▲▼
Strona 1 z 2 • 1, 2 
NIE DO PRZEJĘCIA
Sklep Rowerowy
Sklep dostępny jest 24/7. Wszystkie Lisy znają jego lokacje. Inni gracze muszą zdobyć tę informację od dowolnej osoby z Foxes.
Sklep rowerowy już od dawna przypominał ruinę. Żaden mieszkaniec nigdy nie widział, by był otwarty, a jednocześnie na wystawie nadal można dostrzec nowe egzemplarze. Dopiero po dogłębniejszym przyjrzeniu się, widać osadzony na ramach i siodełkach kurz. Wejście od boku dla zorientowanych, prowadzi do zupełnie innej sekcji. Wraz z przejęciem dystryktu przez Lisy, Santiago Rodriguez postanowił skorzystać z wcześniejszego zaproszenia ich zastępcy, jednocześnie znacznie zwiększając swój asortyment. Co nie znaczy, że jest on dostępny dla wszystkich. Koszty napraw, choć wydają się być stałe, nadal podawane są dopiero po negocjacjach z Handlarzem.
Dostępny asortyment
● Pistolet R-47 | 6 szt. | Zasięg: Średni | Koszt: 850$ | Podstawowy pistolet dostępny w Riverdale City. Wygodny i lekki, umożliwia szybkie przeładowanie bez większych problemów.
Liczba naboi: 12.
Dostępne ulepszenie (Tylko dla Lisów!) | 1 szt. | Zwiększenie magazynku umożliwia załadowanie pistoletu na 15 naboi. Nie można załadować więcej niż jednego ulepszenia, tym samym zwiększając pojemność magazynku w nieskończoność. Koszt ulepszenia wynosi 740$
● SMG (MP5) | 3 szt. | Zasięg: Średni | Koszt: 1200$ | Pistolet maszynowy, ulubiony wybór wszystkich ceniących sobie szybkostrzelność i nieco większą pojemność magazynku.
Liczba naboi: 15.
● Shotgun D-12 (Tylko dla Lisów!) | 2 szt. | Zasięg: Krótki | Koszt: 1250$ | Dla tych, którzy preferują niszczycielską siłę od szybkostrzelności. Wystrzał bez problemu jest w stanie przedziurawić dwie osoby naraz.
Liczba naboi: 5.
● Glock FM81 | 7 szt. | Zasięg: Bliski | Koszt: 100$ | Wbrew mylącej nazwie Glock FM81 jest nie pistoletem, lecz... nożem wojskowym. Ząbkowana końcówka umożliwia zwiększenie obrażeń przy niewielkim wysiłku.
Liczba użyć: 15.
● Maczeta | 5 szt. | Zasięg: Bliski | Koszt: 150$ | Rodzaj długiego, bardzo szerokiego noża podobnego do tasaka, mająca około trzydziestupięciu centymetrów długości i trzech centymetrów grubości.
Liczba użyć: 17.
● Kij Baseballowy | 1 szt. | Zasięg: Bliski | Koszt: 260$ | Wykonana z kawałka drewna ciężka pałka idealna do łamania kończyn i rozbijania głów (lub urozmaicenia nudnego weekendu meczykiem w parku).
Liczba użyć: 15.
Dostępne ulepszenie (Tylko dla Lisów!) | 1 szt. | Drut kolczasty owinięty wokół czubka znacząco pogłębiają zadane rany i utrudniają ich gojenie się (przy wyrzuconym sukcesie uderzenia lekkie obrażenia z automatu pogłębiają się do średnich obrażeń, a średnie do ciężkich). Koszt ulepszenia wynosi 240$.
● Granat Błyskowy | 3 szt. | Zasięg: Duży | Koszt: 300$ | Służy do tymczasowej eliminacji przeciwnika przez jego oślepienie silnym błyskiem. Oślepia wszystkie osoby w zasięgu na 1-2 posty.
Liczba użyć: 1.
● Granat Łzawiący | 3 szt. | Zasięg: Duży | Koszt: 300$ | Granat dymno–łzawiący, działający drażniąco na błony śluzowe człowieka. Unieruchamia wszystkie osoby w zasięgu na 1-2 posty.
Liczba użyć: 1.
● Granat Dymny | 3 szt. | Zasięg: Duży | Koszt: 320$ | Służy do oślepianie przeciwnika, bardzo dobrze sprawuje się przy maskowaniu działań, a nawet pozorowania pożarów i sygnalizacji. Ogranicza wizję wszystkich osób w zasięgu na 2-3 posty lub do momentu rozwiania dymu.
Liczba użyć: 1.
● Granat Hukowy | 3 szt. | Zasięg: Duży | Koszt: 300$ | Nie zadaje poważniejszych obrażeń przeciwnikowi, ale idealnie nadaje się do zdezorientowania wroga. Ogłusza i dezorientuje wszystkie osoby w zasięgu na 1-2 posty.
Liczba użyć: 1.
● Apteczka I poziomu | 6 szt. | Zasięg: Nie dotyczy | Koszt: 200$ | Zawierająca podstawowy ekwipunek, potrzebny do udzielenia podstawowej pomocy w przypadku lekkich ran. Niweluje negatywne efekty przy lekkich obrażeniach i pozwala na całkowite zmniejszenie czasu rekonwalescencji do zera (po zakończeniu sesji, w której postać odniosła obrażenia). 1 użycie = 1 osoba.
Liczba użyć: 3.
● Apteczka II poziomu | 2 szt. | Zasięg: Nie dotyczy | Koszt: 300$ | Zawierająca zaawansowany ekwipunek, potrzebny do udzielenia pomocy w przypadku średnich ran. Niweluje negatywne efekty przy średnich obrażeniach i pozwala na całkowite zmniejszenie czasu rekonwalescencji do zera (po zakończeniu sesji, w której postać odniosła obrażenia). 1 użycie = 1 osoba.
Liczba użyć: 3.
● Strzykawki z lekiem nasennym (Tylko dla Lisów!) | 1 szt. | Zasięg: Bezpośredni | Koszt: 800$ | Odpowiednio użyte mogą służyć zarówno do leczenia, jak i ataku. Pozwala wyeliminować konkretną postać na okres kilku postów lub do końca trwania sesji (decyzja MG).
Liczba użyć: 3.
Liczba naboi: 12.
Dostępne ulepszenie (Tylko dla Lisów!) | 1 szt. | Zwiększenie magazynku umożliwia załadowanie pistoletu na 15 naboi. Nie można załadować więcej niż jednego ulepszenia, tym samym zwiększając pojemność magazynku w nieskończoność. Koszt ulepszenia wynosi 740$
● SMG (MP5) | 3 szt. | Zasięg: Średni | Koszt: 1200$ | Pistolet maszynowy, ulubiony wybór wszystkich ceniących sobie szybkostrzelność i nieco większą pojemność magazynku.
Liczba naboi: 15.
● Shotgun D-12 (Tylko dla Lisów!) | 2 szt. | Zasięg: Krótki | Koszt: 1250$ | Dla tych, którzy preferują niszczycielską siłę od szybkostrzelności. Wystrzał bez problemu jest w stanie przedziurawić dwie osoby naraz.
Liczba naboi: 5.
● Glock FM81 | 7 szt. | Zasięg: Bliski | Koszt: 100$ | Wbrew mylącej nazwie Glock FM81 jest nie pistoletem, lecz... nożem wojskowym. Ząbkowana końcówka umożliwia zwiększenie obrażeń przy niewielkim wysiłku.
Liczba użyć: 15.
● Maczeta | 5 szt. | Zasięg: Bliski | Koszt: 150$ | Rodzaj długiego, bardzo szerokiego noża podobnego do tasaka, mająca około trzydziestupięciu centymetrów długości i trzech centymetrów grubości.
Liczba użyć: 17.
● Kij Baseballowy | 1 szt. | Zasięg: Bliski | Koszt: 260$ | Wykonana z kawałka drewna ciężka pałka idealna do łamania kończyn i rozbijania głów (lub urozmaicenia nudnego weekendu meczykiem w parku).
Liczba użyć: 15.
Dostępne ulepszenie (Tylko dla Lisów!) | 1 szt. | Drut kolczasty owinięty wokół czubka znacząco pogłębiają zadane rany i utrudniają ich gojenie się (przy wyrzuconym sukcesie uderzenia lekkie obrażenia z automatu pogłębiają się do średnich obrażeń, a średnie do ciężkich). Koszt ulepszenia wynosi 240$.
● Granat Błyskowy | 3 szt. | Zasięg: Duży | Koszt: 300$ | Służy do tymczasowej eliminacji przeciwnika przez jego oślepienie silnym błyskiem. Oślepia wszystkie osoby w zasięgu na 1-2 posty.
Liczba użyć: 1.
● Granat Łzawiący | 3 szt. | Zasięg: Duży | Koszt: 300$ | Granat dymno–łzawiący, działający drażniąco na błony śluzowe człowieka. Unieruchamia wszystkie osoby w zasięgu na 1-2 posty.
Liczba użyć: 1.
● Granat Dymny | 3 szt. | Zasięg: Duży | Koszt: 320$ | Służy do oślepianie przeciwnika, bardzo dobrze sprawuje się przy maskowaniu działań, a nawet pozorowania pożarów i sygnalizacji. Ogranicza wizję wszystkich osób w zasięgu na 2-3 posty lub do momentu rozwiania dymu.
Liczba użyć: 1.
● Granat Hukowy | 3 szt. | Zasięg: Duży | Koszt: 300$ | Nie zadaje poważniejszych obrażeń przeciwnikowi, ale idealnie nadaje się do zdezorientowania wroga. Ogłusza i dezorientuje wszystkie osoby w zasięgu na 1-2 posty.
Liczba użyć: 1.
● Apteczka I poziomu | 6 szt. | Zasięg: Nie dotyczy | Koszt: 200$ | Zawierająca podstawowy ekwipunek, potrzebny do udzielenia podstawowej pomocy w przypadku lekkich ran. Niweluje negatywne efekty przy lekkich obrażeniach i pozwala na całkowite zmniejszenie czasu rekonwalescencji do zera (po zakończeniu sesji, w której postać odniosła obrażenia). 1 użycie = 1 osoba.
Liczba użyć: 3.
● Apteczka II poziomu | 2 szt. | Zasięg: Nie dotyczy | Koszt: 300$ | Zawierająca zaawansowany ekwipunek, potrzebny do udzielenia pomocy w przypadku średnich ran. Niweluje negatywne efekty przy średnich obrażeniach i pozwala na całkowite zmniejszenie czasu rekonwalescencji do zera (po zakończeniu sesji, w której postać odniosła obrażenia). 1 użycie = 1 osoba.
Liczba użyć: 3.
● Strzykawki z lekiem nasennym (Tylko dla Lisów!) | 1 szt. | Zasięg: Bezpośredni | Koszt: 800$ | Odpowiednio użyte mogą służyć zarówno do leczenia, jak i ataku. Pozwala wyeliminować konkretną postać na okres kilku postów lub do końca trwania sesji (decyzja MG).
Liczba użyć: 3.
90%
— Przepraszam.
— Przepraszasz mnie już piąty raz, a wiesz, jak bardzo tego nienawidzę.
— Po prostu nie podoba mi się, że wplątuję cię w nasze sprawy. Nie chcę cię narażać.
— Umiem o siebie zadbać, Ian. Poza tym żadne z was nie ma samochodu — Axel obrócił się w stronę Shane'a, korzystając z faktu, że światło zmieniło się akurat na czerwone — przemów mu do rozsądku, bo będzie mnie przepraszał przez najbliższy tydzień i przysięgam, że zamknę go w bagażniku.
Słowik westchnął cicho w odpowiedzi i również zwrócił się w stronę przyjaciela z nieco naburmuszoną miną.
— Niby jestem przyzwyczajony do dużej ilości pieniędzy, ale chyba po raz pierwszy mam przy sobie tyle gotówki. Masakra. Skręć w prawo. I wjedź za budynek, na tyłach jest parking.
Axel skinął jedynie głową w odpowiedzi, zatrzymując się we wskazanym miejscu, jak najbliżej drzwi. Zgasił silnik i zaciągnął ręczny, opierając ręce na klatce piersiowej. Jakby nie patrzeć, obiecał, że nie wejdzie do środka razem z nimi.
— Chodźmy — rzucił do Shane'a i opuścił samochód, by podejść do tylnych drzwi, pukając w nie kilka razy.
Przewrócił oczami, gdy tak wsłuchiwał się w sprzeczkę pary.
- Daj mu cię przeprosić jeszcze z dwa razy i będziesz mieć spokój - odparł Shane, gdy już została zwrócona na niego uwaga. - Chociaż nie dziwię się ani jednemu, ani drugiemu - postukał palcami o pas bezpieczeństwa. - Tak czy siak, Axel ma rację też. Prawdopodobnie jest najmniej narażony przez to, że umie prowadzić. Czyli szybka ucieczka - przesunął jasne oczy na kumpla. - Chociaż wątpię, by ktoś odważył się zaatakować - jeśli się mylił, zamierzał zwyczajnie wziąć odpowiedzialność za to.
- Prościej jest zaakceptować to, że chce to zrobić dla ciebie - dorzucił lekko.
Fakt, niemałe kieszonkowe.
- Tyle kasy, którą możesz wydać na zakupy. Gdyby nie typ miejsca, można pomyśleć, że to dzień dziecka - prychnął cicho rozbawiony tą wizją.
Lepiej było jednak załatwić to szybko nim rzeczywiście mieli skupić na sobie niechcianą uwagę. Poprawił niski kucyk, upewniając się, że żadnej kosmyk włosów nie stanie się dla niego przeszkodą.
- Maska - zwrócił szybko uwagę, nim jeszcze mieli chwilę przed zakupami.
- Daj mu cię przeprosić jeszcze z dwa razy i będziesz mieć spokój - odparł Shane, gdy już została zwrócona na niego uwaga. - Chociaż nie dziwię się ani jednemu, ani drugiemu - postukał palcami o pas bezpieczeństwa. - Tak czy siak, Axel ma rację też. Prawdopodobnie jest najmniej narażony przez to, że umie prowadzić. Czyli szybka ucieczka - przesunął jasne oczy na kumpla. - Chociaż wątpię, by ktoś odważył się zaatakować - jeśli się mylił, zamierzał zwyczajnie wziąć odpowiedzialność za to.
- Prościej jest zaakceptować to, że chce to zrobić dla ciebie - dorzucił lekko.
Fakt, niemałe kieszonkowe.
- Tyle kasy, którą możesz wydać na zakupy. Gdyby nie typ miejsca, można pomyśleć, że to dzień dziecka - prychnął cicho rozbawiony tą wizją.
Lepiej było jednak załatwić to szybko nim rzeczywiście mieli skupić na sobie niechcianą uwagę. Poprawił niski kucyk, upewniając się, że żadnej kosmyk włosów nie stanie się dla niego przeszkodą.
- Maska - zwrócił szybko uwagę, nim jeszcze mieli chwilę przed zakupami.
— Niby racja — westchnął cicho, darując sobie już dalsze przeprosiny. Jakby nie patrzeć, znajdowali się na terenie Lisów, więc tylko idiota by się na nich porwał.
"Tyle kasy, którą możesz wydać na zakupy. Gdyby nie typ miejsca, można pomyśleć, że to dzień dziecka."
"Tyle kasy, którą możesz wydać na zakupy. Gdyby nie typ miejsca, można pomyśleć, że to dzień dziecka."
— Ha.
Skinął krótko głową i założył ptasią maskę na połowę twarzy. Czekali jeszcze minutę, nim w końcu drzwi otworzyły się na oścież. Wysoka kobieta z przewieszonym przez ramię shotgunem, uśmiechnęła się krzywo w ich stronę.
Shane — odliczono 560$ od stanu konta i dopisano broń wraz z użyciem do ekwipunku.
Słowik — odliczono 6190$ od stanu konta Foxes i 2230$ od stanu konta prywatnego. Pierwszy post z asortymentem został zedytowany.
Słowik — odliczono 6190$ od stanu konta Foxes i 2230$ od stanu konta prywatnego. Pierwszy post z asortymentem został zedytowany.
Shane — odliczono 2690$ od stanu konta. Możesz dopisać broń wraz z użyciami do ekwipunku.
Osobiście, Słowik miał praktycznie wszystko, czego potrzebował, ale czy to znaczyło, że nie potrzebował większej liczby sprzętu? Oczywiście, że nie. Zresztą, uzupełnienie magazynku w R-47 (i nie tylko) mogło nie być takim złym pomysłem. Zatrzymał się przed budynkiem i oparł o ścianę plecami, naciągając na górną część twarzy lisią maskę i kładąc dużą torbę obok siebie.
Nie wchodził, póki co do środka. Jakby nie patrzeć, miał się tu spotkać z Bazyliszkiem. Znając chaotyczny charakter chłopaka, nie mógł być w pełni pewien czy będzie na czas. Nie, żeby w dzisiejszym dniu gdziekolwiek mu się spieszyło.
Wyciągnął z wewnętrznej kieszeni bluzy awaryjną paczkę papierosów, od razu odpalając jednego z nich, by schować ją z powrotem. W jego ręce pojawił się telefon, gdy zaczął się przedzierać przez wiadomości, odpisując na nie jednym palcem. Drzwi otworzyły się, wypuszczając na zewnątrz nieznacznie zaskoczoną, tę samą blondynkę co zawsze.
— Słowik?
— Marie-Luise — zasalutował krótko kobiecie na przywitanie, unosząc kącik ust ku górze — mam nadzieję, że cię nie wystraszyłem.
— Przyzwyczaiłam się do waszego pojawiania się znikąd. Nie wchodzisz do środka?
— Czekam na jednego z Lisów. Palisz? — wyciągnął w jej stronę paczkę, pokręciła jednak głową w odpowiedzi, poprawiając przewieszoną przez ramię broń.
— Idę sprawdzić towar. Do później.
Pożegnał ją skinięciem głowy, wracając do leniwego czekania. Koniec końców nie miał jednak zbyt wiele czasu. Napisał więc krótką wiadomość do Bazyliszka, że czeka w środku i podszedł do Santiago, rozkładając ręce na jego widok.
— Santiago! Przybywam z nowym zamówieniem i przede wszystkim... naprawami i uzupełnieniem magazynków. Potrzebuję ośmiu naboi do R-47, jeden do shotguna, przegląd glocka i kija baseballowego. Do tego chcę dokupić drugiego shotguna, strzykawki z lekiem nasennym, granat łzawiący, granat błyskowy i apteczkę II poziomu.
— Ach, Słowik, mój wierny klient. Szykujesz się na wojnę? — mężczyzna roześmiał się, nie wtrącając jednak zbyt mocno w jego sprawy. Zgarnął cały sprzęt, przesuwając w jego stron po ladzie, jednocześnie zabierając całą resztę do naprawy, gwiżdżąc przy okazji na ochroniarza.
— Martinez! Pomóż mi z naprawami — machnął na niego ręką, zwracając się w stronę chłopaka — potrzebujemy około dwudziestu minut, by wszystko ogarnąć. Razem wyjdzie 3345$. Ze zniżką dla stałego klienta rzecz jasna. Czyli... 2745$.
Przesunął się w bok, wyciągając wszystkie potrzebne przedmioty do konserwacji, robiąc miejsce rosłemu mężczyźnie, który sprawnie wziął się za kontrolę shotguna, nie odzywając przy tym ani słowem.
Slowik — odliczono 2745$ od stanu konta. Możesz dopisać broń wraz z użyciami do ekwipunku.
Ubiór: Czarny tshirt, koszula w czerwono-czarną kratę, z rękawami podwiniętymi do 3/4, chusta lisów owinięta wokół prawego nadgarstka, na lewym skórzana bransoletka, ciemne jeansy z przetarciami, ćwiekowanym paskiem i łańcuchem przypiętym do szlufek, czerwone conversy za kostkę. Zielone soczewki kontaktowe, maska bez tego futra na głowie.
Biegł co sił w nogach, żeby tylko nie kazać Słowikowi czekać. Po drodze jednak wynikały pewne komplikacje, których mógł nie przewidzieć. Ale co tu się nad nimi rozwodzić, w końcu dotarł do sklepu rowerowego.
— PRZEPRASZAMSZEFIEPOPROSTU... — zatrzymał się na chwilę, aby złapać oddech — Były małe komplikacje z niepoczytalnymi w okolicy mojego domu. Miałem nadzieję, że szybciej tu przybędę.
Co on miał... A tak, oferta. Co by tu wziąć. Na pewno kij baseballowy nie był złym pomysłem. A gdyby tak dodać do niego parę gwoździ... Zero ulepszeń, walczyć podstawowymi rzeczami.
— Dla mnie będzie kij baseballowy, R-47, glock, jedna apteczka pierwszego poziomu i jedna drugiego poziomu.
— Liczę, że jednak głównie uda mi się odwrócić ich uwagę — powiedział wesoło, przyglądając się kijowi, który został mu wręczony. Gdyby nie soczewki i maseczka można by było zobaczyć jego podekscytowanie. Jakby wręcz nie mógł się doczekać akcji. I to cudeńko w jego rękach.
— Chyba się zakochałem... — mruknął do siebie, nie zastanawiając się, czy Słowik to usłyszy.
- Ah - mruknął Shane, poprawiając swoją maskę. Nie spodziewał się po sobie, że ponownie pojawi się tutaj po miesiącu, jednakże otrzymana wiadomość wystarczyła, by zdecydował się podejść tutaj. - Więc ponownie tutaj...
Westchnął cicho, pojawiając się już przy drzwiach.
- Yo - uniósł rękę na przywitanie jednemu z współpracowników Santiago. - Można podejść? - potwierdzenie czy zaprzeczenie niewiele zmieniało w jego decyzji. Zwyczajnie poczekałby na to, aż mógłby podejść do Santiago i złożyć swoje zamówienie.
- Cześć - przywitał się krótko, przesuwając wzrokiem po pozostałych osobach tutaj. Widzę, że nie tylko ja postanowiłem przyjść tu. Uniósł nieco kącik ust do góry i kiwnął głową na przywitanie, nim przekierował ponownie spojrzenie na Handlarza. - Potrzebowałbym ulepszenie do R-47 i dwie apteczki drugiego stopnia - krótko ogłosił listę zakupów, gdy dostał sygnał, że teraz jego kolej.
Westchnął cicho, pojawiając się już przy drzwiach.
- Yo - uniósł rękę na przywitanie jednemu z współpracowników Santiago. - Można podejść? - potwierdzenie czy zaprzeczenie niewiele zmieniało w jego decyzji. Zwyczajnie poczekałby na to, aż mógłby podejść do Santiago i złożyć swoje zamówienie.
- Cześć - przywitał się krótko, przesuwając wzrokiem po pozostałych osobach tutaj. Widzę, że nie tylko ja postanowiłem przyjść tu. Uniósł nieco kącik ust do góry i kiwnął głową na przywitanie, nim przekierował ponownie spojrzenie na Handlarza. - Potrzebowałbym ulepszenie do R-47 i dwie apteczki drugiego stopnia - krótko ogłosił listę zakupów, gdy dostał sygnał, że teraz jego kolej.
Strona 1 z 2 • 1, 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach|
|
|