Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
403
Pią Lut 09, 2018 9:50 pm


Ostatnio zmieniony przez Roro Li Meng dnia Pon Kwi 30, 2018 1:26 am, w całości zmieniany 2 razy
First topic message reminder :

Najzwyklejszy blok mieszkalny jaki się tylko dało, piętro czwarte. Zbieranina niepasujących do siebie mebli, leżących wszędzie rysunków oraz roztrzepany właściciel.
[yī] [èr] [sān] [sì]

Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Wto Cze 26, 2018 8:58 pm
Obserwował go i dalej powstrzymywał się przed tłumaczeniem.
Tak, o to bym cię prosił – odpowiedział od razu, kiedy Roro zapytał o to, czy może dalej używać drugiego imienia. Chciał porozmawiać ze znajomym poważnie, dlatego bez zwlekania ruszył się i wyłączył muzykę. Po drodze zgarnął spodnie dresowe i swoją bluzę, zakładając ją na gołe ciało, szybko się ubrał i wrócił do łóżka.
Słuchaj... W tym kraju nie ma Charlesa. Wcale go nie ma. Pokazałem ci to – zerknął na ID. – Bo nie chcę kłamać, ale na co dzień nie przedstawiam się tak nigdzie i nigdy. Tylko parę osób zna mnie pod prawdziwym imieniem, prosiłbym... żebyś go nie używał, a na pewno nie publicznie. – Brzmiał poważnie i ostrzej niż chciał. Teraz się zorientował i uśmiechnął się łagodnie, może trochę przepraszająco. – Zresztą, na to imię – machnął dłonią w stronę swojego dokumentu. – I tak słabo reaguję, odzwyczaiłem się. – Zabrał ID i schował do portfela, a ten znowu rzucił na torbę. – Jeździłem na front pod swoimi prawdziwymi danymi, na nie mam moje licencje, w większości też sprzedawałem tak zdjęcia, dlatego całe prywatne życie ukryłem na tyle dobrze, na ile tylko mogłem. Pamiętasz? Nawet przyznanie ci się do tego, co do tej pory robiłem było dla mnie czymś nowym, zwykle mówiłem ludziom, że jestem fotografem od aktów i gwiazd. – Wrócił w głąb łóżka, na swoją poduszkę i usiadł odwracając głowę do znajomego, sprawdzając, czy zrozumiał.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Wto Cze 26, 2018 10:53 pm
Powiódł wzrokiem za Harveyem i ze zdziwieniem obserwował, jak się ubierał, bo dla niego założenie ubrań było znakiem, że ta przesłodka sielanka dobiega końca. Więc jednak nie powinien zaczynać tego tematu?
- Oh... okej. - kiwnął głową z trochę przybitym wyrazem twarzy. - Nie będę go używać. - mimo że rozumiał całą sytuację i szanował prywatność fotografa, to gdzieś tam odrobinkę było mu najzwyczajniej w świecie smutno, bo jemu dużo radości sprawia, kiedy Harvey używa jego imienia, więc sądził, że działało by to też w drugą stronę.
Nie chcąc się ubierać z czystego kaprysu, położył się po drugiej stronie łóżka pod kołdrą i zwrócił twarzą do fotografa.
- Dziękuję, że mi o tym powiedziałeś... obiecuję, że się nigdy nie wygadam. - uśmiechnął się delikatnie chcąc trochę ocieplić atmosferę. - Bo nie mam komu. - uniósł wyżej kąciki ust, po czym wyciągnął dłoń i położył ją na kolanie Harveya. - Chcesz iść już spać?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Wto Cze 26, 2018 11:12 pm
Ja dziękuję, że nie zdenerwowałeś się na mnie i zrozumiałeś – odpowiedział od razu, a na wzmiankę o tym, że Roro nie ma komu powiedzieć prychnął z uśmiechem. Czyli jakby miał, od razu by poszedł się pochwalić? Harvey w to wątpił. Czując dłoń na kolanie przybliżył się do młodszego, wszedł cały pod kołdrę i położył się częścią klatki piersiowej na jego brzuchu, aby głowę wygodnie położyć na jego obojczyku.
Nie wiem... – mruknął spod nakrycia. – Jeśli wezmę leki to na pewno zasnę, ale... – Przerwał na moment i kontynuował mrukliwie, cicho. – Najchętniej to rzuciłbym się na ciebie, zapomniał o tym, że jestem dorosły i odpowiedzialny, a pamiętał tylko o przyjemności. – Dla podkreślenia słów przesunął ręką, którą go nie obejmował po swoim biodrze, zręcznie prześlizgnął się na udo tatuażysty sunąc po nim w górę. – A ty? – Zabrzmiał jakby nigdy nic, miło i zupełnie bez wcześniejszego zmęczenia zmieszanego ze skargą na zło tego świata.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Wto Cze 26, 2018 11:37 pm
- Mam się zdenerwować, bo zdradziłeś mi swój dobrze ukrywany sekret? - zaśmiał się bezgłośnie i pokręcił z dezaprobatą głową.
Kiedy Harvey położył się na nim, Roro od razu ochoczo wplótł palce w jego wlosy i zaczął je uspokajająco, również dla siebie, przeczesywać z dokładnością. Gdy poczuł jego dłoń na swoim udzie, odruchowo spiął się lekko i zerknął na twarz fotografa jakby chciał sprawdzić, czy ten żartuje, czy jednak jest poważny.
- Tak... - odpowiedział cicho, trochę osłupiale. - Znaczy... też, ja też. - poprawił się kręcąc lekko głową na boki. Wcale nie pogubił się już od samego dotyku Harveya o delikatnym, erotycznym zabarwieniu. Wcale. - Nie podoba mi się, że się ubrałeś. - przyznał szczerze uśmiechając się trochę przepraszająco, że w ogóle zwrócił mu na to uwagę.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Sro Cze 27, 2018 1:25 pm
Słysząc taką odpowiedź, Harvey uśmiechnął się. Uważał to rozkojarzenie młodszego za komplementujące dla siebie, ale też pocieszne.
Ubrałem się, bo zacząłem marznąć, ale mi też się to nie podoba – Poprawił się pod kołdrą i uklęknął, nie przejmując się okryciem zaczął powoli całować mostek młodszego centymetr po centymetrze kierując się w dół. Kiedy dotarł do jego brzucha, ściągnął z siebie kołdrę i spojrzał na partnera dość poważnie.
Li... Chciałbyś zrobić mi następny tatuaż?
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Sro Cze 27, 2018 3:04 pm
Przymknął oczy z cichym, głębokim westchnieniem, gdy Harvey zaczął powoli zjeżdżać ustami w dół.
- Zimno ci? Ze mną? Hm... - uśmiechnął się psotnie i zaśmiał się cicho. - Mogę spróbować cię ogrzać. - z ciepłym uśmiechem i wyciągnął dłoń, żeby móc przeczesać palcami jego włosy, a na pytanie o tatuażu kiwnął potwierdzająco głową. - Pewnie. Jutro idziemy na te badania, ale pojutrze możesz wpaść do studia i coś pokombinujemy... - wzruszył lekko ramionami nie dając spokoju jego włosom. - A co właściwie byś chciał zrobić? Kolejne znaki?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Sro Cze 27, 2018 3:11 pm
Nie tym razem, może później. Teraz, hm... – Wyprostował plecy nadal klęcząc i usiadł na piętach. Zrezygnował z rozpraszania młodszego, chcąc tę chwilę poświęcić na rozmowę o tatuażu. – Od pewnego czasu nad tym się zastanawiałem, ale chyba nie ma co przedłużać. Chciałem prosić cię o coś... od ciebie. Twojego. Dałbym ci zupełnie wolną rękę co do wzoru i miejsca... Oczywiście tak długo, jak nie byłby to penis na czole albo łoś. – Dodał niby z dezaprobatą, ale w jego oczach widać było nawet łagodną, radosną nutę. – Co ty na to? – Chwycił młodszego za rękę i zaczął bawić się jego palcami, przesuwając po nich w różnych kierunkach dłonią albo opuszkami.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Sro Cze 27, 2018 3:45 pm
- Naprawdę...? Ale tak całkowicie mój pomysł? - trochę nie mogąc uwierzyć w taką swobodę zaczął przyglądać mu się z szeroko otwartymi oczami. -  Uh, żadnego łosia? Kurczę... - udał rozczarowanie i zaczął śmiać się cicho.
Po chwili przeniósł wzrok na swoją dłoń, którą trzymał Harvey. Patrzył na nią przez długi czas próbując zebrać do kupy swoje myśli. Było mu niesamowicie miło, że fotograf w ogóle pozwalił mu na coś takiego, ale z drugiej strony bał się, że nie sprosta jego oczekiwaniom, że nie spodoba mu się jego projekt i sam nie wiedział co właściwie mogłoby to być.
- Cieszę się, że mogę ci coś znowu zrobić, naprawdę... - przykrył jego dłoń swoją drugą. - Jest coś czego byś nie chciał? Jakiś ulubiony styl? Motyw? Jakaś wskazówka? Cokolwiek? - uśmiechnął się do niego z błaganiem w oczach, bo dobrze wiedział, że o wiele trudniej jest dogodzić komuś, kto nie jest zdecydowany na konkretną rzecz. - Nie chciałbym, żebyś miał coś, co ci się nie spodoba...
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Sro Cze 27, 2018 4:10 pm
Ech, te łosie... Harvey teatralnie przewrócił oczami w wyrazie zawodu tym, że młodszy jednak chciał to niefortunne zwierzę, lecz sam zaraz się uśmiechnął. Przez tę chwilę, kiedy młodszy patrzył gdzieś w bok, fotograf zaczął się zastanawiać, czy nie popełnił faux pas pytając o to młodszego. Bo może to kolejny obowiązek i obciążenie? Nie dość, że sam będzie musiał wymyślić wzór, to jeszcze go narysować i wytatuować. Posłał mu badawcze i lekko sceptyczne spojrzenie, gdy usłyszał, że Roro się cieszy. Czy to nie ironia?
Na przykład nie chciałbym czegoś nawiązującego do jakiegoś kraju, wiesz, flagi, godła, czegoś takiego. No i raczej nic z napisami, chciałbym zostawić tylko te, które mam, z użyciem tego języka i liter. Może to być bez większego znaczenia, po prostu coś estetycznego. No wiesz... Mandala, wzór... – Wzruszył ramionami. – O, też nic zabawnego i nawiązującego do jedzenia albo popkultury. Żadnych memów, pączków, tańczących bananów ani Darth Vadera – dodał z rozbawieniem. – Co do stylu, zgodziłbym się nawet na kolory. Najbardziej zależy mi, żeby to było coś... twojego. Jak najbardziej twojego. Może być to nawet coś, co już narysowałeś, ale nie miałeś okazji tatuować.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Sro Cze 27, 2018 4:51 pm
Kiwał przytakująco głową, kiedy Harvey wymieniał mu zakazane rzeczy, czasami uśmiechając się wesoło, gdy słyszał o bananach czy pączkach. Oczywiście nawet nie zamierzał myśleć o tatuażach tego rodzaju, chciał zaprojektować coś, co naprawdę mogłoby mu się spodobać i zamierzał intensywnie zacząć myśleć o tym, co by to mogło być.
- Dobrze, żadnego sushi i steków... a rozmiar? W którym miejscu najbardziej chciałbyś to mieć? - zapytał z lekkim uśmiechem i przysunął się do niego bliżej. - Bo wiesz, trochę już masz zajęte ciało, a nie chce ingerować w pozostałe tatuaże... - zerknął na jego bok ukryty pod materiałem ubrań. - I przepraszam, że tak cię wypytuję, mimo że dałeś mi wolną rękę, ale nadal to ty będziesz nosić na swojej skórze ten tatuaż... i chcę, żeby ci się podobało. - przysunął się do niego jeszcze bardziej i oparł głowę na ramieniu fotografa. - Pokażę ci projekt jak już coś wymyślę i powiesz mi co o tym myślisz, dobrze?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Sro Cze 27, 2018 5:16 pm
Wszystko w porządku – zapewnił, a potem odchrząknął, aby pozbyć się coraz bardziej wyczuwalnej chrypy. Podobało mu się podejście tatuażysty do zadania, jakim go obarczył, widział, że chłopak się stara i nie chce zrobić czegoś na odczepne, aby Harvey się tylko zamknął. A może on naprawdę się we mnie zakochał...? – przeszło fotografowi przez myśl. Dalej nie potrafił uwierzyć, że Roro nie jest po prostu zadurzony, że nie znudzi się tą relacja lada dzień, czuł się z tym głupio, ale jednocześnie nie potrafił zaufać w to szczęście i nagłą zmianę losu.
Nie wiem, gdzie wzór będzie pasować. – Objął młodszego, samemu przytulając się do niego. Powoli przesunął dłonią po jego barku w dół na ramię i chwycił jego dłoń w swoją. – Masz do dyspozycji moje ręce, brzuch, lędźwie, biodra... a przynajmniej jedno z nich – mówiąc wolno pokierował dłoń partnera na swoje lewe biodro, na którym wytatuowane miał klucz i gońca. – Ale zawsze możesz dodać coś niżej. – Teraz pociągnął jego dłoń na swój pośladek. – Pokaż mi, pokaż... Na pewno powiem ci, co o tym myślę. – Czy Harvey dalej mówił o tatuażu?
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Sro Cze 27, 2018 6:10 pm


Ostatnio zmieniony przez Roro Li Meng dnia Czw Cze 28, 2018 12:23 am, w całości zmieniany 1 raz
Nie odsuwając głowy od jego ramienia, ze spokojem nie odrywając wzroku od ich złączonych dłoni, przyglądał się jak fotograf wodził jego ręką po swoim ciele. Z łagodnym uśmiechem zaczął myśleć o tatuażu dla Harveya, o czymś co odzwierciedlałoby jego osobę, jego życie. Nie chciał robić po prostu ładnego, estetycznego wzoru, chciał żeby miał dla fotografa jakieś ważne znaczenie. Gdy powoli zaczynał decydować się na coś konkretnego, rozproszył się nagle, gdy jego dłoń wylądowała na pośladku Harveya. Odchylił głowę, żeby móc spojrzeć na jego twarz i psotnie się uśmiechając, ścisnął lekko jego pośladek.
- Mhm... zaraz skończysz z moim imieniem na tyłku. - zażartował i pocałował go lekko w żuchwę. - Jak będziesz robić striptiz przy innych ludziach to może ich to odstraszy od ciebie. - zaśmiał się cicho i delikatnie skubnął zębami skórę na jego szyi. - Oczywiście żartuję. - dodał chcąc zapewnić fotografa, że nie ma takich zamiarów.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Sro Cze 27, 2018 7:01 pm
Odsunął się i zerknął na młodszego z mieszanką politowania i kpiny. Pokręcił głową z dezaprobatą, przedłużając ten moment, w tym czasie lekko układając dłoń na przedramieniu Roro. W ten sposób trzymał jego obydwie ręce i wykorzystując to, pociągnął jego ramiona do góry i pochylił się, aby obydwoje polecieli na łóżko. Trzymał go mocno, a dodatkowo oparł się na jego przedramionach, aby się unieść i spojrzeć na partnera, przy okazji swoim ciężarem przyciskając go do łóżka. Patrząc na niego niby groźnie, niby poważnie, choć z zawadiackim błyskiem w oku, który zdradzał jego humor i intencje, uniósł nogę i wsunął między jego, podsuwając wysoko, kolano umieszczając między jego udami.
Uważaj, Li... – wymruczał groźnie. – Bo ja mogę zrobić co innego z twoim tyłkiem, coś, dzięki czemu to ciebie będą inni ludzie odstraszać... – Aby jeszcze bardziej pokazać swoją siłę i dominację, pochylił się do jego ucha. Niższa pozycja wymusiła od Harveya przylgnięcie swoim ciałem do ciała partnera, czego nie zawahał się wykorzystać i lekko przycisnął udo do krocza młodszego.
I ja oczywiście nie żartuję – dodał niższym, cichszym głosem.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Sro Cze 27, 2018 11:18 pm
Z zaskoczeniem, nie bardzo rozumiejąc na szybko zamiary fotografa, dał się powalić i z lekko zmarszczonymi brwiami zaczął przyglądać się górującej nad nim twarzy znajomego, trochę żałując, że jednak się nie ubrał wcześniej.
– Harvey... – sapnął cicho gdy jego kolano znalazło się miedzy jego nogami. Spojrzał na nie w małym popłochu i lekko uciekł biodrami w górę, na tyle na ile pozwalało mu blokującego go ciało fotografa. Dopiero po kilku sekundach, gdy dłużej przyglądał się szelmowskiej twarzy Harveya, zrozumiał jego intencje. Mimo ich wyjątkowo figlarnego nastroju dzisiejszego wieczoru, ten ruch z jego strony mocno go zaskoczył, tak samo jak słowa, które usłyszał.
Gdy fotograf, wraz ze swoją nogą przylgnął do niego jeszcze bardziej, Roro przymknął oczy jakby chciał tym uspokoić swoje ciągle nagie, nieposłuszne ciało, któremu zachowanie Harveya zdecydowanie przypadło do gustu. Czy on już dzisiaj przypadkiem nie wspominał, jak reaguje na swojego chłopaka? Na jego ciało i zachowanie? Czy nie mówił, jak bardzo on go kusi i nakręca? Mimowolnie przełknął nagle drażniącą go gulę w gardle i odruchowo, trochę nerwowo, oblizał nagle suche usta. Zacisnął na krótki moment w pięści dłonie przytrzymywane przez Harveya i rozluźnił je po chwili. Biorąc głęboki wdech, otarł lekko swój policzek o twarz fotografa, po czym sam uniósł powoli swoją nogę, znajdującą się między nogami mężczyzny.
– Nie obiecuj... – szepnął ledwie słyszalnie. Trochę żałując po chwili tych słów, obrócił twarz do Harveya i pocałował go lekko w kącik ust przeklinając w myślach ten dzisiejszy wypadek, przez który nie mógł pocałować fotografa tak, jak chciał.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: 403
Czw Cze 28, 2018 12:27 am
Kiedy poczuł jego ruch, prawie że odruchowo wzmocnił uścisk sądząc, że młodszy zamierza się oswobodzić albo chociaż szarpnąć, aby się sprawdzić, dać wyraz buntu. Przeniósł ręce Li trochę wyżej, aby móc objąć jego nadgarstki jedną dłonią, a drugą opuścić i położył pod jego brodą. Nacisnął na niego płynnym ruchem zmuszając młodszego do uniesienia głowy. Wygiął plecy w łuk i sięgnął ustami do jego szyi, przeciągając po niej czubkiem języka w górę, po jabłku Adama, a potem po linii szczęki w bok, aż do samego ucha.
Powtórz to głośniej, Li – tym razem w jego tonie nie było prośby, tylko żądanie, z bezczelnym spokojem oraz pewnością wydane polecenie. Harvey ocenił, że nie potrzebuje uspokajać tatuażysty i ten dobrze rozumie, że jest sprawdzany i prowokowany, dlatego nie przerywał i pozwolił sobie kontynuować, badać i przesuwać granicę dalej.
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach