Jude
Jude
Fresh Blood Lost in the City
[LICEUM] Sala muzyczna
Sro Mar 23, 2016 3:43 pm
First topic message reminder :

Duże pomieszczenie, do którego wstęp ma właściwie każdy. Nie znajdzie się tu typowych ławek z krzesłami ani szeregu tablic, od których czyszczenia można dostać pylicy - cała przestrzeń poświęcona jest na małą scenę oraz różnorodne instrumenty. Na samym środku stoi ogromny, czarny fortepian, gdzieś w kącie znajdują się zaś głośniki i sprzęt w postaci mikrofonów. Na jednej ze ścian wiszą gitary basowe, elektryczne, a także te zwykłe... Nie zabranie tu również perkusji, trąbek czy skrzypiec. Sala ta usytuowana jest w bardziej odludnej części szkoły, by zapewnić spokój w prowadzonych w pobliżu lekcjach.

Frey Orion Clawerich
Frey Orion Clawerich
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Pon Sty 29, 2018 6:27 pm
Usiadł wygodniej na krześle, mnąc w dłoni złożoną w kostkę ulotkę, którą dostał gdzieś na ulicy. Uwagę skupił całkowicie na Sheridan, przy okazji doglądając jej dzisiejszej prezentacji. Musiał przyznać, że tego dnia wyglądała niezwykle i należały jej się spore gratulacje. Nie tylko z powodu ubioru, ale i organizacji całego koncertu. W końcu nie tak łatwo było zrobić dobre show.
"Zgłaszam się na ochotnika! Ja!"
Jedno spojrzenie w kierunku grupki dzieciaków i mógł dostrzec machającego ochoczo ręką chłopca. Cóż, czego innego można było się spodziewać? Drobny uśmiech rozświetlił mu lico, gdy wracał spojrzeniem do sceny.
Naoto Namikaze
Naoto Namikaze
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Wto Sty 30, 2018 10:08 pm
Chyba poszedł za jej radą i ją totalnie zignorował. No nic, skoro nie chciał rozmawiać z miłym aniołkiem to kiedyś jeszcze mu się stanowczo i sowicie odpłaci. Nie dziś! Nie jutro! No ale kiedyś zapewne tak. Powędrowała więc znowu na kolejną obiegówkę, która zakończyła się ponownym powrotem do dzieciaczków i chłopaka, który z nimi przybył.
- dobrze się bawicie? Potrzeba wam czegoś?
Przyglądała się im, jak i chłopakowi, który właśnie udawał się na scenę w celu zaśpiewania wraz z artystką. Czyżby lubił śpiewać? A może to coś innego posunęło go do tego czynu? Znaczy nie coś innego, a raczej ktoś inny. Podeszła więc delikatnie obok dziewczyny, która była obiektem zainteresowań młodego chłopca. Wybrała najlepszą czekoladę, jaką mieli dostępną i podała jej delikatnie dziewczynie, po czym pochyliła się leciutko by szepnąć jej coś do ucha.
- myślę, że to mu się spodoba tak samo, jak to, że będziesz go dopingować, prawda?
Wyjątkowo udało się jej to powiedzieć bardzo grzecznie(?), a raczej uspokoić swój ton, by brzmiało to, jak coś miłego i dobrego. No co?! Nawet ona czasami umie być dla kogoś miła, ba! Jak mogłaby być wredna i złośliwa dla kogoś tak kochanego, jak te dzieciaczki. Teraz w sumie rozumiała, dlaczego chłopak tak chętnie je tu przyprowadził. Spojrzała więc na niego i lekko się uśmiechnęła. Chyba będzie chciała jeszcze kiedyś z nim porozmawiać. Oczywiście, jeśli los na to pozwoli. No i oczywiście, jeśli i on będzie chciał spędzić z nią trochę swojego wolnego czasu. Nie mniej wracając do sytuacji, która właśnie nabierała szybszego obrotu, ona również zaczęła dopingować chłopaka, który zgłosił się na ochotnika.
- dzieciństwo, ach! Jakie te czasy były piękne. Macie szczęście, że jesteście jeszcze dziećmi. Sama chętnie cofnęłabym się do waszego wieku.
Co prawda, ona nie miała zbytnio dobrych wspomnień z tego okresu. Jeśli mogłaby jednak cofnąć się w czasie do tamtych lat, to zapewne pewne sprawy rozwiązałaby inaczej. Tak jak i trzymałaby się daleko od pewnych osób, które sprawiły iż cierpiała w pewny sposób, ach no ale młodość! Zero problemu z dojrzewaniem no nie! Suuuper sprawa...

PS: Chessss... ja ciągle stałem obok ciebie ;-;
Chester Ó Heachthinghearn
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Sro Sty 31, 2018 11:18 am
Co jak co, Ches mistrzem świata we wchodzeniu na scenę nie był. Głównie ze względu na zjawisko występowania przy niej schodów. Ale też nie będzie się wydurniał, a jego natura jednoznacznie kazała mu zrobić zamieszania. A Paige zrobiła niezłe show i ciastka. A jeśli to nie ona wyprodukowała te słodkości, nic nie szkodzi. Brunet przetestował organoleptycznie, były warte nierobienia scenki z zawałem czy czegoś takiego. No i dzieciak od Thatchera się zgłosił, niechże ma swoje pięć minut.

Ps. Naoto, nie widziałem takiego zdania, że stoisz obok pokraki na wózku :C
Sheridan Kenneth Paige
Sheridan Kenneth Paige
The Writers Alter Universe
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Sro Sty 31, 2018 10:31 pm
Coś tak jej się zdawało, że akurat któryś z najmłodszych osobników będzie chętny na takie wbicie się na scenę i wystąpienie. I ani trochę jej to nie przeszkadzało. Pomachała na chłopaczka, gestem zapraszając go do stanięcia obok siebie, a kiedy tylko dotarł, poklepała go po głowie i uśmiechnęła się ciepło.
- Mamy już więc ochotnika! - zawołała z pełnią entuzjazmu w głosie, po czym zaklaskała w dłonie, niemo namawiając do tego i publikę. Przecież trzeba było dzieciaczka podopingować. - Teraz potrzebujemy tylko czegoś, co moglibyśmy razem zaśpiewać. Jak masz na imię, słodyczko?
Przystojny kawalerze, kaszl kaszl.
- Może macie jakieś specjalne życzenia co do tego, co chcielibyście usłyszeć od naszego małego duetu? - Rozległo się znaczące chrząknięcie ze strony Uriahy. No tak. - ...tercetu.

//Jako że wrzucam post tak późno, czas macie do piątku. I raczej nie będę Was już w tej nudzie trzymać jakoś szczególnie długo. xD
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Sro Sty 31, 2018 10:45 pm
Obserwował publiczność zachęconą do wejścia na scenę, dlatego nie przegapił momentu, kiedy chłopiec entuzjastycznie zgłosił się na ochotnika. Zrobił parę zdjęć jemu samemu, kiedy szedł do Sheridan, jak i później tej rozkosznej dwójce. Zrobił parę ujęć z gitarzystą, ale raz, kiedy ten na pewno mógł to widzieć, specjalnie ustawił się tak, aby uniknąć zmieszczenia go w kadrze.
Frey Orion Clawerich
Frey Orion Clawerich
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Sob Lut 03, 2018 3:40 pm
"Jak masz na imię, słodyczko?"
Kąciki ust zadrżały w uśmiechu, gdy tylko to pojedyncze słowo wybiło się ponad resztę. Nie wątpił, że młody chłopaczek wolałby zostać nazwany nieco inaczej. Zwłaszcza przez starszą i bezsprzecznie bardzo ładną dziewczynę. Poza tym, kto wie, jakie motywy nim kierowały.
Poprawił się nieco na krześle, wsłuchując w wypowiedzi płynące z głośników, jednocześnie ciekaw kolejnej piosenki, która miała zostać wykonana również przez młodego ochotnika.
Riley Wolfhound Grimshaw
Riley Wolfhound Grimshaw
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Sob Lut 03, 2018 11:21 pm
"Potrzeba wam czegoś?"
Dopingujących okrzyków dla tego młodzika — zażartował podrzucając nieznacznie chłopaka na ramionach. Ten momentalnie złapał się mocniej rękami na jego szczękę, wyraźnie przerażony że spadnie i jego krótkie życie zakończy się, nim zdąży poderwać małą Susan.
H-hej Thatcher to niebezpieczne!
Parsknął rozbawiony, zerkając jak anielica rozmawia z Susan. Nie słyszał wymiany zdań pomiędzy nimi, lecz dziewczynka wyglądała zarówno na zawstydzoną jak i szczęśliwą, gdy przyjmowała czekoladę, przytulając ją do siebie w obronnym geście. Zwłaszcza że inne dzieci momentalnie też zainteresowały się łakociem.
Ojej czekolada!
Też możemy? — spojrzeli błagalnie na dziewczynę, przestępując z nogi na nogę.
Ja to chciałbym być już dorosły, pani Anioł. Mógłbym wtedy wszystkich bronić przed dręczycielami — jeden z najmłodszych chłopców, który do tej pory stał w ciszy tuż obok nogi Rileya, w końcu zabrał głos, nieznacznie się pusząc. Winchester uniósł kącik ust w uśmiechu na ten widok i poklepał go po głowie, przyprawiając Mikiego o kolejny zawał serca.
Ale nie schylaj się taaak, bo spadnęę!
No przecież cię trzymam, nie panikuj.
Widząc, że chłopak został wybrany, podszedł do sceny z resztą dzieciaków i odstawił go na ziemię, patrząc jak podchodzi niepewnie do Sheridan na rozdygotanych nogach.
M-M-Mikey. Jest pani bardzo ładna — wypalił zestresowany chłopiec, zaraz czerwieniąc się jak wyjątkowo dojrzały pomidor. Mimo to zacisnął drobne pięści i dumnie wyprostowany stał na scenie, pomimo zażenowania, czekając aż nadejdzie czas piosenki.
Naoto Namikaze
Naoto Namikaze
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Sob Lut 03, 2018 11:44 pm
Okrzyki raz! Tak to było coś, co mogła zrobić bez jakiegokolwiek większego wysiłku. Więc automatycznie po prośbie zaczęła dopingować chłopaka. Nie było to nic wyszukanego, od co takie zwyczajne „dasz radę” i inne budujące zwroty tego typu. Mistrzem w tym nie była, lecz starała się jak mogła. Nim się jednak spostrzegła, reszta dzieciaczków zdążyła zauważyć czekoladkę, którą podarowała dziewczynie. Skoro już nakryto ją na dawaniu innych przekąsek, to chyba jako aniołek nie mogła zawieść oczekiwania dzieci. Rozdała więc każdemu po jednej i jedynie dodała coś na temat, że nie wolno się naśmiewać z kogoś, kto kogoś darzy uczuciem. Wiadomo, że i oni kiedyś znajdą kogoś takiego i wtedy zapewne nie będzie im miło, jeśli ktoś zechce naśmiewać się z ich „zakochania”.
- mówisz, że chciałbyś być dorosły? Jednak wiesz, że wtedy miałbyś sporo obowiązków i nie miałbyś dużo czasu na zabawy z przyjaciółmi? Młodość też ma swoje zalety.
Pochyliła się lekko nad chłopakiem i rozczochrała mu włosy. A więc nie chciałby, aby ktokolwiek dręczył jego przyjaciół, czy zwyczajnie kogoś słabszego. Patrząc tak na nich, nie można powiedzieć, że nadchodzące pokolenie nie ma w sobie dobrych wartości, czy też zwyczajnie będzie gorsze.
- teraz też możesz pomóc, niekoniecznie używając siły, czy przemocy. Pomyślmy...przykładowo, jeśli komuś dzieje się krzywda zawsze możesz zawołać kogoś dorosłego, czy nawet funkcjonariusza policji. Takim sposobem też pomożesz i sprawisz, że nikomu niestanie się więcej krzywda.
Nie używać przemocy? I mówi to właśnie ona, tak? Toż to chyba jedna z ostatnich osób w szkole, która powinna dawać takie rady. Jeśli znałby ją chociaż trochę, to wiedziałby, że wcale tak nie myśl, a już na 100% wcale tego nie stosuje.
- jeśli jednak chcesz bronić kogoś na kim ci zależy, zawsze możesz zapisać się na jakiś kurs, który nauczy cię odpowiedniego zachowania i takich tam. Przykładowo ja uczę się kendo, jeśli zechcesz, mogę ci kiedyś coś pokazać. Tylko ciii... nie mów innym, to będzie taki nasz mały sekret, ok?
Puściła mu tak zwane oczko i spojrzała z uśmiechem na scenę, gdzie młody gwiazdor chyba zaraz zacznie występ.
Chester Ó Heachthinghearn
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Nie Lut 04, 2018 11:29 am
Chcecie piosenki?
„Fuck you gently” Tanacious D! ─ wrzasnął, gdy poproszono o jakiś tytuł, a nikt praktycznie nie zabrał głosu. I nie to, że Chester trollował tym razem, zwyczajnie chciał usłyszeć Paige i tego dzieciaczka śpiewających to w akompaniamencie gitary.
Sheridan Kenneth Paige
Sheridan Kenneth Paige
The Writers Alter Universe
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Pon Lut 05, 2018 10:47 am
Uwaga, zmienność mimiki w tym poście będzie cudowna. Bo w ciągu dosłownie minuty wahała się od skrajności do skrajności dobrych kilka razy.
Najpierw był wielki uśmiech, kiedy dzieciaki i Winchester posłali jednego z chłopców na scenę. Ale w momencie, gdy tylko się odezwał i z miejsca rzucił malutkim wyznaniem na temat jej wyglądu, musiała się nieźle powstrzymywać, żeby nie dać po sobie poznać zakłopotania... a i tak się tępa baba z leksza zarumieniła. No bo jejku, takie małe rozkoszne jej mówi, że ładna?
A potem już nie było tak kolorowo. Chester musiał się odezwać. Po prostu, kurwa, musiał jako jedyny rzucić jakąś odpowiedzią na jej pytanie i oczywiście, że była równie durna, co on sam. Zasłoniła usta dłonią, udając, że musi odchrząknąć, tak naprawdę po prostu krzywiąc się w zniesmaczeniu, co mógł zobaczyć pewnie tylko mały Mikey i Uriah.
- Myślę, że coś o Rudolfie będzie odpowiednie - przywróciła na twarz uśmiech i klepnęła Uriahę w ramię, by zaczął grać.

//...no, odpis pewnie do jutra. Jak skończycie wcześniej to supi, bo następny post to w zasadzie będzie ostatni i będziecie mogli się wtedy ewakuować. xD
Riley Wolfhound Grimshaw
Riley Wolfhound Grimshaw
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Pon Lut 05, 2018 9:11 pm
Mikey był chyba zbyt zestresowany całym wydarzeniem, by rzeczywiście zauważyć skrzywienie na twarzy wokalistki. A może je zauważył, ale doskonale potrafił zachować kamienną twarz, gdy zachodziła podobna potrzeba? Ponadto zapewne nawet nie do końca zrozumiał co właściwie powiedział Chester.
Nie znam tej piosenki — powiedział szeptem do blondynki, ciągnąc ją ostrożnie za rękę. Wyglądało na to, że naprawdę boi się, że każą mu śpiewać coś, czego tekstu nawet nie znał. Całe szczęście, zaraz odetchnął z ulgą gdy zamiast tego padł Rudolf.
Rudolfa znam! — powiedział wypinając dumnie pierś. Winchester nie mógł powstrzymać cichego śmiechu na ten widok, jednocześnie zerkając kątem oka w stronę anielicy, która wdała się w rozmowę z dzieciakami. Wszystkie wyglądały na zachwycone gdy dostały czekoladki, choć tylko dwójka z nich od razu je odpakowała i wsadziła sobie do buzi. Reszta wsunęła słodycze do kieszeni.
Chłopiec spojrzał nieco smutno na anielicę, łącząc ze sobą drobne dłonie.
Dorośli czasem udają, że nie widzą, nawet gdy im mówimy — realia były w końcu nieco inne niż przedstawiały to kolorowe książki. Funkcjonariuszom policji czasem łatwiej było zignorować całe zajście, niż faktycznie się na czymś skupić i spróbować pomóc. To w końcu zbyt kłopotliwe.
Nie pozwolą mi na żaden kurs. Sierocińca na to nie stać, poza tym chodzenie na zajęcia dodatkowe poza ośrodkiem to kłopot — powiedział cicho, spuszczając głowę. Wyraźnie targnął nim smutek, gdy odebrano mu szansę nim zdążył się porządnie nią nacieszyć.
Winchester położył rękę na jego głowie i zmierzwił mu kilkakrotnie włosy, nie odzywając się ani słowem.
Odczuł to wszystko na własnej skórze aż nazbyt wyraźnie. Nie zamierzał jednak skupiać się na wspomnieniach, które już dawno temu postanowił wymazać z pamięci.
Mikey zaraz będzie śpiewał. Pomożemy mu, hm?
Taaaak!
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Wto Lut 06, 2018 2:10 am
Och, cudownie. Jakkolwiek Harvey starał się śledzić sytuację na bieżąco, tak przy okazji bardzo starał się pozostać na uboczu i tylko grzecznie robić zdjęcia. Jasne, nie każdy nie chciał się nie wyróżniać i wydało mu się to nawet zabawne, choć dla Sheridan pewnie bardziej żenujące. Dobrze, że to nie jemu przypadła rola błazna, tylko temu chłopakowi na wózku, mógł zająć się najważniejszym: sceną. Na moment podszedł bliżej, aby złapać lepsze ujęcie, a kiedy ktoś z młodszych zwrócił na niego uwagę, bez słowa posłał całkiem ciepły i przyjemny uśmiech, aby zaraz wycofać się w inne miejsce. Taak, jego klientka chyba nie będzie narzekać na to, że fotograf przegapił jakiś ważny moment.
Naoto Namikaze
Naoto Namikaze
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Wto Lut 06, 2018 6:11 pm
Niestety, ale to była prawda. Często dorośli, czy też właśnie funkcjonariusze wolą udawać, że to nie ich sprawa lub – co gorsza – fałszywie stwierdzić, że dziecko pewnie kłamie, by zwrócić na siebie uwagę. Ba! Miesza przecież w domu dziecka, a nikt normalny tam nie jest. Pi*******e stereotypy! Na całe szczęście Nika taka nie była, więc jeśli zajdzie potrzeba, to zapewne pomoże. Oczywiście, jeśli będzie tylko mogła. A co do pieniędzy? Nikt przecież nie mówił, że musi płacić. Właściwie to sama może go uczyć! TAK! Jeśli zechcą to i reszta dzieciaczków też jest miło widziana. Ach! Uczynna Niczka, to coś niespodziewanego. To zapewne wina roli aniołka, niech tylko ktoś rozpapla to w szkole, a zginie na amen.
- a kto mówił o płaceniu? Jestem Aniołkiem, prawda? Szepnę słówko tu i tam. Dla nikogo to nie jest problem. Zostaw to mi! Może nie wyglądam na taką, aczkolwiek jestem całkiem dobra w kendo, a więc uśmiech proszę! Bo jeszcze kolega na scenie się zasmuci.
Również lekko się uśmiechnęła i zrobiła chłopakowi tak zwane „puci-puci mój ty bobasku”, czy jak to się naprawdę nazywa.
- teraz jak na dobrych przyjaciół, ładnie zaśpiewajcie wraz z kolegą na scenie.
Sama zaś nie miała zamiaru śpiewać. Wstydu jeszcze narobić sobie nie chce. Ach! Właśnie dodatkowo powinna chyba jeszcze spróbować rozdać parę ciastek, lecz z tego, co widzi inne dziewczyny również chwilowo, zajęły się śpiewaniem, a więc miała jeszcze chwilę wolną. Później skubnie trochę słodkości dla dzieciaczków. No co?! I tak nikt tego zapewne całego nie zje, a dla nich będzie to coś dobrego i osłodzi im resztę dnia.
- stanę koło ciebie i będę sobie udawać, że śpiewam, ok?
Uciekła lekko od młodszych i stanęła przy chłopaku, który ich przyprowadził. Przynajmniej będzie ją dobrze zagłuszał i nie skomentuje jej marnego śpiewu.
Frey Orion Clawerich
Frey Orion Clawerich
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Wto Lut 06, 2018 9:27 pm
Nagły krzyk z propozycją piosenki zdecydowanie zwrócił uwagę kilku gości. Nikt jednak nie zabrał głosu w celu komentarza. Nic dziwnego, że również Jonker jedynie obejrzał się przez ramię, chcąc zlokalizować sprawcę zamieszania. Na tym jednak wszystko się skończyło, bo Sheridan sama wyszła przed szereg z propozycją, na którą wszyscy przystali. Pozostało więc tylko siedzieć i dalej w najlepsze cieszyć się jej głosem.
Chester Ó Heachthinghearn
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: [LICEUM] Sala muzyczna
Pią Lut 09, 2018 12:51 am
Być może trochę przypał, ale Chestery Rudolfa nie znały. Rzucony przez siebir utwór, którym wywołał niemalże zgorszenie na twarzy Paige jako smark śpiewał do lustra podczas mycia zębów, jednakże taka piosenka ominęła jego dzieciństwo. No cóż! Słuchał, nie skalał ludzkich uszu swoim próbowaniem powtarzania po innych ludziach tekstu (aż dziwne, przecież papuga z gadki i umaszczenia), acz zadośćuczynił im zamykając szczerbaty pysk oraz słuchając młodego gentlemana i spółki.
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach