WSTECZ | jouw moeder

Tu będzie ładnie ale na razie sobie napiszę tak o.

Javelin hihihihi
Nie dość, że fajna, kreatywna, wysoka, ładna, to jeszcze wydaje się być jej ultimate ochroniarzem. No waifu materiał. Van Velzen ma ten problem, że chyba trochę zagalopowała się z rzeczami i poleciała na biedną Liaison tak, że ostatecznie huknęła o ścianę. Na szczęście jest świadoma tego, że to tylko głupi, szczeniacki crush, ale jednak nadal szanuję dziewczynę w ogromnym stopniu i naprawdę chciałaby, żeby przerodziło się to w bliską, wieloletnią przyjaźń. Bo żona żoną, ale ta laska to naprawdę kawał zarąbistej baby, który zdaje się rozumieć Holenderkę pomimo jej chronicznej dysmózgii.

Ian hihihihihii
Niby taki cichutki, ale wyraża więcej niż tysiąc słów na tym swoim tablecie. Poznany przez internet, przypadkowo mieszkający w RDC tak jak ona, uroczy... Na początku po prostu szyła ubrania dla niego na zamówienie jego brata, ale kiedy już poznała ich obu nieco bliżej, dotarło do niej, jakie to dwa kochane skarbeńki i jak bardzo chce się z nimi kolegować. W dodatku Ian to taki mały filozoficzny bubers, że aż żal nie wdawać się z nim w dyskusje o romansach!

Ivo hihihihiihi
Złośliwszy (przynajmniej w opinii Jaśminki) z bliźniaków Nixon, ale nadal tak samo uroczy. Niby mówi więcej, bo w ogóle mówi, ale jednak wydaje się gadać mniej. Nie zdążyli się jeszcze aż tak na siebie otworzyć, ale dziewczyna jest pewna, że chłopak to typowy empatyczny śmieszek, który pod pazuchą docinków jest opiekuńczą bułą. No i jest śliczny, wiadomo. Obaj bliźniacy są. Aż się chce wytarmosić.

North heheheheh
Ich więź jest raczej profesjonalna. Chłopakowi zdarzyło się pobyć modelem biorącym udział w sesjach jej projektów, jakoś do niego zagadała i zainteresował ją po prostu swoją aurą tajemniczości i książęcego uśmiechu, do tego stopnia, że ostatecznie nie na modelingu się jego usługi skończyły. Bo Jasemin, durna pała, chciała się nauczyć kabedonować, żeby się przed Javelin popisać, co nie.