▲▼
Wiadomości przyszły jedna po drugiej.
― Lepiej, żeby to było coś ważnego, Yun.
LISTA KONTAKTÓW: ZNAJOMI: ヽ( ・∀・)ノ ♥ ICE 爸爸◝(⁰▿⁰)◜ ♥ Mike Charlotte Noah ZABLOKOWANI: Σ(ノ°n°)ノ | Dzwonek: LINK SMS: LINK Granie na czekanie: LINK Poczta Głosowa: "Tu Yun~! Nie mogę teraz odebrać, więc zostaw po prostu wiadomość po sygnale, na pewno oddzwonię." Chcesz się skontaktować? Użyj kodów!
|
Niewiemjakanazwakontaktu napisał:...
Niewiemjakanazwakontaktu napisał:Usuń to.
Nie powinnaś pytać innych o mój kontakt, nawet jeśli to moja mama, Yunlei.
Niewiemjakanazwakontaktu napisał:Na pewno znajdziesz sobie ciekawszą tapetę.
Wiadomości przyszły jedna po drugiej.
Niewiemjakanazwakontaktu napisał:Nie każdy wiecznie będzie rzygać tęczą.
Niewiemjakanazwakontaktu napisał:Jasne. Na razie.
Połączenie odebrane.
― Lepiej, żeby to było coś ważnego, Yun.
― Więc mówisz, że jest tak źle? ― Całe szczęście, że przez telefon łatwo było ukryć całe zrezygnowanie. Aż trudno było uwierzyć, że dzwoniła do niego z taką pierdołą, jednak przejęcie w jej głosie było na tyle naturalne, że aż prosiła się, by to wykorzystać. ― Ciężka sprawa, ale kiedyś obiło mi się o uszy, że istnieje pewne rozwiązanie. Problem w tym, że mało osób się na nie zdobywa, bo wymaga sporo odwagi. Nie jestem pewien, czy sobie z nim poradzicie. ― Rzeczowy ton, który przyjął, mógł świadczyć jedynie o tym, że wiedział, o czym mówi.
― Oczywiście, że się znam. ― Pokiwał głową z przekonaniem sam do siebie. ― Zabójstwo nie wchodzi w grę. Składnie krwawych ofiar to już prymitywny przeżytek. O ile się nie mylę, mamy rok królika? ― zawiesił na chwile głos, jakby faktycznie czekał na jej odpowiedź. W rzeczywistości wiedział, że właśnie tak było – ogłoszenia o wydarzeniu pojawiały się w wielu miejscach. ― Musicie pokazać, że żyjecie w zgodzie i harmonii, a wasze zamiary nie są złe. Gdy już znajdziecie jakieś drzewo, musicie okrążyć je dookoła pięć razy – oczywiście kicając – a potem ukłonić się nisko i poprosić królicze bóstwo o łaskę dla nieszczęśnika.
Powinien żałować, że go tam nie było?
Powinien żałować, że go tam nie było?
― Jasne, każde drzewo się sprawdzi. ― Kto by pomyślał, że łyknie to z taką łatwością. Hatheway nie czuł się z tym ani trochę źle. W gruncie rzeczy pomagał jej na ten pokrętny sposób – w końcu wystarczyło, by uwierzyła, że przegania pecha. ― Oczywiście, że jestem pewien. Bóstwa zawsze doceniają poświęcenie, więc na pewno pozbędziecie się nieszczęścia.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach