▲▼
Listopad 2026, pewne popołudnie...
- Zamknij się Dan - rozległ się donośnie kobiecy głos. - Słyszą cię nawet kilka kilometrów dalej, a co dopiero tutaj - było słychać, że w głos wkradło się niezadowolenie. - Tak, pamiętam to. Nie musisz przypominać. Tak, obiecałam, że będę próbować raz na dzień. Ktoś się w końcu odezwie, nie?
Nagła cisza, by potem:
- JA SŁYSZĘ TEŻ TWOJE MAMROTANIE - dodała, kładąc nacisk na każde kolejne słowo, po czym wydała z siebie ciche prychnięcie i obróciła się na krześle od biurka. Wykonała tak jeden obrót, nim zatrzymała się gwałtownie, wyprostowała się i przysunęła do mebla. Jej niebieskie oczy miotnęły otoczenie przed nią. Porządny program do nagrywania wymagał sensownego sprzętu i taki zdecydowała się posiadać. Duże, niebiesko-czarne słuchawki, do tego osobny mikrofon, kamerka obejmująca jej osobę i część pomieszczenia... Pokiwała głową na ten widok, czując narastające zadowolenie. Odwróciła głowę, spoglądając za siebie. Kamera miała objąć jedynie kawałek schludnie wysprzątanego pokoju, będącego zarazem jej sypialnią. Oglądający mogli zobaczyć regał z książkami i parę plakatów różnych zespołów muzycznych.
Dla niej było to wystarczająco neutralne, by móc dać zobaczyć to innym.
- Co ja to miałam... A tak - przypomniała sobie, wracając szybko do komputera. Przypomniało się jej momentalnie, co miała obecnie zrobić. Poszukać odpowiedniej osoby.
Włączyła komputera, przeszła do przeglądarki i zaczęła wpisywać frazy do internetu.
- Grafik, grafik... - zaczęła owijać o palec wskazujący fioletowy kosmyk włosów. - To nie... Nie... Nie... - z narastającym znużeniem zaczęła przeglądać dalsze zgłoszenia. Strony od pracy. Stronki fanowskie. Raz za razem... Aż w końcu wysłała wiadomość. Do osoby, która wydawała się jej być sensowna, a jej wpis wyglądał dla niej dość zachęcająco.
Zaczęła więc od krótkiej wiadomości:
Padła płasko na blat, zamykając oczy.
Uniosła nieco głowę, próbując skupić wzrok na ekranie. Usłyszane wcześniej piknięcie zwiastowało nadejście nowej wiadomości. Zmrużyła nieco oczy, po czym powoli zaczęła się prostować, by w końcu usiąść wygodnie na krześle i przysunąć się bliżej. Poruszyła lekko myszką, sprawiając w ruch ekran tak, że zniknął wygaszacz ekranu. Gdy jej oczom ukazał się widok oznaczenia nowej wiadomości, przekrzywiła lekko głowę na bok. Bez pośpiechu kliknęła na krzykliwą jedynkę, by zaraz potem ukazała się jej pełna zawartość chatu.
Huh?
Nie mogła powstrzymać narastającego zaskoczenia. Odpowiedź nadeszła o wiele szybciej niż zakładała. Niemalże z nadludzkim wysiłkiem zmusiła się do odczytania pierwszej wiadomości, którą podsumowała jedynie głębokim westchnieniem.
Przynajmniej konkret...
Nim przeniosła dłonie na klawiaturę, by odpisać, dojrzała drugą wiadomość. Mimowolnie uniosła kącik ust do góry w lekkim uśmiechu i z nieco większym zaangażowaniem przeszła do odpisania.
Pierwszy krok - nawiązanie kontaktu - został zrealizowany. Miko, oczekując na odpowiedź od zagadanej osoby, zaczęła się kręcić na fotelu, upewniwszy się wcześniej, że nie ma słuchawek na uszach. Oczekiwanie na reakcję stanowiło swojego rodzaju presję. Wiedziała wewnętrznie, że odmowa nie będzie bolesna, ale zarazem powodowała dodatkową pracę w poszukiwaniu kolejnej osoby.
Wyciągnęła lewą rękę przed siebie, oglądając paznokcie. Zdałoby się je skrócić. Jej wzrok przekierował się w stronę ekranu, na którym już widniała odpowiedź. Uniosła kącik ust w lekko krzywym uśmiechu.
- Byleby jakość równała się cenie - mruknęła sama do siebie. Wypuściła ostrożnie powietrze z płuc. Pieniądze nie stanowiły większego problemu, ale nie chciała zarazem wydawać niewiadomo ile za coś, co jej się nie spodoba.
Nie zamierzała się rozwodzić na temat cen. Wchodziła tutaj wiara w cudzy profesjonalizm. W najbardziej mrocznym scenariuszu zostanie wystawiona na lodzie, więc wiedziałaby wtedy, kogo zdecydowanie odradzać. Pokręciła niezauważalnie głową, skupiając wzrok na drugiej z wiadomości.
- Cześć - krótkie przywitanie wydobyło się z jej ust. - Mam ci je opisać, spróbować narysować czy pokazać tematykę streamu? - spytała się go, krzyżując ręce na wysokości klatki piersiowej.
Dwa okna i dwa światy
RETROSPEKCJA
Listopad 2026, pewne popołudnie...
- Zamknij się Dan - rozległ się donośnie kobiecy głos. - Słyszą cię nawet kilka kilometrów dalej, a co dopiero tutaj - było słychać, że w głos wkradło się niezadowolenie. - Tak, pamiętam to. Nie musisz przypominać. Tak, obiecałam, że będę próbować raz na dzień. Ktoś się w końcu odezwie, nie?
Nagła cisza, by potem:
- JA SŁYSZĘ TEŻ TWOJE MAMROTANIE - dodała, kładąc nacisk na każde kolejne słowo, po czym wydała z siebie ciche prychnięcie i obróciła się na krześle od biurka. Wykonała tak jeden obrót, nim zatrzymała się gwałtownie, wyprostowała się i przysunęła do mebla. Jej niebieskie oczy miotnęły otoczenie przed nią. Porządny program do nagrywania wymagał sensownego sprzętu i taki zdecydowała się posiadać. Duże, niebiesko-czarne słuchawki, do tego osobny mikrofon, kamerka obejmująca jej osobę i część pomieszczenia... Pokiwała głową na ten widok, czując narastające zadowolenie. Odwróciła głowę, spoglądając za siebie. Kamera miała objąć jedynie kawałek schludnie wysprzątanego pokoju, będącego zarazem jej sypialnią. Oglądający mogli zobaczyć regał z książkami i parę plakatów różnych zespołów muzycznych.
Dla niej było to wystarczająco neutralne, by móc dać zobaczyć to innym.
- Co ja to miałam... A tak - przypomniała sobie, wracając szybko do komputera. Przypomniało się jej momentalnie, co miała obecnie zrobić. Poszukać odpowiedniej osoby.
Włączyła komputera, przeszła do przeglądarki i zaczęła wpisywać frazy do internetu.
- Grafik, grafik... - zaczęła owijać o palec wskazujący fioletowy kosmyk włosów. - To nie... Nie... Nie... - z narastającym znużeniem zaczęła przeglądać dalsze zgłoszenia. Strony od pracy. Stronki fanowskie. Raz za razem... Aż w końcu wysłała wiadomość. Do osoby, która wydawała się jej być sensowna, a jej wpis wyglądał dla niej dość zachęcająco.
Zaczęła więc od krótkiej wiadomości:
Cześć. Czy twoje ogłoszenie jest ciągle aktualne?
Padła płasko na blat, zamykając oczy.
Albrecht Wolfe
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Dwa okna i dwa światy
Pią Sty 15, 2021 9:34 pm
Pią Sty 15, 2021 9:34 pm
Dwa okna i dwa światy
RETROSPEKCJA
Jak zwykle, cały dzień spędzi w domu, najprawdopodobniej nie wyściubiając nosa z pokoju. W krótkich spodenkach na tyłku i w za dużej różowej bluzie z kapturem, do tego owinięty szarym kocykiem, od samego rana wgapiał się w ekran monitora, między kolejnymi rundami Overwatcha scrollując strony w poszukiwaniu nowych możliwości zarobku. Kolejna sierota oferowała zapłatę za wbicie wyższej rangi, a tam, gdzie były pieniądze, tam był i Albrecht.
Nie mógł narzekać na brak zainteresowania w Internecie. Głównie dlatego, że ogłaszał się na praktycznie każdej stronie dla freelancerów, oferując robienie dosłownie wszystkiego, co tylko przyszło mu do głowy. Tu tłumaczył komuś fanfiction z niemieckiego na angielski, tam rysował fursony w dwuznacznych pozach, czasem nawet znajdował czas na robienie tego, za co teoretycznie płacił mu Oleander. Jeden z jego anonsów nie cieszył się jednak popularnością, dlatego wiadomość z nim związana była dla chłopaka sporym zaskoczeniem. Krótka, bez szczegółów, o treści łatwej do przewidzenia — „Wykonam zestaw grafik na platformę streamingową” wisiał w sieci od ponad pół roku, miał tylko kilka wyświetleń i dwie dobre oceny, więc pytania, czy usługa nadal jest aktualna, mógł się przecież spodziewać.
Opadł ciężko na oparcie fotela, odchylił głowę do tyłu i znów wsłuchał się w lecącą w tle dyskografię Kamelotu, którą wielkomyślnie pożyczył mu współlokator. Prawie nie słyszał chrapania dobiegającego z sąsiedniego pokoju, odgłosów ulicznej burdy za oknem ani bębniących w okno kropli deszczu. Był tylko on, power metal i oczekująca na odpowiedź zakładka z czatem.
Nie mógł narzekać na brak zainteresowania w Internecie. Głównie dlatego, że ogłaszał się na praktycznie każdej stronie dla freelancerów, oferując robienie dosłownie wszystkiego, co tylko przyszło mu do głowy. Tu tłumaczył komuś fanfiction z niemieckiego na angielski, tam rysował fursony w dwuznacznych pozach, czasem nawet znajdował czas na robienie tego, za co teoretycznie płacił mu Oleander. Jeden z jego anonsów nie cieszył się jednak popularnością, dlatego wiadomość z nim związana była dla chłopaka sporym zaskoczeniem. Krótka, bez szczegółów, o treści łatwej do przewidzenia — „Wykonam zestaw grafik na platformę streamingową” wisiał w sieci od ponad pół roku, miał tylko kilka wyświetleń i dwie dobre oceny, więc pytania, czy usługa nadal jest aktualna, mógł się przecież spodziewać.
Dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że taka odpowiedź była zdecydowanie zbyt lakoniczna i mogłaby odstraszyć jego potencjalną klientkę. Wyprostował się więc na krześle, poprawił spadające mu z uszu słuchawki, przyciszył nieco wydobywającą się z nich muzykę i ponownie otworzył okienko czatu z osobą, która chwilę wcześniej do niego napisała.Tak.
Nie byłby sobą, gdyby nie dopadła go pokusa prześwietlenia dziewczyny. Nie dosłownie, rzecz jasna, jedynie przejrzenia jej aktywności w Internecie. Konto zdawało się jednak zbyt świeże i jeszcze z niczym niepowiązane, żeby mógł uzyskać na jej temat jakieś interesujące informacje, co było rozczarowujące i intrygujące zarazem. Zdawał sobie sprawę, że to pewnie tylko jakaś debiutująca streamerka szukająca taniej oprawy graficznej, niemająca jeszcze dorobku, którym mogłaby się pochwalić, ale hej! Przecież nigdy nie wiadomo.Czego konkretnie potrzebujesz? Rysuję emotki, robię overlaye, oprawę graficzną do opisu też mogę przygotować. Przykłady moich prac są podlinkowane, a cena jest do negocjacji. Musisz mi tylko podać szczegóły.
Opadł ciężko na oparcie fotela, odchylił głowę do tyłu i znów wsłuchał się w lecącą w tle dyskografię Kamelotu, którą wielkomyślnie pożyczył mu współlokator. Prawie nie słyszał chrapania dobiegającego z sąsiedniego pokoju, odgłosów ulicznej burdy za oknem ani bębniących w okno kropli deszczu. Był tylko on, power metal i oczekująca na odpowiedź zakładka z czatem.
Dwa okna i dwa światy
RETROSPEKCJA
Uniosła nieco głowę, próbując skupić wzrok na ekranie. Usłyszane wcześniej piknięcie zwiastowało nadejście nowej wiadomości. Zmrużyła nieco oczy, po czym powoli zaczęła się prostować, by w końcu usiąść wygodnie na krześle i przysunąć się bliżej. Poruszyła lekko myszką, sprawiając w ruch ekran tak, że zniknął wygaszacz ekranu. Gdy jej oczom ukazał się widok oznaczenia nowej wiadomości, przekrzywiła lekko głowę na bok. Bez pośpiechu kliknęła na krzykliwą jedynkę, by zaraz potem ukazała się jej pełna zawartość chatu.
Huh?
Nie mogła powstrzymać narastającego zaskoczenia. Odpowiedź nadeszła o wiele szybciej niż zakładała. Niemalże z nadludzkim wysiłkiem zmusiła się do odczytania pierwszej wiadomości, którą podsumowała jedynie głębokim westchnieniem.
Przynajmniej konkret...
Nim przeniosła dłonie na klawiaturę, by odpisać, dojrzała drugą wiadomość. Mimowolnie uniosła kącik ust do góry w lekkim uśmiechu i z nieco większym zaangażowaniem przeszła do odpisania.
Potrzebuję dziesięć emotek na chat do streamu jako rysunki. Ile mniej więcej wynosiłby koszt?
Albrecht Wolfe
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Dwa okna i dwa światy
Sob Sty 23, 2021 2:02 pm
Sob Sty 23, 2021 2:02 pm
Dwa okna i dwa światy
RETROSPEKCJA
Rozsiadł się wygodniej w krześle, znów zbyt dogłębnie próbując przeanalizować jej kolejną wiadomość. Dziesięć emotek? Albo była już dość znana i próbowała odświeżyć ich wygląd, albo po prostu miała duże ambicje i pewność, że w miarę szybko zdobędzie popularność na platformie. W obu przypadkach będzie musiał się porządnie do tego przyłożyć. Wprawdzie istniała jeszcze trzecia opcja: zagaduje do niego dziecko z urojeniami, które nie ma pojęcia jak działają platformy streamingowe. Ten ostatni scenariusz wydawał mu się najmniej prawdopodobny, ale żadnego z nich niestety nie mógł na razie wykluczyć.
Zdając sobie sprawę, że do obgadania szczegółów zamówienia nie wystarczy już ten prymitywny czat na stronie, a dla nich obojga najlepiej byłoby się po prostu zdzwonić na komunikatorze i przedyskutować najważniejsze rzeczy w czasie rzeczywistym, pierwszy raz od dłuższego czasu oderwał się od komputera i zajął ogarnianiem pokoju. Nie był co prawda bałaganiarzem, a jedyne co musiał zrobić, to zaścielić stojące przed jego biurkiem łóżko i wrzucić zgromadzone na oparciu krzesła ubrania do szafy. Nie chciał jednak wywrzeć negatywnego wrażenia na swojej klientce.
„Jeśli klient do wszystkiego się przypierdala i co chwilę muszę coś poprawiać” byłoby nieco zbyt dosadne, a nie miał w tamtej chwili pojęcia, jak mógłby ująć to bardziej delikatnie. Fakt, tacy zdarzali się bardzo rzadko i tyczyło się to głównie artów dla furasów, ale jeśli Al musiał spędzić kolejnych pięć godzin poprawiając detale genitaliów jakiejś postaci, bo jej właścicielowi co chwilę zmieniały się preferencje, to koszt wykonania takiego obrazka potrafił zwiększyć się nawet dwukrotnie.Zwykle liczę 5$ of sztuki, ale przy takich dużych zamówieniach daję zniżki. Uprzedzam tylko, że mogę podnieść cenę, jeśli będę zmuszony siedzieć przy nich kilka razy dłużej niż zwykle~
Zdając sobie sprawę, że do obgadania szczegółów zamówienia nie wystarczy już ten prymitywny czat na stronie, a dla nich obojga najlepiej byłoby się po prostu zdzwonić na komunikatorze i przedyskutować najważniejsze rzeczy w czasie rzeczywistym, pierwszy raz od dłuższego czasu oderwał się od komputera i zajął ogarnianiem pokoju. Nie był co prawda bałaganiarzem, a jedyne co musiał zrobić, to zaścielić stojące przed jego biurkiem łóżko i wrzucić zgromadzone na oparciu krzesła ubrania do szafy. Nie chciał jednak wywrzeć negatywnego wrażenia na swojej klientce.
Zaraz po wysłaniu tej wiadomości sprawdził, czy wszystkie komunikatory wymienione na stronie faktycznie były aktywne, przyciszył lecącą w tle muzykę i powyłączał wszystkie zbędne aplikacje, pozostawiając na głównym ekranie jedynie program graficzny i stronę ze zleceniami. Na wszelki wypadek włączył jeszcze światło w pokoju i upewnił się, że kamerka jest na niego dobrze nakierowana. Oczywiście dziewczyna nie musiała od razu decydować się na połączenie video, wręcz przeciwnie – spodziewał się raczej współdzielenia ekranu albo czegoś w tym rodzaju, ale na ewentualną rozmowę twarzą w twarz też wolał być przygotowany.W zakładce z kontaktem jest lista komunikatorów których używam. Wybierz coś, co najbardziej Ci pasuje, i odezwij się tam do mnie. Myślę, że najlepiej będzie, jeśli pokażesz mi tam mniej więcej jakimi emotkami byłabyś zainteresowana tak konkretnie. Możesz podesłać przykłady albo zrobić jakiś bardzo ogólny szkic, jeśli masz możliwość. Potem omówimy styl, detale i całą resztę. Czekam na kontakt! ( ̄▽ ̄)ノ
Dwa okna i dwa światy
RETROSPEKCJA
Pierwszy krok - nawiązanie kontaktu - został zrealizowany. Miko, oczekując na odpowiedź od zagadanej osoby, zaczęła się kręcić na fotelu, upewniwszy się wcześniej, że nie ma słuchawek na uszach. Oczekiwanie na reakcję stanowiło swojego rodzaju presję. Wiedziała wewnętrznie, że odmowa nie będzie bolesna, ale zarazem powodowała dodatkową pracę w poszukiwaniu kolejnej osoby.
Wyciągnęła lewą rękę przed siebie, oglądając paznokcie. Zdałoby się je skrócić. Jej wzrok przekierował się w stronę ekranu, na którym już widniała odpowiedź. Uniosła kącik ust w lekko krzywym uśmiechu.
- Byleby jakość równała się cenie - mruknęła sama do siebie. Wypuściła ostrożnie powietrze z płuc. Pieniądze nie stanowiły większego problemu, ale nie chciała zarazem wydawać niewiadomo ile za coś, co jej się nie spodoba.
Okay. Brzmi sensownie.
Nie zamierzała się rozwodzić na temat cen. Wchodziła tutaj wiara w cudzy profesjonalizm. W najbardziej mrocznym scenariuszu zostanie wystawiona na lodzie, więc wiedziałaby wtedy, kogo zdecydowanie odradzać. Pokręciła niezauważalnie głową, skupiając wzrok na drugiej z wiadomości.
Wystukała szybko odpowiedź, zakładając słuchawki na nowo. Uruchomiła discord i wysłała mu zaproszenie do znajomych. Chłopak mógł zobaczyć nazwę użytkownika "Miko" wraz z fioletowym kucykiem na avatarze. Czekając na jego akceptację, upewniła się, że nie będzie problemu z dźwiękiem oraz mikrofonem. Mając już całkowitą pewność, że nie nastąpi niespodziewane zdarzenie, kliknęła zieloną słuchawkę, nawiązując połączenie.Daj mi chwilkę (。>﹏<。)
- Cześć - krótkie przywitanie wydobyło się z jej ust. - Mam ci je opisać, spróbować narysować czy pokazać tematykę streamu? - spytała się go, krzyżując ręce na wysokości klatki piersiowej.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach