed. You're in your bed.
one of us is in the wrong place
one of us is in the wrong place
■ Matematyka – trzeba przyznać, że ma ją za niewymagający przedmiot. Jeżeli zrozumie się logikę danego zagadnienia, można zyskać więcej wolnego czasu, który należałoby poświęcić na naukę (nie żeby zwykle marnował go na siedzenie z nosem w książkach). Co tu dużo mówić, Alan nie jest ulubieńcem matematyków, jeśli weźmie się pod uwagę jego podejście do tego przedmiotu. Mimo całkiem przyzwoitych stopni, które uzyskuje na sprawdzianach, nie uważa, że obliczanie pola figur geometrycznych czy szukanie niewiadomej na coś mu się przyda.
■ Talent muzyczny – niewielu wie, że posiada naturalnie przyjemny dla ucha głos, mimo że nie jest typem, który momentalnie cichnie, gdy zostanie przyłapany na nuceniu pod nosem. Szkopuł w tym, że nie robi tego zbyt często. Gdy był młodszy, uczęszczał też na lekcje gry na gitarze i były to prawdopodobnie jedyne zajęcia, na których nie czuł się jak skazaniec, dla którego właśnie szykuje się szubienicę.
■ Wysoka wytrzymałość fizyczna – nie należy do grona tych, którzy po byle krótkim biegu dostają zadyszki, właściwie może popisać się niezłą kondycją, nawet jeśli większość gier zespołowych na lekcji wychowania fizycznego zwyczajnie go nie kręci. Najchętniej i najlepiej sprawdza się w biegach krótko- i długodystansowych, ze względu na wzrost i dość dobrą celność oraz refleks nie ma problemów z koszykówką, a prywatnie od wielu lat praktykuje też parkour, który, jak twierdzi, znacznie ułatwia poruszanie się po mieście. Szczególnie, gdy przychodzi mu spieprzać przed policją.
■ Języki obce – jeśli o nie chodzi, chłopak charakteryzuje się nieprzeciętną umiejętnością ich zapamiętywania. Gramatyka nie stanowi dla niego problemu i szybko odnajduje się w zasadach składania zdań, dzięki czemu oszczędza czas, którzy inni muszą poświęcać na dodatkową naukę. Na chwilę obecną oprócz języka ojczystego, potrafi komunikować się w języku japońskim, włoskim, hiszpańskim, częściowo zna też niemiecki oraz rosyjski.
■ Odporność na manipulację – wpływ otoczenia nie jest mu straszny. To ten typ, który myśli, mówi i robi wszystko po swojemu – zapewne dlatego, że przede wszystkim uważa się za niezależną jednostkę. Nierzadko zdarza się, by ktoś usiłował nakręcić drugą osobę tak, by tańczyła, jak się jej zagra. Niestety. W przypadku jasnowłosego wszelkie próby namieszania w głowie spełzają na niczym.
■ Ulubieniec zwierząt – z jakiegoś niezrozumiałego powodu, zwierzęta za nim przepadają. Nie można powiedzieć, żeby miał do nich rękę, a do jebanej Śnieżki jeszcze mu daleko, niemniej jednak nie było sytuacji, w której jakiś czworonóg bez większej przyczyny wykazał się wobec niego negatywnym nastawieniem. Zdarza się też, że niektóre futrzaki lgną do niego, dopraszając się o pieszczoty, których jasnowłosy im nie odmawia.
■ Opanowanie – to ten typ osoby, której prawdopodobnie nie da się zaskoczyć ani nawet wyprowadzić z równowagi. Chociaż Paige ma wrodzoną zdolność do pakowania się w kłopoty, raczej nie wynika ona z nagłych amoków. Zbyt spokojny, by się złościć i zbyt pewny siebie, żeby się bać. Zdawałoby się, że przecenianie własnych możliwości nie jest zaletą, jednak w kryzysowych sytuacjach dobrze jest mieć pod ręką tę osobę, która nie popadnie w panikę i będzie zdolna do zachowania zimnej krwi oraz – co całkiem prawdopodobne – znalezienia właściwego rozwiązania.
■ Walka wręcz –
■ Mechanika – jego zainteresowanie motoryzacją zaowocowało tym, że we własnym zakresie postanowił brudzić sobie ręce smarem. Uznał, że jeśli nie on, to kto? i tym sposobem już od kilku lat majstruje przy własnym motocyklu i zdarza się, że jego znajomi podstawiają mu swoje samochody, chcąc oszczędzić na fachowcach. Mimo zadatków na mechanika, nie wiąże z tym zawodem całej swojej przyszłości, a zabawę z pojazdami traktuje raczej jak hobby. Co prawda, już teraz ktoś od czasu do czasu sypnie mu groszem, kiedy jego zepsuty samochód wreszcie cudem ożyje, rycząc przyjemnie swoim podstarzałym silnikiem.
■ Talent muzyczny – niewielu wie, że posiada naturalnie przyjemny dla ucha głos, mimo że nie jest typem, który momentalnie cichnie, gdy zostanie przyłapany na nuceniu pod nosem. Szkopuł w tym, że nie robi tego zbyt często. Gdy był młodszy, uczęszczał też na lekcje gry na gitarze i były to prawdopodobnie jedyne zajęcia, na których nie czuł się jak skazaniec, dla którego właśnie szykuje się szubienicę.
■ Wysoka wytrzymałość fizyczna – nie należy do grona tych, którzy po byle krótkim biegu dostają zadyszki, właściwie może popisać się niezłą kondycją, nawet jeśli większość gier zespołowych na lekcji wychowania fizycznego zwyczajnie go nie kręci. Najchętniej i najlepiej sprawdza się w biegach krótko- i długodystansowych, ze względu na wzrost i dość dobrą celność oraz refleks nie ma problemów z koszykówką, a prywatnie od wielu lat praktykuje też parkour, który, jak twierdzi, znacznie ułatwia poruszanie się po mieście. Szczególnie, gdy przychodzi mu spieprzać przed policją.
■ Języki obce – jeśli o nie chodzi, chłopak charakteryzuje się nieprzeciętną umiejętnością ich zapamiętywania. Gramatyka nie stanowi dla niego problemu i szybko odnajduje się w zasadach składania zdań, dzięki czemu oszczędza czas, którzy inni muszą poświęcać na dodatkową naukę. Na chwilę obecną oprócz języka ojczystego, potrafi komunikować się w języku japońskim, włoskim, hiszpańskim, częściowo zna też niemiecki oraz rosyjski.
■ Odporność na manipulację – wpływ otoczenia nie jest mu straszny. To ten typ, który myśli, mówi i robi wszystko po swojemu – zapewne dlatego, że przede wszystkim uważa się za niezależną jednostkę. Nierzadko zdarza się, by ktoś usiłował nakręcić drugą osobę tak, by tańczyła, jak się jej zagra. Niestety. W przypadku jasnowłosego wszelkie próby namieszania w głowie spełzają na niczym.
■ Ulubieniec zwierząt – z jakiegoś niezrozumiałego powodu, zwierzęta za nim przepadają. Nie można powiedzieć, żeby miał do nich rękę, a do jebanej Śnieżki jeszcze mu daleko, niemniej jednak nie było sytuacji, w której jakiś czworonóg bez większej przyczyny wykazał się wobec niego negatywnym nastawieniem. Zdarza się też, że niektóre futrzaki lgną do niego, dopraszając się o pieszczoty, których jasnowłosy im nie odmawia.
■ Opanowanie – to ten typ osoby, której prawdopodobnie nie da się zaskoczyć ani nawet wyprowadzić z równowagi. Chociaż Paige ma wrodzoną zdolność do pakowania się w kłopoty, raczej nie wynika ona z nagłych amoków. Zbyt spokojny, by się złościć i zbyt pewny siebie, żeby się bać. Zdawałoby się, że przecenianie własnych możliwości nie jest zaletą, jednak w kryzysowych sytuacjach dobrze jest mieć pod ręką tę osobę, która nie popadnie w panikę i będzie zdolna do zachowania zimnej krwi oraz – co całkiem prawdopodobne – znalezienia właściwego rozwiązania.
■ Walka wręcz –
■ Mechanika – jego zainteresowanie motoryzacją zaowocowało tym, że we własnym zakresie postanowił brudzić sobie ręce smarem. Uznał, że jeśli nie on, to kto? i tym sposobem już od kilku lat majstruje przy własnym motocyklu i zdarza się, że jego znajomi podstawiają mu swoje samochody, chcąc oszczędzić na fachowcach. Mimo zadatków na mechanika, nie wiąże z tym zawodem całej swojej przyszłości, a zabawę z pojazdami traktuje raczej jak hobby. Co prawda, już teraz ktoś od czasu do czasu sypnie mu groszem, kiedy jego zepsuty samochód wreszcie cudem ożyje, rycząc przyjemnie swoim podstarzałym silnikiem.
■ Magnes na kłopoty – ujrzenie go bez ani jednego siniaka, rany czy otarcia graniczy z cudem. Notorycznie wdaje się w bójki, których nawet nie próbuje unikać, co więcej, sam je prowokuje.
■ Częsty brak snu –
■ Brak empatii – umiejętność postawienia się w cudzej sytuacji nie jest jego najmocniejszą stroną. Nie żeby przejmował się swoim brakiem umiejętności poprawienia komuś humoru lub udzielenia pokrzepiającej rady w razie zaistniałego problemu. Nie należy do tych osób, od których słyszy się „Współczuję” w chwilach, gdy nie ma się pojęcia co powiedzieć, ani tych, które wykażą się jakimkolwiek zrozumieniem. Jest w tym beznadziejny i wcale nie próbuje tego zatuszować, a wypłakiwanie mu się na ramieniu na pewno nie skończy się polepszeniem sytuacji.
■ Lenistwo –
■ Zażywanie narkotyków – można powiedzieć, że na ten moment jest to dla niego bardzo sporadyczny „luksus”, dlatego daleko mu to zapuszczonych ćpunów, którzy dla działki kokainy są w stanie spierdolić sobie całe życie. Nie od dziś wiadomo jednak, że zabawa prochami nie jest najbezpieczniejsza, a o ile i Paige jest tego świadom, o tyle zdarzają się sytuacje, które uważa za wymagające podjęcia takich kroków. Wystarczy jedno pociągnięcie nosem i cały świat nagle zwalnia.
■ Częsty brak snu –
■ Brak empatii – umiejętność postawienia się w cudzej sytuacji nie jest jego najmocniejszą stroną. Nie żeby przejmował się swoim brakiem umiejętności poprawienia komuś humoru lub udzielenia pokrzepiającej rady w razie zaistniałego problemu. Nie należy do tych osób, od których słyszy się „Współczuję” w chwilach, gdy nie ma się pojęcia co powiedzieć, ani tych, które wykażą się jakimkolwiek zrozumieniem. Jest w tym beznadziejny i wcale nie próbuje tego zatuszować, a wypłakiwanie mu się na ramieniu na pewno nie skończy się polepszeniem sytuacji.
■ Lenistwo –
■ Zażywanie narkotyków – można powiedzieć, że na ten moment jest to dla niego bardzo sporadyczny „luksus”, dlatego daleko mu to zapuszczonych ćpunów, którzy dla działki kokainy są w stanie spierdolić sobie całe życie. Nie od dziś wiadomo jednak, że zabawa prochami nie jest najbezpieczniejsza, a o ile i Paige jest tego świadom, o tyle zdarzają się sytuacje, które uważa za wymagające podjęcia takich kroków. Wystarczy jedno pociągnięcie nosem i cały świat nagle zwalnia.
4rfe4rer
4rfe4rer
■ Jak już zostało wspomniane – pochodzi z Alaski. Tam właśnie rozpoczęło się jego życie, w ciągu którego on i jego rodzina zdążyli zmienić miejsce zamieszkania na Chicago, a następnie trafili do Vancouver w Kanadzie, które zamieszkują do teraz.
■ „Czy ty wiesz, do czego służy ten jebany telefon?” Najwidoczniej wolałby nie wiedzieć. Szczególnie, gdy zrzędliwy głos kolejnego znajomego stara się mu o tym boleśnie przypomnieć. Alan to ten typ, który równie dobrze mógłby obejść się bez komórki. Posiada ją wyłącznie dla zasady, choć niejeden załamał już ręce, gdy dwudziesty raz z rzędu przyszło mu usłyszeć przemiły głos mobilnej sekretarki. W miażdżącej większości przypadków urządzenie jest wyciszone/wyłączone/pozostawione w domu, a sam właściciel oddzwania lub odpisuje, kiedy ma na to ochotę. Ewentualnie, gdy uzna, że to coś ważnego. Nie, żeby takie przypadki zdarzały się często.
■ W zasadzie może spożyć dowolną ilość alkoholu, a i tak nikt nie dostrzeże po nim skutków jego działania. Żadnego chwiejnego kroku czy słaniania się na nogach, brak pijackiego bełkotu. Gdyby tylko był wtedy skory do rozmów, przebiegałyby one na normalnym poziomie. Niestety. Po procentach jest o wiele bliższy chęci dobierania się do innych i zaciągnięcia do łóżka każdego, kto tylko znajdzie się pod ręką. Po wytrzeźwieniu nic nie pamięta.
■ Bezwstydny do bólu. Nie ma rzeczy, która by go speszyła, a niekorzystne i krępujące sytuacje nie wywołują w nim uczucia zażenowania, jakby przy urodzeniu w ogóle nie ustawił się po nie w kolejce. Potrafiłby paradować nago przed całym tłumem i nawet przez moment nie poczuć chęci zakrycia miejsc, które normalnie nie powinny być odkrywane w świetle dziennym, zapewne wprawiając w zakłopotanie całą resztę. To samo tyczy się na przyłapywaniu go na stosunkach seksualnych – gdyby do czegoś takiego doszło, nic nie stałoby mu na przeszkodzie, by kontynuować.
■ Wbrew temu, co sądzą o Haydenie niektórzy nauczyciele zdegustowani jego zachowaniem i poziomem w nauce, jest naprawdę pojętny. To wyjaśnia, dlaczego udało mu się trafić do Riverdale, przechodząc wymagane, wstępne testy. Normalnie utrzymuje się na dość przeciętnym poziomie. Nie ma problemów ze zdawaniem, ale też nie zamierza kończyć z nosem w książkach dla wyróżnień na koniec roku. Potrafi zadowolić się trójkami, co w przyszłości mogłoby uczynić z niego dobry materiał na studenta.
■ Typ z wiecznie zimnymi dłońmi i stopami. Rozgrzanie ich na ogół utrzymuje się tylko przez chwilę, zanim powracają do swojej naturalnej, chłodnej temperatury. Niektórzy uważają to za atut zwiększający doznania dotykowe, jednak tym ciepłolubnym może nie pasować jego bliskość, co nie znaczy, że zawsze się z tym liczy.
■ W teorii mieszka w akademiku. W praktyce nie ma wykupionego miejsca i korzysta z gościnności swoich znajomych, jeżeli akurat uzna, że zniesie ich całonocne towarzystwo. Co prawda, rzadko żeruje na innych, ale możliwość spędzenia nocy w innym łóżku, gdy raz jeszcze nie chce się wracać na noc do domu, bywa pomocna. Gospodarze też zazwyczaj nie mają na co narzekać. Może tylko na brak całego materaca tylko dla siebie.
■ Alan nie tylko posiada prawo jazdy kategorii A1, ale również swój własny motocykl. Czarna Honda CBR 1000RR jest dla niego prawdziwym oczkiem w głowie, zadbanym do granic możliwości. To prawdopodobnie jedyna rzecz, na której nie pozwala kłaść rąk nikomu, a wszelkie prośby znajomych o pozwolenie na przejażdżkę kończą się stanowczą odmową. Nikomu jeszcze nie dało się dotrzeć do tego, co należy zrobić i kim trzeba być, żeby Paige nie widział przeszkód w wyrażeniu zgody na jakikolwiek kontakt ze swoim cennym jednośladem.
■ Dość łatwo zatrzymać go przy sobie przy pomocy drapania go po plecach lub karku. Rzecz jasna, tylko dlatego, że mógłby przeleżeć wiele godzin, doświadczając jedynie przyjemnych ruchów paznokci, przesuwających się po jego ciele w tych strategicznych miejscach.
■ Ma siostrę bliźniaczkę, Sheridan, z którą bynajmniej nie utrzymuje ciepłych stosunków – ich kontakty ograniczone są do wspólnego siedzenia w klasie, chociaż to właśnie Paige postanowił odciąć się od jasnowłosej, nie dając jej możliwości naprawienia utraconych kontaktów. Poza siostrą w tym samym wieku, ma też dwójkę starszego rodzeństwa – dwudziestosześcioletniego brata i dwudziestotrzyletnią siostrę. Oboje wyprowadzili się z domu dość wcześnie, gdy znaleźli sobie swoje drugie połówki. Widują się rzadko, bo i w tym przypadku Alan nie chce mieć z nimi wiele wspólnego. W gruncie rzeczy żadne z nich nie przejmuje się obecną sytuacją w domu. Często próbują przekupić swojego młodszego brata, by zatuszować ich odcięcie się od reszty rodziny. Z marnym skutkiem.
■ Skoro o stosunkach rodzinnych mowa, najbardziej zaciekłe kłótnie toczy ze swoim bratem, Danielem, który notorycznie próbuje zrobić z niego ludzi. Przynajmniej wydaje mu się, że Hayden nie poradzi sobie w życiu, chociaż mężczyzna ma dość ograniczony punkt widzenia w kwestiach wychowawczych. Jego tok myślenia ogranicza się do tego, by w najbliższej przyszłości blondyn założył rodzinę. Można zatem się spodziewać, dlaczego Paige woli unikać jego wykładów i wpieprzania się z buciorami w życie.
■ Oszczędzając sobie finezji – jego matka jest kurwą. Kiedy po śmierci jego ojca zrobiło się ciężko, wybrała najprostszą alternatywę na życie i zaczęła zarabiać własnym ciałem, przez co stosunki między nią a synem drastycznie się pogorszyły. Chłopak stara się ograniczać przebywanie w domu do minimum, by uniknąć spotkania z zaproszonymi tam bliższymi klientami.
■ Z powyższego powodu nieraz zarwał kilka nocy pod rząd, marnując je na szlajanie się po mieście. Jego bezsenne przygody skończyły się tym, że jest znany z umiejętności zaśnięcia w najmniej odpowiednim momencie i miejscu. Nic dziwnego, że niektórzy przymusowo skończyli na robieniu za poduszkę albo jego osobiste łóżko.
■ Jedyna żyjąca osoba w jego rodzinie, którą toleruje, jest jego babcia od strony nieżyjącego już ojca. Chociaż „toleruje” to w tym wypadku mało powiedziane. Do tak złotej kobiety nie sposób nie mieć słabości. Uprzejma, kulturalna, ciepła, prawdopodobnie gotuje najlepiej na całym świecie i możliwe, że uchyliłaby nieba każdemu. To ten typ osoby, która widząc głodującego bezdomnego, wejdzie do sklepu i wciśni mu całą reklamówkę żarcia, nawet jeśli sama ma niewiele. Nie ma ani jednego złego słowa, które mógłby powiedzieć o Annie Paige. Staruszka towarzyszyła im przy wszystkich przeprowadzkach, jednak obecnie zamieszkuje swój własny, niewielki dom na przedmieściach w nieco dalszej ich części. Nie zna obecnej sytuacji w domu, a Alan za nic nie chce jej o tym uświadamiać. Na wszelkie pytania na ten temat, odpowiada, że wszystko jest w porządku. Nie ma sensu niepokoić chorowitej kobiety w podeszłym wieku. Ponadto mógłby wyprowadzić się od matki i zamieszkać właśnie z babcią, nie chce być dla niej ciężarem. Mimo tego odwiedza ją tak często, jak to tylko możliwe.
■ „Czy ty wiesz, do czego służy ten jebany telefon?” Najwidoczniej wolałby nie wiedzieć. Szczególnie, gdy zrzędliwy głos kolejnego znajomego stara się mu o tym boleśnie przypomnieć. Alan to ten typ, który równie dobrze mógłby obejść się bez komórki. Posiada ją wyłącznie dla zasady, choć niejeden załamał już ręce, gdy dwudziesty raz z rzędu przyszło mu usłyszeć przemiły głos mobilnej sekretarki. W miażdżącej większości przypadków urządzenie jest wyciszone/wyłączone/pozostawione w domu, a sam właściciel oddzwania lub odpisuje, kiedy ma na to ochotę. Ewentualnie, gdy uzna, że to coś ważnego. Nie, żeby takie przypadki zdarzały się często.
■ W zasadzie może spożyć dowolną ilość alkoholu, a i tak nikt nie dostrzeże po nim skutków jego działania. Żadnego chwiejnego kroku czy słaniania się na nogach, brak pijackiego bełkotu. Gdyby tylko był wtedy skory do rozmów, przebiegałyby one na normalnym poziomie. Niestety. Po procentach jest o wiele bliższy chęci dobierania się do innych i zaciągnięcia do łóżka każdego, kto tylko znajdzie się pod ręką. Po wytrzeźwieniu nic nie pamięta.
■ Bezwstydny do bólu. Nie ma rzeczy, która by go speszyła, a niekorzystne i krępujące sytuacje nie wywołują w nim uczucia zażenowania, jakby przy urodzeniu w ogóle nie ustawił się po nie w kolejce. Potrafiłby paradować nago przed całym tłumem i nawet przez moment nie poczuć chęci zakrycia miejsc, które normalnie nie powinny być odkrywane w świetle dziennym, zapewne wprawiając w zakłopotanie całą resztę. To samo tyczy się na przyłapywaniu go na stosunkach seksualnych – gdyby do czegoś takiego doszło, nic nie stałoby mu na przeszkodzie, by kontynuować.
■ Wbrew temu, co sądzą o Haydenie niektórzy nauczyciele zdegustowani jego zachowaniem i poziomem w nauce, jest naprawdę pojętny. To wyjaśnia, dlaczego udało mu się trafić do Riverdale, przechodząc wymagane, wstępne testy. Normalnie utrzymuje się na dość przeciętnym poziomie. Nie ma problemów ze zdawaniem, ale też nie zamierza kończyć z nosem w książkach dla wyróżnień na koniec roku. Potrafi zadowolić się trójkami, co w przyszłości mogłoby uczynić z niego dobry materiał na studenta.
■ Typ z wiecznie zimnymi dłońmi i stopami. Rozgrzanie ich na ogół utrzymuje się tylko przez chwilę, zanim powracają do swojej naturalnej, chłodnej temperatury. Niektórzy uważają to za atut zwiększający doznania dotykowe, jednak tym ciepłolubnym może nie pasować jego bliskość, co nie znaczy, że zawsze się z tym liczy.
■ W teorii mieszka w akademiku. W praktyce nie ma wykupionego miejsca i korzysta z gościnności swoich znajomych, jeżeli akurat uzna, że zniesie ich całonocne towarzystwo. Co prawda, rzadko żeruje na innych, ale możliwość spędzenia nocy w innym łóżku, gdy raz jeszcze nie chce się wracać na noc do domu, bywa pomocna. Gospodarze też zazwyczaj nie mają na co narzekać. Może tylko na brak całego materaca tylko dla siebie.
■ Alan nie tylko posiada prawo jazdy kategorii A1, ale również swój własny motocykl. Czarna Honda CBR 1000RR jest dla niego prawdziwym oczkiem w głowie, zadbanym do granic możliwości. To prawdopodobnie jedyna rzecz, na której nie pozwala kłaść rąk nikomu, a wszelkie prośby znajomych o pozwolenie na przejażdżkę kończą się stanowczą odmową. Nikomu jeszcze nie dało się dotrzeć do tego, co należy zrobić i kim trzeba być, żeby Paige nie widział przeszkód w wyrażeniu zgody na jakikolwiek kontakt ze swoim cennym jednośladem.
■ Dość łatwo zatrzymać go przy sobie przy pomocy drapania go po plecach lub karku. Rzecz jasna, tylko dlatego, że mógłby przeleżeć wiele godzin, doświadczając jedynie przyjemnych ruchów paznokci, przesuwających się po jego ciele w tych strategicznych miejscach.
■ Ma siostrę bliźniaczkę, Sheridan, z którą bynajmniej nie utrzymuje ciepłych stosunków – ich kontakty ograniczone są do wspólnego siedzenia w klasie, chociaż to właśnie Paige postanowił odciąć się od jasnowłosej, nie dając jej możliwości naprawienia utraconych kontaktów. Poza siostrą w tym samym wieku, ma też dwójkę starszego rodzeństwa – dwudziestosześcioletniego brata i dwudziestotrzyletnią siostrę. Oboje wyprowadzili się z domu dość wcześnie, gdy znaleźli sobie swoje drugie połówki. Widują się rzadko, bo i w tym przypadku Alan nie chce mieć z nimi wiele wspólnego. W gruncie rzeczy żadne z nich nie przejmuje się obecną sytuacją w domu. Często próbują przekupić swojego młodszego brata, by zatuszować ich odcięcie się od reszty rodziny. Z marnym skutkiem.
■ Skoro o stosunkach rodzinnych mowa, najbardziej zaciekłe kłótnie toczy ze swoim bratem, Danielem, który notorycznie próbuje zrobić z niego ludzi. Przynajmniej wydaje mu się, że Hayden nie poradzi sobie w życiu, chociaż mężczyzna ma dość ograniczony punkt widzenia w kwestiach wychowawczych. Jego tok myślenia ogranicza się do tego, by w najbliższej przyszłości blondyn założył rodzinę. Można zatem się spodziewać, dlaczego Paige woli unikać jego wykładów i wpieprzania się z buciorami w życie.
■ Oszczędzając sobie finezji – jego matka jest kurwą. Kiedy po śmierci jego ojca zrobiło się ciężko, wybrała najprostszą alternatywę na życie i zaczęła zarabiać własnym ciałem, przez co stosunki między nią a synem drastycznie się pogorszyły. Chłopak stara się ograniczać przebywanie w domu do minimum, by uniknąć spotkania z zaproszonymi tam bliższymi klientami.
■ Z powyższego powodu nieraz zarwał kilka nocy pod rząd, marnując je na szlajanie się po mieście. Jego bezsenne przygody skończyły się tym, że jest znany z umiejętności zaśnięcia w najmniej odpowiednim momencie i miejscu. Nic dziwnego, że niektórzy przymusowo skończyli na robieniu za poduszkę albo jego osobiste łóżko.
■ Jedyna żyjąca osoba w jego rodzinie, którą toleruje, jest jego babcia od strony nieżyjącego już ojca. Chociaż „toleruje” to w tym wypadku mało powiedziane. Do tak złotej kobiety nie sposób nie mieć słabości. Uprzejma, kulturalna, ciepła, prawdopodobnie gotuje najlepiej na całym świecie i możliwe, że uchyliłaby nieba każdemu. To ten typ osoby, która widząc głodującego bezdomnego, wejdzie do sklepu i wciśni mu całą reklamówkę żarcia, nawet jeśli sama ma niewiele. Nie ma ani jednego złego słowa, które mógłby powiedzieć o Annie Paige. Staruszka towarzyszyła im przy wszystkich przeprowadzkach, jednak obecnie zamieszkuje swój własny, niewielki dom na przedmieściach w nieco dalszej ich części. Nie zna obecnej sytuacji w domu, a Alan za nic nie chce jej o tym uświadamiać. Na wszelkie pytania na ten temat, odpowiada, że wszystko jest w porządku. Nie ma sensu niepokoić chorowitej kobiety w podeszłym wieku. Ponadto mógłby wyprowadzić się od matki i zamieszkać właśnie z babcią, nie chce być dla niej ciężarem. Mimo tego odwiedza ją tak często, jak to tylko możliwe.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach