Selim Luke Skywalker
Selim Luke Skywalker
Fresh Blood Lost in the City
EGZAMIN POPRAWKOWY (23.08~30.08)
Wto Sie 23, 2016 5:32 am
First topic message reminder :

Podejrzewał, że padnie na niego.
Gdy tylko założyciel ogłosił termin poprawek, podejrzewał że wybiorą albo jego, albo Strikera. Westchnął cicho pod nosem postukując o biurko teczką z papierami egzaminacyjnymi. Zerknął kątem oka na listę uczniów. Nie była nazbyt długa. Można się tego było spodziewać po tak renomowanej szkole jak Riverdale. Ci, którzy wykazywali jakiekolwiek chęci poprawy dostawali szansę, innym przekreślano podobną opcję, pozostawiając powtórzenie roku. Odłożył teczkę na blat, pocierając kark dłonią. Miał nadzieję, że nikt się nie spóźni. Nie miał ochoty wywalać kogoś od razu z sali, zanim jeszcze popisałby się swoją wiedzą. Mimo, że nie przychodząc na czas wykazywali się kompletnym braku szacunku dla Skywalkera. Miał jeszcze pięć minut, wykorzystał je więc na poukładanie tabliczek z imionami na ławkach w prostym, równoległym do jego biurka rzędzie.

Maxwell Crawford, 2-B
Nathanael Fürksver, 2-B
Lou Crozé, 3-A
Bjarne Langdalen, 3-B
Nivan Trists, 4-B


Ostatnia z tabliczek stuknęła o blat, gdy cofnął się pod tablicę, zakładając ręce na klatce piersiowej. Zerknął na zegarek. Dwie minuty do wyznaczonego czasu na wejście do sali. Teraz pozostawało tylko czekać, aż się pojawią.

Nivan
Nivan
Fresh Blood Lost in the City
Re: EGZAMIN POPRAWKOWY (23.08~30.08)
Czw Wrz 01, 2016 10:26 pm
Z nieukrywaną ulgą podniósł z krzesła swoje szanowne cztery litery, a wyszedłszy z klasy, przeciągnął się, cicho przy tym wzdychając. Nie było tak źle jak mu się na samym początku zdawało. Ale, przebrnął dopiero przez część humanistyczną. Z przedmiotami ścisłymi będzie zdecydowanie o wiele trudniej. Skrzywił się na samą myśl, po chwili namysłu wychodząc na dwór. Cholera, musiał się przewietrzyć i odświeżyć umysł, by wraz z końcem przerwy wejść do klasy z nowymi pokładami energii. Oparł się o ścianę, przymykając ciężkie powieki. Ostatniej nocy mało spał. Możliwe że spowodowane to było świadomością poprawek i towarzyszącymi jej nerwami, albo osobistymi problemami, z którymi jak na razie nijak nie mógł sobie poradzić. Po upływie dziesięciu minut wszedł do klasy, a siadając w ławce, obdarzył leżącą przed nim kartkę nazbyt widocznym wstrętem. Cholerna chemia. Od samego początku wiedział, że będzie miał mierną. Chociaż kalkulatory w jakiś tam sposób powinny nieco ułatwić sprawę, nie? Zarazł zabrał się za zaznaczanie odpowiedzi. Nie były one jakoś nazbyt trudne, dlatego bez żdanych obaw brnął przez kolejne zadania, po kilku minutach docierając do znienawidzonej przez niego części pisemnej. Zaczął coś tam bazgrać w wyznaczonym do tego miejscu, bardzo często korzystając z pomocy tego świetnego urządzenia, jakim był kalkulator. I choć wyniki w dużej mierze mogłyby się okazać dobre, i tak nie miał stuprocentowej pewności. Przypomnienie sobie czegokolwiek z lekcji spełzało na niczym, przez co musiał zaufać własnej intuicji, która bardzo często go zawodziła ale nie miał czasu się w tamtej chwili nad tym zastanawiać. Przed końcem przeniósł jeszcze wszystko na kartę odpowiedzi, teraz denerwując się chyba jeszcze bardziej niż kilka minut temu. W końcu, teraz wszystko zależało od jego wyników.
Nathanael Fürksver
Nathanael Fürksver
Fresh Blood Lost in the City
Re: EGZAMIN POPRAWKOWY (23.08~30.08)
Pią Wrz 02, 2016 5:00 pm
10 minut? To więcej niż trzeba, żeby zdążył wyjść do toalety na szybkie siusiu i jeszcze skoczyć na zewnątrz wypalić papierosa. Tą częścią się w ogóle nie przejmował, gorzej z tym, co go czekało po przerwie, która swoją drogą, dobiegała końca. Sprężył poślady na schodach i idealnie wpasowując się w czasie, wrócił na miejsce. Gdyby matematyka polegała na takim wyliczaniu czasu, to pewnie by tutaj nawet nie siedział. Albo, dla przykładu, przeliczanie pieniędzy na browary, kebaby lub paczki fajek, bądź nawet  i na bułki w Carrefourze. To już miał obcykane. To jest jego matematyka, reszta była zbędna, szkoda tylko, że to nie podlega ocenie. Na prawdę szkoda. Nie pozostało mu nic innego, jak zabrać się za arkusz, który leżał na jego ławce i czekał na jakiegoś nieszczęśnika, w tym przypadku Fürksvera. W sumie nie on jeden dzisiaj walczył o promocję do następnej klasy, ale chłopak nawet nie zawracał sobie nimi dupy. Zaangażował się jak nigdy, głównie dlatego, że nie był na tyle głupi, żeby siedzieć o jeden rok więcej w tym przybytku dla debili i jeszcze większych debili.
Zaczął więc swoją krucjatę, powstrzymując się od charakterystycznego zagwizdania, widząc pierwsze zadania. Wzory miał pod nosem, kalkulator też... Teraz tylko dobierać te właściwe i podstawiać te wszystkie gówna. Prawdopodobnie jebnął się ze dwa razy, ale na taką ilość zadań to tyle, co nic. Mruknął coś pod nosem tocząc w głowie liczbową batalię. Nie lubił tego, czasami brakowało mu cierpliwości, ale nie zamierzał tego pogarszać sprawdzaniem godziny. Zadania otwarte to trochę cięższy orzech do zgryzienia, ale pamiętał, jak przerabiał tego typu zadania w ramach przygotowania do egzaminu poprawkowego. Wystarczy znaleźć schemat postępowania, ogarnąć wzór i zadanie rozwiązane. Z początku miał trudności, ale w końcu udało mu się prawidłowo rozwiązać pierwsze. Większość następnych zadań była na podobnej zasadzie, więc tylko asekurował się pierwszym, bezstresowo doprowadzając do prawidłowego wyniku, aż napotkał na zadania innego rodzaju, więc tu też tylko trzeba było znaleźć "klucz". To zawsze zajmowało najwięcej czasu, ale potem było już z górki. Nie siedział całej przerwy letniej nad nauką, bo dostałby pierdolca, ale jak już do niej zasiadł, to skrupulatnie, w skupieniu ogarniał tematy, bez zbędnego rozpraszania się. W końcu im szybciej pojmie i skończy, tym szybciej będzie miał wolny czas, nie? Czasami do tego dochodziły konsultacje, co już w ogóle pomogły mu w zrozumieniu co i jak. Może obliczenia były chaotyczne, ale w większości poprawne. W ten oto sposób przebrnął, z odetchnięciem odłożył długopis i rozluźnił się na krześle. Miał jeszcze kilka minut, więc żeby nie siedzieć jak ta dupa na kazaniu, zaczął sprawdzać po kolei, również na karcie odpowiedzi, czy wszystko dobrze przeniósł. Ile zdąży, tyle zdąży.
Selim Luke Skywalker
Selim Luke Skywalker
Fresh Blood Lost in the City
Re: EGZAMIN POPRAWKOWY (23.08~30.08)
Sro Wrz 07, 2016 2:16 pm
Zerknął na zegar. Nawet nie zdawał sobie sprawy, że czas mógł mijać mu tak szybko. Rozejrzał się po sali, oceniając wstępnie nastroje panujące wśród zdających. Widział nieco stresu, ale nic nadzwyczajnego.
- Pięć minut. Przenieście odpowiedzi na kartę. - przypomniał im zgodnie z wcześniejszą obietnicą, zbierając powoli wszystko co leżało na biurku w jeden stos. W jego rękach pojawiła się przygotowana wcześniej teczka.
Godzina wybiła.
- Koniec czasu.
Selim przeszedł się po sali po oznajmieniu krótkiego komunikatu. Wyciągał rękę do każdego z nich, by odebrać ich egzaminy. Sprawdzał przy okazji czy przenieśli wszystkie odpowiedzi i podpisali się w dobrym miejscu. Wolał nagiąć już nieznacznie zasady i pozwolić im na uzupełnienie tego po czasie, niż mieć świadomość, że przez tak głupi błąd mogli powtarzać rok i dokładnie ten sam materiał. Całe szczęście wyglądało na to, że nie było takiej potrzeby. Wszyscy prawidłowo zastosowali się do jego porad, co skomentował krótkim kiwnięciem głowy.
- Świetnie. Wszyscy jesteście wolni. Wyniki będą do waszego wglądu jutro o godzinie dwunastej. Wywieszę je przy pokoju nauczycielskim. - zakończył swoją wypowiedź chowając wszystko do torby, którą zaraz przewiesił przez ramię. Poczekał aż wszyscy opuszczą salę, dopiero wtedy samemu ją opuszczając, gasząc światło i przekręcając zamek na klucz, by skierować się w stronę wcześniej wspomnianego pokoju nauczycielskiego.

//

Wszyscy napisaliście wymagają ilość postów, założenia też spełniliście, więc rzecz jasna wszyscy zaliczacie rok. Gratulacje i do zobaczenia w nowym roku szkolnym!
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach