Riverdale
Riverdale
Administrator Sovereign of the Power
Klatka schodowa
Sro Maj 18, 2022 1:21 am
First topic message reminder :

NIE DO PRZEJĘCIA
Klatka schodowa
Teren całkowicie neutralny, niemożliwy do przejęcia.

Dystrykt C nie cieszy się opinią tej najbardziej zadbanej części miasta. Nic więc dziwnego krążą pogłoski o mocnym odcięciu się władz miasta od tutejszych mieszkańców, skoro nawet bloki mieszkalne często daleko odchodzą od idealnej architektury, która mogłaby cieszyć oko miejscowych. I o niektórych mieszkań naprawdę nie można uznać za najgorsze, to niestety prawie nigdy nie można tego powiedzieć o klatkach schodowych. Z ścian często odchodzi nie tylko farba, ale i tynk. Na poręczach nieraz strach położyć rękę, aby przypadkiem nie natknąć się na jakieś niespodzianki w postaci zaschniętych gum lub wydzielin niewiadomego pochodzenia. Do każdego budynku jest przydzielona jedna osoba sprzątająca, która nie zawsze sumiennie wypełnia swoje obowiązki, dlatego niekiedy mieszkańcy pragnący względnego porządku ustalają między sobą dyżury zamiatania lub mycia wspólnej części.
Temat odnosi się do wszystkich apartamentów, bez względu na to, czy postaci mieszkają w jednym budynku. Przed odegraniem fabuły w temacie gracze powinni ustalić pomiędzy sobą czy ich postaci na pewno mieszkają w jednym budynku.

Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Klatka schodowa
Sob Lip 09, 2022 2:10 am
Bronie: Dwa Glocki FM81 (15/15 x2)
Umiejętności: Manipulacja i kłamstwo (30%), walka wręcz (25%), uniki i parowanie ciosów (25%)

  Ja pierdolę, przecież miał być u siebie.
  Już nawet nie pukał do drzwi. Po kilku minutach stało się jasne, że nie zastanie nikogo w mieszkaniu, a jeszcze chwila i mógłby ściągnąć na siebie uwagę kilku sąsiadów zwabionych do hałasu jak sępy do padliny. Podejrzany wzrok schodzącej staruszki dość wymownie dał blondynowi do zrozumienia, że kobieta raczej nie widzi w nim kandydata na swojego najnowszego wnuczka, a pewnie bardziej wpasowałby się w obraz osoby, która przyszła narobić problemów.
  Prychnął pod nosem, odczytując wiadomość od znajomego. No pięknie, nie po to jechał przez pół pieprzonego miasta, żeby okazało się, że Matt całkiem zajebał się w akcji i zapomniał trafić do domu przed spotkaniem. Po szybkiej wymianie wiadomości i nadszarpnięciu cierpliwości chłopak oparł się o ścianę, próbując przeglądaniem portali społecznościowych wypełnić oczekiwanie na Matta. Zatrzymał palec na kontakcie z imieniem brata,, od razu podłapując pomysł, który niemal natychmiast zrodził mu się w głowie.
  Początkowo nie zwrócił uwagi na hałas. Dopiero głos dziewczyny dobiegający z dołu zdobył jego uwagę na tyle, żeby oderwał wzrok od telefonu i cicho podszedł do barierek. Wychylił się nieznacznie, przygotowując się na najgorsze.
  To chyba jakiś pieprzony żart.
  W ostatniej chwili powstrzymał się od wydania z siebie jęku niezadowolenia i plaśnięcia ręką o czoło. Dopóki Miko nie wiedziała o jego obecności, był względnie bezpieczny, bo w obliczu spotkania z eks nawet Niepoczytalni wydawali się mniejszym złem. Szkoda tylko, że zło lubiło się kumulować, a nieszczęścia chodzić parami - wyglądało na to, że dziewczyna nie wparowała wraz ze swoim znajomym do środka dla zabawy.
  Westchnął, odchylając się, by nawet po spojrzeniu w górę, nie mogła go dostrzec. Dobrze, że w tej całej niedoli miał pod ręką otwarty czat z drugim Nixonem. Jego brat jak zwykle wpadł na genialny pomysł, który wręcz prosił się o wprowadzenie go w życie. Czym prędzej uruchomił kamerkę w telefonie i zaczął nagrywanie. Chociaż ze swojego punktu widokowego nie mógł uchwycić wszystkiego, to i tak nie mógłby sobie teraz wymarzyć lepszego miejsca.
Miko
Miko
The Jackal Canis Lupaster / Assecla Anubis
Re: Klatka schodowa
Sro Lip 13, 2022 2:24 pm
Bronie:Glock FM81 2/15, Gaz pieprzowy - 2/5
Umiejętności: Manipulacja i kłamstwo (95%), Uniki i parowanie ciosów (25%), Walka bronią białą i pochodnymi (25%)

Oboje nie zdawali sobie sprawę z tego, że mieli dodatkowego kamerzystę. Ba. W obecnej sytuacji nie było im w głowie to, by zastanawiać się, co robili mieszkańcy tego bloku czy przypadkowi przechodzący, który przypadkiem znalazł się w niestosownym miejscu oraz czasie. W ich głowach była bardziej kwestia nałożona przetrwania niż chęci działania pod innymi względami. Zwłaszcza, że łomotania w drzwi stały się liczniejsze i głośniejsze.
Chyba pozostała dwójka się zainteresowała.
- Wysłałam wiadomość, ale raczej nie ma co liczyć na pomoc - powiedziała cicho Miko, wzdychając przy tym. - Będziemy musieli się stąd wydostać o własnych siłach.
- W jaki sposób?
- Nie wiem. Nie mam pomysłu. Przede wszystkim nie mamy prawie broni, a...
- Nie mamy broni - wciął się w jej słowa Lex. - Ty z bronią jesteś bardziej bezużyteczna niż ja be- Aua - uciął, gdy fioletowowłosa nadepnęła mu na nogę. - No co. Taka prawda.
- Zamknij się, przecież staram się jak mogę - powiedziała ze zmęczonym tonem głosu, w który wkradało się zirytowanie. - Dobra, mam jeden pomysł - żachnęła. - Rozdzielenie ich.
- ... jak?
- Otworzymy drzwi. Wejdą tutaj, a potem wyciągniemy jednego i pokonamy. Będzie łatwiej działać na otwartej przestrzeni niż w ciasnej klatce.
- Hm... - wyprostował się, patrząc na nią z góry.
- No nie posyłaj mi takiego spojrzenia. Przecież wiem, że ten plan ma wady. Ale to lepsze niż gnicie tutaj bez skutku - nie żeby próba wyjścia była rozsądna. - Patrz w ten sposób. Łatwiej będzie pokonać jednego niż trzech w małej lokacji, jeśli finalnie przebiją drzwi.
- A co z mieszkańcami?
- Raczej nikt nie wyjdzie, gdy zobaczy syf na zewnątrz. A zresztą, powinni szybko nawiać do środka - rozłożyła ręce. - Dobra. Chodź. Na trzy - wyprostowała się, po czym momentalnie otworzyła drzwi, chowając się wraz z chłopakiem za nimi. Wystarczyło, by trzy ciała wpadły do środka, upadając przez gwałtowne utracenie oparcia. Miko wybiegła na zewnątrz korzystając momentalnie z okazji. Obecnie nie miała sposobności, by spróbować zaatakować bronią, dlatego zamachnęła ino, aby stanowiła barierę w wypadku chęci odwetu przez Niepoczytalnych. Ale za to Lex złapał jednego z Niepoczytalnych za kark i pociągnął do tyłu, zasadzając mu cios w nos, posyłając momentlanie na ziemię. Miko zaraz potem zamknęła drzwi za nimi z hukiem.
- I co, poszło nieźle, prawda?


Rzuty kostką:
Niepoczytalny #1, atak (9), ale nikogo nie trafił, jest na zewnątrz
Niepoczytalny #2, atak: cel - Lezard (5), w środku
Niepoczytalny #3, atak: cel - Lezard (5), w środku
Atak Miko: porażka (4)
Atak Lexa: sukces (6)
_____________________
Niepoczytalny #1  - 3/4 HP
Niepoczytalny #2 - 4/4 HP
Niepoczytalny #3 - 4/4 HP
Stan Miko: Obrażenia średnie, 1/3 fabuły leczenia
Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Klatka schodowa
Pon Lip 18, 2022 12:53 am
Bronie: Dwa Glocki FM81 (15/15 x2)
Umiejętności: Manipulacja i kłamstwo (30%), walka wręcz (25%), uniki i parowanie ciosów (25%)

  Nie mieli broni? Ojej, ktoś tu był bardzo nieprzygotowany na chodzenie po ulicach. Może wykazanie się choć szczątkowym rozsądkiem przerastało Miko i jej towarzysza? Już wzięcie z domu noża do masła albo widelca dałoby chociaż minimalne punkty do zachowania bezpieczeństwa i obrony własnej. Chociaż… Pewnie Miko nie wiedziałaby jak używać takich rzeczy poza kuchnią.
  Przysłuchiwał się ich rozmowie, niezbyt zadowolony z tego dokąd ten ich plan miał prowadzić… Zwabienie Niepoczytalnych do budynku mieszkalnego nie brzmiało dla Ivo dobrze, a fakt, że on sam również się w nim znajdował sprawiał, że pomysł dwójki znajdującej się na dole z każdą sekundą coraz mniej przypadał mu do gustu. Zaklął pod nosem słysząc huk zamykanych drzwi. Od razu przerwał nagrywanie i schował telefon do kieszeni. Zerknął na drzwi do mieszkania znajomego, po raz kolejny wyklinając go w myślach za bycie spóźnialskim kretynem. Raczej nie miał szans na czyjąś pomoc. NIkt o zdrowych zmysłach nie wychodziłby z mieszkania, żeby się władować w bójkę. Odepchnął się od poręczy, cofając się o kilka kroków.
  Niepoczytalni nie marnowali czasu na kręcenie się wokół własnej osi. Przez chwilę nieporadnie walili w drzwi, szybko jednak zmieniając punkt zainteresowania. Ivo nie musiał nawet się specjalnie mocno wychylać, aby wiedzieć, że próbują oni dostać się na górę. Odetchnął głęboko, patrząc na schody. Korytarz nie był na tyle szeroki, że mógł bez problemu przebiec obok i pognać prosto do wyjścia. Prawdopodobnie aktualnie w miarę bezpieczną opcją byłaby próba cichego przedostania się wyżej.
  Dlatego blondyn postanowił zrobić coś całkiem odwrotnego. Wziął rozpęd, zbiegając po schodach. Hałas od razu zainteresował Niepoczytalnych, którzy rzucili się to ataku w stronę blondyna. Jeden z atakujących ewidentnie zapomniał patrzeć w dół, bo już po chwili poleciał zaplątał się o własne nogi i poleciał na ziemię. Ivo chwycił poręcz i odbił się od ziemi, celując jedną nogą w drugiego Niepoczytalnego. Ten nie zdążył się w porę odsunąć, przez co uderzył w ziemię z głośnym łoskotem.
  Nie obejrzał się nawet za siebie. Od razu dopadł do drzwi i wybiegł na zewnątrz, gdzie oczywiście zastał trzeciego Niepoczytalnego z pakietem do kolekcji w postaci Miko i jakiego obcego gimnazjalistę. Odbiegł od niebezpiecznego osobnika, nie chcąc się znaleźć w jego bliskim zasięgu rąk. Może nawet i pobiegłby dalej, chcąc się schować, ale coś przykuło jego wzrok na tyle, żeby wreszcie się zatrzymał.
  — O cholera, ty należysz do tego smutnego gangu, który rzekomo panoszy się w dystrykcie C. — Określenie czy mówił to z zaskoczeniem czy z kpiną było dosyć ciężkie, zwłaszcza, że jego twarz obecnie nie wyrażała żadnych emocji.
  Wsunął rękę do kieszeni, przenosząc wzrok na Niepoczytalnego.
  — Zamierzacie się z nim bawić i pozwolić, żeby panoszył się pod waszym nosem, czy się ruszycie i pokażecie, że Szakale jednak potrafią coś więcej niż tylko zastraszać mieszkańców?
  Ale Ian się zdziwi, jak mu powiem.

Rzut na unik:
Niepoczytalny #2 - sukces (7)
Niepoczytalny #3 - sukces (8)
Rzut na atak - sukces (5)
___________
Niepoczytalny #1 - 3/4 HP
Niepoczytalny #2 - 3/4 HP - zaatakowany przez Lezarda
Niepoczytalny #3 - 4/4 HP
Miko
Miko
The Jackal Canis Lupaster / Assecla Anubis
Re: Klatka schodowa
Pon Lip 18, 2022 1:54 am
Bronie:Glock FM81 1/15, Gaz pieprzowy - 2/5
Umiejętności: Manipulacja i kłamstwo (95%), Uniki i parowanie ciosów (25%), Walka bronią białą i pochodnymi (25%)

Było źle. Było cholernie źle i Miko właśnie odczuwała to na własnej skórze. Plan wyciągnięcia jednego Niepoczytalnego świetnie się sprawdził, jednakże do zakończenia kryzysu obojgu Szakalom było daleko. Nawet pojedynczy stanowił niemałe zagrożenie, a jego niepowstrzymana furia doprowadzała do niechcianego zakończenia. Bogini zwycięstwa nie uśmiechała się do nich. Niepoczytalny obrał fioletowowłosą dziewczynę za cel, rzucając się na nią tak, że upadła plecami na ziemię upuszczając przy tym broń. Nie wydała z siebie jednak żadnego dźwięku, mimo bycia uderzoną nie tylko w twarz, ale również w brzuch, jak i miała wbijane palce tak mocno, że przeciwnik prawie wyrwałby jej mięśnie z ramion.
Prawie, bo Lex złapał Niepoczytalnego i z silniejszym szarpnięciem odepchnął go w stronę drzwi, krzywiąc się jedynie z bólu, gdy w momencie wykonywania tej czynności został uderzony.
- Wstawaj, księżniczko - wyciągnął rękę w jej stronę. Złapała go, z trudem i chwiejnie podnosząc się na obie nogi. Ciało odmawiało jej posłuszeństwa, gdy mięśnie drżały z bólu, a z ramion, brzucha i ud. Kaszlnęła dwukrotnie, czując mokrą i lepką ciecz na ustach. Krew. Obstawiała, że nóż będzie już całkowicie bezużyteczny w jej rękach - nie żeby wcześniej coś pomagał jej. Nie miała jednak pojęcia, co dalej.
W dodatku sytuacja zrobiła się jeszcze gorsza.
Uniosła głowę, posyłając wzrok w stronę znajomego głosu. Zajebiście. Kurwa. Czy teraz wszystko się uwzięło na mnie? Ze wszystkich cholernych miejsc w tym zamkniętym mieście, wśród wszystkich wydarzeń - musiała napotkać tutaj osobę, którą nawet nie chciałaby widzieć, gdyby była ostatnią żywą istotą. Nie, gdy była w takim stanie, który ukazywał jej słabość, stronę, której nie chciała akurat JEMU ukazywać.
Oh tak. Zdecydowanie smutny gang. Albo smutna ja.
Nie sądziła, że ktokolwiek jej pomoże.
- Jeśli to wszystko, co masz do powiedzenia, to idź stąd - odpowiedziała na jego słowa z cichym kaszlnięciem. Maseczka jedynie utrudniała swobodne oddychanie oraz mówienie, ale mimo to, nie zamierzała jej ściągać.
Sama nie wiem czy wolę stawić czoła Niepoczytalnemu, czy Ex.
Przynajmniej przeciwnik uznał, że chłopak też nadawał się na dobry cel.


Rzuty kostką:
Niepoczytalny #1, atak (2), wszyscy
Niepoczytalny #2, brak reakcji (6)
Niepoczytalny #3, brak reakcji (7)
Atak Miko: porażka (2)
Atak Lexa: porażka (4)
Unik Miko: porażka (3)
_____________________
Niepoczytalny #1  - 3/4 HP
Niepoczytalny #2 - 3/4 HP
Niepoczytalny #3 - 4/4 HP
Stan Miko: Obrażenia ciężkie
Stan Lexa: Obrażenia lekkie
Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Klatka schodowa
Pon Lip 18, 2022 5:42 pm


Ostatnio zmieniony przez Lézard dnia Pon Lip 18, 2022 7:52 pm, w całości zmieniany 2 razy
Bronie: Dwa Glocki FM81 (15/15 x2)
Umiejętności: Manipulacja i kłamstwo (30%), walka wręcz (25%), uniki i parowanie ciosów (25%)

  No proszę jak role się odwróciły. Czyżby wystarczył tylko jeden Niepoczytalny, żeby przywrócić Miko szare komórki mózgowe? Teraz to ona nie była zachwycona z spotkania ex i chciała mieć spokój.
  — Taki jest plan.
  No bo po co miałby zostawać tutaj i im pomagać. Dystrykt C nie był jego terenem, więc niech Szakale sami ogarniają swój pierdolnik. Skoro potrafią sami go tworzyć, to może i uda im się sprzątnąć ten narobiony przez Niepoczytalnych.
  Już się odwracał od Miko i jej gimnazjalisty, żeby odejść w celu zaczajenia się gdzieś na swojego znajomego, ale atakujący nieznajomy chyba nie był zbyt zadowolony z potencjalnej ucieczki jednego ze swoich celów.
  O ty cholero.
  W porę odsunął się w bok, pozwalając, by Niepoczytalny siłą rozpędu poleciał na śmietnik. Korzystając z okazji Ivo próbował wymierzyć cios, jednak tym razem nie był wystarczająco szybki.
  Odwrócił głowę w stronę Miko, unosząc lewą, górną wargę i mrużąc oczy.
  — Ja pierdolę, ty ledwo stoisz na nogach. — Daleko mu było do medyka, ale stan dziewczyny można było nawet określić rzucając jej jedno pojedyncze spojrzenie. Chyba powinna poświęcić nieco więcej czasu na naukę walki, zamiast zajmować się szlajaniem z Szakalami. — Wpierdolą was tu zaraz, jeśli będziecie się tak ociągać.


Rzuty kostką:
Unik: sukces (8)
Atak: porażka (1)
_____________________
Niepoczytalny #1 - 3/4 HP
Niepoczytalny #2 - 3/4 HP
Niepoczytalny #3 - 4/4 HP
Miko
Miko
The Jackal Canis Lupaster / Assecla Anubis
Re: Klatka schodowa
Pon Lip 18, 2022 7:08 pm
Bronie:Glock FM81 0/15, Gaz pieprzowy - 2/5
Umiejętności: Manipulacja i kłamstwo (95%), Uniki i parowanie ciosów (25%), Walka bronią białą i pochodnymi (25%)

Więc dlaczego nie idziesz?
Wolała oszczędzać siły na utrzymanie się  na nogach niż tracić je na gadanie. Zwłaszcza z nim. Była pewna, że rozmowa nie wniosłaby niczego więcej obecnie, a brak luksusu tym bardziej powodował, że jej uwaga przesunęła się na otoczenie niż na rozmówcę.
Brawa za spostrzegawczość.
Ponownie kaszlnęła, posyłając mu pochmurne spojrzenie. Miała wrażenie, że bolało ją całe ciało.
- I co zrobisz z tym faktem? - co miała mu odpowiedzieć? Nie wiedziała kompletnie. Intuicja podpowiadała jej, że w jakikolwiek sposób potoczyłaby się ta rozmowa, nie wniosłoby to nic, co by mogło jej pomóc w obecnej sytuacji. Czy to fizycznie, czy to psychicznie. Wyciągnęła jeszcze telefon, korzystając z nikłej chwili spokoju, by napisać do jeszcze jednej osoby, ignorując przy tym spojrzenie Lexa. Zaraz schowała sprzęt.
Cokolwiek.
Niepoczytalny wygrzebał się ze śmietnika, z furią atakując najpierw Lezarda, by zaraz potem swoją agresję przekierować w stronę pozostałej dwójki Szakali. Z krzykiem rzucił się na Miko, która z trudem odsunęła się na tyle, że jego dłoń minęła ją o centymetry. To spowodowało, że swoją uwagę skierował na Lexa, powalając go na ziemię i wbijając palce  w brzuch, powodując, że wydał z siebie zduszony okrzyk. Fioletowowłosa zareagowała momentalnie, nie zastanawiając się aż nad tym, czy jej działania miały sens logiczny. Adrenalina w jej żyłach wystarczyła, by wycelowała nogą prosto w głowę. W kopniaka włożyła tyle sił, ile jeszcze jej zostało w osłabionym ciele. Nagle zrobiło się jej ciemno przed oczami. Nieprzyjemny trzask był ostatnią rzeczą jaką usłyszała, nim zachwiała się i upadła na ziemię obok martwego Niepoczytalnego, tracąc przytomność.
Jednakże to nie był koniec.
Zrzucając z siebie ciało, Lex dostrzegł jedynie, że w drzwiach pojawił się inny Niepoczytalny, który momentalnie rzucił się na nieprzytomną dziewczynę, zadając jej większe obrażenia. Ciemnowłosy wydał z siebie syk, momentalnie zasadzając mu kopniaka, by zrzucić go z ciała Miko. Mężczyzna przeturlał się dwa metry dalej, zaczynając się powoli podnosić z miejsca.


Rzuty kostką:
Niepoczytalny #1, atak (2), wszyscy
Niepoczytalny #2, brak reakcji (6)
Niepoczytalny #3, atakuje (2), cel: Miko (4)
Atak Miko: sukces (10) - krytyk
Unik Miko: sukces (5)
Atak Lexa: sukces (6)
Zachowanie przytomności przez MIko: porażka (5)
_____________________
Niepoczytalny #1  - 0/4 HP (pokonany przez Miko)
Niepoczytalny #2 - 3/4 HP
Niepoczytalny #3 - 3/4 HP (trafiony przez Lexa)
Stan Miko: Obrażenia krytyczne, nieprzytomna
Stan Lexa: Obrażenia średnie
Wilczek
Wilczek
The Jackal Canis Lupaster / Operator
Re: Klatka schodowa
Pon Lip 18, 2022 7:39 pm
Bronie: Glock FM81 x2 (8/15), (15/15)
Umiejętności: Fałszerstwo i włamania (25%), walka bronią białą i pochodnymi (50%), kamuflaż i ucieczka (5%), walka wręcz (25%), walka bronią palną (25%), leczenie i opatrywanie ran (25%), uniki i parowanie ciosów (25%).
Wygląd: Czarna czapka naciągnięta na włosy (wystaje jedynie grzywka), zielone soczewki, obita brew, plaster na nosie i duży opatrunek na policzku.

O l i v i e r
____________

OLIVIER, MÓWIĘ DO CIEBIE!
Zamknij ryj.
Kłótnie pomiędzy Olivierem, a Williamem nie były niczym nowym. Nie pamiętał kiedy ostatni raz udało mu się przodować. Miesiącami próbowali zepchnąć go do tylu, by nie tylko uchronić samego Isaaca, ale i otaczających go ludzi. Tym razem było jednak inaczej. Ciężko było stwierdzić czy lepiej dla nich, czy gorzej. Pies puszczony z łańcucha miał w końcu tendencje do zbyt mocnego upajania się wolnością.
Większość siniaków zdążyła się już zagoić, choć prawda była taka, że nawet gdyby miał połamane ręce i tak nie zrezygnowałby ze znalezienia się w dokładnie tym miejscu co teraz. Na jego twarzy nieustannie tańczył zdecydowanie zbyt szeroki uśmiech, a czający się w oczach obłęd nie zwiastował nic dobrego. W końcu znalazł się w odpowiedniej odległości, by móc ocenić sytuację. Jeden leżał. Co za szkoda. Nic dziwnego, że jego entuzjazm nieco przygasł.
Tsk. Tylko dwóch?
Naprawdę liczył na większe wyzwanie.
Dziewczynę też mogę zabić? Skoro nie radzi sobie sama to i tak jest bezużyteczna — paskudny chichot wydarł się z jego gardła, gdy wyciągał ostrza, przesuwając nimi po sobie kilkakrotnie. Tak, by nieprzyjemny, metaliczny dźwięk wypełnił jego uszy w ten sam sposób co zawsze.
Nawet nie próbuj.
Zawsze, gdy tak mówisz ten cichy głos z tyłu głowy przypomina mi jak bardzo mam wyjebane na twoją opinię. Najpierw ich rozjebię, a potem zastanowię się, jak wielką przyjemność sprawia mi twój jazgot.
PRZYSIĘGAM, ŻE WŁASNORĘCZNIE CIĘ ZAPIERDOLĘ.
Morda, psie.
Obrócił oba noże w dłoniach, ruszając powoli do przodu. Zanucił coś cicho pod nosem, machając nimi na boki, wyraźnie bawiąc się w dyrygenta. Szkoda, że zarówno jego przedstawienie jak i widownia były takie marne.

Użycie umiejętności leczenia (25%).
Zmniejszenie obrażeń ze średnich do lekkich.
Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Klatka schodowa
Pon Lip 18, 2022 7:49 pm
Bronie: Dwa Glocki FM81 (15/15 x2)
Umiejętności: Manipulacja i kłamstwo (30%), walka wręcz (25%), uniki i parowanie ciosów (25%)

  Nic.
  Nie wiedział, co miałby w ogóle zrobić z tym, że dziewczyna ledwo stoi na nogach. Z medycyną miał tyle wspólnego co nic. Mógł przykleić plaster, obandażować, odkazić ranę i zadzwonić po karetkę. W tym momencie nawet wezwanie służb ratunkowych byłoby nieco problematyczne. Ciężko rozmawiałoby się podczas próby uniknięcia ataków i ewentualnego odwetu.
  Dobrze, że nie odwrócił się od Niepoczytalnego plecami. Patrząc na prędkość i furię, z jaką mężczyzna się poruszał, prawdopodobnie przy niezachowaniu należytej uwagi Ivo padłby na ziemię i musiałby się siłować z przeciwnikiem w mało dogodnej pozycji.
  Odepchnął wyciągniętą w jego kierunku rękę, jednocześnie próbując użyć na tyle dużo siły, żeby mężczyzna stracił równowagę i runął na kostkę brukową. Niestety i tym razem atak okazał się równie efektowny co balet w wykonaniu słonia.
  — No kurwa — mruknął pod nosem.
  Nie zdążył nawet jakkolwiek inaczej zareagować, mógł tylko patrzeć, jak Miko uderza Niepoczytalnego i sama pada jak kłoda. Spojrzał na leżące ciało z roztrzaskaną czaszką. Dobrze, że dziewczyna nie skończyła w taki sam sposób.
  — Zajmij tamtego, a ja może wezwę karetkę.
  Czy się przejmował tym, że dzieciak miałby walczyć z Niepoczytalnym? Skądże. Należał do Szakali, a więc jego psim obowiązkiem było zajęcie się całą sprawą. Blondyn wyciągnął komórkę. Jednak nim wybrał numer alarmowy, zatrzymał wzrok na czacie z Lisami.
  O kurwa.


Rzuty kostką:
Unik: sukces (9)
Atak: porażka (4)
_____________________
Niepoczytalny #1 - 0/4 HP
Niepoczytalny #2 - 3/4 HP
Niepoczytalny #3 - 3/4 HP
Miko
Miko
The Jackal Canis Lupaster / Assecla Anubis
Re: Klatka schodowa
Pon Lip 18, 2022 8:41 pm
Bronie:Glock FM81 0/15, Gaz pieprzowy - 2/5
Umiejętności: Manipulacja i kłamstwo (95%), Uniki i parowanie ciosów (25%), Walka bronią białą i pochodnymi (25%)

Sytuacja pogrążała się jeszcze bardziej, doprowadzając dwójkę młodych Szakali na skraj życia i śmierci. Zwykła wyprawa przerodziła się w próbę przetrwania dla tych, którzy nie urodzili się pod szczęśliwą gwiazdą. Dotyczyło to nie tylko nieprzytomnej dziewczyny, ale również i jej towarzysza, który stał na celowniku. Lexa przeszły lodowate dreszcze.
Kurwa.
Zignorował słowa nieznajomego mu chłopaka. Przesunął wzrokiem na dziewczynę, uznając zaraz potem w duchu, że już dawno nie miał tak przechlapane jak i teraz. Z tego powodu też nie łatwo było wybrać, co powinien zrobić.
I jego zawahanie zadecydowało o tym, że Miko ponownie została zaatakowana.
Z donośniejszym krzykiem złapał atakującego ją Niepoczytalnego, z trudem - i ignorując to, że prawie mu rękę złamał - odrzucił go kawałek dalej, gdzie jego zainteresowanie zmieniło się w stosunku do kierunku pozostałych tutaj osób. Nie zdążył jednak zauważyć, że ktoś jeszcze się tutaj pojawił.
Ponieważ został brutalnie obalony przez ostatniego przeciwnika, który dopiero co wyłonił się z klatki. Nawet nie zauważył jego obecności, co sprawiło, że upadł na ziemię, uderzając głową o podłoże. Poczuł spory ból i ujrzał mroczki przed oczami, stając się niezdolnym do samoobrony.


Rzuty kostką:
Niepoczytalny #2, atak: wszyscy (1)
Niepoczytalny #3, cel: Lex (7)
Atak Lexa: porażka (1)
_____________________
Niepoczytalny #1  - 0/4 HP
Niepoczytalny #2 - 3/4 HP
Niepoczytalny #3 - 3/4 HP (trafiony przez Lexa)
Stan Miko: Obrażenia krytyczne, nieprzytomna
Stan Lexa: Obrażenia krytyczne
Wilczek
Wilczek
The Jackal Canis Lupaster / Operator
Re: Klatka schodowa
Pon Lip 18, 2022 9:20 pm
Bronie: Glock FM81 x2 (8/15), (15/15)
Umiejętności: Fałszerstwo i włamania (25%), walka bronią białą i pochodnymi (50%), kamuflaż i ucieczka (5%), walka wręcz (25%), walka bronią palną (25%), leczenie i opatrywanie ran (25%), uniki i parowanie ciosów (25%).
Wygląd: Czarna czapka naciągnięta na włosy (wystaje jedynie grzywka), zielone soczewki, obita brew, plaster na nosie i duży opatrunek na policzku.

O l i v i e r
____________

To jakiś żart? — pogardliwy komentarz wydostał się z jego ust wraz ze zdegustowanym prychnięciem. Ci cali Niepoczytalni byli powolni. Cholernie i żałośnie powolni. A mimo to widział, jak kolejna osoba pada pod nimi na ziemię.
To jest ta wasza ofensywa? Skąd wy rekrutujecie ludzi, z gimnazjum? — w sumie nieco tak to wyglądało. Zwłaszcza po ocenieniu sylwetek leżących osób. Pokręcił nieco głową, idąc niespiesznym krokiem w ich stronę. No proszę, nawet w którymś momencie obaj Niepoczytalni w końcu dostrzegli jego obecność. Szkoda, że ich poziom działał mu na nerwy. Musiał się więc zabawić w inny sposób. Szeroki uśmiech od razu powrócił na jego twarz, gdy schował jeden z noży, uwalniając lewą dłoń.
Hej, ty. Łap!
Zrobił niespiesznie dwa kroki w bok, wymijając wyciągnięte ręce pierwszego Niepoczytalnego i złapał go za fraki, dosłownie rzucając nim w nadal stojącego na nogach blondyna. Zarżał wyraźnie rozbawiony, przenosząc spojrzenie na drugiego z nich, nieustannie charczącego w przedziwny sposób.
A ty zamknij mordę.
Złapał mocniej nóż w całą pięść i wbił go w jego gardło, rozdzierając je na całej długości, tylko po to, by zaraz przykopać mu z całej siły w brzuch, ściągając go tym samym ze swojego ostrza. Patrzył, jak jego ciało uderza w ziemię, zaraz obracając się w stronę blondyna.
Co za nudy. Następnym razem do takiego gówna wyślemy Ellie. Księżniczka przejedzie ich swoim wózkiem.
C-co? N-nie ma mowy!
Z jego ust wydarł się kolejny paskudny chichot, nie odpowiedział jej jednak w żaden sposób.

Lézard
Lézard
The Fox Megalotis
Re: Klatka schodowa
Pon Lip 18, 2022 10:41 pm
Bronie: Dwa Glocki FM81 (15/15 x2)
Umiejętności: Manipulacja i kłamstwo (30%), walka wręcz (25%), uniki i parowanie ciosów (25%)

  No serio? Ten gimnazjalista też padł? Prychnął, przewracając oczami. No szlag. Cała dwójka padła jak muchy dotknięte elektryczną packą.
  Cierpliwie odpowiadał na pytanie osoby po drugiej stronie, w myślach tylko popędzając operatorkę. Nie miał zamiaru spędzić tutaj dodatkowych minut.
  — (...) tak, dokład-- Ożeż, ja pierd--
  Telefon poleciał na ziemię, gdy Ivo poczuł, jak ciało Niepoczytalnego z impetem w niego uderza. Zauważył zbliżającego się nieznajomego, ale początkowo całkowicie zignorował jego jego obecność, chcąc przede wszystkim zająć się wzywaniem karetki. Nic więc dziwnego, że kompletnie nie spodziewał się... rzucenia agresorem prosto w jego ramiona.
  Tylko częściowo zdołał zamortyzować upadek. Syknął, zaciskając zęby. No chyba kogoś tutaj pojebało. I to nie tylko naćpanego mężczyznę. Zakapturzony chyba też nie grzeszył wybitnym rozsądkiem. Blondyn pochwycił głowę Niepoczytalnego, szybkim ruchem zamieniając ich miejscami. Z góry zdecydowanie lepiej kontrolowało się sytuację. Mocno uderzył czaszką Nieznajomego o ziemię, posyłając jego świadomość w jeszcze większą pustkę. Podniósł się, zabierając komórkę. Z niezadowoleniem spostrzegł rysy na ekranie, ale na szczęście połączenie nie zostało przerwane.
  — ... przepraszam, kamyk na drodze mi przeszkodził. I tak, dokładnie na ten adres, który wcześniej podałem. Do widzenia.
  Zakończył rozmowę, odwracając się w stronę nieznajomego. Dobrze, że gromy rzucane wzrokiem nie mogły nikogo zabijać, inaczej Wilczek dołączyłby do leżącej gromadki.
  — Pojebało cię? — Oczywiście, że tak. — Karetka jedzie, a ja się zwijambo widzę innego kretyna na horyzoncie.
  Ruszył w kierunku zbliżającej się postaci, zastanawiając się, czy powinien posłać swojego kumpla prosto w ręce jakichś Niepoczytalnych.

z.t


Rzuty kostką:
Unik: porażka (4)
Wykorzystanie 25% walki wręcz
_____________________
Niepoczytalny #1 - 0/4 HP
Niepoczytalny #2 - 3/4 HP - znokautowany przez Lezarda
Niepoczytalny #3 - 0/4 HP
Stan Miko: Obrażenia krytyczne, nieprzytomna
Stan Lexa: Obrażenia krytyczne
Stan Lezarda: Obrażenia lekkie
Wilczek
Wilczek
The Jackal Canis Lupaster / Operator
Re: Klatka schodowa
Pon Lip 18, 2022 11:48 pm
Bronie: Glock FM81 x2 (8/15), (15/15)
Umiejętności: Fałszerstwo i włamania (25%), walka bronią białą i pochodnymi (50%), kamuflaż i ucieczka (5%), walka wręcz (25%), walka bronią palną (25%), leczenie i opatrywanie ran (25%), uniki i parowanie ciosów (25%).
Wygląd: Czarna czapka naciągnięta na włosy (wystaje jedynie grzywka), zielone soczewki, obita brew, plaster na nosie i duży opatrunek na policzku.

O l i v i e r
____________

Hmm.
Złapał go. Nudy. Miał nadzieję, że będzie świadkiem jakiejś bardziej efektownej sceny. Może jakieś drobne wyszarpywanie wnętrzności czy cokolwiek. Wyglądało jednak na to, że nieznajomy miał jakiekolwiek śladowe umiejętności. Szkoda.
Nie odpowiedział nijak na na słowa blondyna, kompletnie tracąc nim zainteresowanie. Zwłaszcza, że i tak szybko sobie poszedł, zostawiając mu nieprzytomnego przeciwnika. I co niby miał z nim teraz zrobić?
Podrzucił lekko nóż i rzucił nim z całej siły, patrząc jak wbija się w czaszkę Niepoczytalnego. Podszedł do niego, wyszarpnął i usiadł mu na klatce piersiowej, wbijając raz po raz ostrze w oczodół, rozchlapując resztki zawartości jego głowy dookoła.
Niepoczytalni. Też mi coś. Nie możemy po prostu iść do Black Zone? Może tam byłoby przynajmniej więcej zabawy.
Olivier, przestań, wystarczy. On nie żyje.
Co ty nie powiesz — oparł ze znużeniem twarz na lewej dłoni, prawą nieustannie dźgając we wszystkie słabe punkty i otwory w czaszce, zmieniając widok przed sobą w istną breję.
... zaraz zwymiotuję.
Nie patrz, Elle! Olivier do jasnej cholery!
Jezu, zamknijcie ryje — wyciągnął w końcu nóż i wytarł go w jego ubrania. Znieruchomiał na chwilę, wyraźnie się na czymś skupiając, nim ściągnął nieznacznie brwi.
... jeśli chcesz. Wszystkich trzech? Okej — przeszukał każdą nieprzytomną postać, nie znajdując jednak niczego godnego uwagi. Nic dziwnego, że w końcu zwrócił się w stronę dwóch nieprzytomnych osób.
Olivier, nie.
Żadna różnica.
OLIVIER.
Przeszedł w stronę obu Szakali i cofnął mocniej nogę, zaraz kopiąc Lexa w głowę. Na tyle mocno, by po pochyleniu mieć pewność, że chłopak utracił przytomność. Dopiero wtedy kucnął obok niego i przeszukał go, wyciągając mu z portfela 150$.
Tsk. Mogłem się spodziewać, że w dystrykcie C dają chujowe kieszonkowe — schował pieniądze do kieszeni, zaraz przyglądając mu się z zaciekawieniem.
ISAAC, POWSTRZYMAJ GO.
Jego zamachnięcie się nożem wystarczyło, by przeciąć twarz chłopaka od brwi aż po brodę, zostawiając po sobie głęboką bruzdę. Dopiero wtedy wstał z wyraźnym znużeniem, naciągając kaptur bluzy na głowę.
Ej ty. Wstawaj — przewrócił Miko nogą na drugą stronę, unosząc brew ku górze. Tylko po to, by zaraz przytknąć dłoń do skroni i potrzepać na boki głową.
Przymknijcie się w końcu, ja pierdolę. Skończyłem, zadowoleni? — warknął, chowając oba noże. Wcisnął ręce do kieszeni i wyszedł na zewnątrz, mając głęboko w dupie czy karetka miała trafić na miejsce czy nie. Nie jego sprawa.

zt.

Miko
Miko
The Jackal Canis Lupaster / Assecla Anubis
Re: Klatka schodowa
Wto Lip 19, 2022 12:16 am
Obudzenie było jedną z najgorszych rzeczy, jakie doświadczyła w ostatnim czasie. W głowie huczało jej od bólu, ciało całkowicie bolało, wnętrza przewijały się na drugą stronę... Jednakże ten fakt był zarazem dowodem tego, że żyła. Ledwo. Ale żyła. Każdy brany płytki oddech brzmiał w jej uszach brzmiał jakby miał być ostatnim, a obraz był rozmazany całkiem. Zmarszczyła brwi mrużąc przy tym oczy, ale nie mogła dostrzec konkretnej sylwetki osoby, która tutaj przybyła.
Czas płynął w dziwny sposób dla niej. Na tyle, że nawet nie rejestrowała ani dźwięku przybyłej karetki, ani samych medyków zajmujących się dwójką najbardziej rannych.

z/t (z Lexem)



Stan Miko i Lexa:
Obrażenia głowy (6): prawdopodobnie wstrząs mózgu, problem ze skupieniem wzroku i zebraniem słów,
Obrażenia wewnętrzne (8): krwawienie wewnętrzne organów, złamane dwa żebra, problemy z oddychaniem,
Obrażenia zewnętrzne (3): masa siniaków na dłoniach, nogach, brzuchu
Dodatkowo Lex: głębokie cięcie na całej twarzy, od brwi do brody,
avatar
Mistrz Gry
Fresh Blood Lost in the City
Re: Klatka schodowa
Wto Lip 19, 2022 1:00 am
Wynagrodzenie za ingerencję
Miko: 1250PU + 150$
Ivo: 1250PU + 150$
Wilczek: 1250PU + 150$
Sponsored content
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach