▲▼
— Czy Tobie do reszty odjebało? Przecież cokolwiek mieszka w tej strefie zajebie nas od razu na wejściu - wzięła kilka głębszych oddechów i kontynuowała. — Najpierw handlarz. Oprócz broni i apteczki przydadzą nam się także jakieś granaty. Dywersja, żebyśmy mogli chociaż przekroczyć bramy. I nie wierzę, że to mówię, ale mam nadzieję, że twoje grube dupsko sprawdzi się w roli plecaka... A i jeszcze jedno.
— To zdrowy rozsądek, Connor. Coś czego najwyraźniej Ci w obecnej chwili brakuje. Co do Babushki. Mam do niego numer, zwykle odbierał jak dzwoniłam. Spróbuje go złapać. A co z Jostenem numer dwa? Czy jego też zapraszamy na imprezę życia? — zapytała przypominając sobie o osobie Sullivana.
— O której i gdzie chcesz się spotkać? W siedzibie czy w okolicach gdzie urzęduje handlarz? — dodała po chwili.
Strona 1 z 2 • 1, 2
SMS
- Kod:
<div class="mess1">TUTAJ WSTAWIACIE TEKST WIADOMOŚCI</div>
Połączenie
- Kod:
[right]<span style="letter-spacing:2px; font-size: 11px; line-height: 14px;">[b]Nadchodzące połączenie[/b]
NICK OSOBY DZWONIĄCEJ</span>
<div style="margin-top:-10px;">_________________</div>[/right]
— TREŚĆ
Co ty znowu kombinujesz Josten?
masz moją uwagę. Dowiem się więcej teraz czy na miejscu?
Odebrane połączenie
Kiana
— ... - zagryzła wargę czego jej rozmówca nie mógł widzieć, a w głowie siarczyście przeklinała jego osobę. No zwariował. Kiana
_________________
— Czy Tobie do reszty odjebało? Przecież cokolwiek mieszka w tej strefie zajebie nas od razu na wejściu - wzięła kilka głębszych oddechów i kontynuowała. — Najpierw handlarz. Oprócz broni i apteczki przydadzą nam się także jakieś granaty. Dywersja, żebyśmy mogli chociaż przekroczyć bramy. I nie wierzę, że to mówię, ale mam nadzieję, że twoje grube dupsko sprawdzi się w roli plecaka... A i jeszcze jedno.
Połączenie
KIANA
Wzięła głęboki oddech, zaciskając palce na nasadzie nosa. Ten chłop doprowadzał ją czasami do szału. KIANA
_________________
— To zdrowy rozsądek, Connor. Coś czego najwyraźniej Ci w obecnej chwili brakuje. Co do Babushki. Mam do niego numer, zwykle odbierał jak dzwoniłam. Spróbuje go złapać. A co z Jostenem numer dwa? Czy jego też zapraszamy na imprezę życia? — zapytała przypominając sobie o osobie Sullivana.
— O której i gdzie chcesz się spotkać? W siedzibie czy w okolicach gdzie urzęduje handlarz? — dodała po chwili.
Ruszaj dupsko Connor, jesteśmy w Starbie i przyrzekam jak Karen zaraz się nie zamknie to utnę jej ten jęzor.
A i potrzebna nam fura.
Ech, dobra. Tylko się pośpiesz.
Jak masz wolne popołudnie to Lisy zapraszają na herbatkę lub inne gówno. Nie wiem o co chodzi, ale iść samemu na ich teren... chyba nawet ja nie jestem aż tak zjebana....
Czekaj, co?
O czym ty do cholery mówisz? Przecież nie idę tam dla przyjemności...
Ice & Dice, piątek 19
Jak mnie odstrzelą pamiętaj, że to ty będziesz się użerać z pozostałymi...
Ty rudy gnojku...
Po prostu trzymaj telefon przy dupsku i odbieraj. To taki zielony guzik.
Mówię poważnie.
Hej
Rudy Pacanie
Nie zapomniałeś przypadkiem dzisiaj o jednym miejscu gdzie.miałeś.być?
Usycham z tęsknoty
Nie pochlebiaj sobie Marchewa.
No nieźle. Ciekawe co będzie następne. A ty fajki. Właśnie wypaliłam ostatniego. Lucksy, byle nie Marlboro.
Jak będziesz dojeżdżać, daj znać. Omawiam ze znajomym elektrykiem kwestie kamer i prądu w budynkach.
No, chyba że chcesz pić zimną kawę. : )
Strona 1 z 2 • 1, 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|