▲▼
Cóż by to było za Halloween bez jesiennych owoców? Jak co roku przygotowano wielkie balie wypełnione wodą, odpowiednio lodowatą, do której później wrzucono soczyste, czerwone jabłka. Unoszą się one na jej powierzchni, kusząc łatwością ich zdobycia – wystarczy się tylko odpowiednio nachylić i złapać owoc w zęby. Co to za problem?
No właśnie większy, niż myśli większość osób. Odważysz się spróbować i Ty?
___________________________________________________________
Jak to działa?
Każdy z Was na wejściu do Parku Rozrywki dostał 1 karnet na łowienie jabłek. Żeby wszystko zadziałało to posta wysyłacie przez opcję ODPOWIEDŹ, nie szybką odpowiedzią. Piszecie posta wchodzącego, opisujecie które i jak łowicie jabłko podając NUMER jabłka z listy, po czym wybieracie z DICES ROLL #1 (pod polem tekstowym) opcję APPLE. Pole obok (Dices rolls:1) zostawiacie. Wysyłacie wiadomość i wtedy tylko szczęście może wam pomóc – macie 50% szansy na udane wyłowienie jabłka.
Każde jabłko zawiera jakąś nagrodę – są one przypisane odgórnie, nikt nie wymyśla nagród na poczekaniu. Jeżeli wam się uda – admin dopisze punkty do waszego konta. Jeżeli nie – smutnabuzia.jpg
Nie musicie pisać drugiego posta wychodzącego. Po poście Moderatora automatycznie zakładam, że już was tam nie ma.
Co jeśli chcecie łowić więcej, niż raz? Odsyłam do posta głównego eventu w tym temacie.
Cóż by to było za Halloween bez jesiennych owoców? Jak co roku przygotowano wielkie balie wypełnione wodą, odpowiednio lodowatą, do której później wrzucono soczyste, czerwone jabłka. Unoszą się one na jej powierzchni, kusząc łatwością ich zdobycia – wystarczy się tylko odpowiednio nachylić i złapać owoc w zęby. Co to za problem?
No właśnie większy, niż myśli większość osób. Odważysz się spróbować i Ty?
___________________________________________________________
Jak to działa?
Każdy z Was na wejściu do Parku Rozrywki dostał 1 karnet na łowienie jabłek. Żeby wszystko zadziałało to posta wysyłacie przez opcję ODPOWIEDŹ, nie szybką odpowiedzią. Piszecie posta wchodzącego, opisujecie które i jak łowicie jabłko podając NUMER jabłka z listy, po czym wybieracie z DICES ROLL #1 (pod polem tekstowym) opcję APPLE. Pole obok (Dices rolls:1) zostawiacie. Wysyłacie wiadomość i wtedy tylko szczęście może wam pomóc – macie 50% szansy na udane wyłowienie jabłka.
Każde jabłko zawiera jakąś nagrodę – są one przypisane odgórnie, nikt nie wymyśla nagród na poczekaniu. Jeżeli wam się uda – admin dopisze punkty do waszego konta. Jeżeli nie – smutnabuzia.jpg
Nie musicie pisać drugiego posta wychodzącego. Po poście Moderatora automatycznie zakładam, że już was tam nie ma.
Co jeśli chcecie łowić więcej, niż raz? Odsyłam do posta głównego eventu w tym temacie.
Dokicała na magiczne wydarzenie, piszcząc po drodze kiedy tylko zobaczył, że ktoś ma na sobie "uroczusi" kostium. A przez "uroczusi", Mio zwykle miała na myśli kompletnie NIE uroczy, straszny, aż nazbyt realistyczny. Dlatego ludzie byli co najmniej skonfundowani kiedy coś im trajkotało. Albo może byli zbici z pantałyku faktem jak takie obrzydliwe, poszarpane, realistyczne zombie wydawało z siebie tak pocieszne piski?
No nieważne. Ważne, że dotarła na genialną miejscówkę totalnie nie dla niej. W końcu usta miała małe jak lalka, a z rozdziawieniem ich też miała ogromny problem. Te jabłka były wyzwaniem dla jej nieszczęsnej żuchwy, ale CO TAM, DAMY RADĘ. Dosłownie doskoczyła do prowadzącego wydarzenie, rzuciła mu karnet z wyszczerzem i pognała by wepchnąć pysk między owocki. Szczególnie ten, który wręcz krzyczał o swoim szczęśliwym, siódmym numerze.
No nieważne. Ważne, że dotarła na genialną miejscówkę totalnie nie dla niej. W końcu usta miała małe jak lalka, a z rozdziawieniem ich też miała ogromny problem. Te jabłka były wyzwaniem dla jej nieszczęsnej żuchwy, ale CO TAM, DAMY RADĘ. Dosłownie doskoczyła do prowadzącego wydarzenie, rzuciła mu karnet z wyszczerzem i pognała by wepchnąć pysk między owocki. Szczególnie ten, który wręcz krzyczał o swoim szczęśliwym, siódmym numerze.
The member '[MG] Mio Amakawa' has done the following action : Dices roll
'Apple' :
'Apple' :
Mercury Black
Administrator Sovereign of the Power
Re: Łowienie jabłek [event]
Pon Paź 28, 2019 10:37 pm
Pon Paź 28, 2019 10:37 pm
Czas spróbować jak największej ilości konkurencji? Zdecydowanie. Mercury przez dłuższy czas krążył dookoła bali z jabłkami, wyraźnie nie mogąc się przekonać.
— Makeup mam wodoodporny, ale zamoczę sobie włosy — zajojczał, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że brzmi w tym momencie nie tyle jak panicz z dobrego domu, co panienka. Musnął palcami biało-czerwone włosy i westchnął cicho, wyraźnie rozdarty. Żeby go tak perfidnie wrzucać pomiędzy młot, a kowadło? Podrapał się po karku i ruszył raz jeszcze pomiędzy stragany. Gdy jednak nogi same ściągnęły go w okolice bali po raz piąty, podjął decyzję.
― Dobra, koniec. Mam nadzieję, że mają tu suszarkę — zakomunikował tuż przed oddaniem drugiego karnetu właścicielowi. Kompletnie nie znając się na rzeczy - w końcu nigdy wcześniej nie brał udziału w niczym podobnym - wpierw postanowił podejrzeć konkurencję. Z rozbawieniem obserwował jak chłopak przed nim kłapie szczękami w wodzie.
— Jak ułomny rekin. Czuję, że skończę podobnie — zaśmiał się, wyraźnie niezrażony robieniem z siebie idioty. Podczas swojej kolejki błyskawicznie upatrzył sobie jabłko numer dziewięć. Wielkie i soczyste. Szczerze mówiąc nie potrzebował nawet dodatkowej nagrody, zadowoliłby się samym jabłkiem.
Gdy już się nachylał, przez ułamek sekundy zastanowił się ile osób przed nim wsadzało łeb do tej samej wody parskając w nią i plując. Chyba właśnie ta myśl sprawiła, że nie wyglądał już na tak zachwyconego jak minutę wcześniej.
— Makeup mam wodoodporny, ale zamoczę sobie włosy — zajojczał, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że brzmi w tym momencie nie tyle jak panicz z dobrego domu, co panienka. Musnął palcami biało-czerwone włosy i westchnął cicho, wyraźnie rozdarty. Żeby go tak perfidnie wrzucać pomiędzy młot, a kowadło? Podrapał się po karku i ruszył raz jeszcze pomiędzy stragany. Gdy jednak nogi same ściągnęły go w okolice bali po raz piąty, podjął decyzję.
― Dobra, koniec. Mam nadzieję, że mają tu suszarkę — zakomunikował tuż przed oddaniem drugiego karnetu właścicielowi. Kompletnie nie znając się na rzeczy - w końcu nigdy wcześniej nie brał udziału w niczym podobnym - wpierw postanowił podejrzeć konkurencję. Z rozbawieniem obserwował jak chłopak przed nim kłapie szczękami w wodzie.
— Jak ułomny rekin. Czuję, że skończę podobnie — zaśmiał się, wyraźnie niezrażony robieniem z siebie idioty. Podczas swojej kolejki błyskawicznie upatrzył sobie jabłko numer dziewięć. Wielkie i soczyste. Szczerze mówiąc nie potrzebował nawet dodatkowej nagrody, zadowoliłby się samym jabłkiem.
Gdy już się nachylał, przez ułamek sekundy zastanowił się ile osób przed nim wsadzało łeb do tej samej wody parskając w nią i plując. Chyba właśnie ta myśl sprawiła, że nie wyglądał już na tak zachwyconego jak minutę wcześniej.
The member '[MG] Mercury Kyan Black' has done the following action : Dices roll
'Apple' :
'Apple' :
Jasnowłosy wywrócił oczami, choć ten gest był niedostrzegalny pod przyozdobioną uśmiechem maską. Daleko było mu jednak do uczucia zrezygnowania względem Blacka – był o wiele bardziej rozbawiony jego zachowaniem.
____― Po co ci suszarka? Myślałem, że z tej okazji im gorzej wyglądasz, tym lepiej ― stwierdził, przechylając głowę na bok i przyjrzał mu się w oceniający sposób. Gdyby jasne kosmyki chłopaka zamoczyły się w wodzie i zaczęły kleić mu się do policzków, wyglądałby jak ktoś, kto właśnie napracował się, by dopaść swoją ofiarę. To nic, że Mercury wcale nie planował upodabniać się do żadnego psychopaty – z kolei Paige zapamiętał przede wszystkim tyle, że chodziło o postać z anime.
____Nie miał wybitnej pamięci do nazw.
____Postanowił nie pchać się na pierwszy ogień w kolejnej konkurencji. Czemu miałby odmówić sobie szansy przyglądania się Cullinanowi w takiej sytuacji? Też chciał wiedzieć, czy chłopakowi uda się upodobnić do ułomnego rekina. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej, być może nieświadomie wywierając na nim presję, ale było warto, bo kiedy jabłko, na które polował z wylądowało z pluskiem w wodzie, z jego ust wydarł się niekontrolowany rechot.
____― Jestem pewien, że następnym razem pójdzie ci lepiej. A zaraz przekonamy się, czy to ja będę udzielał ci specjalnego szkolenia.
____Przynajmniej miał tę świadomość, że przyszła kolej na niego i też mógł ponieść porażkę. Pierwszy raz podczas imprezy zsunął z twarzy maskę i podał ją Mercury'emu. Gdy podszedł do bali z wodą, przez moment taksował wzrokiem dryfujące owoce, zanim zdecydował się sięgnąć po jabłko z numerem pięć.
____― Po co ci suszarka? Myślałem, że z tej okazji im gorzej wyglądasz, tym lepiej ― stwierdził, przechylając głowę na bok i przyjrzał mu się w oceniający sposób. Gdyby jasne kosmyki chłopaka zamoczyły się w wodzie i zaczęły kleić mu się do policzków, wyglądałby jak ktoś, kto właśnie napracował się, by dopaść swoją ofiarę. To nic, że Mercury wcale nie planował upodabniać się do żadnego psychopaty – z kolei Paige zapamiętał przede wszystkim tyle, że chodziło o postać z anime.
____Nie miał wybitnej pamięci do nazw.
____Postanowił nie pchać się na pierwszy ogień w kolejnej konkurencji. Czemu miałby odmówić sobie szansy przyglądania się Cullinanowi w takiej sytuacji? Też chciał wiedzieć, czy chłopakowi uda się upodobnić do ułomnego rekina. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej, być może nieświadomie wywierając na nim presję, ale było warto, bo kiedy jabłko, na które polował z wylądowało z pluskiem w wodzie, z jego ust wydarł się niekontrolowany rechot.
____― Jestem pewien, że następnym razem pójdzie ci lepiej. A zaraz przekonamy się, czy to ja będę udzielał ci specjalnego szkolenia.
____Przynajmniej miał tę świadomość, że przyszła kolej na niego i też mógł ponieść porażkę. Pierwszy raz podczas imprezy zsunął z twarzy maskę i podał ją Mercury'emu. Gdy podszedł do bali z wodą, przez moment taksował wzrokiem dryfujące owoce, zanim zdecydował się sięgnąć po jabłko z numerem pięć.
The member 'Alan Hayden Paige' has done the following action : Dices roll
'Apple' :
'Apple' :
Przyszedł do tego miejsca, jakby ktoś go gonił albo śledził. Mogło to wyglądać komicznie, ale tak naprawdę nikt za nim nie szedł. Tylko jak najszybciej chciał sprawdzić swoich sił w łowieniu jesiennych owoców... za pomocą swoich zębów. Może być śmiesznie jakby ktoś zaliczył zimną kąpiel w tych przygotowanych zbiornikach. Całe jego przebranie szlag by trafił, ale młody Huang zrobi wszystko, żeby nie zaliczyć takiej wpadki i złamie w swoje ząbki soczyste jabłko.
Dał pierwszy karnet - trochę wymiętolony, bo był schowany w kieszeniach spodni, ale ważne że miał przy sobie przepustki, aby móc się zabawić łowienie albo polowanie na owoce i warzywa - przedstawicielowi tej zabawy.
Po podaniu papierka okrążył zbiornik w poszukiwaniu numeru, który już wcześniej wybrał. Gdy już go znalazł, podszedł bliżej.
- Dobrze, że mam zaczesane włosy do tyłu, bo inaczej byłoby źle - powiedział do siebie, ale jeszcze przed wykonaniem odpowiedniego ruchu rozejrzał się po wcześniejszych osobach, które podjęły się tego wyzwania. One wyszły bez nagrody, a jak będzie z Sunem...? To się okaże za chwilę. W ostateczności nachylił się nad numerem jedenastym.
Dał pierwszy karnet - trochę wymiętolony, bo był schowany w kieszeniach spodni, ale ważne że miał przy sobie przepustki, aby móc się zabawić łowienie albo polowanie na owoce i warzywa - przedstawicielowi tej zabawy.
Po podaniu papierka okrążył zbiornik w poszukiwaniu numeru, który już wcześniej wybrał. Gdy już go znalazł, podszedł bliżej.
- Dobrze, że mam zaczesane włosy do tyłu, bo inaczej byłoby źle - powiedział do siebie, ale jeszcze przed wykonaniem odpowiedniego ruchu rozejrzał się po wcześniejszych osobach, które podjęły się tego wyzwania. One wyszły bez nagrody, a jak będzie z Sunem...? To się okaże za chwilę. W ostateczności nachylił się nad numerem jedenastym.
The member 'Sunzhong Huang' has done the following action : Dices roll
'Apple' :
'Apple' :
― Widzę, że próbujemy szczęścia po raz kolejny. ― Prowadzący zmierzył uważnym wzrokiem zamaskowanego chłopaka. Mimo że minęło już trochę czasu, wyraźnie starał się zapamiętywać przebrania uczestników. Możliwe, że był to jeden ze sposobów na radzenie sobie z oszustami, którzy próbowaliby wcisnąć kit, że zupełnie przypadkiem zgubili swój karnet.
____― Próbujemy to dobre słowo. Ktoś postanowił podzielić się ze mną swoim karnetem ― odparł, wręczając mężczyźnie świstek. Ten z kolei już bez zbędnego biadolenia zsunął mu się z drogi, udostępniając beczkę z wodą. Paige przez chwilę śledził wzrokiem dryfujące jabłka i chociaż miał ochotę dorwać to, które wcześniej umknęło jego zębom, tym razem skupił się na numerze trzynaście. Zsunąwszy maskę z twarzy, pochylił się nad zbiornikiem i...
____― Próbujemy to dobre słowo. Ktoś postanowił podzielić się ze mną swoim karnetem ― odparł, wręczając mężczyźnie świstek. Ten z kolei już bez zbędnego biadolenia zsunął mu się z drogi, udostępniając beczkę z wodą. Paige przez chwilę śledził wzrokiem dryfujące jabłka i chociaż miał ochotę dorwać to, które wcześniej umknęło jego zębom, tym razem skupił się na numerze trzynaście. Zsunąwszy maskę z twarzy, pochylił się nad zbiornikiem i...
The member 'Alan Hayden Paige' has done the following action : Dices roll
'Apple' :
'Apple' :
Alan Hayden Paige dostaje 3 PU! Gratuluję! Punkty dopisuję do konta.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach