Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
[ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lut 05, 2018 12:02 am
First topic message reminder :

Urządzony w jednym z wolno stojących, odrestaurowanych, ceglanych magazynów niedaleko linii wody. Budynek nie jest byt rozległy, ale wysoki, a umieszczone na pewnym poziomie okna zapewniają zarówno dopływ światła, jak i prywatność. Z zewnątrz pomalowano go na stalowo szary kolor, wewnątrz większość ścian jest biała. Na parterze mieścił się salon z kanapą i głębokimi fotelami, stół z dwoma krzesłami, wyspa kuchenna, sporo półek z książkami, gramofonem, wielką kolekcją płyt winylowych i kilkoma drewnianymi skrzynkami, spore owalne lustro oraz projektor. Na jednej ze ścian znajdował się także podłużny, szklany kominek. W podłodze widać klapę prowadzącą do piwnicy, ale ta zwykle pozostaje zamknięta. Wydzielono tu jedno pomieszczenie na łazienkę z wanną, zaś łóżko z szafkami nocnymi postawiono na antresoli zbudowanej z surowo wyglądających żelaznych belek, tak samo jak prowadzące na nią schody. Z wyższego poziomu łatwo da się spoglądać przez okna na wodę.

Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Lip 15, 2018 4:01 pm
Szampon? No dobra. Harvey uśmiechnął się i lekko pochylił głowę, a zaraz też zamknął oczy, aby uniknąć nieprzyjemnego spotkania ze środkiem myjącym. Czekał spokojnie pozwalając Li zrobić to, co chciał, a po niedługim czasie przesunął się pod deszczownicę, aby spłukać z siebie szampon i żel. Szybko zaczesał włosy do tyłu i tak dobrze jak potrafił starł z twarzy wodę, a potem położył dłonie na ramionach Roro, aby delikatnym pociągnięciem zmusić go do odwrócenia się tyłem. Wykorzystał śliskość pozostałego na skórze młodszego żelu pod prysznic, aby zręczniej przesuwać palcami po jego barkach i karku, masując go niespiesznie dla rozluźnienia. Jeśli Roro wcześniej się nie wymknął, sam fotograf leniwie przesuwał się z rękami w dół, a przerwał dopiero kiedy dosięgnął jego krzyża i bioder. Czasami nachodziła go myśl, żeby zrobić coś mniej grzecznego, ale powstrzymywał się. Opłukał się jeszcze raz, był gotowy do wyjścia, ale czekał na młodszego.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Lip 15, 2018 6:41 pm
Obrócił się tyłem, kiedy Harvey tego chciał i zamknął oczy, żeby woda nie wleciała mu do oczu i po prostu przez kilka długich sekund cieszył się chwilą i dotykiem na swojej skórze. W końcu nie będąc pewny czy coś więcej niż tylko zwykły prysznic jest teraz wskazany, opłukał się szybko i obrócił twarzą do fotografa. Położył dłoń na jego piersi i szybko, przelotnie pocałował go lekko w usta jednocześnie wypychając go spod prysznica. Zakręcił wodę i chwycił szybko pierwszy lepszy ręcznik z brzegu.
– Ugotuj mi coś. – uśmiechnął się do Harveya wycierając jednocześnie swoje włosy i zaraz sięgając ręką po swoje ubrania, które tu przyniósł.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Lip 15, 2018 6:56 pm
Chciał przedłużyć ten pocałunek, dlatego nie w myśl mu było zostać wypchniętym spod prysznica, pomimo tego cofnął się i sam porwał jeden z ręczników. Szybko wytarł włosy i przewiązał sobie materiał dookoła bioder, nie wycierając reszty ciała, tylko czekając aż sama wyschnie.
No jasne, podtrzymujmy tę tradycję. – zgodził się i wyszedł z łazienki. Skierował się do szafy, z niej wyjął dresowe spodnie, które założył. Ręcznik rzucił na oparcie sofy.
Kupiłem już gotowe krewetki, mogę je ugotować z kostką rosołową i jakimiś warzywami... Pasuje? – spytał wracając do łazienki w której zaczesał włosy grzebieniem do tyłu.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Lip 15, 2018 8:04 pm
Odprowadził wzrokiem fotografa kiedy wyszedł z łazienki i sam na spokojnie zaczął dokładnie się wycierać, a potem wciągnął na siebie spodenki i sięgnął po swoją zwykłą, czarną koszulkę. Słysząc o krewetkach uśmiechnął się od razu i spojrzał na Harveya.
– Oczywiście, że pasuje. – wciągnął przez głowę koszulkę i wyszedł z łazienki. Widząc migającą diodę na swojej komórce, podszedł od razu do niej i z dużą dawką zaskoczenia odblokował ekran. – Już dwie osoby mi odpisały... – zdziwiony otworzył skrzynkę pocztową i zaczął przeglądać przesłane portfolia siadając na kanapie. Westchnął cicho i odłożył telefon z powrotem na stolik. – Wolałbym, żeby mieli chociaż trochę inny styl niż mój... – wstał z kanapy i skierował się do kuchni, oparł się o jedną z szafek i zaczął śledzić wzrokiem Harveya. – Jakie wino najbardziej pasuje do owoców morza?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Nie Lip 15, 2018 9:11 pm
Poszedł do kuchni i zaczął przygotowywać w garnku rosół wrzucając do wody kostkę, a po chwili do gotującej się wody dorzucając mrożonej mieszanki warzyw. Nie planował wykwintnej kolacji, dlatego pozwolił sobie korzystać z wygodnych półśrodków.
Wiem, że do jakichś tam owoców morza nie powinno się podawać czerwonego, bo wtedy zaczynają smakować jakby się zepsuły, ale nie pamiętam już dobrze, o co chodziło, dlatego na wszelki wypadek podałbym jakieś białe... Najlepiej nic bardzo słodkiego, sama zupa i krewetki będą mieć dość mocny, maślany smak – mówił to zerkając na Roro, to na imbir, który siekał. Wrzucił przyprawę do garnka, a potem zajrzał do lodówki i wyjął sos ostrygowy, który łyżką również dodał do potrawy. – Rozumiem, że chcesz się napić i nie będzie na mnie, że cię rozpijam? – zażartował, choć utrzymał powagę, skupiony na tym, co robi.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lip 16, 2018 8:30 am
Podpierając głowę na blacie na rękach słuchał fotografa z dużym zainteresowaniem, przytakując delikatnie głową i przyglądając się pracującym dłoniom Harveya. Słysząc o rozpijaniu odepchnął się od mebla i z właściwej szafki wyciągnął dwa kieliszki do wina. Wrócił na swoje miejsce i z charakterystycznym stuknięciem odstawił je na blat, z uśmiechem kładąc dłoń na swoim boku.
– Dokładnie, panie detektywie, dokładnie... A nawet powiedziałbym, że dzisiaj to ja będę cię rozpijać. – zerknął na nadal puste kieliszki. – Więc... skąd przynieść wino? – zapytał z niewinnym uśmiechem splatając grzecznie dłonie za plecami.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lip 16, 2018 10:37 am
Widząc, jak Roro stawia kieliszki, był już pewny, że młodszy chce to wino. Cholera... Harveyowi wpadł do głowy niepokojący pomysł, który szybko przemyślał, analizując za i przeciw. Bo gdyby tak pozwolić Li iść samemu na dół? Tam leżało wino, ale żeby do niego dotrzeć, trzeba było minąć wszystkie szafki z kartami pamięci, dyskami i innymi pamiątkami, jakie fotograf przywiózł ze sobą z pracy. Niby szuflady były zamknięte na klucz, ale przy odrobinie czasu dało się go znaleźć. Z drugiej strony po co młodszy miałby podbierać mu zdjęcia? Jak na razie Harvey nie miał powodów, aby mu nie ufać, no i jeśli Roro chciałby coś zobaczyć, pokazałby mu to. A może to właśnie jego paranoja, z którą obiecał sobie walczyć.
Z dołu. Zaraz ci otworzę. – Szybko opłukał dłonie pod wodą i wytarł w ręcznik kuchenny, a potem podszedł do czytnika i odbezpieczył zejście na dół. Żeby nie kłopotać partnera, sam otworzył dla niego zejście. – Są prosto, na samym końcu, czerwone po lewej, białe po prawej. Na butelkach przeważnie jest opis, skąd pochodzą i jak są słodkie. Na dole masz włącznik światła, potem do drugiej części pomieszczenia drugi, będzie na słupie. No. – Położył dłonie na ramionach Roro, jakby żegnał się z nim przed kluczową dla ich ekspedycji wyprawą. – Powodzenia. – Poklepał go i z uśmiechem wrócił do kuchni.
A co, jeśli ten chłopak jest po prostu dobrym aktorem, a to wszystko zaplanowany spektakl przez kogoś, komu Harvey mocno zaszedł za skórę? Wszystko, żeby wykryć jego słabość i uzyskać dostęp do... Aj, cholera, powinien bardziej skupić się na tym, co robi i dolać więcej wody.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lip 16, 2018 11:47 am
Nawet jeśli Charles był wyraźnie zaniepokojony, Roro z dziwnej radości i euforii, że jest tu teraz właśnie z nim i wszystko jest dobrze, nawet tego nie zauważył.
- Czerwone po lewej, białe po prawej. - powtórzył za Harveyem przechylając głowę na boki odpowiednio najpierw na lewo, potem na prawo. Z uśmiechem kiwnął w podziękowaniu fotografowi i od razu zszedl na dół.  Szybko zapalił światło według wskazówek, podszedł do półkiz winem i wziął do ręki pierwszą butelkę z prawego brzegu. Upewnił się tylko czy czy wino na pewno jest białe i od razu wrócił na górę. Podszedł do Harveya z zadowoleniem wymalowanym na twarzy i pokazał mu butelkę.
- Zapytałbym czy może być, ale nawet jeśli nie może, to i tak je wypijemy. - odwrócił się od fotografa i zaczął rozglądać się za korkociągiem. Gdy go znalazł, ochoczo zabrał się za otwieranie wina starając się nie popsuć całego korka. Nalał wina do kieliszków i stwierdzając, że nie mają na co czekać, podał jeden Harveyowi i patrząc mu w oczy z uśmiechem napił się odrobinę ze swojego kieliszka.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lip 16, 2018 12:05 pm
Partner wrócił szybko, przez co Harveyowi trochę ulżyło, dlatego nawet chętniej uśmiechnął się słysząc, jak żartuje młodszy.
No tak, co za różnica, skoro pewnie i tak będzie smakować tak samo, co? – Posłał Roro zaczepne spojrzenie, a potem zerknął na butelkę. No, jeśli mężczyzna teraz naprawdę nie rozpozna innego smaku trunku, fotograf byłby zaskoczony. To wino było bardzo delikatne w smaku, odrobinę gorzkawe na początku, a później pozostawiające słodką nutę, ale zapach? To w nim Harvey lubił najbardziej, bo woń kojarzyła mu się z idealnie wyważoną kompozycją kwiatów i owoców. Nie dziwne, że Roro trafił na tę butelkę, bo w spiżarce było ich całkiem sporo.
Podniósł kieliszek w oszczędnym geście toastu, a potem napił się odrobinę. Bez dalszego rozpraszania się, wrócił do gotowania, chcąc szybko skończyć i wreszcie coś zjeść.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lip 16, 2018 3:33 pm
Wrócił do opierania się biodrem o szafkę, tym razem trzymając też ciągle kieliszek w dłoni. Przypatrując się gotującemu fotografowi pociągał co jakiś czas mały łyk wina, które tym razem jak dla niego po prostu pachniało ładniej niż poprzednie. Gdy zauważył, że Harvey niedługo skończy, odstawił kieliszek na bok i zajął się przyszykowaniem talerzy.
– Lubię jak gotujesz. – stwierdził nagle układając sztućce na stole. – A w szczególności, kiedy gotujesz dla mnie. – uśmiechnął się zadziornie i porwał butelkę alkoholu, którą zaraz postawił na stole, bo nie zamierzał dzisiaj marnować tak ładnie pachnącego wina.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lip 16, 2018 4:47 pm
Nie wątpię – odpowiedział mrukliwie szczerząc się i nawet nie patrząc na Li, tylko skupiając się na nalewaniu zupy do talerzy. – Szczególnie, kiedy robię to w samych spodniach... Mogłyby być jeszcze trochę bardziej obcisłe, co? – dodał dalej się uśmiechając i teraz przelotnie zerkając na partnera. Wziął obydwa talerze i zaniósł do stołu. Zjadł parę łyżek zupy, a potem znowu skupił się na młodszym. – Roro... Jak to właściwie z tobą jest? Jesteś gejem czy bi? Wiesz już, upewniłeś się? – Pytał spokojnie i z wyraźną ciekawością, ale bez złośliwości, nie wyglądał też, jakby chciał mężczyznę podpuścić i sprawić przykrość.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lip 16, 2018 5:06 pm
Słysząc pytanie przestał wiosłować z zawziętością zupę i zaczął bez ruchu wpatrywać się w swój talerz. Gejem...? Bi...? Opuścił łyżkę i wlepił wyraźnie zdziwiony wzrok w Harveya, który zaskoczył go nieźle tym tematem.
– Nie mam pojęcia... – szepnął i zaczął mocno się nad sobą zastanawiać. No właśnie, jak to jest z nim? Do tej pory myślał, że dla niego płeć po prostu nie ma większego znaczenia, ale te rozważania i tak były bezsensowne, bo i tak ciągle był sam. Sięgnął po kieliszek i z cichym westchnieniem uśmiechnął się do jego zawartości. – Chyba jednak się do końca nie upewniłem, może jednak powinieneś chodzić w tych obcisłych spodniach? – rzucił całkowicie neutralnie z niewinną miną i wrócił do jedzenia zupy.– A ty?
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lip 16, 2018 5:29 pm
Pokiwał w zrozumieniu głową i kontynuował jedzenie. Przeszło mu przez myśl, że gdyby Roro pewnego dna przyszedł i powiedział, że chce spróbować seksu z kobietą, on zgodziłby się na to i zrozumiał chęć doznania i poznania czegoś innego, nawet jeśli byliby dalej razem w monogamicznym związku. Uznał, że nie podzieli się tą myślą z Roro, bo nie chciał go zranić, zresztą sam nie wierzył, że młodszy byłby taki chętny do zdrady. A z drugiej strony, gdyby to nie była zdrada tylko wspólna zabawa z kimś trzecim...? Przyłapał się na tym, że przestał jeść i patrzył gdzieś w bok, a do porządku przywołało go pytanie.
Ja... – Westchnął i potarł brew grzbietem dłoni. – Dostrzegam walory obydwu płci, obydwie potrafią mnie pociągać, choć zdecydowanie częściej sypiałem z kobietami... za to z żadną nigdy nie byłem w poważniejszym związku. – Uśmiechnął się starając bardzo nie skrzywić zdradzając, że ma gorzkie podejście do tematu swoich związków. Poza tym ciekawość ciągle nie dawała mu spokoju... Zaczął się zastanawiać, jak zadać Roro pytanie, ale uznał, że najlepiej walić wprost.
Nie zrozum mnie źle, ale... Czy chciałbyś kiedyś spróbować seksu we trójkę? Na przykład ze mną i jakąś kobietą? – mówił spokojnie patrząc na Li z uwagą. – Nie chodzi o to, że ja chcę, że mnie nudzisz, po prostu jestem ciekaw, czy nie chcesz sprawdzić, jak to jest, a zakładam, że ot tak byś nie poszedł do jakiejś dziewczyny, żeby mnie zdradzić, dlatego zapytałem o naszej dwójce i... – Przerwał na chwilę, bo przyłapał się na tym, że zaczynał się tłumaczyć, chociaż nie chciał. – ...i kimś trzecim. – Dokończył już w bardziej zdecydowany sposób i czekał na odpowiedź.
Roro Li Meng
Roro Li Meng
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lip 16, 2018 6:54 pm
Kiwnął głową przytakująco, gdy Harvey powiedział o przewadze kobiet w swoim życiu, mimo że odrobinę gdzieś tam go to dotknęło, to potrafił to zrozumieć, no bo przecież hej, nie jest tu tylko jedyny na tej planecie. Ale pytanie jakie zadał po chwili fotograf, dość wyraźnie w niego uderzyło.
Czy chciałby z kimś trzecim? W dodatku z kobietą, której prawdopodobnie by nie znał, no i przede wszystkim nigdy z żadną nie spał... Co? Że co? Złapał się na tym, że chciał się zgodzić na ten cały trójkąt tylko dlatego, że skoro Harvey to zaproponował, to z całą pewnością tego chciał, ale powstrzymał się i tylko z rezygnacją pokręcił głową, bo po prostu nie potrafił wyobrazić sobie kogoś między nimi.
- Chyba nie... nie wiem, może kiedyś, ale na pewno nie teraz. - odpowiedział cicho nie potrafiąc zmusić się do spojrzenia fotografowi w oczy. Musiał przyznać, że trochę przybiło go to pytanie, ale całkowicie rozumiał Harveya, który w przeciwieństwie do niego zna siebie, swoje ciało i preferencje, a on nawet nie potrafi określić swojej seksualności.
Paradoksalnie jest młodszy od Harveya, ale w porównaniu z nim, ma strasznie przestarzały pogląd na związki. Nie potrafił wyobrazić sobie  kogoś trzeciego, takiego otwartego eksperymentu z czystej ciekawości, bez uczucia i związku.
- Nie czuję potrzeby, żeby przespać się z kobietą. - sięgnął znowu po kieliszek i w końcu podniósł wzrok na fotografa. - Zresztą nie zdążyłem się tobą nacieszyć. - wypił resztę wina i nie chcąc dawać Harveyowi wrażenia, że przybił go tym pytaniem czy popsuł mu nastrój, uśmiechnął się do niego i zaczął dolewać sobie alkoholu. - Poza tym... jestem samolubny i nie chcę się tobą dzielić.- mówiąc to wysunął pod stołem nogę i lekko potarł stopą nogę Harveya.
Hurricane
Hurricane
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ PÓŁNOC ] Loft Harveya
Pon Lip 16, 2018 7:18 pm
Słysząc odpowiedź, Harvey pokiwał głową i uśmiechnął się ciepło i może nawet z ulgą.
Szczerze mówiąc, w tej chwili to i ja nie czuję potrzeby próbowania czegokolwiek z kimś poza tobą. Też nie chcę się tobą dzielić, ja... – Zerknął w bok i przerwał. Co chciał powiedzieć? Cóż, to akurat wiedział, ale jakoś nie mógł znaleźć słów. Kiedy Roro zaczepił go stopą, fotograf uśmiechnął się i westchnął. Wstał, przysunął swoje krzesło obok młodszego i z powrotem usiadł, skorzystał też z bliskości i położył dłoń na jego dłoni. – Wcześniej nie poznałem czegoś takiego, ale teraz czuję się przy tobie bezpiecznie i jakoś... zaczynam ci ufać. Czasami błagam w duchu siłę wyższą, abyś nie był kimś podstawionym przez jakiś wrogi rząd. – Zaśmiał się gorzko i potarł grzbiet dłoni Roro kciukiem. – Zapytałem o tę trzecią osobę, bo chociaż sam tego nie potrzebuję, to zrozumiałbym, gdybyś chciał sprawdzić jak to jest, skoro wcześniej z różnych powodów tak się nie stało. Poważnie, zrozumiałbym to. – Znowu się uśmiechnął, ale teraz z tym swoim znajomym smutkiem, a po chwili odwrócił się i sięgnął po swój talerz z resztkę zupy, którą zamierzał dojeść.
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach