▲▼
Wychowawca klas piątych, William Whiteburg, stał z tą samą, poważną, naburmuszoną miną co zawsze, trzymając w dłoniach plik ich świadectw uporządkowany alfabetycznie. Mimo to, gdyby przyjrzeć się uważnie, dało się zauważyć jego poczerwieniałe oczy i fakt, że od czasu do czasu pociągał nieznacznie nosem. Widząc nadchodzących uczniów zmierzył ich wzrokiem i wydał z siebie niskie mruknięcie, ocierając nos chusteczką wyciągniętą z kieszeni. Nie nadawało mu to może wyglądu zbytnio zadowolonego z życia, ale w jego oczach czaił się autentyczny smutek, że nadszedł w końcu czas, gdy ich drogi rozchodziły się na dobre.
- To tyle. Wszystko ma swój początek i koniec. Gdy większość z was poznałem po raz pierwszy, byliście bandą małych, nierozgarniętych dzieciaków, nie rozróżniających stalagnatów od stalaktytów. A teraz?
Spójrzcie tylko na siebie. Wszyscy z was jesteście już dorośli. Przynieście mi dumę. I swoim rodzicom. Jestem pewien, że skoro daliście sobie radę z nami, dacie sobie też radę w przyszłości. Najpierw zapraszam do odbioru uczniów klasy A. Następnie zgłaszają się klasy B - podrapał się po nosie, zaraz kiwając na nich głową.
// Każdy z was, kto zaliczył rok może odebrać odpowiednią ilość PU w tym temacie, wraz z odbiorem świadectwa. Osoby, które odebrały swój przydział będą wykreślane z listy, by się nie pogubić. Możecie wejść i wyjść w jednym poście. Nie musicie wychodzić specjalnie z Wielkiej Sali, ale jeśli w niej piszecie - zaznaczcie odbiór świadectwa w kolejnym poście.
Alan Hayden Paige - 13PU (+ 5PU za bycie najaktywniejszym uczniem na roku)
Anubis - 8PU
I'm your Senpai - 15PU (+5PU za bycie najlepszym uczniem na roku + 2PU za bycie kapitanem drużyny koszykarskiej)
Misery - 8PU
Plague Doctor - 8PU
- To tyle. Wszystko ma swój początek i koniec. Gdy większość z was poznałem po raz pierwszy, byliście bandą małych, nierozgarniętych dzieciaków, nie rozróżniających stalagnatów od stalaktytów. A teraz?
Spójrzcie tylko na siebie. Wszyscy z was jesteście już dorośli. Przynieście mi dumę. I swoim rodzicom. Jestem pewien, że skoro daliście sobie radę z nami, dacie sobie też radę w przyszłości. Najpierw zapraszam do odbioru uczniów klasy A. Następnie zgłaszają się klasy B - podrapał się po nosie, zaraz kiwając na nich głową.
// Każdy z was, kto zaliczył rok może odebrać odpowiednią ilość PU w tym temacie, wraz z odbiorem świadectwa. Osoby, które odebrały swój przydział będą wykreślane z listy, by się nie pogubić. Możecie wejść i wyjść w jednym poście. Nie musicie wychodzić specjalnie z Wielkiej Sali, ale jeśli w niej piszecie - zaznaczcie odbiór świadectwa w kolejnym poście.
Anubis - 8PU
Misery - 8PU
Plague Doctor - 8PU
Ckliwe pożegnania na dziesiątej, mruknął w myślach, gdy ledwie przekroczył próg klasy, a twarz nauczyciela rzuciła mu się w oczy. Trudno żeby nie, skoro tym razem to właśnie mężczyzna znalazł się w centrum uwagi. Paige podszedł z dystansem do postawy nauczyciela, z góry zakładając, że większość tego żalu przelewał raczej na uczniów z klasy A.
Czekając na swoją kolej, wsparł się bokiem o ścianę i z niejakim znużeniem obserwował uczniów, którzy kolejno podchodzili po swoje świadectwa w kolejności alfabetycznej. Gdzieś po drodze skinął głową w stronę kuzyna, aż wreszcie – jako jeden z ostatnich – podszedł do wychowawcy i odebrał od niego dokument, traktując przy tym podziękowanie jako czystą formalność.
Czas szkoły dobiegł końca.
___✕ z/t.
A punkty sobie dopiszę.
Czekając na swoją kolej, wsparł się bokiem o ścianę i z niejakim znużeniem obserwował uczniów, którzy kolejno podchodzili po swoje świadectwa w kolejności alfabetycznej. Gdzieś po drodze skinął głową w stronę kuzyna, aż wreszcie – jako jeden z ostatnich – podszedł do wychowawcy i odebrał od niego dokument, traktując przy tym podziękowanie jako czystą formalność.
Czas szkoły dobiegł końca.
___✕ z/t.
A punkty sobie dopiszę.
Blythe Aiden Hamalainen
Fresh Blood Lost in the City
Re: Odbiór świadectw (Spinel)
Sob Sie 12, 2017 6:12 pm
Sob Sie 12, 2017 6:12 pm
Pożegnania nie były czymś w czym Blythe był dobry. Pomimo swojego wzrostu, na samą myśl że nie będzie w stanie pojawić się tu za rok jako uczeń, sprawiała że dawał z siebie wszystko, by chociaż próbować utrzymać wymalowany na twarzy uśmiech i nie zastąpić go bezgranicznym smutkiem. Co rusz żegnał się z kimś i wymieniał kilka pozytywnych słów, mających odciągnąć jego myśli. I upewnić się, że atmosfera pomiędzy nim, a innymi pozostanie tak samo czysta jak zawsze.
Nie był to pierwszy raz kiedy kończył szkołę. Zdawał sobie sprawę, że nawet jeśli miałby się starać, większość z tych osób już więcej nie stanie na jego drodze. Być może spotkają się ponownie za jakieś 5 lat na spotkaniu klasowym. Być może wszyscy przyjdą. A może część z nich wywieje na tyle daleko, by nie mogli się stawić.
W końcu podszedł do nauczyciela i przyjął swój papier, wodząc po nim wzrokiem, chcąc zapamiętać każdy jego szczegół.
"Pamiątka klasowa!"
Nie wiedział kto to rzucił. Wiedział tylko, że zaraz dwóch innych chłopaków z drużyny koszykarskiej wyskoczyło przed niego i zrobiło sobie zdjęcie zarówno z nim, jak i nauczycielem. Czas wrócić do wielkiej sali.
zt.
Nie był to pierwszy raz kiedy kończył szkołę. Zdawał sobie sprawę, że nawet jeśli miałby się starać, większość z tych osób już więcej nie stanie na jego drodze. Być może spotkają się ponownie za jakieś 5 lat na spotkaniu klasowym. Być może wszyscy przyjdą. A może część z nich wywieje na tyle daleko, by nie mogli się stawić.
W końcu podszedł do nauczyciela i przyjął swój papier, wodząc po nim wzrokiem, chcąc zapamiętać każdy jego szczegół.
"Pamiątka klasowa!"
Nie wiedział kto to rzucił. Wiedział tylko, że zaraz dwóch innych chłopaków z drużyny koszykarskiej wyskoczyło przed niego i zrobiło sobie zdjęcie zarówno z nim, jak i nauczycielem. Czas wrócić do wielkiej sali.
zt.
Miał nie zdać. Wszystkie znaki na niebie i ziemi nawet o tym mówiły. Nie miał zaliczonej zbyt dużej liczby zajęć, dlatego na dwa miesiące przed zakończeniem roku, złożył papiery z rezygnacją. Po co mieli go wykopać, skoro mógł zrobić to sam, na własnych warunkach. Przynajmniej tak, to sobie wtedy tłumaczył.
Jakie więc było jego zdziwienie, gdy rano dostał SMS-a od jednego z kumpli z drużyny, że ma brać dupę w troki, założyć jakąś marynarkę (jeszcze czego) i przyleźć do szkoły po odbiór świadectwa, ponieważ znalazł się na liście absolwentów.
Nie śpieszył się i tak był spóźniony, a pewnie i tak nikt nie spodziewał się, że tak naprawdę przyjdzie. Wparował do klasy, w której był jeszcze wychowawca. Bąknął coś, że on po świadectwo, a gdy otrzymał już je, wypadł z sali jeszcze szybciej, niż do niej wszedł. Na holu dostrzegł chłopaków z drużyny i to z nimi zawinął się świętować koniec roku.
/zt
Jakie więc było jego zdziwienie, gdy rano dostał SMS-a od jednego z kumpli z drużyny, że ma brać dupę w troki, założyć jakąś marynarkę (jeszcze czego) i przyleźć do szkoły po odbiór świadectwa, ponieważ znalazł się na liście absolwentów.
Nie śpieszył się i tak był spóźniony, a pewnie i tak nikt nie spodziewał się, że tak naprawdę przyjdzie. Wparował do klasy, w której był jeszcze wychowawca. Bąknął coś, że on po świadectwo, a gdy otrzymał już je, wypadł z sali jeszcze szybciej, niż do niej wszedł. Na holu dostrzegł chłopaków z drużyny i to z nimi zawinął się świętować koniec roku.
/zt
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach