Pavel 'Smuggler' Travitza
Pavel 'Smuggler' Travitza
The Jackal Canis Lupaster
Smuggler i jego przy- ... khe, khe
Wto Wrz 29, 2015 2:23 pm
Mercury

Chory pojeb. Trudno mi go opisać innymi słowami. Od samego patrzenia na niego chce mi się rzygać, a kiedy jeszcze się odezwie, to już w ogóle mam ochotę skoczyć z mostu. Zapewne ucieszyłby się, bo nie trawi mnie tak samo mocno, jak ja jego. I jeszcze muszę mieszkać obok niego. Ironia kurwa losu. Dobrze, że mam gitarę i mogę tego cwela zagłuszać. Nawiązując jednak do gitary, co ciekawe oboje żywimy podobne uczucia względem tego instrumentu. To wszystko prowadzi to przedziwnych schadzek na dachu szkoły, kiedy razem częstujemy się dźwiękami naszych gitar. I to jest chyba jedyny moment, kiedy mogę o nim powiedzieć cokolwiek dobrego. Nieźle gra na gitarze. Szkoda, że jest pedałem, kretynem i dwulicową szują. W innym wypadku może byłby nawet w stanie go polubić?


Sheridan

Kolejne irytujące stworzenie. Co prawda skalą nie dorównuje Mercowi, ale mimo to potrafi wyprowadzić z równowagi. Na szczęście ja to robię o wiele częściej. Ale ona jest cholernie uparta. Nie wiem co siedzi w tym pokręconym ciałku, mimo to nie przeszkadza jej przebywanie w moim towarzystwie, chociaż teoretycznie okazuje to całą sobą. Byłbym w stanie zaryzykować stwierdzenie, że nawet mnie lubi i chce słuchać, chociaż zapewne chętnie zmieniłaby kilka rzeczy w moim charakterze. Dobre sobie. Podziwiam za cierpliwość i zaparcie. Może nie jest to perfekcyjny partner do dyskusji, ale jakby nie patrzeć umie słuchać i czasem nawet powie coś sensownego. Strawna w małych ilościach. Ona chyba ma takie samo podejście względem naszej znajomości.


Sigrunn

Zmarnowany potencjał. Atrakcyjna, ma w sobie to coś, za co lubię dziewczyny z północy. Zadziorna, nie daje sobą pomiatać. A jednocześnie głupia i wkurwiająca. Widzę, że mnie lubi. Podejrzewam, że za moją szczerość wśród tych wszystkich fałszywych dupków. Mógłbym dać jej więcej, ale się uparła na jakąś wierność i to jest względem innej dziewczyny. Kurwa, jakie to jest żenujące. Najgorsze, że nie potrafi zrozumieć jak bardzo złudne i głupie jest to, co robi. I ciągle ciągnie mnie na alkohol, zapominając, że ja kurwa nie piję. Potrafi też dobrze przywalić. Tak, przekonałem się o tym niejednokrotnie. I zapewne jeszcze nie raz będę miał do tego okazję. Ale i tak zaciągnę ją kiedyś do łóżka.


Børre

Chyba jeszcze nigdy nie spotkałem kogoś tak podobnego do mnie. I właśnie za to ją lubię. Nie będzie mi owijać w bawełnę tylko otwarcie powie, że jestem głupim chujem. Otrzyma za to rewanż i jeszcze się z tego zaśmieje. Jedna z niewielu osób, o których mogę otwarcie powiedzieć, że ją lubię. Chociaż ona nigdy tego ode mnie nie usłyszy. No i jest dobra w łóżku. Za to też ją lubię. Szkoda tylko, że tak łatwo ulega wszelakim używkom. Ale w sumie dla mnie to lepiej, mam na kim zarabiać. W każdym razie trudno mi określić jednym słowem relację, która się pomiędzy nami zawiązała, ale na pewno mogę stwierdzić, że jest pozytywna, nawet jeśli ktoś słuchający nas z boku, mógłby to uznać za szczerą nienawiść względem siebie. Szkoda, że nie chodzimy razem do klasy, przynajmniej miałbym z kim nabijać się z tych wszystkich kretynów. Jak to mówią, nie można mieć wszystkiego.


Florence

Niewiele jeszcze o niej wiem. Mam mieć z nią korepetycje. Nie dlatego, że sam bym sobie nie poradził, ale może docenią, że się staram, czy coś tam. Chociaż wątpię, czy wytrzyma ze mną dłużej niż dwa spotkania. No i jest całkiem ładna.


Chloe

Głupia lesba. Samo patrzenie na nią sprawia mi ból. Nie, żeby była brzydka. Jest po prostu głupia i wkurwiająca. Nic nie przynosi mi większej satysfakcji, niż granie jej na nerwach. Zwłaszcza, kiedy wplątana w to jest Sigrunn. Cóż, niektórym kobietom trzeba pokazać gdzie ich miejsce, bo samego tego nie potrafią zrozumieć.
Chociaż czasem odnoszę wrażenie, że jesteśmy do siebie bardziej podobni, niż oboje chcielibyśmy przyznać.



Aurelie

Sam nie wiem o co niej myśleć. Jest tak naiwna, że czasem mam ochotę jej jebnąć, żeby wreszcie otworzyła oczy i zobaczyła, jak wygląda prawdziwy świat. Wieczne dziecko. Z drugiej strony jest tak niewinna i nieskażona tą ludzką znieczulicą, że nie potrafię darzyć jej negatywnym uczuciem. Irytująca, namolna i głupawa. Choćbym nie wiem co jej mówił i tak nigdy nie bierze tego do siebie albo zaraz o tym zapomina i znów za mną leci. Nie rozumiem czemu ona wciąż mnie lubi i za mną chodzi. Nie rozumiem czemu ja ją lubię. Zaraz, czy ja przyznałem, że ją lubię? Kurwa, kogo ja chcę oszukać. Choćby nie wiem jak mnie irytowała, to i tak zawsze zrobię coś głupiego, żeby ją rozweselić, kiedy jest smutna albo urażona. Pocieszna z niej maskotka. W sumie to mam na nią też ochotę. Chętnie odrobinę bym zabrudził ten jej nieskazitelny świat. Ale ona zawsze się opiera i ucieka, chociaż wiem, że też by tego chciała. Zawsze znajdzie się jakaś granica bliskości. Kiedyś ją przekroczę. Do tego czasu niech mnie karmi i odrabia mi prace domowe.
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach