avatar
Mistrz Gry
Fresh Blood Lost in the City
Retrospekcja
Sro Gru 09, 2020 12:13 am
Retrospekcja (+MG)
Miejsce: Kanada, okolice miasta Surrey.
Czas: Przed wjazdem Samuela i Maannguaq do Riverdale City.

  Harry Williams nienawidził jesieni.
  Mogłoby się wydawać, że to zima powinna najmocniej dawać mu w kość. Dosłownie. Pochylił się nieznacznie do przodu, oplatając dłońmi kolano, tuż nad miejscem złączenia nogi z protezą i rozmasował skórę palcami z cichym westchnięciem. Bóle fantomowe zawsze zdawały się nasilać właśnie w tym okresie. Być może za sprawą wszechobecnej wilgoci i nieregularnych deszczy, a może wspomnień które usilnie spychał do zakamarków zmęczonego życiem umysłu.
  Jeszcze przez chwilę siedział na niebieskim plastikowym krzesełku kompletnie nie pasującym do wystroju całego ponurego budynku w kolorze zgniłej zieleni z nieco podniszczonym brunatnym szyldem i zabudowanych kratami okien. Obserwował spadające z nieba pojedyncze krople deszczu, które raz po raz przybierały na sile i ponownie na niej traciły, zupełnie jakby nie mogły się zdecydować na jedną wersję. Przyozdobiony brązowym, skórzanym zegarkiem nadgarstek uniósł się ku górze. Punkt dwunasta.
  Harry dźwignął się powoli do góry, wyklinając pod nosem na zesztywniałą nogę i podszedł pokracznie do drzwi, przez chwilę szukając odpowiedniego klucza w pęku przymocowanym do czarnego pasa. Przekręcił go w zamku, wszedł do środka i rozejrzał się wokół po swoim przybytku, zaraz przechodząc zza lady do drobnego pomieszczenia gospodarczego, by wstawić wodę na herbatę. Wyciągnięta z szafki porcelanowa szklanka stuknęła o blat. I nie tylko ona.
  — Herbata z prądem, Harry. Tylko ona poprawi ci humor w tak ponury dzień — wymamrotał do samego siebie, obserwując wypełniającą dno naczynia whiskey, nim schował butelkę z powrotem. Kolejny gówniany dzień w tym małym kurwidołku. Być może przy odrobinie szczęścia będzie mógł przynajmniej liczyć na jakąś drobną rozrywkę i próbujących przedostać się przez amerykańskie granice imigrantów. W końcu biała linia biegła stosunkowo niedaleko od jego lokalu.
  Piknięcie czajnika wyrwało go z zamyślenia. Zalał herbatę wrzącą wodą i usiadł za ladą, wyciągając z szafki wymięte pismo, które czytał już dobre pięćdziesiąt razy. Znał je na tyle dobrze, że bez problemu mógłby podać każde zdanie z zebranych w nim artykułów, nie zastanawiając się nad tym wszystkim zbyt długo. Każdy miał swoją mantrę. Mantrą Harry'ego Williamsa było Firearms News.
Samuel Larson
Samuel Larson
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Retrospekcja
Sro Gru 09, 2020 7:06 pm


Ostatnio zmieniony przez Samuel Larson dnia Nie Gru 13, 2020 1:55 am, w całości zmieniany 3 razy
Sprzed wjazdu do Riverdale

RETROSPEKCJA
 Odgłos rzutu, głuchy dźwięk ostrza wbijającego się w korę drzewa; puste, ciemne oczy wpatrywające się w wystającą, zastygłą nad ziemią rękojeść. Dookoła szelest liści, jakby oklaski, podbudowane powiewem wiatru, coraz silniejszego.
 Wstał i podszedł do drzewa. Wyjął z niego nóż i wrócił na miejsce. Zawieszony i przyczepiony tarp zdawał się lewitować ponad podłożem, prawie jakby latający dywan, którego godzina odlotu zbliżała się nieubłaganie. Poprawił daszek ciemnej czapki, wycierając ostrze o szarą bluzę. W tym samym czasie podmuch wzbił w powietrze pojedynczy, czerwono-brudny liść, by po chwili wypuścić go ze swoich łask i pozwolić bezwiednie opaść na ziemię. Tańcząc, opadł mu pod nogami. Spojrzał na niego — by potem z ciekawością małego dziecka przebić go i nadziać na nóż, podnosząc do góry na wysokość oczu. Obracał go, wpatrując się w nierówne krawędzie i inne uszczerbki spowodowane wiosenną i letnią przygodą.
 Podniósł rękę do góry, napiął mięśnie w barku i zginając ją, a następnie prostując, ponownie rzucił nożem w tym samym kierunku. Biodra, będące w pozycji siedzącej, uniosły się nieznacznie. Wpatrywał się w krzywo wbite ostrze, na którym wciąż, choć ostatkami sił, wisiał liść. Momentalnie, na jego oczach, opadł.
 Wstał, pokierował do drzewa i chwycił za rękojeść. Podniósł brwi do góry.
 Ostrze pozostało wbite w korę.
 Spojrzał na trzymaną w dłoni rękojeść, potem ponownie na ostrze. Wyjął je jednym ruchem i schował do przyczepionej na spodniach kabury.
 Gdyby nie bawił się nim jak dziecko, nóż być może pociągnąłby jeszcze kilka dodatkowych miesięcy. Był już jednak tak stary, że nie opłacało się go naprawiać, a zamienić na nowszy model. Nie zdenerwował się utratą rzeczy, która towarzyszyła mu przez kilka dobrych lat, nie przywiązywał się do przedmiotów; zebrał manatki do plecaka i złożył czarną płachtę. Po tym skierował się do samochodu i wtedy też na szybie zaczęły pojawiać się deszczowe krople.
 Wyjechawszy z lasu, miał zamiar powrócić do hotelu, w którym się zatrzymał i popytać w recepcji o potencjalne miejsce, w którym to mógłby zaopatrzyć się w nóż wojskowy — kiedy w oczy rzucił mu się obskurny, stary szyld. Zwolnił, przez kraty próbując zidentyfikować wnętrze sklepu. Zatrzymał się kilka metrów dalej.
 Gdy wszedł do środka, spojrzał na siedzącego za ladą starca i kiwnął głową w geście przywitania, jednocześnie też ponownie poprawiając daszek czapki. Objął wzrokiem powywieszaną broń, ostatecznie wędrując nim na szklany blat. Przyglądał się asortymentowi w ciszy, ręce trzymając przy sobie. Rękawy kurtki termoaktywnej, wraz z bluzą, naciągnięte były do połowy przedramienia. Mruknął coś pod nosem i ponownie spojrzał na starca.
 — Potrzebuję noża — rzucił ogólnikowo. Jego głos był oschły, choć nie z premedytacji. — Glocka. Ząbkowanego — uszczegółowił po krótkiej chwili, jakby uświadamiając sobie, że ludzie nie wyewoluowali na tyle, by móc czytać sobie w myślach. Podrapał się po skroni.
Maannguaq Thorleifsen
Maannguaq Thorleifsen
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Retrospekcja
Czw Gru 10, 2020 1:53 am
Jeszcze przed wyjazdem z Danii bardzo dobrze zdawała sobie sprawę z faktu, że ćwiczenia Sojuszu mogą wcale się nie ograniczyć jedynie do ćwiczeń. To, co się działo w Kanadzie zaczynało być coraz bardziej przerażające, dlatego wraz ze znajomymi z brygady zastanawiali się ile dni upłynie zanim rzucą ich na pożarcie Riverdale.
Jak się okazało, część z nich - w tym ona sama - mylili się co do myśli, że już pierwszego dnia. Po prawie dwóch tygodniach wciąż nie wysłano ich do środka. Czyżby naprawdę nie była to żadna konspiracja? Wysłali ich na ćwiczenia do kraju, w którym działy się takie rzeczy i nawet nie kazali im tego stabilizować? W sumie to fajnie.
Starsi rangą jednak co jakiś czas zaczepiali ją mówiąc, by zorganizowała sobie jakąś broń. Chociaż kastet, nóż, cokolwiek. Uprzedzali, że "coś może jebnąć". Maannguaq była pewna, że to ona jest starą paranoiczką, ale tamci to już w ogóle wydawali się być przewrażliwieni. Ostatecznie jednak posłuchała się i postanowiła zorganizować sobie coś na tak zwany "wszelki wypadek". Słyszała, że część z oficerów zniknęła w którymś momencie - jedni w nocy, inni na zakupach, inni podczas porannego joggingu. Czyżby samo sąsiedztwo Riverdale było niebezpieczne?
Podpułkownik Thorleifsen nie mogła zaprzeczyć, że martwiło ją to wszystko. Po szkoleniach musieli zdawać broń więc nie mogli sobie ot tak z nią popylać po okolicy kiedy chcieli. Osobisty sprzęt wydawał się koniecznością, a w tym burdelu i tak pewnie nie mieli go szybko zauważyć.
Wypożyczonym samochodem dotarła do miejsca, o którym mówił jeden z jej znajomych. Przez parę minut nie wysiadała z auta, jakby zastanawiając się, co ona w ogóle robiła. Bo w sumie tak było. Ale skoro ostrzegali, to może rzeczywiście było warto. Po głębokim wdechu otworzyła drzwi i z raczej średnią gracją wydostała się na zewnątrz, praktycznie od razu wchodząc w błoto głębokie za kostkę. Przeklęła, zamknęła pojazd i skierowała się do środka, gdzie z resztą ktoś akurat był.
- Dzień dobry. - powiedziała, chociaż brzmiało to bardziej jakby zwracała się sama do siebie, po cichu, pod nosem.
Z rękoma w kieszeniach stała i rozglądała się, z zainteresowaniem jednak przeniosła wzrok na drugiego klienta, kiedy ten wspomniał o Glocku.
- Tam, skąd pochodzę, kroimy takimi foki. - wtrąciła.
Był to żart, może nie najwyższych lotów, ale powiedziała to na razie z pełną powagą. Lubiła czasem udawać, że rzeczywiście wychowała się w igloo, jedząc śnieg z tłuszczem wieloryba.
avatar
Mistrz Gry
Fresh Blood Lost in the City
Re: Retrospekcja
Czw Gru 10, 2020 10:24 pm
Retrospekcja (+MG)
Miejsce: Kanada, okolice miasta Surrey.
Czas: Przed wjazdem Samuela i Maannguaq do Riverdale City.

  W pomieszczeniu panowała cisza. W przeciwieństwie do większości, Harry nigdy nie zdecydował się na zawieszenie żadnego zegara ściennego, uznając że ten zdobiący jego nadgarstek całkowicie mu wystarczy. Nie było więc żadnego tykania, które wypełniłoby jego uszy. Jedynymi dźwiękami, które przerywały początkowo tę monotonię był szelest przerzucanych stron i ciche siorbnięcia, gdy upijał ostrożnie łyk herbaty.
  Gdy jednak jego oczy przestały skupiać się na tekście, brak dodatkowych bodźców zaczął mu przeszkadzać. Westchnął cicho i położył czasopismo wewnętrzną stroną do blatu, podnosząc się leniwie z krzesła. Odwrócił się w kierunku szafki za plecami i schylił, grzebiąc przez chwilę pomiędzy pudełkami z nabojami. Aż w końcu jego pomarszczone, nieco podpuchnięte palce zacisnęły się na starym, czerwono-białym radiu. Wyciągnął je na zewnątrz, rozstawił na szafce i wyciągnął antenę, wsłuchując się przez chwilę w szumy, gdy ustawiał odpowiednią stację.
  — ... w związku z ucieczką jednego z mieszkańców Riverdale City rząd uprasza wszystkich mieszkańców okolicznych miast o szczególną ostrożność. Zaginiony Jared Brown jest mężczyzną niskiego wzrostu z jasnymi włosami i... — przesunięcie przycisku wystarczyło, by zamiast kolejnych informacji, które nijak go nie interesowały, pomieszczenie wypełniła cicha muzyka z lat 80.
  Ledwo zdążył ponownie zasiąść na krześle, mamrocząc coś do siebie o obolałych plecach i przeklętej pogodzie, gdy drzwi skrzypnęły dość głośno, wpuszczając do pomieszczenia klienta. Co więcej, nie jednego, a dwóch. Odpowiedział skinięciem głową na powitanie mężczyzny i wstał powoli ze swojego miejsca, nie odzywając się jednak ani słowem. Wiedział, że większość klientów albo przychodziła w konkretnym celu, którym szybko się z nim dzielili, albo potrzebowali chwili, by porozglądać się wokół. Nie musiał czekać zbyt długo.
  "Potrzebuję noża."
  Zaraz pojawiło się nieco więcej szczegółów. Harry skinął głową i przeszedł kawałek w bok, uśmiechając się półgębkiem na komentarz kobiety.
  — Glock FM81. Ostrze długości 6,5 cala, grubość 0,20 cala, całkowita długość 11 cali. Waga 7,1 uncji — przesunął w stronę mężczyzny nóż w pokrowcu, czując się przez chwilę niczym sprzedawca różdżek w Harrym Potterze. Podchodził do swoich zbrojnych dzieci z równie wielką miłością co Ollivander.
  — Niech pan zobaczy czy dobrze leży w dłoni — jednocześnie zwrócił się w stronę kobiety i raz jeszcze skinął jej lekko głową, zupełnie jakby chciał tym samym potwierdzić, że o niej nie zapomniał.
Samuel Larson
Samuel Larson
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Retrospekcja
Nie Gru 13, 2020 3:50 am
sprzed wjazdu do riverdale

RETROSPEKCJA
Tam, skąd pochodzę, kroimy takimi foki.
 Usłyszawszy te słowa, odwrócił się w stronę kobiety i zlustrował ją wzrokiem, w odpowiedzi wydobywając z siebie krótkie, ciche och. Chcąc nie chcąc, w jego głowie momentalnie narodziło się wyobrażenie patroszonej foki. Niekoniecznie przyjemna wizja, przynajmniej na tę chwilę.
 — Myślałem, że chowacie się w nich przed zimnem — rzucił równie cicho pod nosem, do siebie, tak by go nie dosłyszała. Nie powiedział tego z przekąsem, chociaż ton wskazywał bardziej na ironię.
 Po tym całą swoją uwagę skupił na nożu, wsłuchując się jednocześnie w słowa sprzedawcy. Chwycił za rękojeść, wcześniej wysuwając nóż z pokrowca. Zacisnął na nim palce i je rozluźnił. Kciukiem naparł na jelec, by sprawdzić jego wytrzymałość, po chwili przyglądając mu się z jednej i drugiej strony; opuszką przejechał delikatnie po ząbkowaniu, na koniec naciskając nią na koniec ostrza i obracając bronią powoli. Środek ciężkości był w porządku, a sama stal wydawała się dobrej jakości — choć to raczej zweryfikuje praktyka. Rękojeść ponadto mieściła się w dłoni, głowica nie przeszkadzała mu w trzymaniu jej. Ostrze mogłoby być trochę szersze i zastanawiało go też, na ile czasu utrzyma się oksydowanie, ale sam fakt, że nóż to posiadał, było swego rodzaju zaletą — zbyt szybkie rdzewienie go denerwowało.
 Tak czy inaczej, chciał wypróbować ten model już od dłuższego czasu, więc nie myśląc więcej, schował nóż z powrotem do pokrowca i odłożył go na blat.
 — Wezmę. Ile? — mruknął, pytając się o cenę, nadal też nie spuszczając oczu z broni. Te powyginane jelce, choć praktyczne, zawsze go bawiły. Trochę jakby zgłaszały się do odpowiedzi.
Maannguaq Thorleifsen
Maannguaq Thorleifsen
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Retrospekcja
Nie Gru 13, 2020 4:17 am
Sprzed wjazdu do Riverdale

RETROSPEKCJA
Uniosła jedną brew, słysząc mamrotanie mężczyzny. Wypuściła głośniej powietrze nosem i w milczeniu wróciła do oglądania broni w gablotkach. Uniosła jednak głowę, kiedy właściciel lokalu zaczął opowiadać o nożu. Niby przez przypadek przysunęła się do nich o pół kroku, kątem oka spoglądając na broń. Wyłapała więc także, kiedy starzec skinął do niej głową.
- Ja jeszcze patrzę. - oznajmiła grzecznie, unosząc najpierw palec wskazujący, a później wskazując nim na gablotki.
W rzeczywistości jednak wciąż spoglądała w kierunku drugiego klienta. Przez sam jego sposób obchodzenia się z nożem mogła rozpoznać, że nie był to pierwszy raz, kiedy trzymał coś takiego w dłoni. Już niekoniecznie mimowolnie i raczej średnio po kryjomu obróciła się w jego stronę i z dystansu obserwowała co robił. Maannguaq osobiście nie przepadała za walką wręcz ani jakimkolwiek sposobem potyczkowania się, w którym odległość od przeciwnika była niewielka. Dlatego była snajperem - parę dobrych obliczeń i zabicie kogoś z kilometra nie było większym problemem. Czego w jej przypadku nie można już było jednak powiedzieć właśnie o biciu na noże, kastety czy gołe pięści.
Kiedy nieznajomy zaczął chować broń do pokrowca, Grenlandka przysunęła się jeszcze kawałeczek bliżej.
- I jak, polecasz? - spytała, krzyżując ręce na klatce piersiowej - Wydajesz się znać na tym.
Thorleifsen nie była tego dnia ubrana w mundur, więc mogła w sumie udawać każdego. Dlatego teraz postanowiła sprawdzić, co mężczyzna ewentualnie mógł jej powiedzieć na temat noża. Jasne, sama była w wojsku ale w sumie to i tak brała co dawali, jeśli chodziło o broń. Teraz musiała podjąć własną decyzję, więc czemu nie poradzić się potencjalnego eksperta? Gorzej, jak on sam zaraz przetestuje "patroszenie fok" na niej.
Spojrzała jeszcze w kierunku starszego człowieka, czekając, aż ten poda cenę. Może jak kupią dwa to wskoczy jakaś promocja?
avatar
Mistrz Gry
Fresh Blood Lost in the City
Re: Retrospekcja
Nie Gru 13, 2020 6:27 pm
Retrospekcja (+MG)
Miejsce: Kanada, okolice miasta Surrey.
Czas: Przed wjazdem Samuela i Maannguaq do Riverdale City.

  Harry przyglądał się uważnie mężczyźnie, gdy ten dokonywał inspekcji. Początkowo zamierzał zachować milczenie, jednak nieznacznie drgający policzek wyraźnie zdradzał jego tik nerwowy, który miał nieść za sobą tylko jedno.
  — To ostrze typu clip-point, zostało wykonane z wytrzymałej stali sprężynowej utwardzonej do 55HRi na całej powierzchni pokrytej fosforanową powłoką antyodblaskową, która chroni głownię przed korozją. Mimo swojej twardości jest bardzo odporne na pęknięcia czy wykruszanie, niemniej mimo powłoki fosforanowej należy pamiętać, że nadal są na korozję narażone. Szczególnie krawędź tnąca, która zawsze pozostaje odsłonięta. Głownie z takich stali powinien Pan osuszyć po każdym użyciu i przechowywać je zabezpieczone odpowiednią warstwą smaru. Inaczej może się stępić od zwykłego przenoszenia czy leżenia. Ponadto warto je rzecz jasna od czasu do czasu naostrzyć, jak przy każdym ostrzu — mówił spokojnie i wyraźnie, choć dało się słyszeć tę lekko napiętą nutę, która wyraźnie zdradzała, że mężczyzna rzadko kiedy miał okazję wygadać się w kwestii swojej pasji. Interes kręcił się na tyle, by utrzymać jego sklep na co dzień, ale jego głównym klientem był ktoś, kogo widział na oczy zaledwie dwa razy. W innych przypadkach dostawy były organizowane w paczkach, które nie były zbyt rozmowne.
  — 100$ od sztuki, pokrowiec jest w cenie — obrócił się nieznacznie w kierunku zastanawiającej się kobiety, mierząc ją przez chwilę wzrokiem — jeśli weźmiecie dwie sztuki, obniżę wam cenę do 90$ i dorzucę w gratisie oleje do pielęgnacji ostrza. Niżej nie zejdę.
  Zniżki były w przypadku Harry'ego czymś całkiem normalnym, niemniej była granica którą wyraźnie zaznaczał i nigdy jej nie przekraczał, co z góry podkreślał by uniknąć dodatkowych pytań. Decyzja należała do nich.
Samuel Larson
Samuel Larson
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Retrospekcja
Pon Gru 14, 2020 6:09 pm
Sprzed wjazdu do riverdale

RETROSPEKCJA
 Ze spoglądania na broń wyrwało go pytanie kobiety, tej od fok. Przeniósł na nią wzrok, stojąc dalej w ciszy i zastanawiając się, z jakiego powodu wywnioskowała, jakoby się na tym znał; nic nie mówił, jedynie patrzył na nóż i obracał go w dłoni — nie był pewien, ile mogło jej to dać do myślenia. Poza tym miała zaraz przy sobie osobę, której bardziej powinna zaufać w tej kwestii.
 Wtedy, nim zdążył cokolwiek z siebie wydusić, głos zabrał sprzedawca. Zerknął na niego, uważając, że to, co powiedział, było wystarczające i na pytanie odpowiadać już nie musiał. Albo po prostu chciał znaleźć sobie jakąś wymówkę, byle nie wchodzić z kimkolwiek w dyskusję. Mimo że faktycznie był trochę w tej dziedzinie obeznany — choć bardziej na praktyce niżeli teorii — tak jednak nie należał do tego typu osób, które zamierzały szczególnie dawać o tym znać.
 — Zależydo czego. I tyle. Nie powiedziawszy już nic więcej, mając też nadzieję, że to nie popchnie jej do dalszej interakcji, odwrócił się na powrót w stronę sprzedawcy. — Rozumiem — odpowiedział neutralnym tonem, jednocześnie też na niego spoglądając. Był już zdecydowany, czy to ze zniżką, czy bez. Dziesięć dolarów w tę czy w tę nie robiło mu dużej różnicy, chociaż to zawsze o jeden banknot w kieszeni więcej. — Biorę — rzucił, w razie gdyby ta miała zastanawiać się w nieskończoność, w tym samym momencie sięgając też po portfel. Może przy okazji poczuje jakąś presję w szybszym dokonaniu wyboru, co, nie ukrywał, byłoby mu na rękę. Nie był fanem przesiadywania w jednym miejscu zbyt długo, tym bardziej w otoczeniu nieznajomych mu osób.
 Zerknął na kobietę wyczekująco, nie zamierzając jej do niczego przekonywać — choć olej brzmiał kusząco. Ten, który miał, sięgał już niemalże dna, a skoro miał szansę dostać jeden w cenie noża, to poczułby się dodatkowo usatysfakcjonowany.
Maannguaq Thorleifsen
Maannguaq Thorleifsen
The Liberty Individual Trouble Seeker
Re: Retrospekcja
Wto Gru 15, 2020 1:27 am
Sprzed wjazdu do Riverdale

RETROSPEKCJA
Z niemałym zainteresowaniem wysłuchała słów sprzedawcy. Tak szczerze, to nie mogła powiedzieć, że wszystko z tego rozumiała. Może to jej angielski, a może po prostu nie była pasjonatką noży. Z tym, że co do tego drugiego to miała całkowitą pewność - o karabinach snajperskich mogłaby rzeczywiście wdać się z mężczyzną w dyskusję. Tutaj natomiast, z nieco uniesionymi brwiami i przekrzywioną głową wsłuchiwała się w całą specyfikację ostrza. Pokiwała głową i podeszła bliżej, ruchem głowy wskazując na to, że chciałaby przyjrzeć się przedmiotowi z bliska.
Kiedy już go otrzymała, zaczęła przyglądać się mu ze wszystkich stron, a także sprawdzać, jak leży w dłoni. Mimowolnie zaczęła zastanawiać się, co by się stało, gdyby spróbowała teraz przetestować go na kimś z obecnych w pomieszczeniu. Z tych dziwnych myśli wyrwał ją głos jegomościa rozmownego jak te góry lodowe, które przepływały w pobliżu jej mieściny. Poruszyła jedynie brwiami i ponownie wysłuchała starca. Oferta rzeczywiście nie najgorsza.
Popatrzyła jeszcze szybko po innych broniach. Pistolet byłby dla niej lepszy ale nóż był tańszy, łatwiejszy do schowania, w razie czego cichszy i może zmotywowałby ją do przyłożenia się bardziej do treningu walki wręcz. W sumie i tak miał stanowić jedynie "backup", bo liczyła, że resztę zapewni jej dowództwo.
- Niech będzie. - stwierdziła w końcu, odkładając broń na blat w celu schowania jej do pokrowca i wygrzebania pieniędzy z wewnętrznej kieszeni kurtki.
avatar
Mistrz Gry
Fresh Blood Lost in the City
Re: Retrospekcja
Wto Gru 15, 2020 6:21 pm
Retrospekcja (+MG)
Miejsce: Kanada, okolice miasta Surrey.
Czas: Przed wjazdem Samuela i Maannguaq do Riverdale City.

  Mężczyzna czekał przez chwilę na ich decyzję, zaraz kiwając głową z zadowoleniem, gdy kobieta również zdecydowała się na zakup noża. Wyciągnął bliźniacze ostrze spod lady, również zapakowane w pokrowiec, przesuwając każdą sztukę w ich kierunku.
  — Potrzebujecie torby? — zapytał kontrolnie jak na rasowego sprzedawcę przystało, zaraz zadając standardowe pytanie z serii "karta czy gotówka", kasując każde z nich i wręczając im paragon.
  — W razie gdyby cokolwiek było nie tak, przysługują wam dwa tygodnie na zwrot, choć jeszcze nie zdarzyło mi się, by ktoś faktycznie wrócił z moim produktem — wzruszył ramionami wyraźnie nieporuszony. Mimo wszystko dwa tygodnie na zwrot zawsze brzmiały dobrze dla samych kupujących.
  W jego rękach zaraz pojawiły się dwie buteleczki z olejem, które przesunął w ich stronę.
  — Rzecz jasna możecie go stosować nie tylko do noży czy scyzoryków, ale też wszelkich innych akcesoriów tnących od maczet, poprzez siekiery, aż po katany. Zabezpieczy je przed korozją, zakonserwuje stal i odświeży ich wygląd. Nie musicie się też martwić o rękojeść ani resztę elementów noża, nie wpływa negatywnie na żadne tworzywo sztuczne, plastik czy gumę. Jest wydajny, więc nie musicie wyciskać na ostrze połowy tubki. Najlepiej rozprowadzajcie go jakimś kawałkiem materiału, który na to poświęcicie. Mogę pomóc w czymś jeszcze? — zapytał wpatrując się w nich spokojnie, jednocześnie jednym uchem wsłuchując się w lecącą cicho w radiu piosenkę. Przynajmniej mimo starości nadal miał całkiem niezły słuch i nie trzeba było się do niego drzeć pięćdziesiąt razy, by cokolwiek usłyszał. Tak jak jego kumpel z wojska, Stewart. Niezależnie od tego ile razy, by go do siebie nie zapraszał, jakoś nadal nie było mu po drodze.

________________________________

Podsumowanie
● Z waszych kont zostało odjęte 90$. Możecie wpisać Glocka FM81 w swój ekwipunek.
● W tym miejscu kończy się wasza ingerencja MG (chyba, że potrzebujecie od Harry'ego czegoś jeszcze). Możecie napisać posty wychodzące lub poprowadzić dalej prywatną retrospekcję we dwójkę już bez mojego udziału.
● Oboje otrzymujecie po 5 Punktów Umiejętności.
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach