▲▼
Reitz napisał:Hah, z przyjemnością. Tym razem przyprowadzę nieco większą bestię. Plus tego będzie taki, że nie rzuci się by powitać cię płyną miłością. ~
Reitz napisał:Spławić? Skąd, nie zrobiłbym ci tego. Ale w porządku, zdjęcie wygrało. Tym razem mogę obejść się bez psiego strażnika i liczyć, że w razie wypadku zagrasz rolę rycerza na białym koniu. >D
Reitz napisał:Załatwię nawet oba, jak już zrobisz prawko na... konie. :l
Proszę proszę, cóż za wyszukany sposób na zwrócenie zainteresowania.
I cóż, w gruncie rzeczy pasuje mi każda lokalizacja. Podejrzewam, że gdziekolwiek byśmy nie poszli, ktoś nas dopadnie. Będziesz musiał coś z tym fantem zrobić, Romeo.
Reitz napisał:... damn it. Już miałem proponować odwiedzenie zoologicznego.
Ale pasuje. Odprowadzę Sophie do koleżanek i jestem do dyspozycji dla ciebie. Za 10 minut?
Reitz napisał:Zawsze się ładnie ubieram. ~
Reitz napisał:... czemu na starcie wykluczasz tak wspaniałe towarzystwo? :/
I chętnie, choć możesz żałować takiego wyboru miejsca. ~
Reitz napisał:Ha, podlizujesz się.
Zaskocz mnie, hm? Wysyłasz adres, a ja zjawiam się najszybciej, jak się da.
Jonker napisał:Psst, Romeo, co powiesz na randkę? Tylko ty, ja, lampka drogiego szampana... i cała masa ludzi na urodzinach u Blacków, hmm~?
Jonker napisał:Możesz się podpiąć pod mój, żaden problem. ALE. W zamian chcę kolejną randkę. Tym razem sam na sam. ~
- Kod:
— Mhm, co powiesz w takim razie na obiad? — W głosie brakowało typowego dla niego uśmiechu. — Najlepiej taki ze szpitalnej kafeterii? Ich oferta wygląda pysznie.
- Kod:
— Teraz? Patrzę na ludzi, którzy jedzą coś, co również chciałbym spróbować. — Tym razem dało się wyłapać w tym więcej emocji. Może nawet tych pozytywnych? Przygaszonych, ale obecnych. — Ogólnie? Korzystam ze święta zdrowia. No wiesz, możesz się przebadać, skorzystać z porady lekarza... Coś w tym guście.
- Kod:
W słuchawce rozległ się głośny dźwięk oddechu – jakby chłopak szybko wciągnął duże ilości powietrza, ale zaraz je wypuścił.
— Myślę, że przez dwadzieścia minut jeszcze nie będzie mi pisana śmierć z głodu. Poczekam w okolicach wejścia do kafeterii. Daj znać, jak już będziesz. Buziaki.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach